Nie bądźcie idiotami jak ja i nie używajcie preparatów na bazie silikonu. Gogle do wyrzucenia, bo zaciągają się mgiełką (coś jakby zaciek, ale na całej powierzchni), której nie da się pozbyć nawet ze szkła, a co dopiero z plastiku. Ja już czysto dla zabawy spróbowałem to po prostu spolerować z użyciem Cifa - skutek taki, że gogle są porysowane jak nieszczęście, a preparat dalej się trzyma, jakby się wżarł w plastik głęboko.
Jakby kto był ciekaw: mowa o "niewidzialnej wycieraczce". Możecie się śmiać, nie zaboli mnie to bardziej niż debet, który mi został po kupnie nowych gogli :P