Nie jestem pewien, ale wydaję mi się, że to forum jest, bardziej lub mniej o ersofcie. Jeśli mam rację, to ile osób, tak naprawdę zna się na tropieniu, żeby określić ile osób szło w danym miejscu? Sytuacja, którą omawiamy jest typowym przykładem E&E, jeśli tak, należy wziąć pod uwagę, że jesteśmy ścigani przez mniej lub bardziej dobrych w swoim fachu profesjonalistów. Nie zaprzeczam, iż takowi w ersofcie są, bo w to nie tylko jestem gotów uwierzyć, ale również jestem przekonany, że są i tacy zapaleńcy. Jednak ilu ich jest? I jeśli bierzemy pod uwagę las, w którym w co weekend się strzelamy