Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

pierwsza pomoc w kontekście przetrwania w lesie


Recommended Posts

Cześć,

szukam informacji na temat technik pierwszej pomocy w lesie (polskim lesie). Temat ten raczej jest pomijany w literaturze. Chodzi mi o pierwszą pomoc w sytuacji gdy wiemy, że na pomoc lekarską możemy liczyć dopiero po paru dniach i mamy ograniczone "materiały" do udzielania pierwszej pomocy. Przykładem takiej sytuacji może być wycieczka do lasu, z jakiegoś powodu nie mamy zasięgu, jeden z wycieczkowiczów został ugryziony przez pszczołę w szyję, człowiek zaczyna się dusić. Pomimo iż tracheotomia nie jest czynnością należącą do pierwszej pomocy, w takiej sytuacji chyba wypadało by wiedzieć jak ją wykonać. Interesuje mnie także leczenie za pomocą ziół i innych darów lasu, czy w naszych lasach są rośliny, których spożycie może w znaczący

sposób przyczynić się do uratowania kogoś?

Link to post
Share on other sites

Żadna prowokacja :). Po prostu chciałbym się doszkolić z zakresu pomocy przedmedycznej. W dziale pierwsza pomoc jest podany link do innego forum (wypowiadają się tam osoby będące zawodowo ratownikami, z dyskusji wynika, że nawet one będąc świadkiem wypadku nie wykonywały by innych czynności niż te które są w tzw. ABC pierwszej pomocy), pomimo iż jasno tam piszą, że nie należy brać się za robotę zawodowych ratowników ja jednak chciałbym poszerzyć swoje umiejętności. Książkowa pierwsza pomoc wystarczy w 90% przypadkach, jednak mnie interesuje te pozostałe 10%. Nie mogę doszukać się materiałów które wypełniły by lukę pomiędzy wiedzą lekarską, a wiedzą o pierwszej pomocy. Wydawało mi się (może błędnie), że survivalowcy mieli by coś ciekawego do powiedzenia na ten temat (pierwsza pomoc, gdy mamy dostęp do tego co znajdziemy w lesie).

Link to post
Share on other sites

Idź na studia z Ratownictwa Medycznego to się dowiesz więcej i poszerzysz umiejętności, tak jak ratownicy pisali, powinni mówić wszyscy, wykonujesz tylko pierwszą pomoc w takich przypadkach. Jeśli ktoś wie, że jest uczulony na pszczoły, osy itd. to nosi przy sobie adrenalinę, jak nie jest w stanie sam sobie walnąć to ty mu podajesz. Jeśli nie wie i nie ma adrenaliny, no cóż niestety ma przewalone i jedyne czego mógłbyś szukać to kostek lodu w lesie do ssania, a jak się domyślasz takowych tam nie znajdziesz :P pozostawałoby ci się modlić o strumyczek zimnej wody i zrobić okłady na szyję.

 

Wbrew pozorom w lasach bez zasięgu, na alarmowe jest zasięg <= nie jesteśmy aż tak zacofanym państwem i powinieneś się dodzwonić, a dyspozytor powinien udzielić ci pomocy telefonicznie, ba możesz spytać o numer do GOPRu jeśli jesteś w górach a oni cie spokojnie namierzą i rozpoczną poszukiwania o ile poruszasz się po szlakach.

 

To tyle chcesz wiedzieć więcej zapraszam na studia do Nysy lub Zabrza czy gdziekolwiek indziej.

Edited by VasiLiev
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...