Spam Posted September 11, 2011 Report Share Posted September 11, 2011 a tam, dobrze było. full combat mi zabrakło jedynie herbaty rozpuszczalnej drugiego dnia :wink: pozdro jacob przez "c" Link to post Share on other sites
scott12rec Posted September 12, 2011 Report Share Posted September 12, 2011 (edited) Nie byliście u babci na pączkach a ja zawsze drę papę i będę darł bo czasem do głowy wchodzi tylko przez nogi albo i ręce,jeśli komuś to nie odpowiada to zapraszam obok Heleny jest odpowiednie miejsce,na co niedzielna mszę. tam się nie drą. Czasem do jednego wystarczy powiedzieć raz i do końca zajęć robi co mu powiedziano a niektórym to i łopata by nie weszło. O specyfice zajęć wiedzieliście wcześniej i cały hardcor,był zapowiedziany wiedzieliście że wchodzicie do wody i w jakim celu czyż nie? Tak jak i reszta zajęć,wystarczyło powiedzieć że nie idziecie bądź nie robicie i byłoby po kłopocie. Ustalenia kto dowodzi i w którym momencie były zamierzone,bo nie zawsze będziecie szli pod idealnym dowódcą, czasami sami musicie improwizować i trochę pocisnąć szare komórki po to było to zrobione.... pozdr. Ps.według mnie do hardcoru było tak daleko jak na księżyc :hahaha: Edited September 12, 2011 by scott12rec Link to post Share on other sites
CptGhost Posted September 13, 2011 Report Share Posted September 13, 2011 Scott, zawsze można bardziej hardkorowo zakroić WZ3 :D Link to post Share on other sites
AWR_Ronin Posted September 13, 2011 Report Share Posted September 13, 2011 Zgadzam się ze Scottem - każdy miał wybór co do brania udziału w poszczególnych etapach szkolenia. Jak komuś coś nie odpowiadało to mógł w dowolnym momencie zrezygnować i przejść do kolejnego etapu. Jeżeli jednak rozmawiamy na temat uwag mających na celu usprawnienie kolejnej edycji to ze swojej strony dodał bym jedynie propozycje wydłużenia paneli szkoleniowych i zorganizowania drugiego dnia szkolenia w taki sam sposób jak pierwszego (w formie paneli prowadzonych na poszczególnych stanowiskach). Taka forma pozwoliłaby na bardziej szczegółowe potraktowanie zagadnień (podział jest moją propozycją): (dzień pierwszy) - patrolowanie; - nawigacja; - szkice i modele terenowe (jako uzupełnienie nawigacji) - dobrze żeby to szkolenie przeprowadzić wszystkim w praktyce, tak by każdy kursant miał możliwość wykonania szkicu, a cała grupa miała możliwość wspólnego wykonania makiety; (dzień drugi) - praca na broni (byliśmy ostatnią grupą, nasze szkolenie trwało najkrócej i brakowało mi ćwiczeń z zakresu zmiany magazynków, zacięć...); - elementy wodne (tu wolałbym - kosztem patrolu - zacząć z brzegu, na którym teraz kończyliśmy, przeprawić się w miejsce z którego zaczynaliśmy i rotacyjnie, grupami, całość powtórzyć ze trzy, cztery razy :icon_biggrin: ). W formie w jakiej było to zorganizowane teraz, powierzchownie został potraktowany temat szkiców terenowych (a szkoda, bo szkice baaardzo ułatwiają zrozumienie zagadnień z zakresu nawigacji), no i szkoleniu wodnemu poświęciłbym więcej czasu tak, żeby przeprawę i element wyjścia na plażę można było powtórzyć kilka razy. Dodam jedynie, że moja propozycja wynika wyłącznie z poczucia niedosytu pewnych zagadnień (po raz kolejny chciałbym podkreślić, że element wodny był genialny i żałuję, że trwał tak krótko, mieliśmy jedynie okazję go spróbować, ale nie mieliśmy czasu go poćwiczyć), który i tak nie wpływa na moją bardzo pozytywną i wysoką ocenę imprezy :icon_biggrin: . Ronin Link to post Share on other sites
Azur Posted September 13, 2011 Report Share Posted September 13, 2011 W zasadzie to mogę podpisać się pod tym, co napisał Ronin. Również po zajęciach strzeleckich i wodnych miałem pewien niedosyt. Link to post Share on other sites
recon01 Posted September 14, 2011 Author Report Share Posted September 14, 2011 Cześć. W zasadzie trudno nie zgodzić się w Waszymi propozycjami poszerzenia lub zintensyfikowania szkolenia, ale w tym wszystkim trzeba jedno wziąć pod uwagę... czas. W tym roku wydłużyłem szkolenie do trzech dni, ale obawiam się, że na np. pięcio lub siedmiodniowe nie byłoby chętnych choćby z tej przyczyny, że każdy gdzieś pracuje lub uczy się, a to czasem trudno pogodzić. Oczywiście poddaję taki pomysł Waszemu rozważeniu wszakże czasu mamy dużo przed kolejną edycją, dla mnie nie ma problemu w wydłużeniu czasu jej trwania. Scott ma rację "darcie papy" (nie mylić z poniżaniem i uwałaczniem godności) występuje na wszelkich tego typu szkoleniach, a to co było serwowane na WZ nie miało znamion wielkiej intensywności. Było pomiędzy wszystkimi uczestnikami i instruktorami kilka osób po służbie lub w jej trakcie, ja i Scott przeszliśmy ją w bardzo ciekawych jednostkach (choć w różnym czasie) i mówiąc szczerze działanie w stresie było tam permanentne zatem porównując jedno do drugiego WZ jest niedzielną szkółką. Zmiany konwencji imprezy raczej nie ma się co spodziewać zatem wszyscy potencjalni uczestnicy muszą brać pod uwagę wszystkie jej "kwiatki". Recon Link to post Share on other sites
Errhile Posted September 14, 2011 Report Share Posted September 14, 2011 Niekulturalne darcie dzioba, do tego w bardzo niewłaściwych chwilach? Tak, miało na tej imprezie miejsce. W wykonaniu tego cholernego koguta i psiarni :maniak_jezyk2: Pośród ludzi - nie zauważyłem. Link to post Share on other sites
recon01 Posted September 14, 2011 Author Report Share Posted September 14, 2011 Nie było chyba nikogo kto nie chciałby zjeść psa :) Link to post Share on other sites
puncerny Posted September 14, 2011 Report Share Posted September 14, 2011 Śpiąc na sali nie miałem tego problemu:) Link to post Share on other sites
Recommended Posts