Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

STALKER - Odkrycie


Recommended Posts

Stalkerzy przybywajcie do Strefy. Czekają tu na was bogactwo i sława. :wink: (i wojsko)

 

 

i mutki:)

 

z przykrością informujemy, iż my - Mutanty z Wrocławia- nie zawitamy na tą edycję :( Warfarian as. Dominik ma mały problem z oczami :( teraz czeka go dośc długa regeneracja beż obciążania wzroku... ale na następną edycję... nie ma takiej siły coby nas powstrzymała ;) jeszcze się najemy STALKERÓW i Stalkerek :) ;)

Link to post
Share on other sites
  • Replies 140
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

..dziś to jest 21. września 1983

Udałem się na zachód od miasteczka w poszukiwaniu starego laboratorium o którym jak na razie są tylko pogłoski. Niestety około godz 15 w pobliżu wysypiska natknąłem się na wojskowego. A dokładniej rzecz ujmując na jego część, zacząłem się zbliżać odór flaków i krwi był dość świeży mógłbym powiedzieć że nawet przyjemny, niestety nie udało mi się przeszukać tego co zostało po wojaku gdyż usłyszałem dźwięki dochodzące zza pobliskich krzaków - daję głowę że to była rozmowa. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż kilka sekund później zza krzaków wyskoczyła postać postawna, jakby wojskowy ale zakrwawiony pysk i jęk jaki z siebie wydał nie pozostawił mi złudzeń... przeładowałem elunię i dzięki dość dużej dawce adrenaliny ostrzeliwując, udało mi się uciec.

Jednak zrobiłem zdjęcie tego co zostało po wojskowym, jak wywołam i obejrzę dokładnie może coś przeoczyłem

Link to post
Share on other sites

Dla mnie wieczór właśnie się zaczął.

 

Siergiej wywołał film i bacznie zaczął przyglądać się wszystkim szczegółom na fotografii.

Po kilku minutach zdał sobie sprawę co jest nie tak - niedojedzony wojak OK, ale nie ma pasa, broni, ładownic, amunicji, plecaka nic hmm czy aby na pewno to był mutant...?

 

trupwojskowego.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Link to post
Share on other sites

"Wesoły samochodzik" zajmowany przez M*Issue, szpej, jedzenie, karabinki i Barbadosów (dokładnie w tej kolejności ;) ) zawita w Zonie za jakieś 8-9 godzin. Do tego czasu możecie jeszcze cieszyć się normalnością :happy:

 

Pozdrawiam!

Edited by Memoris
Link to post
Share on other sites

Chciałem tylko powiedzieć, że byłem łącznie na 5 stalkerach jak do tej pory i gdyby wszystkie zsumować to i tak by nie dorównały temu, z którego wróciłem mimo że ani razu nie strzeliłem do nikogo :D ( ale fraga i tak mam )

 

Nie będę się rozpisywał ale organizacja, cała mechanika na najwyższym poziomie.

 

Dzięki wielkie za zaj*ebistą zabawę i mam nadzieję do zobaczenia na kolejnej edycji :)

 

Pozdr. Mołgoł

Link to post
Share on other sites

Gyverowi będziemy śpiewać peany:)

popieram przedmówców. impreza genialna. Gratulacje dla orgów i przede wszystkim dla dowódcy wojska (facet miażdży, świetny był), oraz dla pani oficer w pończochach.

Jako agent GRU oceniam współprace z wojakiami jako bardzo udaną. W pewnym momencie czułem się w bazie wojskowej jak u siebie i o to chodziło, wszak byłem jednym z was tylko bez munduru i moje zasługi dla wojska były w moim mniemaniu spore. pozdrawiam wszystkim uczestników

Link to post
Share on other sites

Powiem tyle, spodziewałem się czegoś porównywalnego z nysą- gdzie jednak coś na całym terenie się działo przez cały dzień. A teren tej imprezy, nie z winy organizatora był za duży na tych nielicznych co przyjechali. Przez cały dzień napotkałem jedynie in-offgamemowych bandytów w swoim obozowisku w środku terenu gry, i z 2 dwie grupy stalkerów w odległości jakiś 300 metrów ode mnie. Możliwe ,że zrobiłem błąd unikając za wszelką cenę terenu w pobliżu bazy wojskowej, ale odgrywając stalkera jakoś nie widzę siebie w roli szturmena atakującego obóz wojska, a bardziej faceta który użyje broni w ostateczność kiedy niema gdzie uciec. Czy były patrole wojska, nie wiem nie zauważyłem-ale z rozmowy z jednym wojskowym który spakował się koło 17 wynikało ,że nie. Kolejny element, co niektórzy mutanci i ich przebrania: facet w posprejownej na czerwono koszulce i podartych jeansach to trochę za mało abym uznał go za mutka albo pan z stetoskopem wyglądający na bandytę na którego w nocy spotkałem/wpadłem i dopiero jak drugi raz zrobił "waghhh" zrozumiałem ,że to mutant. Czy kolejny rzeczy która razi- co niektóre otuliny: z tego co wyczytałem nie miało być pod fantaste robionych żadnych a widok bandyty z młotem z warhammaca trochę rozczarowuje. W moich oczach jedynie noc jakoś podratowała imprezę, coś się zaczęło dziać.

 

Podsumowując:

Wielki szacunek dla Gyvera za przygotowanie tego wszystkiego: naprawdę świetna robota pod względem zaplecza ale coś kulało w gameplay'u i to ostro.

I wielkie "dzięki" dla wszystkich co nie przyjechali, bo spierdoli potencjał tej imprezy.

Link to post
Share on other sites

Ja osobiście dziękuje wszystkim którzy przyjechali, wczuli się w klimat i dobrze się bawili.

a ci co nie przyjechali niech tylko żałują

 

Jak już wiecie wielkość terenu była przygotowana na 185 osób, niestety ludność nie dopisała bardzo bo sam osobiście obstawiałem 150 ale niestety też się przeliczyłem. (ilość anomalii,teren, kasa, ceny przedmiotów itd przygotowane na 180 ludków)

 

Dodatkowo początek rozgrywki odprawę i rejestrację zmasakrowały 2 autokary grzybiarzy, których musieliśmy szukać i wywalać z terenu gry a ja będąc na terenie prywatnym wysłuchałem od organizatora tych turystów że mu konstytucja pozwala zbierać grzyby i jak wyrzucę jego wycieczkę spotkamy się w sądzie "nie przytoczę mojej odpowiedzi :)"

 

Jak dla mnie impreza udana i myślę że trochę jednak podniosłem poprzeczkę tego typu imprez (przynajmniej taki miałem plan)

Niestety w ostatniej chwili straciłem kilka kluczowych postaci NPC, odpadły mutki, nie dojechało wojsko) Potem po zmroku arena nie grała padł nam agregat i takie tam przeciwności, ale myślę że było dobrze a jeśli się odważę zrobić kolejną edycję to będzie znacznie lepiej. To mogę zagwarantować.

 

Takowo jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich, nie będę wymieniał bo za dużo było fantastycznych ludzi z którymi bawiłem się niesamowicie. Ale ekipę budowlańców muszę pozdrowić.

Link to post
Share on other sites

Byłem na tym terenie pierwszy raz i zrobił na mnie spore wrażenie, do tej pory zaliczyłem Stalkera w Rudzie śląskiej oraz 3x Nysa, wszystkie te razem wzięte nie dorównają temu w Ociesękach. Organizacja świetna, perfekcyjna - serdecznie pozdrawiam Orgów. Gyver jako barman spisał się świetnie, questów nie brakowało, co chwila uzupełniane były artefakty.

 

Na poprzednich edycjach na których byłem, artefakty miały postać piankowych kulek lub jakiejś innej drobnicy, tutaj artefakty były genialne - opona od terenówki czy te pełne pustaki, głupota targać takie coś przez całą Zonę - pomyślałem na początku, ale właśnie takie gabaryty i waga dodawały klimatu, trzeba było się nieco pomęczyć. Dwóch gości niosących pół krawężnika w plecaku i oponę w złote paski - musiało to komicznie wyglądać :)

Bardzo duży plus za ciekawostki w postaci świecącej puszki zamieniającej ludzi w zombiaki - 15 min na czworaka ze śliną na twarzy :D

 

Towarzystwo bardzo mile mnie zaskoczyło - zero chamstwa i ochlejstwa jakie miało miejsce za kazdym razem w Nysie, na wieczór po kieliszku i spać - duży plus.

Nocne manewry trwały naprawdę długo, ludzie mieli zapał do samego końca. Na poprzednich stalkerach o 22 większość otwierała drugą flaszkę. Pozdrawiam trzech kolegów z ekipy Piraci, z którymi mieliśmy przyjemność działać w nocy :)

 

Mutków troche mało i trochę ubogo, w Nysie jednak mutki były na wysokim poziomie.

Jak kolega wyżej napisał - pianki rodem z warhammera, też nieco odbierają klimat.

Było też kilku stalkerów wyszpejonych po zęby, tyle że w z maskami p/gazowymi, tutaj też popracowałbym nad stylizacją. Ja tam szpeju mam ile trzeba ale zostawiłem to na rzecz robotniczych spodni i zniszczonej drelichowej kurtki.

 

Ocena 5+/6

 

Swietnie się bawiłem, liczę na kolejną edycję !!!

 

Pozdrawiam, Uber - człowiek niosący oponę :D:D

Link to post
Share on other sites
Dwóch gości niosących pół krawężnika w plecaku i oponę w złote paski - musiało to komicznie wyglądać :)

Żałowałam, że było już za ciemno na fotę- byłaby epicka, jeszcze na tle domku Zielarki... Jak Was zobaczyłam, popłakałam się ze śmiechu, a Wy nawet nie zwolniliście. XD

Link to post
Share on other sites
Żałowałam, że było już za ciemno na fotę- byłaby epicka, jeszcze na tle domku Zielarki... Jak Was zobaczyłam, popłakałam się ze śmiechu, a Wy nawet nie zwolniliście. XD

 

Woleliśmy nie ryzykowac wykrycia i kradzieży tego złomu który nieśliśmy już chyba 2gi kilometr :D

Link to post
Share on other sites

histrej jak wpie*dalałeś kiełabse przez pół zlotu przy ognisku to się nie dziw, że Ci mechanika gry "kulała" bo anomali w padlinie nie znajdziesz, także nastepnym razem więcej zainteresowania grą, bo widocznie kręciłeś się nie tam gdzie trzeba ale to już zależy od sprytu życiowego zastowosanego w larpie pt. "STALkER"

 

GYVER tak jak pisałem wcześniej, impra na wypasie strasznie i jako organizator i barman każda krytyka Cie dotyka ale nie masz się z czego tłumaczyć. Jeżeli kolejna edycja będzie tak samo dobra jak ta to to będzie 2 moja najlepsza impreza ASG w moim dotychczasowym życiu :)

 

pzdr. Mołgoł

Edited by solrivanoli
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...