Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

zdzisiu

Użytkownik
  • Content Count

    525
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by zdzisiu

  1. Taki malutki .OT.

    10.8V large idzie wepchać do stałej kolby MP5, po jej przerobieniu. Mam tak od długiego czasu, nie zauważyłem wpływu na jej wytrzymałość. Nowe kolby CA są już fabrycznie przystosowane do takich baterii.

    Pamiętaj, że 9.6 mini da ci mniejszego rofa od twojej obecnej 9.6 large (nie duża różnica, ale jest, bo sprawdzałem).

    A co do obecnego aku to rozumiem, że po prostu nie łączy, a ogniwa są OK. Niech elektryk zlutuje ci to na twoją odpowiedzialność - szkoda wyrzucać dobry pakiet, ze względu na zgrzewy. Polecałbym najpierw przetrzeć miejsca lutów papierem ściernym lub pilnikiem, wtedy lut znacznie szybciej złapie przez co szansa na ugotowanie ogniw spada.

  2. Mój trzyma się ślicznie, jednak jest pewien problem.

    W serwisie okazało się, że karabin ma o około 50fps za mało. Nie pomogła wymiana sprężyny itp, po prostu nie mogli tego usunąć.

    Gearbox ma pewne luzy wewnątrz body, spróbuję popodkładać tam coś, może problem zniknie - jednak nie mam pewności, że to właśnie on jest przyczyną.

  3. Nie. Po prostu ani nie zwiększy, ani nie zmniejszy skupienia. No chyba, że tłumik będzie krzywo założony, niedokręcony, albo po prostu będzie miał krzywe wypełnienie - wtedy kulki będą odbijać się od gąbek i skręcać np. o 90 stopni w bok po 3 metrach.

    Jednak takie coś jest raczej mało prawdopodobne.

  4. Chodzi ci o lufę wewnętrzną ?

    Jak zostawisz standardową, tłumik będzie robił to, do czego został stworzony - tłumił dźwięk strzału, nie zwiększy ci zasięgu, celności itp.

    Jeśli wstawisz dłuższą lufę, tłumik będzie tylko ją zakrywał, dźwięk zostanie bez zmian.

  5. No to było tak. ;-)

    Do G36 wsadziłem kiedyś łożyska kulkowe (właśnie 6mm) i m120. Z czasem przyszło M140, a łożyska zostały. To na zębatce tłokowej się rozsypało, a drugie było temu bliskie, więc zastąpiłem je ślizgowymi. Pozostałe były OK, więc w zasadzie ślizgi potrzebne są tylko na zębatce tłokowej, ale dla czystego sumienia na środkowej też nie zawadzą.

    A co do porównania, to jest to coś pośredniego - ma mniejsze opory niż same ślizgi, a większe niż same kulki.

    Całość siedzi właśnie w giecie Stara, ale starej wersji, gdzie łożyska były plastikowe. ;-)

  6. Tylko kto mówi o karabinku wyborowym ?

    Rzadkie używanie serii nie czyni z giwery snajperki. ;-)

     

    A z tymi nawalającymi stykami od semi jakoś się nigdy nie spotkałem, prędzej od długich serii mi się przepalały.

    Tłok i resztę zostaw w spokoju najwyżej jak się sypnie to wtedy wymienisz. Dużo też zależy od szybkostrzelności.

  7. Glock obecnie chodzi idealnie. Przyczyna awarii pozostaje nieznana. Lekarstwem okazało się kupno komplentych flaków z modelu KSC. Mimo, że teoretycznie wszystko jest takie samo, zauważyłem 2 różnice:

    - brak sprężynki dociągającej w dół blokadę zamka

    - w KSC jest jedna sprężynka elementu 261, w JG 2.

    W JG kultura pracy i wykonania elementów wewnętrznych nie umywa się do tych z KSC.

    Lepiej darować sobie metalowy zamek i kupić w tej samej cenie KWA i mieć spokój z awariami.

  8. Z fotek wygląda po prostu genialnie.

    A co do opłacalności myślę, że opłaca się choćby miała gearbox z tektury, bo jak dotąd samo body kosztowało ponad 500.

    Do tego krótkie magi na 65 kulek.

    Gdybym nie miał Galaxy, już by do mnie szła. ;-)

  9. Osobiście odpuściłbym gotowe zestawy, kupił kabli głośnikowych i wstawił mosfeta. Jakość zespołu styków nie ma wtedy żadnego znaczenia - sam wstawiałem te od GFC po 3 dychy.

    To chyba najtańsze i najlepsze rozwiązanie. Do tego jeżeli teraz nie masz problemów ze stykami, to ich nie zmieniaj, na mosfecie podziałają dłuugo.

    Pozdro

  10. Otóż problemem nie są te sprężynki. Nawet palcem dość ciężko to dopchać, dysza blokuje się o coś dość mocno, najprawdopodobniej o kurek, czy jak to się zwie. W dodatku ma luzy lewo-prawo i nie zawsze trafia do komory hopa, wtedy zamek staje w połowie (na auto zawsze).

    Myślę, że coś mam źle odlane i jest krzywe, jednak tu pojawia się pytanie jakim cudem przez te 3 dni śmigał.

  11. A mój po kolejnym rozłożeniu wciąż zachowuje się identycznie.

    Pojedynczy ogień działa ok, po przełączeniu na pozycję neutralną albo auto zacina się i syfonuje.

    Oleju silikonowego tam jest już tyle, że chlapie przy strzelaniu. Nie mam pojęcia co z nim jest. Wszystko czyściutkie.

    Jak dotąd najbardziej niezawodny jest magazynek - nie puszcza, wygląda solidnie i ma metalowe szczęki (nie wiem jak w KSC), więc nie padną jak w replikach KJW.

  12. Też o tym myślałem, wyjąłem wogóle tą część i nie zauważyłem najmniejszej różnicy w działaniu. Ale fakt, dość ciężko chodzi.

    Sprawa jest o tyle dziwna, że prosto z pudełka chodził jak złoto, więc brak dotarcia raczej odpada.

    Rozłożę dzisiaj cały ten mechanizm jeszcze raz.

     

    W sumie Glock zrobił jedną dobrą rzecz - błyskawicznie wyleczył mnie z chęci posiadania gazowej emki AGM. :lol:

  13. No to wykrakałem. Nie udało się pobić rekordu 4 dni bezawaryjnej pracy.

    Glock postanowił przerobić się w 17'stkę. Wypadł pin przytrzymujący selektor, a przez to sam selektor. Pomimo złożenia pistolet działa jedynie w pozycji pojedynczego strzału. Po ustawieniu na neutralną pozycję jak i tryb auto następuje strzał jednak zamek nie wraca gdzie powinien, tylko staje sobie w połowie drogi. Zauważyłem, że dysza nie wraca na miejsce pomimo dwóch sprężynek i trzeba ją dopchnąć palcem. Potem dopiero za którymś razem udaje się dopchnąć zamek w swoje miejsce. Ewidentnie coś go blokuje, jednak nie mam pojęcia co. Rozebrałem cały pistolet w drobny mak, poskładałem i efekt identyczny. Nie zauważyłem nic urwanego, zablokowanego itp.

    Jeżeli ktoś ma pojęcie co może być tego przyczyną to z góry dzięki.

     

    Krótko mówiąc ta klamka niezbyt udałą się Chińczykom.

  14. Sprawdź czy przyczyną zacięć nie jest niewracający na miejsce zamek. U mnie przy strzale i normalnym przeładowaniu nie ma tego problemu, jednak gdy przeładujesz powoli zostaje on odciągnięty o jakiś milimetr i trzeba go dopchnąć. Dopóki tego nie zrobisz wciśnięcie spustu nie daje żadnego efektu.

    Czyli wychodzi jak zwykle z chińczykami - jeden chodzi super już trzeci dzień :-F (i oby się to nie zmieniło), drugi to padaka prosto z pudełka.

×
×
  • Create New...