darvark Posted September 27, 2010 Report Share Posted September 27, 2010 (edited) Witam Można powiedzieć, że jestem (byłem będzie bardziej stosownym określeniem) posiadaczem repliki JG M733 Commando. Przez przeszło dwa lata spisywała się wyśmienicie, nie licząc małych problemów z baterią. Ale ostatnio zaczęła mi szwankować dość poważnie, z poczatku myślałem że za wszystko odpowiada padnięta bateria, ale nawet założenie nowej nie pomagało. Przeczyszczenie styków nie zmieniło nic, więc podejrzenia padły na silnik. Prawda, że chodzi dość ciężko (tak jakby był zatarty, albo jakby poszły łożyska). Ale i wymiana silnika nie poprawiła sytuacji. Sprawdzałem gearbox i cała mechanika jest w jak najlepszym porządku, w sumie nie widać śladów zużycia. Ciekawą rzeczą jest to iż silnik uruchamiany na sucho tzn. po odpięciu od gearboxa działa prawidłowo. Natomiast po zamocowaniu go w kolbie i zasprzęgleniu z gearboxem nie próbuje nawet ruszyć. Nie ma tutaj znaczenia czy gearbox do, którego podpinam silnik jest kompetny czy pozbawiony tłoka tak aby zmniejsyzć obciążenie. Po prostu sprzęt nie działa. I tutaj mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników AEGów, serwisantów. Gdzie dalej szukać problemu? Próbować kolejno wymieniać podzespoły czy dać sobie spokój i kupić nową replikę? PS. sorki za długi wstęp, ale chciałem dokładnie przedstawić sytuację. Pozdrawiam Edited September 27, 2010 by darvark Quote Link to post Share on other sites
filo16 Posted September 27, 2010 Report Share Posted September 27, 2010 Sprawdz czy nie zamieniłeś biegunowości na silniku. Jeśli tak to anty reversal nie pozwoli się ruszyć silnikowi. zamień kable lub włóż inaczej silnik. Powinno być zaznaczone na silniku czerwona kropką gdzie powinien być + czyli czerwony kabel. Quote Link to post Share on other sites
darvark Posted September 27, 2010 Author Report Share Posted September 27, 2010 Sprawdz czy nie zamieniłeś biegunowości na silniku. Jeśli tak to anty reversal nie pozwoli się ruszyć silnikowi. zamień kable lub włóż inaczej silnik. Powinno być zaznaczone na silniku czerwona kropką gdzie powinien być + czyli czerwony kabel. Dzięki za odpowiedź, ale aż takim amatorem to nie jestem :wink: , polaryzacja jest poprawna. To musi być coś innego, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Quote Link to post Share on other sites
Antek6 Posted September 28, 2010 Report Share Posted September 28, 2010 U mnie jest podobnie aktualnie i problemem są zębatki, które się blokują. Wyciągnij silnik z GB i pokręć zębatkami, jeżeli gdzieś się będą blokować to problemem będą raczej one. Quote Link to post Share on other sites
Snipernr1 Posted September 28, 2010 Report Share Posted September 28, 2010 Witam. Proponuje na nowo zrobić podkładkowanie, weź pod uwagę jak zazębia się zębatka tłokowa ze środkowa zębatką w momencie jak nachodzą na nią zęby od naciągania tłoka , sprawdź śrubę od regulacji położenia silnika czy nie za mocno przykręcona . Obejrzyj dobrze dolna połowę szkieletu czy czasem nie masz urwanego takiego małego "dinksa" jest to ogranicznik który uniemożliwia wylataniu ruchomej kostki styków która powoduje blokadę zębatki tłokowej po pierwszym naciśnięciu spustu- ja już się z tym spotkałem i właśnie przez ten "dinks" replika nie kręciła. Piszesz że silnik kreci bez obciążenia rozumiem że sprawdzałeś jakiś inny silnik który dobrze chodzi w innej replice pod obciążeniem? Quote Link to post Share on other sites
darvark Posted September 28, 2010 Author Report Share Posted September 28, 2010 Snipernr1 tak ten drugi silnik poprawnie działa w innej replice. Przyjrzę się raz jeszcze zębatkom, oby to było tylko to. Dzięki za pomoc. Pozrawiam Quote Link to post Share on other sites
seger Posted September 28, 2010 Report Share Posted September 28, 2010 (edited) a sprawdziłeś stan samego silnika ? chodzi mi o szczotki i komutator. Jeżeli ze szczotek zostały dwa małe skwarki a komutator jest zapylony a nie miedziany, wtedy nie dziw sie też że nie ma siły działać :) Ostatnio klient przyniósł misilniczek G&G. bezpośrednie podłaczenie pod li-po nie dało rady go nawet ruszyć. Rozebrałem, wymyłem komutator i szczoty - śmiga aż miło :) Edited September 28, 2010 by seger Quote Link to post Share on other sites
darvark Posted September 28, 2010 Author Report Share Posted September 28, 2010 Tak jak pisałem oryginalny silnik sprawia wrażenie jakby był zatarty lub padły łożyska. Zarówno komutator jak i szczotki były czyszczone - bez efektu. Na drugim pożyczonym silniku tak samo się zachowuje, pomimo iż silnik ten działa prawidłowo w replice kumpla. Więc to nie to. Ale w wolnej chwili przyjrzę się zebatkom. Quote Link to post Share on other sites
seger Posted September 28, 2010 Report Share Posted September 28, 2010 no to sprawdź okablowanie, wtyczki czy sa całe (silnikowe i konektory w baterii i replice) oraz stan styków. albo za dużo jest nawalonych podkładek na zębatki. po skręceniu szkieletu bez tłoka i sprezyny, zębatki powinny sie obracać w miarę swobodnie z maksymalnymi luzami rzędu 0,1-0,2mm góra dół Quote Link to post Share on other sites
darvark Posted September 29, 2010 Author Report Share Posted September 29, 2010 Tego też już próbowałem. Tak jak pisałem wcześniej przeczyściłem wszystkie styki i sprawdziłem okablowanie. Poza chyba pierścieniami mającymi służyć za łożyska ślizgowe nie ma żadnych podkłądek. Luzy są niewielkie, a nawet jeśli wyjmę tłok i sprężynę to silnik nie kręci - z resztą tak jak już to pisałem w pierwszym poście. Wygląda na to, że któraś z zębatek musi się przycinać, albo problemem jest (nie wiem jak to nazwać) łapa cofająca wylot powietrza z tłoka, aby można było załadować kulę do komory houp. Quote Link to post Share on other sites
PiterTKD Posted September 29, 2010 Report Share Posted September 29, 2010 Ta łapa to popychacz dyszy. Wątpię, żeby wpłynęła na pracę zębatek. Przy złym założeniu popychacza raczej nie zamkniesz gearboxa. Zębatki są w dobrym stanie? I czy je czyściłeś? Bo do smaru różne rzeczy się lubią przyczepiać, a przez te dwa lata mogło najść do środka sporo piachu, który zwiększa tarcie i utrudnia działanie zębatek... Quote Link to post Share on other sites
darvark Posted September 30, 2010 Author Report Share Posted September 30, 2010 Tak zębatki były czyszczone, w sumie przed sezonem też je przeczyściłem i przesmarowałem na nowo. No nic w weekend będę miał więcej czasu to może uda mi się dojść z repliką do ładu. Dzięki za porady. Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
darvark Posted October 3, 2010 Author Report Share Posted October 3, 2010 Trochę się wyjasniło. Raz jeszcze rozebrałem replikę, okazało się, że jedna metalowa podkładka była nie na miejscu. Po skręceniu gearboxa (narazie bez sprężyny tłoka) układ pracował. Trochę się pomęczyłem z ustawieniem silnika, ale działało. Natomiast po założeniu sprężyny najpierw sprawdziłem ręczenie obracając zębatki (obracałem zębatkę zachodzącą na zębatkę wału silnika) i układ pracuje. Natomiast po zamontowaniu silnika został wykonany tylko fragment cyklu. Tzn. naciągnęło sprężynę i tyle, dalej nie chce ruszyć. Jakieś pomysły sugestie co dalej? Quote Link to post Share on other sites
PiterTKD Posted October 8, 2010 Report Share Posted October 8, 2010 Jak swobodnie obracają się zębatki? Dobrze spodkładkowane zębatki nie powinny mieć dużych luzów na boki, ale powinny wykonywać 1-2 pełne obroty, przy dość mocnym popchnięciu zębatek. Jeśli wykonują mniej niż 1 obrót są zbyt mocno ściśnięte. Quote Link to post Share on other sites
Bojeq Posted October 8, 2010 Report Share Posted October 8, 2010 (edited) Tak gdy jesteśmy przy 2 obrotach: http://www.youtube.com/watch?v=_rqu0CBg1ps Edited October 8, 2010 by Bojeq Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.