Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Poporstu padaka


Recommended Posts

Witam

Można powiedzieć, że jestem (byłem będzie bardziej stosownym określeniem) posiadaczem repliki JG M733 Commando. Przez przeszło dwa lata spisywała się wyśmienicie, nie licząc małych problemów z baterią. Ale ostatnio zaczęła mi szwankować dość poważnie, z poczatku myślałem że za wszystko odpowiada padnięta bateria, ale nawet założenie nowej nie pomagało. Przeczyszczenie styków nie zmieniło nic, więc podejrzenia padły na silnik. Prawda, że chodzi dość ciężko (tak jakby był zatarty, albo jakby poszły łożyska). Ale i wymiana silnika nie poprawiła sytuacji. Sprawdzałem gearbox i cała mechanika jest w jak najlepszym porządku, w sumie nie widać śladów zużycia. Ciekawą rzeczą jest to iż silnik uruchamiany na sucho tzn. po odpięciu od gearboxa działa prawidłowo. Natomiast po zamocowaniu go w kolbie i zasprzęgleniu z gearboxem nie próbuje nawet ruszyć. Nie ma tutaj znaczenia czy gearbox do, którego podpinam silnik jest kompetny czy pozbawiony tłoka tak aby zmniejsyzć obciążenie. Po prostu sprzęt nie działa.

I tutaj mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników AEGów, serwisantów. Gdzie dalej szukać problemu? Próbować kolejno wymieniać podzespoły czy dać sobie spokój i kupić nową replikę?

 

PS. sorki za długi wstęp, ale chciałem dokładnie przedstawić sytuację.

 

Pozdrawiam

Edited by darvark
Link to post
Share on other sites

Sprawdz czy nie zamieniłeś biegunowości na silniku. Jeśli tak to anty reversal nie pozwoli się ruszyć silnikowi. zamień kable lub włóż inaczej silnik. Powinno być zaznaczone na silniku czerwona kropką gdzie powinien być + czyli czerwony kabel.

Dzięki za odpowiedź, ale aż takim amatorem to nie jestem :wink: , polaryzacja jest poprawna. To musi być coś innego, ale nic mi nie przychodzi do głowy.

Link to post
Share on other sites

Witam. Proponuje na nowo zrobić podkładkowanie, weź pod uwagę jak zazębia się zębatka tłokowa ze środkowa zębatką w momencie jak nachodzą na nią zęby od naciągania tłoka , sprawdź śrubę od regulacji położenia silnika czy nie za mocno przykręcona . Obejrzyj dobrze dolna połowę szkieletu czy czasem nie masz urwanego takiego małego "dinksa" jest to ogranicznik który uniemożliwia wylataniu ruchomej kostki styków która powoduje blokadę zębatki tłokowej po pierwszym naciśnięciu spustu- ja już się z tym spotkałem i właśnie przez ten "dinks" replika nie kręciła.

 

Piszesz że silnik kreci bez obciążenia rozumiem że sprawdzałeś jakiś inny silnik który dobrze chodzi w innej replice pod obciążeniem?

Link to post
Share on other sites

a sprawdziłeś stan samego silnika ? chodzi mi o szczotki i komutator. Jeżeli ze szczotek zostały dwa małe skwarki a komutator jest zapylony a nie miedziany, wtedy nie dziw sie też że nie ma siły działać :) Ostatnio klient przyniósł misilniczek G&G. bezpośrednie podłaczenie pod li-po nie dało rady go nawet ruszyć. Rozebrałem, wymyłem komutator i szczoty - śmiga aż miło :)

Edited by seger
Link to post
Share on other sites

Tak jak pisałem oryginalny silnik sprawia wrażenie jakby był zatarty lub padły łożyska. Zarówno komutator jak i szczotki były czyszczone - bez efektu. Na drugim pożyczonym silniku tak samo się zachowuje, pomimo iż silnik ten działa prawidłowo w replice kumpla. Więc to nie to. Ale w wolnej chwili przyjrzę się zebatkom.

Link to post
Share on other sites

no to sprawdź okablowanie, wtyczki czy sa całe (silnikowe i konektory w baterii i replice) oraz stan styków. albo za dużo jest nawalonych podkładek na zębatki. po skręceniu szkieletu bez tłoka i sprezyny, zębatki powinny sie obracać w miarę swobodnie z maksymalnymi luzami rzędu 0,1-0,2mm góra dół

Link to post
Share on other sites

Tego też już próbowałem. Tak jak pisałem wcześniej przeczyściłem wszystkie styki i sprawdziłem okablowanie. Poza chyba pierścieniami mającymi służyć za łożyska ślizgowe nie ma żadnych podkłądek. Luzy są niewielkie, a nawet jeśli wyjmę tłok i sprężynę to silnik nie kręci - z resztą tak jak już to pisałem w pierwszym poście. Wygląda na to, że któraś z zębatek musi się przycinać, albo problemem jest (nie wiem jak to nazwać) łapa cofająca wylot powietrza z tłoka, aby można było załadować kulę do komory houp.

Link to post
Share on other sites

Ta łapa to popychacz dyszy. Wątpię, żeby wpłynęła na pracę zębatek. Przy złym założeniu popychacza raczej nie zamkniesz gearboxa. Zębatki są w dobrym stanie? I czy je czyściłeś? Bo do smaru różne rzeczy się lubią przyczepiać, a przez te dwa lata mogło najść do środka sporo piachu, który zwiększa tarcie i utrudnia działanie zębatek...

Link to post
Share on other sites

Trochę się wyjasniło. Raz jeszcze rozebrałem replikę, okazało się, że jedna metalowa podkładka była nie na miejscu. Po skręceniu gearboxa (narazie bez sprężyny tłoka) układ pracował. Trochę się pomęczyłem z ustawieniem silnika, ale działało. Natomiast po założeniu sprężyny najpierw sprawdziłem ręczenie obracając zębatki (obracałem zębatkę zachodzącą na zębatkę wału silnika) i układ pracuje. Natomiast po zamontowaniu silnika został wykonany tylko fragment cyklu. Tzn. naciągnęło sprężynę i tyle, dalej nie chce ruszyć. Jakieś pomysły sugestie co dalej?

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...