Ok. Trochę czasu minęło, powiem wam, co i jak. replika była regularnie konserwowana, była na chyba 5 strzelankach, resztę leżała na szafie albo strzelała na podwórku. Właśnie schnie mi rączka przeładowania, musiałem wzmacniać gwinty. Poczyniłem znaczący tuning, lecz karabinek i tak jest baardzo słaby. Teraz staram się o rurkę, znaczy lufę do niego ;)
Tylko teraz nie wiem - czy szpecić go, i robić z niego "coś"? Zeszlifowałbym i zakleił wszystkie wgłębienia, cypelki i takie inne ustrojstwa upodabniające ją do oryginału, i pomalował na jakieś camo. Myślę jeszcze o zrobieniu RIS'a tylko za rącz