Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

kolimator acm / hawke / czy może coś innego?


Recommended Posts

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad wyposażeniem mojego G36 w nie-tak-bardzo-zabawkowy kolimator. Miałem już wiele koncepcji, jak narazie doszedłem do takich wniosków:

cena: niewiele więcej niż 100zł

typ: zamknięty, niski montaż

model: NIE eotech, NIE acog, NIE rdx40

Podsumowując, został mi aimpoint comp2 lub comp4

 

Comp4 odpowiadałby mi ze względu na zasilanie paluszkiem, ale niestety, tak w comp4 jak i comp2 psują się przełączniki. Więc widzę przed sobą dwie opcje;

 

1. Brać comp2/4 acm'u i ewentualnie naprawiać przełączniki (ale czy to by było takie proste jak w http://wmasg.pl/pl/a...les/show/141622 ? Bo do dwóch kolorów plamki jest zastosowany chyba jakiś bardziej skomplikowany system niż jeden potencjometr?)

2. Brać http://www.militaria...3190)_p3971.xml i zamontować go przy pomocy jakiegoś dodatkowego montażu na szynę RIS? Wydaje się być solidniejszy/toporniejszy/mniej skomplikowany od acm'a...

 

Proszę was o podzielenie się doświadczeniami/sugestiami, co tylko wam przyjdzie na myśl.

Tak, o comp2 już dużo jest na tym forum, ale nie rozwiązuje to mojego problemu.

Edited by N0mad
Link to post
Share on other sites

CompM2 wytrzymał mi 3 dni leżenia na półce i nieużywania, potem skiepściło się pokrętło - tylko od egzemplarza zależy kiedy to padnie :P. Hawke ponoć dobry jest, jak nie chcesz koniecznie zamkniętego kolimatora to możesz jeszcze pokusić się o chiński kolimator otwarty z funkcją wyboru punktu celowniczego.

Link to post
Share on other sites

Dzięki, właśnie takich opinii potrzebowałem! Czekam na następne, jeśli to możliwe :P

 

Ale jednak wolałbym coś w przedziale cenowym 100 - 150 zł. Krótko, bo już gdzieś o tym pisałem: mam tani kolimator z jakiegoś allegrowego mp40, podrasowałem go trochę, i po tym jak przypadkiem próba zgrania go z karabinem się powiodła spełniał 90% moich wymagań. Przez chwilę. Bo bateria wysiadała. Bo się w końcu rozregulował i nie mogę go ustawić z powrotem. Bo chcę jednak coś metalowego co nie pójdzie w drzazgi po draśnięciu kulką.

Link to post
Share on other sites

Za te 150 zł dorwiesz może kopię czy tam nie kopię takiego śmiesznego orisowanego koli Walthera 1x30.

 

Mam ze 2-3 lata, regulacja jasności plamki nie działała nigdy, straciłem w wyniku postrzału przednią szybkę, uderzyłem nim o ścianę, że jest wgnieciony ale nadal działa. Polecam! Kupowałem od jakiegoś Tomka z forum.

Link to post
Share on other sites

Ciekawe, ciekawe :o Jestem zainteresowany.

Już na niego zwróciłem uwagę, tylko że producentem był też acm, i właśnie jestem w trakcie szukania żeby porównać czy ten walthera i acmu to to samo.

 

WHOLY SZIT

http://www.specshop....ator_Delta_Type

Jak na zawołanie, 50% promocji! Jakiś (chyba) z lepszej półki!

Szkoda że niedostępny :(

Muszę się zapytać w specshopie. Nieźle by było jakby go mieli :o

Tylko coś okular mały chyba...

 

Echelon, byłbyś w stanie mi powiedzieć czy twój Walther różni się od tego: http://www.taiwangun...ls-1x30-a-c-m-2 ? Bo nie mogę jak narazie znaleźć Walthera, tylko ACM/no name się pojawiają.

 

Kolejny edit: chodzi o 'tomkapl'? Słyszałem o nim względem eotechów, będe się go musiał zapytać czy ma te walthery.

 

Dobra, kolejny postęp w poszukiwaniach, ale jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły, to będzie mi miło! Do wypłaty jeszcze trochę czasu :icon_razz:

Edited by N0mad
Link to post
Share on other sites

Potrzebny kolejny update tematu.

 

Dosyć mam zastanawiania się nad tym, czy wpadnę akurat na właściwy model, w którym mi po tygodniu nie siądzie to pokrętło. Dodatkowo, ten 3 risowy kolimator chyba jednak mniej mi przypadł do gustu niż comp2. A comp2 w moim zasięgu cenowym śmierdzi acm'em. (Nie skreślam go na 100%, ale mówię mu zdecydowane raczej nie.)

 

Co mi zostaje? Otóż nazwa 'Walther' przywiodła mi na myśl coś innego. Jest to kolimator otwarty. Z kolimatorów otwartych jest do wyboru: ten za stówe z allegro albo eotech. Ten pierwszy jest ładny, ale nie pasuje mi do G36. Przynajmniej nie do mojej wizji mojej giety. A eotechów nie lubię. Pierwszą styczność z nimi miałem w grze komputerowej - jakoś tak go przedstawili, że wyglądał jak niskoprofilowy kolimator dodawany do lunet. Kiedy zobaczyłem w rzeczywistości jaka to rozdmuchana krowa (przepraszam posiadaczy; nie mówię że na każdym karabinie jest brzydki) to mi przeszła na niego ochota.

 

I tu pojawia się kolimator który kiedyś wypatrzyłem, ale jednak zrezygnowałem na rzecz zamkniętych. Skoro jednak zamknięte jak narazie odpadają, zastanawiam się poważnie właśnie nad nim. http://gunfire.pl/pr...ETITION-II.html 3159b.jpg

Co na ogromny plus (prócz tego że design mi w 100% odpowiada) to trzystopniowa regulacja którą można w razie awarii wymienić na allegrową bez żadnych problemów i bateria jak od zasilania płyty głównej; chyba dłużej pochodzi niż jakieś guziczkowe.

Tylko teraz znaleźć go w takiej cenie jak na gunfrajer, bo tam jest niedostępny...

 

Dalsze wskazówki i komentarze mile widziane :icon_smile:

Edited by N0mad
Link to post
Share on other sites

Ok dzięki, dziś wyjeżdżam na parę dni, będę się jeszcze zastanawiać. Tylko, czy nie sądzicie że ten competition II może być trochę za niski (do szybkiego złożenia się w masce siatkowej)? Będe musiał porównać wymiary z tym allegrowym, może sobie tektórową makiete zrobie i przyłoże do karabinu xd

Link to post
Share on other sites

Do giety są akurat takie niskie kolimatory, bo sama szyna jest dość wysoko. Jeszcze podsunę pomysł Aimpointa Micro T1 na niskim montażu, wyglądać to będzie jak np w tym linku http://500px.com/photo/6710129 Bardzo wygodnie mi się z tego celowało.

 

No i jest ostatnio mały wysyp taniutkich, właśnie w takim stylu kolimatorów np

http://allegro.pl/kolimator-kandar-1x22-red-blue-green-dot-celownik-i3405697581.html

http://allegro.pl/celownik-kolimatorowy-kandar-1x22-kolimator-laser-i3386404610.html

Link to post
Share on other sites

Wasze komentarze bardzo pomagają mi w procesie decyzyjnym, dziękuję! :P

 

Więc, na chwile obecną waham się pomiędzy tym Waltherem Competition II a Kandarowym "Micro T1". Tylko czy w tym drugim nie siadałby przełącznik jak w produktach ACM'u? (Trójkolorowy przełącznik troszkę śmierdzi uberproawaryjnością... chociaż niebieski punkt celowniczy to by było +100 do lansu xd )

Edited by N0mad
Link to post
Share on other sites

Te duże włączniki, jak w np Micro T1 się tak nie rozwalają od patrzenia, w przeciwieństwie do tych małych, jakie to cholery w kopiach Aimpointa M2 są. Dlatego też porobili coś na wzór M2, z dużymi włącznikami, jak np. Walther PS-22 czy produkty King Armsa.

Edited by falloutpl
Link to post
Share on other sites

W sumie, zamknięty by mi bardziej pasował. Moja Gienia już parę razy wylądowała w śniegu (i raz w piachu, jak się zawieszenie zerwało :icon_rolleyes: ) a otwarty kolimator by w takim przypadku mógł sporo ucierpieć.

Brałbym tego Kandara... Tyle że żadnych opinii, recenzji nie mogę do niego znaleźć i trochę strach :icon_sad: Ktoś z was miał już doświadczenie z kandarami? :zastanawia:

Edited by N0mad
Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

W końcu wybrałem Hawke Sport Dot 1x30. Jakoś wcześniej, przez ten rok przymierzania się do wyboru optyki, nie zwróciłem na niego szczególnej uwagi ale po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw na ostatnią chwilę wpasował się idealnie w miejsce faworyta. No i ostatecznie przeważył fakt, że mogłem go obejrzeć na miejscu w Militariach.pl.

 

Ma on wszystko to co powinien posiadać dobry kolimator, przy czym nie posiada żadnych chińskich wymysłów typu dwa kolory podświetlenia itp. które dają w wyniku niepewne i awaryjne konstrukcje.

# Optyka: zdaje się szklana, można ją porównać do tej z drogich lornetek; sprawia wrażenie że przez nią widać wyraźniej niż gołym okiem. Nawet wieczorem tylko trochę przyciemnia obraz. Bez porównania z plastikową rozmywającą optyką shmeisserowskich kolimatorów.

# Regulacja: można w każdej chwili zmieniać, ma to swoje plusy i minusy (kiedy z przyzwyczajenia chcąc włączyć kolimator kręcę górnym pokrętłem xd). Ale chociaż nie ma kliknięć, można precyzyjnie ustawić położenie kropki.

# Włącznik: czterostopniowy, 0 - 0, 3 - bardzo jasne ( w słoneczny dzień kropki "bardzo" nie widać, ale też nie ma problemu z jej zauważeniem jak to bywa w tańszych kolimatorach), 2 - średnie, w sam raz na pochmurny dzień, 1 - w słońcu ledwie widoczne, w nocy idealne; kropkę widać wyraźnie a nie zasłania celu. Trochę martwi, że po dwóch dniach używania przełącznik jest jakby luźniejszy, ale może to normalna kolej rzeczy. (Przełącza się tak samo 'ciężko', tylko można go lekko wdusić do przodu po czym wraca na swoje miejsce; ale to sprawa ułamków milimetra.)

# Dioda i kropka: może jakiś rusznikarz-purysta by się doczepił, ale jak dla mnie kształt jest wystarczająco kolisty. Przy czym kolimator tak jest skonstruowany, że dioda wcale nie musi jasno świecić, żeby kropkę było wyraźnie widać. Zero efektu rozświetlenia na czerwono wnętrza kolimatora - cały środek jest dodatkowo karbowany żeby ograniczyć wszelkie bliki.

# Mocowanie: dwa pierścienie, na wiatrówkowe 11mm i RISowe 22mm, tutaj niestety jest drobna wady gdyż aby zdjąć kolimator z szyny trzeba poluzować obie śrubki (jedna służy do przytwierdzenia go do szyny a druga do usztywnienia kolimatora).

# Body: z grubsza podobne do Aimpointa comp2/comp3. Niestety, z kompozytu a nie z metalu, ale swoje plusy też to ma; nie obciąża dodatkowo repliki i na działanie niskich temperatur powinien być odporniejszy. Chyba. Ale przecież G36 też jest głównie z kompozytu, więc pasuje. Drobne ślady łączeń czy jakąś kropkę kleju widać, no ale przecież nie chciałem wydawać na kolimator rocznej pensji.

 

Mam go dopiero od trzech dni więc za wcześnie na jakieś ostateczne "polecam/nie polecam", ale byłem z nim na replice w odwiedzinach na urodzinach babci i za jego pośrednictwem przeszło więcej kulek niż bym w miesiąc wystrzelał, więc co nieco sprawdzone są moje opisy. Trafienie w sylwetkę człowieka z tych ~50 metrów nie powinno sprawiać z nim wielkiej trudności. Tyle że strzelaliśmy z ~20 metrów do butelki z wodą i małych jabłek nabitych na grabie, więc decydujący był tutaj fakt stockowej, zjechanej gumki hopupa przez co strzały były dość nie powtarzalne. Ale jak się ustawiło kropke mniej więcej pośrodku tego 'rozsiania' to zawsze co któraś kulka trafiała (w jabłka, bo w butelkę się prawie zawsze trafiało).

 

Mój poprzedni kolimator, odkupiony za parę złociszy od przyjaciela (i za wyczyszczenie jego dwóch pozostałych rdxów 40 z rozlanych baterii), po lekkim tuningu spełniał swoje zadanie (tyle że ustawiona na siłę szybka się w końcu rozregulowała i przestał je spełniać). Patrząc na to, jak bardzo pod każdym względem Hawke jest lepszy od tego z plastikowego MP40, sądzę że będzie wiernie służyć przez następne lata.

 

Studia informatyczne mogą sprawić że człowiek zatęskni za pisaniem....

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Muszę się podzielić dalszymi przemyśleniami, oby ten spam był mi wybaczony :icon_smile:

 

Chciałem przed chwilą wyczyścić lufę w Giecie, co skończyło się tym że musiałem zagubiony kawałek chusteczki wystrzeliwywać z lufy. Po całej operacji bałem się czy mi się gumka nie uszkodziła (choć teoretycznie była na zero ustawiona) i poszedłem na dwór wystrzelić parę kulek.

 

Na zewnątrz dość ciemno, wprawdzie wiszą chmury i odbijają światło od miasta ale po jasnym pokoju wzrok się tak szybko nie przystosowuje. Przysiadam na masce pandy. Celuje w metalowy wyrostek ceglanego komina na sąsiednim budynku, odległość ze 30 metrów będzie. Kropka na najniższym stopniu świecenia ani trochę nie przeszkadza w obserwacji celu. Wystrzeliłem koło 10 kulek (po chwili odpowiedziały mi zza pleców dźwięki których nie mogłem jednoznacznie wykluczyć jako strzałów sąsiada z jakiejś wiatrówki a nie moich rykoszetów (z 30 metrów??) więc się zwinąłem). I pomimo tego, że i hopup i kolimator był w obecnym momencie 'na oko' ustawiony, to wszystkie strzały w momencie których kropka była na blaszanym kominku zaowocowały donośnym brzdęknięciem. Przypadek to nie był, gdyż kiedy kropka nie była dokładnie na kominku to pudłowałem.

 

No, to tyle moich zchwytów nad optyką kolimatorową i jej skutecznością także w nocy.

EDIT: Ale ewentualnego ciągu dalszego nie wykluczam. :P

Edited by N0mad
Link to post
Share on other sites
  • 4 months later...
  • 2 weeks later...

Dzięki, cieszę się że mój przydługi 'spam' komuś się przydaje :)

 

Parę kolejnych obserwacji:

 

Baterie sporo trzymają. Nie wiem jak na tle "markowszych" kolimatorów, ale mój poprzedni zabawkowy starczyło parę dni poużywać, raz czy dwa zostawić na dłużej włączony i już było po bateriach. Natomiast tutaj na 'guziczkach' które nabyłem niedługo po zakupie trzyma już siedem strzelanek, ogrom 'podziwiania' w domu i parę sytuacji w których zapominałem go wyłączyć.

Nie wiem czy już nadmieniłem, ale z okularów ochronnych z LeoryMerlin (~7zł) wyciąłem kółko i wcisnąłem od przodu; chroni przed kulkami, w razie zużycia można wymienić, no i w razie zabrudzenia kolimatora można na szybko przetrzeć czymkolwiek, nie martwiąc się że się porysuje szklaną optykę. W eotechu trudniej coś takiego samemu dopasować, pozostaje dokupić specjalnie robione.

Z tego co inni skomentowali i z tego co inne kolimatory widziałem, kropka w Hawke jest bardzo mała (oczywiście kiedy mamy go ustawionego odpowiednio do warunków atmosferycznych i nie widzimy całego halo dookoła). Dla jednych może być to plus, dla innych minus. Na pewno (no, przynajmniej przypuszczalnie xd) przy precyzyjnym nastawieniu koli może to wzmóc celność i nie będzie przysłaniać kulek. Anyways, chyba bardziej mi się to podoba niż "wielka kropa w kółku" w o 30zł droższych eotechach (nie należy się tym sugerować i rezygnować z eotecha, takie jest po prostu moje odczucie).

Ostatnia sprawa: posiadacz eotecha po przyjrzeniu się mojemu Hawkowi w warunkach domowych wyśmiał go. Dlatego, że celując z ~metra w gałke szafy i kręcąc głową kropka kompletnie nie trzymała celu. Zaniepokoiło mnie to i następnego dnia przystąpiłem do testów. No i wyszło na to, że mityczny błąd paralaksy dotyczy także mojego kolimatora; to normalne, że jak celujesz z paru metrów to kropka będzie latać dookoła celu. Tak samo nie wycelujesz w wieżę znajdującą się 10 kilometrów dalej. Ale na dystansie kilkudziesięciu metrów kropka jest przyklejona do celu, obojętnie ile machasz głową.

 

Cały czas największym minusem pozostaje dla mnie plastikowa obudowa, która zdążyła się już w paru miejscach delikatnie zadrapać. Trochę strach go przewozić w plecaku cały czas przyczepionego do repliki. Ale dojrzewa projekt oklejenia go jakąś gumą, rezultaty ewentualnie tutaj przedstawię :)

 

1504043_599436876794795_1631022757_n.jpg

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...