Wiesz, nam o realizm nie chodzi. Zwykła gra miała dla nas za dużo realizmu, była za sztywna. W sumie rozgrywki to góra 3 godziny się odbywają, bo więcej to człowiek nie jest w stanie znieść. Po 3 godzinach biegania, czołgania, po wielu sińcach po trafieniach, o spoconym włosach i kapiącej z pod maski wodzie więcej czasu do szczęścia nie trzeba. A jak się taką grę pod wieczór organizuje a potem relaksacyjne ognisko to człowiek czuje się taki szczęśliwy, ze wszystkie troski dnia codziennego odchodzą na bok. W sumie nikt z nas 21 lat nie przekroczył to taki typ zabawy nam odpowiada, ale nie każde