Kirk

Nie przyglądałem się im szczerze mówiąc, ale dlaczego nie mają racji bytu? Wiem tylko tyle, że Taurus to bodajże brazylijska firma, która robi/robiła pistolet "wzoru 92F", ale nie jestem ekspertem stąd moje pytanie ;)

"Elementy wykonane z tworzywa to szkielet repliki, zamek, okładziny chwytu pistoletowego oraz szczęki magazynka." Czy 376 zł to nie jest trochę dużo jak za Berettę z tworzywa? Mam wrażenie, że sporo się tu płaci za oznaczenia.

Kreciu, autor nie pytał czy warto taki kupić, tylko czy posiadany przez niego mundur się sprawdzi.

W tej kwocie obejrzyj sobie może eMki Evolution Airsoft z metalowym body. Ta z linka jest co prawda niedostępna w tej chwili, ale eMka z Twojego też nie ;)

Dodam tylko, że kiedy doszła paczka z takimi II-gatunkowymi Haixami 2005 to ogladaliśmy i oglądaliśmy z kumplami te buty i nie mogliśmy się doszukać tych wad, także są dosłownie niedostrzegalne. Nie ma co się ich obawiać.

Ostatnie posty w temacie o G36 od ARESA są sprzed miesiąca. Niektóre tematy mają parę lat i kilkadziesiąt stron postów. Taka ilość postów to nie powód do strachu, tylko skarbnica wiedzy, gdzie dowiesz się nie tylko o opiniach na temat pierwszej generacji danej repliki, ale też o tym jak sprawuje się ona przy dłuższym uzytkowaniu, co może w niej paść najprędzej, co radzą doswiadczeni użytkownicy, jakich doświadczyli problemów z danym modelem i jak sobie z nimi poradzili oraz czy przez kilka lat jakość wyrobu wzrosła/zmalała/stoi na tym samym, niskim bądź wysokim poziomie.

A zaglądnąłeś chociaż do części forum poświęconej replikom? Albo chociaż do tematu poświęconego G36 ARESA? Im chodzi o to, że gdybyś poświęcił te pół godziny czasu to wiedziałbyś, że G36 ARESA są polecane i wielu graczy jest z nich zadowolonych. Przeczytałbyś temat, albo dwa, podumał chwilę i zamówił replikę, co łącznie zajęło by znacznie mniej czasu niż zadawanie pytania, na które odpowiedzi są już na forum i czekanie aż ktoś odpowie. Także próbowałeś oszczędzić nie tyle czas, co odrobinę własnego wysiłku, kolego. Ja przed zakupieniem każdego elementu szpeju czytam najpierw odpowiednie te

Tylu airsoftowych weteranów to powtarza, że nie mogą się mylić. Także bierz tę replikę, a chrześniak na pewno będzie miał frajdę znacznie większą niż z bubla z plastikowym gearboxem i bezwartościowymi dodatkami. Tylko obowiązkowo kup mu też jakąś atestowaną ochronę oczu. Najtańsze znajdziesz w sklepach BHP.

Nie sądzę, aby ankieta była w tym przypadku najlepszą formą ustalenia co kupić. Zresztą nie podałeś żadnych konkretnych informacji, które pozwoliłyby ludziom odpowiedzieć na pytanie. Najważniejsze: - do czego ma służyć ta replika? Jeżeli do ASG to nie opłaca się jej kupować, bo zwyczajnie nie wytrzyma rozgrywki, a jej zasięg będzie zbyt mały do skutecznej rywalizacji. Jeżeli do strzelania z 20 metrów w puszki lub do tarczy, to czemu nie? Zwróć uwagę na to, że tanie repliki tego typu mają plastikowe gearboxy, co w razie ich pęknięcia czyni replikę bezużyteczną z uwagi na brak części zamien

Można spróbować stygmatyzacji gorącym żelazem, wypalając na czole delikwenta znamię złodzieja, które do końca życia będzie musiał nosić, okryty hańbą. Ewentualnie uciąć mu dłoń, a najlepiej obie. A tak poważnie... To racja, że takie osoby powinien spotykać ostracyzm. Niech osoby oszukane rozpowszechnią informacje o oszuście, zwłaszcza w jego własnej okolicy. Żadna grupa przecież nie będzie chciała w swoich szeregach, ani na swoich strzelankach krętacza. A może znajdą się ludzie znający go osobiście, którzy ustawią do pionu czarną owcę? Skoro o facecie były już tematy, skoro oszukał wie

Tak się właśnie rodzą stereotypy i uprzedzenia. Jako "południowiec" chyba zaraz pójdę do biura obok jakieś zszywki zajumać żeby nie poczuć się pomówionym. Proponuję zacząć na północy kraju prewencyjne łapanki i linczowanie każdego, kto pochodzi z tych ponurych terenów, gdzie w cieniu gór nikczemnicy znajdują ukojenie, a proceder kwitnie...

Najlepiej napisz do Krakmanów maila. Mają to wszystko u siebie, więc nawet jeśli nie będą znali odpowiedzi od razu, to mogą sprawdzić to dla Ciebie.

@Generalky - najlepiej skontaktuj się z ludźmi ze swojej okolicy, którzy zajmują się rekonstrukcją. Możesz umówić się z nimi i zobaczyć sprzęt, zapytać o wszystko i poznać koszta, które, jak już powiedział Powała - małe nie są. Pytanie czy bardziej masz ochotę na zabawę z historią w tle, czy po prostu na ASG? Znajomy zajmuje się rekonstrukcją, ale sam mówi, że koszta duże, a okazji do zabawy tego typu niezbyt wiele w ciągu roku. @snajper2001, a ja Tobie polecam książki, gry komputerowe, planszowe i filmy oraz znalezienie sobie hobby. Wtedy będziesz mógł przyjemnie i z korzyścią dla siebie

Myślę, że AthEghtern nie miał bynajmniej na myśli promowania komunizmu swoim avatarem. Z drugiej jednak strony Kuba słusznie zwrócił uwagę na niebezpieczne zjawisko społecznej akceptacji, czy też obojętności dla symboli systemu, który w imię szlachetniejszych i wyższych, zdawałoby się niż nazizm, celów, usypał również znacznie wyższe stosy ciał. Według mnie tym, co w oczach ludzi znających historię jedynie pobieżnie, wybiela poniekąd komunistów, to fakt, iż znaleźli się w koalicji antyhitlerowskiej, a to przecież tylko dlatego, że nic nie jednoczy równie dobrze, co wspólny wróg. Faszyzm i Komu

To już jest Kubo bardzo subiektywna sprawa. Według Ciebie mundur nie musi być nowy, ja też wcale nie powiedziałem, że koniecznym jest zakup owej odzieży roboczej w stanie nieużywanym. Ktoś inny może jednak nie chcieć kupować gaci po żołdaku i dla niego będzie to wymóg. Niemniej jednak ceny rzeczy nowych podałem głównie orientacyjnie, by dać autorowi tematu punkt odniesienia. Sam już przecież zdoła wywnioskować, że skoro nowy DPM to powiedzmy 130-140 zł, to używany powinien go wynieść max 80.

Tak się składa, że też jestem na etapie poszukiwań mundurów i jak ostatnio sprawdzałem woodlanda to za nówkę sztukę wychodziłoby jakieś 200 PLN z hakiem. Przeglądam demobile i aukcje i poniżej tego nie znalazłem. Jak już zauważyli przedmówcy - zdecydowanie najtańszy, najłatwiej dostępny, a powszechnie polecany i dobrze maskujący jest flecktarn. Osobiście nastawiam się na DPMa, ale tu już na nowe rzeczy też raczej przekroczysz stówkę. Pytanie ile to jest dla Ciebie "tanio" ;)

Fakt, tego typu tematy pojawiają się co chwilę. Pdosumuję Ci w skrócie, co prawdopodobnie powiedzą Ci weterani: 1) sprawdzona i ogólnie polecana replika, choć niektórzy powiadają, że jakość G36C od JG ostatnio nieco spadła 2) Boyi to "gieta", którą poleci Ci najwięcej osób, jak już powiedział Diego 3) CM.011 to następca legendarnego CM.003, do którego jednak większość podchodzi nieufnie i wielu twierdzi, że jest to znacznie słabsza replika niż poprzedni model Cymy 4) GFC to, wg tego co mówią niektórzy doświadczeni gracze, rebrand JG, a czy lepszy? To musi Ci powiedzieć ktoś bardziej doś

Dlatego też nie ma co polemizować bez końca. Różnimy się w podejściu do tematu więc nie ma szansy, że jeden przekona drugiego do swojego zdania. Ja uważam, że zazwyczaj człowiekowi podoba się więcej niż jeden model broni i wybierając miedzy dwoma, które lubi, nie jest poszkodowany. Gdybym miał kupić coś, co nie będzie dawało mi frajdy, dozbierałbym. Ale nie zbaczajmy z tematu. Wszak to pół żartem, pół serio, temat o lansie i subiektywnym zapatrywaniu nań, nie zaś o rozterkach przy kupnie repliki. Mam też do Ciebie pytanie axel, ale to już na PW.

Czy znaczy wobec tego od razu, że się nie podoba? Mnie się podoba H&K 416, ale można kupić albo słabe, albo drogie. Kupiłem sobie więc G36C, które również mi się podoba i nie jestem z tego powodu zgorzkniały, niezadowolony i bynajmniej nie wybrałem "najmniejszego zła". Tak więc owszem - znaczy właśnie, że mi się podoba.

Nadal z zestawu: Gieta, Kałach, MP5 raczej nie wybrałbyś tego, co podoba Ci się najmniej, prawda? Skąd założenie, że jeśli ktoś marzy o M4, na które go nie stać, to już G36, P90, MP5, AK itd. mu się nie podobają? To już chyba prędzej rusofilowi nie będzie się podobać nic pochodzącego z zachodu. Zresztą ja wolałbym dozbierać na coś co mi się naprawdę podoba niż kupić coś na siłę. W końcu to ma bawić.

Wnoszę prośbę o nie-przyznawanie mi łopaty z drogich kruszców za chęć wypowiedzi w tym temacie i wykazanie się zrozumieniem dla faktu, iż zwyczajnie jestem świeżakiem, przez co nie miałem możliwości wypowiedzenia się w marcu, lub wcześniej. Gdzieś w tym temacie Regdorn powiedział, że już od dawna określenie "lans" straciło nacechowanie pejoratywne i stało się rodzajem komentarza, jaki rzuca się z przymrużeniem oka, również w odniesieniu do własnej osoby. Jako nowicjusz w ASG widzę to właśnie w ten sposób. Dla mnie ASG jest lansem samym w sobie i to w sposób nobilitujący. Przecież chyba

Masz rację, wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło mi o to, że jeśli nie spełnia żadnych innych norm i nie ma atestów to w ciemno bym nie brał. Ale skoro Pan_Flint testował i mówi, że się nadają to nie ma co się nad tym dłużej rozwodzić.

No chyba, że tak ;)

Większość jednak radzi, by okularów mających ową klasę F, nie podpartą żadnym innym certyfikatem ani normą, nie wybierać. Ja bym nie zaryzykował kupna czegoś, co do czego producent nie dowodzi, że wytrzyma cokolwiek więcej niż minimum wymagane do "F".

Pilmia, Uvex Uvexem, ale te okulary na pewno nie będą dobre. Przeczytaj poradnik LogaNa odnośnie ochrony oczu. Dowiesz się stamtąd, że okulary o współczynniku odporności na uszkodzenia mechaniczne F nie dają wystarczającej ochrony w warunkach rozgrywki ASG.