Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Assarin

Użytkownik
  • Content Count

    158
  • Joined

  • Last visited

  1. Nie zmienia to faktu że takie bitwy są organizowane na prywatnych kanałach. I to dosyć hardcorowo bo bez siatek, bez dopalaczy tylko konfig maszyny z danego okresu itd. :)
  2. Kotlecik odgrzewany - raz!! ale może komuś się przyda jak będzie szukał. materialy pomocniczo szkoleniowe. są obrazki!! ;)
  3. Buaahahahaha ! a ja tu się męczę i pisze elaboraty. A odpowiedź może byc taka prosta i jednoznaczna... :D Strzał w "brzoskwinkę" Lajon :D ;)
  4. Dzięki panowie, podnieśliście mnie na duchu. Zawsze się pukają w czoło w moim teamie jak wymyślam nowe pomysły do ASG - ostatnio wymyśliłem jak zastosować zasady z gry Crisys - mianowicie umawiamy sie że wszyscy mamy nanosuity, można oczywiście poobwijać się jakimiś taśmami klejącymi, rurami od odkurzacza , czy po prostu oblepić kartonem. Potem podczas gry wywieszamy sobie na szyi kartke z napisem maximum strenght i wiadomo... albo stealth - i wtedy wszyscy udają że nas nie widać. Albo pomysł z miotaczem ognia ASG - montujemy na plecach odkurzacz z podłączona rura, tyle że do wylotu, oraz aku
  5. A... a... a... , nie zgodzę się z tym przykładem Thor :) Co do samego przykładu, zakładając że cel można zapakować pod pachę, nic nie stoi na przeszkodzie właśnie zapakować cel i szybko ewakuować rannych. No chyba że jedno wyklucza drugie ( transport celu wymaga dwóch, z trzech będących w jego zasięgu ludzi). W wielu armiach stawia się na kreatywność jednostki w realizowaniu stawianych przed nią celów, elastyczność w wykonywaniu zadań itd. Problem leży gdzie indziej. Na 90% strzelanek, w podanej przez Thora sytuacji znajdzie się zawsze jeden taki co chce zrobić cel, jeden taki co chce rat
  6. Troszkę rozmyta dysputa jak widzę sie zrobiła. Niby na temat ale zakres problemów poruszanych sięga od Uralu do Gibraltaru. Osobiście nie widzę problemu w tym że komuś się nie podobają karty trafień, jego gusta. Sama zaś zasada istnienia losowości i przypadkowości w wyniku ostrzału jest jak najbardziej sensowna. A staje się jeszcze bardziej sensowna kiedy rozpatrzymy sobie jej sens jako mechanizmu działającego w oderwaniu od kwestii kto czym i jak strzela. Jeśli problem zamknąć w ramach kwestii -wymiana ognia i jego skutki, wyłącznie, to nieistotnym się staje czy dostałem kulką od gościa
  7. Pozatym nie mylmy dowodzenia z planowaniem. Udane wejście 2 , 3 ,4 czy 10 zespołów do jednego budynku to kwestia planowania, nie dowodzenia.
  8. Stirlitz wszedł do gabinetu Mullera i rzekł: - Herr Muller, czy chciałby pan pracować jako agent radzieckiego wywiadu? Dobrze placa. Muller zszokowany, podrywa się ze złością, potem przypatruje się podejrzliwie Stirlitzowi. Stirlitz zaczyna wychodzić, ale zatrzymuje się i pyta: - Gruppenfuhrer, czy ma pan aspirynę? Stirlitz wiedział, ze ludzie zawsze pamiętają tylko koniec konwersacji. I to by pasowało na zakończenie tego tematu. :)
  9. Czytam o tych kulkach i czytam i mam wrażenie że niektórzy paśli kozy na lekcjach fizyki... :wink: Jakby ktoś nie zauważył to podpowiem że jest jeszcze coś takiego jak GRAWITACJA. PS. Ciekawe jak teraz z tego tramwaj zrobią... :D
  10. Mniejsza o to gdzie i kiedy, osiedla z płyty to się "składa" jedną Mk82. Wystarczy ciepnąć gdzieś mniej więcej w środek, reszta się sama poskłada w trymiga :D Im twardszy materiał zasłony/osłony, tym większe niebezpieczeństwo dla kryjących się za nimi ( nie chodzi o pancerze czołgów rzecz jasna, rozmawiamy w kategoriach osłon budynków, murków itp) Większe prawdopodobieństwo rykoszetu, odprysków które równie mogą szkodzić jak sam pocisk. Dlatego obecnie w szkoleniach wojska polskiego stosuje sie zasadę 2 maksymalnie strzałów przy wejściu do pomieszczeń, tego uczą. Na singlu i tylko paf paf.
  11. No za 7 złotych to ja mam tyrolskiej tak ze 4 razy więcej ze sklepu :)
  12. Jasne, ale w momencie pojawienia się zadania/sytuacji wykraczającej poza zasięg takich radyjek cała sprawa leży i kwiczy. Co ja się znerwicowany włosów narwałem kiedy musiałem przekazać prosty rozkaz do 2go teamu żeby poszła w wyznaczony rejon i sprawdziła cel, to tylko ja wiem. Dystans około 300-400 m, i cała akcja się rypła bo moje polecenia było słychać : asz..ysz..ecz.. od.. po.. bzzz. up.. kszszszsz. a w odpowiedzi dostawałem usz...ysz...yp..ep..ul..ać... szszszsz Nie ma co się czarować, podstawy dowodzenia dobrego w ekipie rozbudowanej to informacja i łączność. Gdzieś ki
  13. Assarin

    Zasięg

    Skoro w czasach IIWŚ zasięg skuteczny snajperki nie wynosił 2km, a od konwencjonalnej broni piechura różnił się o około 100m to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i w ASG nie PRÓBOWAĆ bawić się bez przewagi zasięgu... Naprawdę tak ciężko to zrozumieć? No troszku tak. Zwłaszcza w obliczu sytuacji kiedy modelowo wyposażony oddział sił specjalnych, spotykał by w lesie wermacht. Jakos tak to głupio by było. ASG to raczej zabawa w klimatach zdecydowanie znacznie PO II WŚ. A poza tym kruszycie kopie w temacie który ewoluował od dobrych kilkudziesięciu lat. Więc trzymanie się sztywno zasad i def
  14. Assarin

    2 w 1

    Etam, dawaj fote. Obiecuję nie czepiać sie więcej, bo nie o to chodzi :)
  15. I to by było w zasadzie AMEN w temacie :) Podobne rozmowy odbywałem w temacie " jak wojsko zdobywa budynek z wrogiem. Ja: jest do wyczyszczenia budynek, jak? Odp: kilka serii z PKT, poczekać az sami sie poddadzą Ja : nie ma czasu, nie ma PKT Odp: nawrzucać do środka granatów przez okna Ja: niema granatów Odp: podpalić budynek Ja: nie da się bo to ASG, no i budynek potrzebny Odp: To zacznij podkop... Zawsze uważałem że ASG tylko wygląda jak wojsko ;)
×
×
  • Create New...