Bulva Posted March 3, 2005 Report Share Posted March 3, 2005 Czy macie jakiś sposób na odnawianie wyrobionych gwintów w metalowych częściach? Nie chodzi mi o to że można np. rozwiercić gwint i dać większy imbus, tylko jakiś sposób, być może środek, do odnowienia juz istniejącego gwintu do jego poprzedniej średnicy :wink: W drewnie udawało mi się to z wikolem, ale przy częściach metalowych to nie zda egzaminu, tak więc proszę o pomoc Quote Link to post Share on other sites
0L0 Posted March 3, 2005 Report Share Posted March 3, 2005 Nagwintować otwór pod większą śrubę. Quote Link to post Share on other sites
tottek Posted March 3, 2005 Report Share Posted March 3, 2005 ... Nie chodzi mi o to że można np. rozwiercić gwint i dać większy imbus... Nagwintować otwór pod większą śrubę. FORUM WMASG NIE DLA IDIOTÓW-ONI ZABIORĄ NAM AIRSOFT Hehe, może warto przemyśleć swoje podpisy, hę? :wink: Może, poxipol?? Jak zgaduje, chodzi o te gwinty w gripie LRki? Quote Link to post Share on other sites
Sony Posted March 3, 2005 Report Share Posted March 3, 2005 Rozwiercić (jeśli się da) i wstawić tulejkę, od spodu (jak się da) wzmocnić metalowym płaskownikiem, do którego przymocujemy tulejkę. Jeśli rozwiercanie nie wchodzi w grę, pozostaje "zalepić" otwór i powtórnie nagwintować. Metoda pierwsza gwarantuje większa wytrzymałość. Quote Link to post Share on other sites
Bulva Posted March 3, 2005 Author Report Share Posted March 3, 2005 Dokładnie tottek :wink: Macie niezły wywiad w tej Warszawie :D Montuje zawieszenie trójpunktowe do Lrki i przydałaby sie jeszcze jedna przelotówka żeby lepiej pracowało. A jak na złość właśnie najbardziej pasujący pod względem ułożenia gwint jest zjechany na amen. Na to miejsce nnie będa działały duże siły, więc powinna wystarczyć metoda druga o której mówi Sony. Tylko czego użyć? Tottek mówi poxipol, ale czy nie jest on za kruchy? lwia część użytkowników napisał: FORUM WMASG NIE DLA IDIOTÓW-ONI ZABIORĄ NAM AIRSOFT Hehe, może warto przemyśleć swoje podpisy, hę? Oj tam, nie doczytał, zdarza sie :wink: Quote Link to post Share on other sites
Sony Posted March 3, 2005 Report Share Posted March 3, 2005 Proponuję się zapoznać z ofertą firmy LOCTITE. Wiem, są kur... drodzy, ale wierzcie mi naprawdę warto. Z tego co wiem mają różne masy metalowe do regeneracji metali. Polecam odwiedzenie warsztatów samochodowych, może będą mieli specjalną masę plastyczną do regeneracji amuminiowych bloków silników. Powinno zdecydowanie taniej wyjść niż zakup, w końcu potrzeba tego odrobiną. Hardcorowe rozwiązanie : można się rozglądnąć za zakładem regenerującym części, najlepiej by było znaleść taki który potrafi zastosować napawanie plazmowe lub spawa aluminium. Dobrzy fachowcy rozpoznają rodzaj stopu i "zaślepią" otwór. Niestety trzeba będzie później zakupić jakieś świństwo do "pomalowania" metalu. Quote Link to post Share on other sites
Bulva Posted March 3, 2005 Author Report Share Posted March 3, 2005 Robienie tego w zakładzie choć na pewno gwarantuje solidne wykonanie to imo strzelanie do muchy z armaty. Właśnie o takie środki jak piszesz mi chodziło, powinni mieć coś do regeneracji gwintów. Trzeba pochodzić i popytać. Jak coś znajde na pewno się podziele :wink: Dobra, google twoim przyjacielem, mały update: http://www.multibo.swidnik.pl/multibo.htm Loctite 3463 - Wałek Metal Magic Steel TM Zastosowanie: Do uszczelniania przecieków ze zbiorników i rur Wygładza spoiny Naprawia drobne pęknięcia w odlewach Wypełnia wyrobione otwory Dzięki za pomoc :D Quote Link to post Share on other sites
Stolar Posted March 4, 2005 Report Share Posted March 4, 2005 Ja dodam tylko że Poxipol mimo że z pozoru wydaje się być „popularnym” klejem i odruchowo szukamy jakiś bardziej „fachowych” rozwiązań to do regeneracji gwintów nadaje się całkiem nieźle. Nie jest on wcale taki kruchy. Przy szlifowaniu pilnikiem lub papierem ściernym zawsze go lekko „zapychał”(zamiast „zamieniać się” w pył) i mimo że całkowicie stwardniał to sprawiał wrażenie „nadal plastycznego”. Wydaje mi się że poxipol się nada jeśli śruba nie będzie narażona na zbytnie obciążenia(czyli akurat Twój przypadek Bulva). Częste wkręcanie i wykręcanie powinien znieść nieźle po pozostaje on jakby gładki przez co jest odporniejszy na ścieranie/wyrabianie. Jeśli jednak mocniej szarpnąć za śrubę to prawdopodobnie została by ona wyrwana razem z warstwą kleju na gwincie śruby. Najlepiej wziąć jakiś kawałek plastiku, wywiercić otwór i protestować. Pozdrawiam! Quote Link to post Share on other sites
Bulva Posted March 5, 2005 Author Report Share Posted March 5, 2005 użyłem poxipolu, jak mówił Stolar. Starałem się bardzo długo go urabiać, tak aby powstała bardzo plastyczna masa, nastęnie za pomocą igły rozprowadziłem środek po starych gwintach. Wkręciłem mocowanie, uważając żeby dobrze się wpasowało (czyt. prosto). Następnie odczekałem około pięciu minut (połowę czasu wiązania kleju) i delikatnie wykręciłem imbus. Po 15 minutach sprawdziłem czy masa zastygła i wkręciłem ponownie śrubę. Wchodził dość ciężko ale gwinty są poprawnie ustawione. Póki co trzyma się, ale zobaczymy za jakiś czas. Quote Link to post Share on other sites
piotrusmc Posted January 28, 2009 Report Share Posted January 28, 2009 Nie chcę nowego tematu zakładać, więc zadam pytanie tutaj i mam nadzieję, że otrzymam dobrą radę. Wyrobił mi się metalowy gwint w lufie zewnętrznej służący do przykręcenia tłumika płomienia. Czy jest w ogóle jakaś nadzieja? Nie mam ochoty wydawać kasy na nowy element repliki, macie jakieś rady? Oczywiście ostatecznym rozwiązaniem będzie przywiązanie tłumika płomienia do lufy za pomocą sznurka lub użycie mocnego kleju, ale takiej prowizorki wolałbym uniknąć. Dodam jeszcze, że jest to replika AK74 Boyi. Quote Link to post Share on other sites
s0lid Posted January 28, 2009 Report Share Posted January 28, 2009 Do tego rodzaju napraw doskonale się nadaje http://www.moto-market.pl/pltech/srod_napr.htm używałem i byłem zadowolony z efektów Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.