Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

historian1970

Użytkownik
  • Content Count

    512
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by historian1970

  1. Mocne argumenty przeciwko spiskowi. Chyba już mogę przestać być adwokatem diabła i przyznam rację, że spisku nie było. :icon_razz2: Mam tylko wątpliwości teoretyczne co do tezy, że Monty musiał lojalny wobec Churchilla a nie wobec Roosevelta. Mógł być lojalny wobec ponadnarodowej grupy spiskowców, Roosevelt i Churchill nie musieli być jej członkami. To tak na marginesie. Jako ciekawostkę odnośnie Monty`ego to zapodam, że spotkałem przedwczoraj sierżanta R.A.S.C. Rolanda H., który przez długi czas był osobistym kierowcą generała. Woził go w Anglii w 1944 roku i potem we Francji Daim
  2. Do BARA też są wyłącznie Hicapy. Ale nad sianiem kompozytem bym się zastanowił. W tamtym okresie jednak przeważały bronie powtarzalne po obu stronach. Byłoby fajnie zachować coś z tego klimatu w jakikolwiek sposób. Nie chcę przekonywać nikogo do sprężyna party... ale jakieś ograniczenie ammo może byłoby wskazane.
  3. JolietJake, zwaracam uwagę na tanie mundury marynarskie. Zerknij na allegro, za 36 zeta kupiłem mundur roboczy spodnie plus bluza, po drobnych przeróbkach tego munduru i w polskim hełmie powojennym przejdziesz jako spieszony marynarz Flotylli Wiślanej.
  4. Propozycję taniej stylizacji na marynarza Flotylli Wiślanej wrzuciłem w wątku Projekt Wrzesień. Za 36 zeta można mieć mundur roboczy MW, przypomina mocno marynarskie II RP. Ale nie ciągnijmy wątków stylizacyjnych pod linkiem do imprezy tylko tam.
  5. To jest moja propozycja na grę ASH Bitwa pod Płockiem Tak było http://fjakfoto.pl/index.php?PHPSESSID=rjg91odsva1fa0lhp72juc4pr3&topic=387.0 A tak się można wystylizować za 36 złotych http://allegro.pl/ubior-cwiczebny-marynarski-175-86-nowka-i3919706539.html trzeba tylko doszyć otoki na kołnierzu i dokupić czapkę plus jakiś pas i ładownice do mausera albo mosina tutaj gratka dla niskiej osoby http://allegro.pl/mundur-kbw-165-88-nowka-i3919671941.html?source=mlt
  6. Za wcześnie na smutki Kolego Powała, ważne że ruszyliście z tematem i za to Wam chwała. Nieodległe to czasy, w których nie było ASH w ogóle a teraz prężnie się to nasze hobby rozwija. Temat wrześniowy powinien zająć szczególne miejsce w kalendarzu imprez.
  7. W takim razie możecie na mnie liczyć jako celowniczego Browninga wz. 28 w umundurowaniu letnim. :icon_biggrin:
  8. Powała, pytanie zasadnicze - czy to będzie ASH, czy następna Omaha? I nie wydaje wam się, że czterogodzinna impreza nie będzie warta tłuczenia się często 300km w jedną stronę?
  9. Cóż, nie twierdzę, że mam stuprocentową pewność, że był to spisek. Uważam, że pewne poszlaki na to wskazują a cała sprawa zalatuje poważnym smrodem. Za dużo przypadków i dziwnych zbiegów okoliczności. Cytując Szpotańskiego: Przypadek byłby to zbyt rzadki. A czy w ogóle są przypadki?
  10. Ładnych parę lat temu pomagałem kumplowi zorganizować festyn non profit 11 listopada. Z okazji Dnia Niepodległości. Były repliki asg do postrzelania dla chętnych, chłopaki stylizujący się na antyterrorystów zjeżdżali na linach z budynku, byli rekonstruktorzy, pojazdy wojskowe. Impreza dość ciekawa i nawet była rozreklamowana. W dniu imprezy było minus 3 stopnie, było szaro i buro a pod koniec spadł śnieg. Z tego powodu przyszli tylko znajomi organizatorów na chwilę, zmarźli i od razu się zmyli. Niewątpliwie nasze święto niepodległości nadaje się do radosnego spędzania jak słusznie zauważył Zuc
  11. Dread, i tu się z tobą zgadzam, prześledź moje posty od początku. Starałem się wykazać, że operacja była zmontowana byle jak celowo. Oficera wywiadu, który robił szum ze zdjęciami niemieckich czołgów pod Arnhem urlopowano. Wybór dalekich stref lądowania daleko od celu, rozłożenie zrzutów na raty, brak łączności, brak wsparcia z powietrza, brak czołgów DD, brak większej ilości łodzi do forsowania rzek, zabranie planów operacji do szybowca i odnalezienie ich przez Niemców, itd. Mimo tych wszystkich zaniedbań czy błędów w planowaniu XXX Korpus dociera na odległość 10 km od ostatecznego celu jakim
  12. Gdzie sugeruję, że Niemców ktoś w spisek wtajemniczał? To nielogiczne, mogliby sypać po wojnie. Prawdopodobnie kable przeciął ktoś z holenderskiego ruchu oporu. To, że coś Ci "wygląda na" lub "bardziej pasuje" nie znaczy, że tak musiało być. Bajeczka o nazistach na biegunie jest fajna, ale mnie nieszczególnie ujęła. Wolę parę innych, ciekawszych: "Jak Hiszpanie Na Redzie Hawany USS Maine wysadzili" "Jak Wietnamczycy Amerykański Niszczyciel W Zatoce Tonkińskiej Torpedowali" "O Tym Jak Sikorskiemu Samolot Na Gibraltarze Się Zepsuł" "O Tym Jak Amerykanie Nie Mają Echelona i Jak Nas
  13. Chodzi o to, że operacja w założeniu nie miała się powieść. Dzięki temu jednak, że most w Nijmegen z niewiadomych powodów nie wyleciał w powietrze trzeba było powstrzymać Carringtona na siedemnaście godzin. Dobrze wiedzieć jakie są Twoje preferencje w czytaniu bajek. Polecam szczególnie tę o samotnym Oswaldzie i JFK.
  14. Dominiku będę się niestety powtarzał ale celowo odnoszę się do całości operacji i jej strat, bo wynikły wg mnie właśnie z niewytłumaczalnego zachowania Carringtona. Sam plan Market-Garden, przyznaję był szaleńczy. Na miejscu Urquharta spakowałbym sobie przed startem do operacji, rzeczy potrzebne w oflagu. Niemcy mieli zaminowane oba mosty w Nijmegen i te w Arnhem także. Jeden nerwowy, niemiecki oficer mógł przesądzić o klęsce operacji już na samym jej początku. Wystarczyło nacisnąć detonatory i po zabawie. Nieważne jak sprawnie działaliby Brytyjczycy i Amerykanie z dywizji powietrznodesantowyc
  15. Wszystko? Samoróbki granatów też, jakie K206? I ze świecami dymnymi nie ma jakiegoś obostrzenia, zawsze to jakieś zagrożenie pożarowe?
  16. Trudno, bedzie trzeba przebolec strate. Rudy, nie wiesz jak sie ma sprawa z piro? Granaty i swiece dozwolone?
  17. Lekki update w kwestii zakupu munduru wz. 36. Namiary do aukcji allegro bardzo dobrej kopii munduru lnianego produkcji P. Agnieszki agulajda1 tel. 605-890-458. Podaję bo nie zawsze coś wystawia. http://allegro.pl/mu...3929523208.html Czekałem na mundur ok 5 tygodni, ale moim zdaniem rewelacja, znajomi rekonstruktorzy są zadowoleni z jej wyrobów. Mundur jest szyty z materiału zamawianego specjalnie pod mundury letnie wz. 36 wg wskazówek rekonstruktorów (bardzo długo materiały używane przez producentów tych mundurów były nieodpowiednie lub złej jakości). Polecam także komplet koszul
  18. Zapomniałem o najważniejszej sprawie. Czołgi Carringtona miały sprawne radiostacje, po dojechaniu do Arnhem nadałyby komunikat, że droga wolna a Frost trzyma się nadal, lecz resztkami sił. W normalnej sytuacji każdy pojazd DPGwardii ruszyłby z kopyta z Nijmegen do Arnhem i po 30 minutach meldował na moście. Tzn. Kowboje by tak zrobili. :icon_lol:
  19. Dominiku, zainwestowano w tę operację 3,5 dywizji powietrznodesantowych, DPanc Gwardii i 2 DP, od groma samolotów i szybowców. Nagrodą było rzekome zakończenie wojny przed Bożym Narodzeniem (wtedy tak myślano). I myślisz, że ktoś w dowództwie XXX Korpusu przejmowałby się stratą czterech Shermanów i 30 spadaków USA w grze o taką stawkę? Naprawdę, nie sądzę. To tak jakbyś zainwestował swój milion dolców w pulę pokera i w ostatnim momencie mógł sprawdzić a ty pasujesz bo ci szkoda 10 tys. dolarów. Stracono całą 1 Dywizję Powietrznodesantową, zyskano 80 km "korytarza donikąd", zaprawdę cztery She
  20. Szkoda Marcin, bo zapowiada się fajna impreza i ciekawa integracja przy przy czeskim pilznerze i kiełbaskach, gdzieś w knajpkach na miejscu. Znanych mi osobiście osób wybiera się około dwudziestka. Może jednak coś wymyślisz i pojedziesz?
  21. Jakże się cieszę kolego Marcinie, że jeszcze trochę ta polemika potrwa. Jakoś w ciekawy sposób trzeba tę nudę w pracy zabić. :icon_razz2: ad. 1. Fakt, nie wiemy ile paliwa miały "zapalniczki" Carringtona. Zakładam jednak, że dosyć ponieważ on tego tematu nie podnosił a najłatwiej byłoby zwalić postój na brak paliwa i po krzyku. Mogą sobie Amerykanie dokazywać, ale jak jechać bez paliwa? Nic jednak o brakach paliwa czy amunicji Carrington nie wspominał. Nawet po wojnie. Oficjalne tłumaczenie to brak piechoty (tę chcieli samorzutnie zastąpić spadacy z 82 DPD) i r o z k a z y. ad. 2 Zgoda ca
  22. Well, na tym Pane Marcinie życie polega, że ludzkość pędzi w zawodach coby się chociaż przez chwilę poczuć lepsza od drugich. "...wyścig szczurów to polega na tym,tego się nie czuje, że się ciągle i ciągle z innymi porównuję, ten jest gorszy, ten jest lepszy, ja między nimi, więc to czuję się lepiej, albo gorzej, to zależy, konkurencja i ambicja bita powoduje, zeżarłem swoje dzieci i dobrze się z tym czuję, dół gdy jestem gorszy, gdy lepszy to wesoły..." :icon_biggrin: Gdy mam co chcę, wtedy więcej chcę... Kazik - 12 Groszy
  23. Rozmawiałem z nim i nawet macałem jego G&G. Nieciekawa sprawa, potwierdzam to co Sepp napisał. Zamek jakoś dziwnie chodził i generalnie opinia jest jednakowa, Tanaka a za nią długo, długo nic, potem G&G, a to że ludzie nie bardzo przyzwyczajeni do padania po jednej kulce? Nie chodzi o to, że rzekomo nie poczuli, tylko że jeszcze nie jest to takie oczywiste, że jedna kulka "zabija". Nadal seria w twarz ma większą siłę przekonywania. :icon_razz2: Na Radomiaka prawie każdy Kar98 się zda, to nie reko Marcin. Zresztą przerobić zawsze można. Drewienek jest masa do kupienia.
  24. Cóż, takie animozje występują we wszystkich armiach świata. Vide polska piechota (Zające) i kawalerzyści (Za-Których-Koń-Myśli) przed wojną, do tego artylerzyści - każdy uważał się za lepszejszego od innych. Nota bene służba w oddziałach szybowcowych była bardziej niebezpieczna od treningu spadochronowego. Ilość wypadków śmiertelnych "szybowników" była na straszliwie wysokim poziomie.
×
×
  • Create New...