Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

historian1970

Użytkownik
  • Content Count

    512
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by historian1970

  1. Poruszyłeś w swojej wypowiedzi wiele kwestii i z każdą w zasadzie się 100% zgadzam. Boli kiedy widać ludzi ze sprężynami lub gaziakami powtarzalnymi jak się męczą w walce z elektrykami a to oni robia klimat na naszych historykach. Sam spróbowałem raz pograć czterotaktem i uznałem, że to jakiś obłęd w realiach airsoftu. Co do kultury graczy "historycznych" to ja mam więcej zaufania i jeśli limity by się przyjęły to myślę, że będą one respektowane. Da się zauważyć, że Noblesse Oblige w naszym środowisku choćby w mniejszej terminatoryce. Impreza i owszem, z geografii wychodzi, że powinna
  2. Majorze, zgadzam się z tobą, mnie bardziej chodziło jednak o zmianę trybu gry na bardziej przemyślane działanie i oszczędne gospodarowanie ammo niż o realia, które oczywiście też są ważne i do których też pomału byśmy się zbliżali (skończyłoby się beztroskie polewanie z Thompsona czy Stg jak z ckmu, prawda że to już coś?). Dwa, koledzy z bronią ciężką w końcu poczuliby, że są warci więcej niż kolejny pistolet maszynowy bo w tej chwili targają żelastwo bez żadnych korzyści oprócz lansu (zasięg zazwyczaj mają ten sam co thompsony). Ale w takim razie w celu podniesienia standardów realności może
  3. Byłem na kilku zlotach w tym roku, nigdzie nie spotkałem się z limitami ammo niestety.
  4. Czy jest jakaś szansa na urealnienie gier historycznych poprzez wprowadzenie limitu amunicji? Wydaje się, że nam mogłaby się ta symulacja pola walki udać najprędzej przy "historykach" bo jakoś kiepsko wyglądają gry bez limitów ammo. Każdy z nas biega z cekaemem w ręku i trzema tysiącami kulek w plecaku. Wiadomo jakie są kłopoty z magami (czasem dostępność, czasem finanse) ale zwykły limit ammo by pomógł chyba. Proponowałbym następujące limity: Jednostka ognia na scenariusz Pistolety - 30 kulek Karabiny - 200 kulek - M14, Garand, sprężyny, snajperki Pistolety maszynowe - 350 kulek - S
  5. Zgadza się. Tu nasuwa mi się spostrzeżenie, że podobny problem mieli Amerykanie w Normandii. Nauczeni niemieckim doświadczeniem posiadali broń w zasobnikach osobistych na linkach. Pomysł przedni, ale nikt w czasie ćwiczeń nie wpadł na pomysł, że przecież samoloty mogą wpaść pod ciężki ostrzał co będzie skutkowało paniką pilotów. Prędkość niebezpiecznie wzrośnie i zasobniki przy otwieraniu spadochronów się urwą. Niemcy też nie zakładali takiej sytuacji jaka miała miejsce na Krecie, chociaż to akurat można było przewidzieć. Wniosek ogólny, warto przewidywać wszystkie ewentualności.
  6. Spadochroniarze w każdej armii są elitą ze względu na specyficzne szkolenie, etos i selekcję. A na Krecie Niemcy dali radę tylko ze względu na marne dowodzenie gen. Freyberga. Jeden marny kontratak Nowozelandczyków na lotnisku Maleme po lądowaniu spadaków przesądziłby sprawę bo w innych miejscach ich zmasakrowano (nawet chłopi kreteńscy z widłami im dowalili,) ale jak zwykle wysokie szarże zawodzą i dupa zbita.
  7. No jeśli drużyna nosi nazwę Czerwonych Diabłów to zapraszamy pod sztandar Union Jacka, Yankesów spod gwiaździstego sztandaru już niemało jest w Polsce.
  8. Dodałbym do tego Rajd na St. Nazaire, ale skąd na Sląsku wytrzasnąć suchy dok i kilka scigaczy, że nie wspomnę o niszczycielu :icon_biggrin:... chociaż może coś w Gliwicach by się wykombinowało?
  9. Filmu nie widziałem niestety, pokazy były kiedy mnie nie było... więc trudno mi polemizować z treścią filmu ale z końca tej wypowiedzi może wynikać jakoby reżyser, p. Zalewski był ubekiem. Jaka była przeszłość tego Pana w PRLu, nie wiem ale wiem, że nakręcił między innymi Obywatela Poetę, w którym to Zbigniew Herbert nazywa Michnika oszustem politycznym i potworem bodajże. Pamiętam emisję tego filmu a potem dyskusję w studio - p. Zalewski na ubeka mi nie wyglądał raczej na zaszczutego żołnierza wyklętego. Ale to tylko moja opinia. Natomiast ciekawostka, moim nauczycielem historii w technik
  10. W kwestii zmiany terminów popieram Yuranda, nie wiadomo co będzie za rok ale podany termin jakiegokolwiek zlotu powinien być constans. Jeśli pasuje to super, jeśli nie to trudno ale raz zatwierdzony powinien być stały z wiadomych powodów. Co do przyśpieszania procesu dojrzewania naszego środowiska zgoda, tego nie przeskoczymy. Jednak uważam, że byłby to jakiś mały krok naprzód i uporządkowanie pewnych spraw ale nie to tylko sugestia. Zarzucony temat do dyskusji, nic więcej.
  11. Odpowiem na zastrzeżenia broniąc ideii oddzielnego forum. 1. Można zebrać odpowiednią ilość stylizatorów nawet teraz czego dowodem są imprezy gdańskie, choć na żadnej nie byłem to zdjęć się naooglądałem. Ale tam ludzie pracowali na swój sukces latami. Wam się też Yurand uda bo jesteście poukładani i to zaowocuje, jestem tego pewien i na imprezy u was się piszę. 2. Osobna strona i tak kiedyś powstanie bo nas zwyczajnie przybywa i nie trzeba aż 60 osób na zlocie. Wystarczy 30 i będzie OK ale wystylizowanych. Jest miejsce na zloty stricte stylizowane i na Ardeny czy Omahę, na których prom
  12. Pytanie do władców WMASGA - Czy widzicie sens założenia takiej strony jak WW2 Airsoft - UK dla nas historycznych airsoftowców? http://www.ww2airsoft.org.uk/ Prędzej czy później będzie nas tylu, że będzie warto napewno, więc po co czekać? :icon_biggrin:
  13. Matt, w tej chwili gry są na podforach wojewódzkich i żeby to ogarnąć trzeba po nich skakać. Nie wszystkim się chce jak widać. Wzorcowo to ogarniają Brytole, wystarczyłoby skopiować ich rozwiązanie i pomijam tu fajną stronę na której mają recenzje sprzętu czy reklamy imprez. Chodzi o forum ogólnokrajowe, tam się imprezy nie nakładają i wszystko w jedym miejscu. http://www.ww2airsoft.org.uk/php/phpBB2/viewforum.php?f=196&sid=5a09b98d13ad43d3581fba6562e4b21d proste i przejrzyste, chciałoby się coś takiego.
  14. Zgadzam się z Miko, potrzebujemy strony stricte ASH II WS i Namu razem wziętych, bo te srodowiska się raczej mocno przenikają. I niech to będzie wydzielona strona zrobiona przez ludzi z WMASGa ze względu na tradycję i doświadczenie, nie trzeba odrzucać czegoś co ludzie zaczęli robić dawno temu. Warto to udoskonalać zwyczajnie. Wrzucenie tam imprezy z rocznym wyprzedzeniem automatycznie zapobiegnie nakładaniu się imprez. Jak na razie podforum WMASGA nie spełnia tego zadania i mamy często paszet.
  15. Chciałbym odświeżyć temat, Pietroko, jak wygląda sprawa z waszym Garandem przerabianym z M14 i Denixa? Można zamówić u was konwersję i ile to kosztuje Panowie? Bo jakoś Garanda z GG się doczekać nie można.
  16. Sprawdziłem bo sam chcę kupić mausa, out of stock niestety
  17. No właśnie impreza jest 14 października, teraz to już się nie wywiniesz MG... Musisz być.
  18. Muszę trochę odświeżyć temat, hełm z Riggera zaczął dziwnie pękać dookoła w regularnych odstępach, jak szpachla w klepanym samochodzie, będę reklamował. :icon_eek2:
  19. Eee tam gadanie, ja latam co miesiąc z wysp na imprezy a ty masz bliżej, może zahacz na Omahę za dwa tygodnie. Bunkier czeka na twoją MG.
  20. A kiedy się MG spotkamy na jakiejs imprezie IIWS bo nijak ostatnio się nie widzimy?
  21. Ja wlasnie swiezo zakupilem swojego M2 i jestem wniebowziety, Maciek z Rigger robi super robote, helmik nawet nie drgnie na glowce podczas biegania a wyglad... miodzio
  22. Czy to impreza rekonstrukcyjno-stylizacyjna?
  23. Popieram ideę imprezy, ale dlaczego każecie odpruwać boczne kieszenie z BDU "Amerykanom". Spadaki w M42 miały boczne kieszenie, prawda?
  24. W zasadzie oprócz terenu, który mnie przypadł szczególnie do gustu, to jeszcze inne rzeczy złożyły się na sukces Czernobyla- organizacja była wzorowa, catering, nagrody i fakt, że nad wszystkim czuwali generałowie złożyły się na wielki apetyt, który odczuwałem przed Teorią spiskową. Imprezy terenowe są obarczone zawsze dużą dozą ryzyka - uda się, nie uda się. Wg mnie nawet Teoria źle nie poszła. Ale nie był to Czernobyl, który można stawiać za wzór imprez jednodniowych.
×
×
  • Create New...