Moja konwersja była nieco wymuszona. Poślizgnąłem się kiedyś wchodząc na oblodzoną górkę niosąc auga na ramieniu (pech, albo niezdarność :???: ). Musiałem skrócić lufę - skróciłem o 100 mm. Musiałem tylko dać na warsztat, żeby mi nowy gwint na lufie zewnetrznej wytoczyli.
Rączkę przerabiałem sam. Są tam dwa elementy z jakieś mocnego tworzywa sztucznego - jeden w miejscu tam gdzie wchodzi trzpień oryginalnej rączki, drugi jest przykręcony do niego. Do tego kawałek szyny ris i rączka CA. Jak dla mnie bomba. I całość sprawia solidne wrażenie (w przeciwieństwie do oryginalnej rączki)
kon