Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Zlot miłośników fortyfikacji "BORYSZYN" 2013. (woj. Lubuskie)


Recommended Posts

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

" Każdy ma prawo zatrzymać kogoś, jeżeli widzi, że popełnia przestępstwo... dlatego, jeżeli w trakcie Boryszyna zauważyli byście kogoś, kto np grzebie w nieswoim aucie, albo dobiera się do czyjegoś namiotu.. cokolwiek. To należy gościa od razu "zglebować" i najlepiej skuć kajdankami (mogą być opaski zaciskowe czy cokolwiek) i wezwać Policję/ochronę. "

z tego co mi wiadomo to

 

jako obywatel nie można skuć nikogo ponieważ grozi to odpowiedzialnością karną za ograniczenie wolności...

 

nie trzeba od razu skuwać, można potraktowąc gazem (jak w zeszłym roku chyba Jezus) ;p

Link to post
Share on other sites

Warte pt-sb 0400-0600 moge objac ja bylebi mi znalezc jakies gadate towarzystwo. Mialem odpoczywac od roboty ale coz... skoro i tak zawsze tak wstaje...

Czwartkowo-piatkowa noc pozostaje do ustalenia czy ogarne sie mentalnie :D

Link to post
Share on other sites

Większość newsów będę również starał się zamieszczać pod fakbukowym linkiem do wydarzenia:

 

https://www.facebook...10056695698259/

 

Obecnie wiadomo mi o nast ekipach (zorganizowanych):

 

- USMC Gorzów

- SZOP

- GRH

- B3 FREE (Łódź)

- Airsoft Zakon Jedi (Łódź)

- ATBW

- 1. GD

- 1st Ghost Recon Squad

 

Proszę o PW z szacunkową liczbą osób z tych ekip. To dość istotne!

 

Szopów usuń z listy bo będę tylko ja z naszej ekipy, reszta jedzie na wieczór kawalerski ;)

Link to post
Share on other sites

Kilka fajnych zdjęć z inscenizacji:

 

https://plus.google....139333593201809

 

 

Podsumowując:

 

Zlot na 4-.

 

90% ludzi dopisało- najważniejsze że osoby i ekipy które chcą Tworzyć klimat imprez, potrafią stanąć na wysokości zadania. Moździerze, Marecka 50'tka, i kilka ciekawych dioram, pokazały że "można". Cieszę się że wypalił pomysł wart w nocy z piątku na sobotę i obyło się bez większych problemów (prócz tych techno- buraków przez których musiałem w nocy wstać...)

 

Wielkie podziękowania dla ATBW za zbudowanie strzelnicy (pomimo tego że została przesunięta i wcięło trochę materiału na nią przewidzianego, ale to już moja wina że tego nie dopilnowałem), oraz za pomoc w małej inscenizacji. Tutaj również podziękowania dla dzielnej załogi med- evaca z honkera z Mareckim i Stalekrem na czele : ) Można na Was liczyć i potraficie stanąć na wysokości zadania. Mam nadzieję że to nie ostatnia impreza gdzie współpracujemy i się integrujemy.

 

Tutaj plusy się kończą.

 

Ogólnie lipton że nie wyszło z organizatorem tak jak ja tego chciałem- czyli kwestia wejściówek. Zrobił się przez to spory burdel. Widziałem że jedni kupowali, drudzy nie... Nie chciałem w to za bardzo ingerować już w czasie zlotu.

Jako że toy toyie były tuż obok i można było dostać się do nich "lewą" bramką, stwierdziłem że nie będzie Nam potrzebny, bo te kilka metrów można chyba wytrzymać. A i capić nie będzie.

 

W następnym roku stawiamy sprawę jasno: albo puszczają zorganizowane grupy ersoftowców- rekonstruktowrów za darmo, albo realizujemy pomysł ruska, czyli cygańska diorama.

 

Jeszcze jedna kwestia: gratulacje dla bezmózga/ bezmózgowców który/ którzy wpadł na pomysł, żeby strzelać z rakiet w stronę lasu (kilka poprzednich dni było suchych i upalnych). O ile moździerzami pożar zrobić trudno, tutaj ryzyko było zbyt duże... Również pozdrowienia dla pana Tropiciela i jego kolegi, którzy popisali się szczytem braku kultury i szczali pod płotem od wewnętrznej strony obozu militarnego, kilka metrów od miejsca gdzie obóz miała moja grupa. Pomimo zwrócenia im uwagi, że tak się nie robi ( był dzień, było u Nas sporo kobiet, i niedaleko są toj toje) mieli to głęboko w czterech literach i lali dalej. Być może czekaliście aż kogoś tym sprowokujecie, ale przykro mi: nikt nie zniży się do Waszego poziomu i nie będzie Wam mordy za to obijał, bo szkoda sobie łapek brudzić i w papierach namotać. Mam nadzieję że w domu robicie tak samo i w przedszkolu Was tego nie uczyli. Jeśli mam rację, to jesteście po części usprawiedliwieni.

Edited by Jacek GROT
Link to post
Share on other sites

Kilka fajnych zdjęc, imo, ma przebrzydłą obróbkę graficzną ;)

 

 

Impreza patrząc z daleka fatalna.

Więcej bud, więcej (i bliżej) stolików, więcej lunaparku, więcej plebejskiego disco.

Mniej dobrej muzyki, mniej atrakcji, mniej militarnego klimatu, mniej pojazdów na paradzie, mniej rekonstruktorów. Mniej też widowni na paradzie, mniej samych gości na imprezie, co się równa ogólnie mniejszemu zainteresowaniu.

 

Budy zasłaniały nam obóz do tego stopnia, że z powodzeniem można to nazwać oblężeniem. Od innej strony las, od kolejnej toalety. W piątek wczesnym wieczorem przeprowadziłem z Dżedajem ankietę na losowych, wyraźnie "cywilnych" osobach. Wniosek nasunął się jeden: nieliczni wiedzieli, że tam w ogóle coś jest, pozostali zaś sądzili, iż to obóz zamknięty. Na koniec pozostało nam wyjaśnić co się tam znajduję i ładnie zaprosić. W sobotę jakiejś tam małej fali się doczekaliśmy i na tym się generalnie skończyło.

 

Do Ciebie, Jacku, też mam niejako żal (choć nie ból dupy i drobny), że jako... główni organizatorzy(?) tego wszystkiego odcięliście się na amen i tyle was świat widzał. Niefajne zagranie. Tomek jako tako jeszcze z piwem wpadał... Że już nie wspomnę o zwyczajnej chęci zmęczenia jakiegoś wina, niczym Mustaka na Lubniewicach.

 

 

Spiny z opłatami jakoś nie było. Sam opaskowania uniknąłem, bo i na co mi ono, jeśli cztery bramy w obozie się porobiły? W przyszłym roku spinać się o darmowy wstęp to w kontekście tegorocznego zlotu i tak żart.

 

Patrząc jednak na imprezę z bliska - podobało mi się. Dzięki temu, że było wesoło i radośnie, dzięki tej nutce lansu, a przede wszystkim dzięki wszystkim mordeczkom, starym i nowym, które mogłem spotkać ponownie lub poznać przy tej okazji.

Dla mnie tylko to pozostało w istocie imprezy Boryszyn.

 

O cygańskiej dioramie nie słyszałem. Słyszałem natomiast pomysł, by rzucić w cholerę obóz i w tym samym terminie zorganizować się nad którymś jeziorkiem na dwie noce w tymże zaszczytnym gronie. Rękę podnoszę i popieram. Jeśli się nie uda, w przyszłym roku przewiduję na Boryszynie wizytę na kilka godzin w porywach do jednej nocki. Szkoda.

Link to post
Share on other sites
Do Ciebie, Jacku, też mam niejako żal (choć nie ból dupy i drobny), że jako... główni organizatorzy(?) tego wszystkiego odcięliście się na amen i tyle was świat widzał. Niefajne zagranie. Tomek jako tako jeszcze z piwem wpadał... Że już nie wspomnę o zwyczajnej chęci zmęczenia jakiegoś wina, niczym Mustaka na Lubniewicach.

 

Było Nas za dużo. W sensie, dużo cywilnych aut, kilka cywilnych namiotów... Prócz tego, poprzyjeżdżały osoby z dziećmi, żonami, dziewczynami. Stwierdziłem że taka ilość nie będzie to pasować do militarnego charakteru wioski asg. (Sam wcześniej o tym wspominałem, więc ładowanie się do Was było by trochę hipokryzją). Ja byłem zalatany, bo nie dość że miałem na głowie ludzi od siebie z ekipy, to dochodziła sprawa inscenizacji (tej małej), jak i tej z MON-em.

 

Druga rzecz jest taka, że nie widziało się to naszemu pirotechnikowi- troszkę za drogi sprzęt ma chłopak, a jeszcze gorzej by było gdyby coś zniknęło (zapalniki etc)- musiałby powiadamiać policję. A przez wioskę ASG przewija się jednak sporo różnych ludzi.

 

Po trzecie, nasz Ford Ranger był pooklejany logiem Stali Gorzów- lepiej nie ryzykować dzień przed derbami, na ziemiach w większej części opanowanych przez fanów myszki miki. :icon_biggrin:

 

P.S. Mustak na Lubniewicach dalej zakopany. Czeka na dzień gdy go wskrzesimy : )

Edited by Jacek GROT
Link to post
Share on other sites

Byłem w tym roku niestety tyko jedną noc, no ale co mi się rzuciło w oczy zanim poległem ;D, przyjechałem i wpieniłem się tymi opłatami, ale że miałem zapas nieswojej gotówki to jakoś z bólem serca zapłaciłem. 2 sprawa to fakt, że sam nie wiedziałem gdzie mam szukać wejścia do obozu do którego budowy sam dołożyłem swojej pracy w zeszłym roku, bo był zastawiony jakąś budą z lodami... to była jakaś prowokacja. Większość rzeczy przedstawił swetrałke i mam podobne poglądy więc nie będę dłużej drążył tego tematu. Ważne, że spotkałem te mordy :icon_smile: , szkoda, że na szopowe się nie załapałem ;p

Panowie, skoro organizacja tej imprezy ma nas we dupie to i my zróbmy to samo, może jak Jacek za rok przedstawi organizatorom sprawę to coś się zmieni, jak nie to mamy 2 opcje.

1. spotkajmy się wszyscy w boryszynie tylko po to by się spotkać i dobrze bawić.

2. tak jak rozmawialiśmy z Dżedajem, pojedźmy wszyscy do Nisulic i opanujmy militarnie plaże ;p

 

Jacek czy mógłbyś mi podesłać mapke gdzie mam szukać tego mustaka? ;p jest taki problem że słabo pamiętam noc jak go zakopywaliśmy ;p

Edited by juha
Link to post
Share on other sites

Że już nie wspomnę o zwyczajnej chęci zmęczenia jakiegoś wina, niczym Mustaka na Lubniewicach.

 

No właśnie... Trzeba go wskrzesić jak to Jacek napisał :icon_biggrin:

 

P.S. Mustak na Lubniewicach dalej zakopany. Czeka na dzień gdy go wskrzesimy : )

 

I co do tego. To zauważyłem w tamtym roku ,że Boryszyn się lami i gdyby nie obóz to pewno 90% by nie przyjechała z aesgejów. Także popieram pomysły z jakimś jeziorkiem, Mustakami etc :teethh:

Edited by CzaroSW
Link to post
Share on other sites
Także popieram pomysły z jakimś jeziorkiem, Mustakami etc :teethh:

 

Dajcie termin, tak żeby pasowało, a miejsce na nocleg w Lubniewicach się znajdzie. Do jeziorka nie daleko, a i tereny na patrol WSW zacne... Przy okazji mustaka odkopiemy...

Link to post
Share on other sites

Budy zasłaniały nam obóz do tego stopnia, że z powodzeniem można to nazwać oblężeniem. Od innej strony las, od kolejnej toalety. W piątek wczesnym wieczorem przeprowadziłem z Dżedajem ankietę na losowych, wyraźnie "cywilnych" osobach. Wniosek nasunął się jeden: nieliczni wiedzieli, że tam w ogóle coś jest, pozostali zaś sądzili, iż to obóz zamknięty. Na koniec pozostało nam wyjaśnić co się tam znajduję i ładnie zaprosić. W sobotę jakiejś tam małej fali się doczekaliśmy i na tym się generalnie skończyło.

Tak czytam i słucham co się działo, oj lipa panowie w tym roku. Chyba spychają nas jak najdalej ;)

W roku poprzednim zrobiliśmy niezłą zapowiedź, w tym liczyłem na niezłe "pierdolnięcie" a tu widzę że jednak nic z tego.Nie było mnie, ale w sumie chyba aż tak nie żałuję ( smutne)

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...