Cóż, ja miałem o tyle łatwiej, ze zacząłem chodzić z siostrą w wieku lat 12 na strzelanki. Potem już było z górki, tylko mama się czasem czepiała, że ślady po kulkach mam na sobie :). Wg. mnie, dobrym argumentem jest też możliwość majsterkowania przy replice. Naucz się rozbierać replikę jakąś, choćby i zwykłego shoota i złóż go razem z ojcem. Bo złożeniu podziękuj mu za dobrą zabawę i spytaj się go czy nie chce postrzelać do butelek, ale pamiętaj żeby mu przypomnieć o okularach! Przytocz też rozwijanie swojego zmysłu technicznego, koncentracji, staranności oraz cierpliwości przy składaniu repl