Gasparzinho

Widziałem gdzieś takie nakładki na buty, firmy bodaj NFM. Szczerze wydawało się to jak najbardziej sensowne - dobrze maskowało buty, a w ASG (bo o tym mówimy) często widuje się snajperów z wystającymi czarnymi butami, albo chociaż podeszwami. W szczegóły nie wnikałem - materiały, z których jest to wykonane. Noga wcale nie musi się w tym pocić, a taka nakładka może dodatkowo wyciszać.

Kontraktowy RS po praniu robi się bardzo wrażliwy na rozdarcia i wyraźnie bieleje, przez co po prostu nie należy ich prać z użyciem proszku (zawiera cząsteczki ścierne, które osłabiają siatkową konstrukcję RS). Można go trzepać, wietrzyć itd, ale prać tylko w ostateczności i tylko ręcznie, z użyciem ew. jakiegoś płynu. Ogólnie przy właściwej konserwacji munduru wcale nie jest taki kruchy. Ale większego porównania do amerykańskiego RS nie mam.

Coś mi się pamięta, że teraz nawet kierowcy musieli zrobić rat. medycznego, jeśli do tej pory go nie mieli... Ktoś jest w stanie potwierdzić, że faktycznie z tytułem ratownika można pracować na takim stanowisku ?

Nie działa zawsze. Z resztą niejednokrotnie wpadałem pod ogień hi-capowca, który mógł strzelać tylko na semi i przez to prowadził tak długi ostrzał, że trzymał mnie i kolegę chyba przez minutę. Bez jakiegoś autorytetu, albo odgórnie narzuconych zasad ciężko zmienić komuś upodobania.

A jak wygląda kwestia przenoszenia np. ziemi na ponch-u ? np. brytyjskim. Wytrzymują tak jak pałatki?

W liceach takie kursy PCK robi się za cenę samego papierka - 30zł. Szkoła to załatwia. Gorzej jak się już ze szkoły wyszło ; D. Ale jest motywacja, bo mając ukończony taki kurs, nie trzeba zdawać pierwszej pomocy zdając na prawo jazdy : ) Wystarczy okazać papierek. a KPP to wcale nic wielkiego. Można się sporo nauczyć i zdać wszystko bez problemu nie przynosząc na kurs żadnej wiedzy. Wszystkiego uczą od podstaw i mamy pewność kto nas tego uczy. Najtańszy może nie jest, ale dzięki dofinansowaniom z UE udało mi się taki kurs ukończyć za 390zł : ) Jedyny problem jest taki, że trzeba należe

Są też kursy Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, otrzymujemy po nich tytuł ratownika. Strażacy, policjanci i inne służby mundurowe odbywają normalnie taki kurs w ramach służby, nie wiem jak jest z żołnierzami, ale coś mi się pamięta, że także. Oprócz zwykłej PP uczone jest posługiwanie się podstawowym sprzętem (deska ortopedyczna, worek samorozprężalny, AED, rurki ug itd) i współdziałanie z innymi służbami. Na samą resuscytację krążeniowo-oddechową przeznaczone jest 8 godzin kursu. Wszystko przy manekinie podłączonym do komputera, aby można było odczytać wykres skuteczności naszego RKO. Jest nawe

Czyli zakładasz, że jak obserwator jest blisko, to zawsze kiedy będziesz musiał wyciągnąć broń awaryjną, będzie leżeć po Twojej prawej stronie na wyciągnięcie ręki? Nie podoba mi się to. Może być tak, że zostaniesz sam z klamką na łopatce i nic z nią nie zrobisz, kiedy będziesz jej najbardziej potrzebował. Pozdrawiam

To nie skuteczność magazynków jest znikoma. To skuteczność replik. Z resztą to dotyczy wszystkich, nie tylko jeden osoby z hi-capem. Wszyscy mają mały zasięg

ło tam, ło tam, Chodzi o bajer! : D

Zwiększanie ilości kul w magu moim zdaniem właśnie niekoniecznie. Przy ostrej broni nie jest już to takie proste mieć te 60 kul w magu. Od pewnej granicy oczywiście, że jest. Jeśli szturmówki ciągną lepiej niż jakieś para-snajperki to wychodzi z tego komedia po troszku. Jest ładnie i pięknie, kiedy repliki konkretnych broni mają te osiągi w jakiś sposób przeskalowane w stosunku do innych. Fajnie mieć w eMce m180 i ładny ROF, ale odbieramy tym jakikolwiek sens istnienia np snajperów w AS. 'Bo zasięg i tak nieporównywalny do ostrej eMki'. Kiedyś nie było takich giwer i też było fajnie.

Celność się poprawia. Poza tym kulki przeciwnika też się na tych krzaczkach zatrzymują i te dodawanie kulek do magazynka odbieram jako wyrabianie sobie zwyczajnej przewagi. Sprzętem.

Przecinanie kabelków ma może swoisty, hollywoodzki klimat, ale kto teraz robi bomby z kablami na wierzchu...? :zastanawia:

Tak sobie czytam i sporo osób sypanie większej ilości kulek argumentuje mało skutecznym ogniem. Wystarczy tyle nie siać, zaoszczędzić kaskę na kulaskach i prosz- wstawiamy preckę, problem znika.

Co tu dużo gadać. Cywilne, czy wojskowe na celu to ma przecież to samo. Cywilne zwykle są po prostu mniej uniwersalne, bardziej pod konkretny teren, więc tak czy siak musimy dobrać konkretnie do otoczenia. Fajnie, że zimowy realtree ma namalowane gałązki, ale na zwykłe śnieżne pole się słabo nada. Nie bierz tych szpanerskich, tylko te, które będą kamuflować. Proste, no nie?

Maskowanie wygląda na dość 'jednorazowe'. A co do poncha to pozdrawiam przy chodzeniu 'na kucka', gdy trzeba podnosić nogi trochę wyżej z uwagi na śnieg. Idzie podeptać siebie samego. IMO wygodniej po prostu zamaskować kamizelkę, nic trudnego. Druga sprawa: O ile w poncho dostęp do oporządzenia niby jest, to jest on lekko mówiąc utrudniony. Tym bardziej, gdy mamy nieco ograniczone ruchy przez zasobnik, samo oporządzenie itd. Poncho samo w sobie jest dobre, ale nie nadaje się wszędzie.

Trochę miejsca musi być. Ba, nawet trochę więcej, bo oczywistym jest, że sama trwa będzie lepiej maskować niż imitacja trawy. A wymienianie tego co chwilę to już osobny temat ; )

Skróć trochę ten farsz na nogawie, bo się wyje...wrócisz na tym. Może to przez światło (nie wiem jak przy słonecznym) ale wydaje się trochę zbyt odblaskowe. Poza tym nie widzę większego sensu sprawdzania kolorów na takim etapie. Ghillie musi najpierw ściemnieć, zmatowieć, wybrudzić się itd w terenie.

Masz na myśli, że blokuje się mechanicznie (zostaje wciśnięty) ? Czy po prostu czasem na singlu przestaje strzelać?

Obawiam się, że plastikowa nakładka rury gazowej może nie być wystarczająco sztywna, aby utrzymać lunetę cały czas na tym samym nastawieniu. Tym bardziej przy takim rozstawie pierścieni... Nie zapominajmy, że to tylko replika

Nie rozumiem myślenia, w którym za tuning uznaje się tylko i wyłącznie wzrost fps. Prędkość wylotowa, owszem, przekłada się na zasięg, ale żeby gra była bezpieczna powinniśmy raczej kombinować nad polepszeniem zasięgu repliki bez zwiększania jego V0... Sprawdź sam, ile daje wymiana chińskiej gumki hu na systemę czy guardera, doszczelnij cały układ i jeśli osiągi będą niezadowalające, to zacznij myśleć o ew. tuningu mocowym. Równie dobrze (nie odnoszę się tutaj do KMów) sam wzrost mocy wiele nie pomoże, jeśli celność będzie na niskim poziomie - też warto ją wcześniej poprawić, bo inaczej mo

Na początku rzeczywiście łatwiej w dwie osoby : )

Wystarczy zwykła blaszka z puszki po piwie, czy raczej coś solidniejszego?

Osobiście używam tych: http://maps.vlasenko.net/soviet-military-topographic-map/map50k.html map i nie mam większych zastrzeżeń. Sam teren zalesiony (przynajmniej w moich obszarach) wiele się nie zmienił i nie ma problemu z orientacją.

Pierwsze 2 razy, gdy próbowałem go odkręcić także mi się nie udało i byłem tak samo święcie przekonany, że się nie da. Później dostałem zdjęcia rozkręconego zespołu cylindra i trochę pewniejszą ręką go rozkręciłem. Chwycenie głowicy cylindra jest dość problematyczne, do tego jest ona bardzo mocno przykręcona. Prawdę mówiąc wątpię, żeby to był zbieg okoliczności, że w obu replikach jakie są u mnie zespół jest rozbieralny.