sdrzymala Posted January 4, 2014 Report Share Posted January 4, 2014 Witam, mam kilka dylematów, chodzi o reko 101 airborne, 1.kupiłem już hełm m1, czeka mnie jego malowanie, ponieważ został on fabrycznie pomalowany na..... szaro :( Tutaj pytanie, jak zrobić i co oznaczały białe znaczki na ów hełmie ? 2. jaka replika ? najlepiej ASG, do reko takowej dywizji, myślałem o thompsonie, bo wszędzie ich pełno, sa tanie i NIBY wytrzymałe jak na swój wygląd, ale chciałem być oryginalny, więc jakiś m1 carabine ? tylko jaki do ok. 700-1000zł ? Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :D Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 5, 2014 Report Share Posted January 5, 2014 (edited) Witaj. Standardowo jak to bywa u nowych w temacie, pewnie nieświadomie użyłeś słowa reko/rekonstrukcja zamiast stylizacja. Uwierz mi że to wielka różnica :icon_mrgreen: W reko najważniejsza zasada to : "odtwarzamy regułę a nie wyjątek". Jak ktoś chce być oryginalny, to najpierw niech udowodni że taki wyjątek występował. W stylizacji natomiast masz o wiele większą swobodę. AD 1. https://encrypted-tb...RzxQUtR1u74LZpR Te "znaczki" to oznaczenia pułków ( Infantry Regiment ), w połączeniu z paskami u góry , dołu albo po bokach oznaczają poszczególne bataliony. Wyjątkiem jest 502 PIR gdzie w inny sposób oznaczano poszczególne bataliony. Najlepiej namalować białą farbą olejną, możesz pędzelkiem od ręki albo z szablonu. O ile mnie pamięć nie myli to najczęściej szerokość kiera i pika to jakieś 5 cm. Hełm powinien mieć tzw "front seam" i byś w jednej z wersji : M1 - stałe uszy (fixed bale), M2 - stałe uszy (d bale), M1C - bujane uszy (swivel bale) Wersja M1 wersja M2 AD 2. Jak już mowa o M1 Carbine. Spadochroniarze w 101 użytkowali wersję M1A1 ze składaną kolba, wersję ze stałą kolbą w tej dywizji prędzej spotkasz u szybowników. Ale M1A1 to domena oficerów, a szeregowych w przypadku gdy byli naznaczeni jeszcze jakimiś innymi ciężkimi gratami np 30cal, bazooka, moździerz. Thompson, to domena oficerów i podoficerów, natomiast zwykły szeregowy był skazany na M1 Garand. Niestety ale w ASH najłatwiej o thompsona. Wiele czynników wpływa na to że jednak są to dość grywalne repliki. Pewnie gdybym niektóre z nich poruszył, to mógł by się zrobić niewyobrażalny offtop :icon_mrgreen: Powodzenia i przede wszystkim wytrwałości życzę. Edited January 5, 2014 by mjr_nicpon Quote Link to post Share on other sites
sdrzymala Posted January 5, 2014 Author Report Share Posted January 5, 2014 Dzięki wielkie, powiem tak, stylizacja to na początek, później planuje jakieś reko jak to poruszyłeś ten właśnie temat, wiem o co w tym chodzi ;) chciałbym i zarazem być ustylizowany na 101 i strzelać się z kumplami, o to mi chodziło w doborze repliki, przy okazji jeszcze jedno pytanie, jakie oporządzenie podstawowe pozbierać na pas + szelki 101 ? Myślałem grubo o saperce, manierce, opatrunku osobistym, mapniku, czy coś jeszcze się przyda ? czy taki zestaw spokojnie wystarczy ? Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted January 5, 2014 Report Share Posted January 5, 2014 Poczytaj sobie to: http://forum.wmasg.pl/topic/121499-helm-m1-czyli-jak-go-odpicowac/ Instrukcja malowania Zrób to sam. Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 5, 2014 Report Share Posted January 5, 2014 (edited) Problem jest tylko taki, że przechodząc ze stylizacji na reko często wiąże się z wymianą szpeju, co powoduje niepotrzebne koszta. Mapnik możesz sobie odpuścić. Na początek to oczywiście pas , szelki, opatrunek, saperka (najlepiej M43), manierka i ładownica na magi, przypadku thompsona Polecam Ci przejrzeć dość dobrze zrobione tabelki, ze zdjęciami i podpowiedzią kto ich używał i od kiedy. mundur : http://502-101airbor.../umundurowanie/ szpej: http://502-101airbor...ie-i-ekwipunek/ broń: http://502-101airborne.pl/uzbrojenie/ Przyda ci się jeszcze musette bag, nóż M3 w pochwie M6. Potem może być pokrowiec na maskę m7 i po kolei reszta z wyżej wymienionej listy :icon_biggrin: Edited January 5, 2014 by mjr_nicpon Quote Link to post Share on other sites
historian1970 Posted January 6, 2014 Report Share Posted January 6, 2014 Bardzo rzeczowe odpowiedzi majorze. Brawa za kompetencje. Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 6, 2014 Report Share Posted January 6, 2014 (edited) Dzięki Historian, ale i tak poleciałem dość ogólnie. sdrzymala Zapomniałem dodać że gdybyś chciał robić pathfindera ze 101 to bez oznaczenia PIRu na hełmie. Pathfinderzy zostali wydzieleni z macierzystych jednostek jakoś na miesiąc przed D-Day i odseparowani w celu specjalistycznego szkolenia. A oznaczenia zaczęto malować na 2 tygodnie przed lądowaniem. Więc idąc tym tropem na razie nie musiał byś malować hełmu puki nie zdecydujesz się na konkretny PIR. W pathfinderskich stickach, było więcej thompsonów. Co ciekawsze, dla pathfinderów z 502 charakterystycznym było noszenie ładownicy do thompsona na szelkach, niektórzy robili z nich dosłownie kamizelki spinając dwa magazynki przez dorobiony zaczep. Na zdjęciu Cpt. Frank L. Lillyman ma akurat spięte ze sobą dwie ładownice. Samolot #1 (BASE STICK) Proszę również zwrócić uwagę że na zdjęciu hełmy nie mają oznaczeń PIR i nie widać na nich zbyt wiele Juty :D Jeszcze poprawka co do szpeju. Nie ma czegoś takiego jak "pas + szelki 101", te elementy akurat były typowo armijne, jakbyś nie wiedział czego szukać. - Belt, Pistol or Revolver M1936 - Suspenders, Belt M1936 - First-Aid Packet - Cover, First-Aid Packet M1910, M1924 albo British Made M1942 - Canteen M1942, M1910 - Cup, Canteen M1942, M1910 - Cover, Canteen M1910 albo British Made M1941 - Shovel, Intrenching M1943 - Cover, Tool, Intrenching M1943 OD 3 Do tego jeszcze co wspominałem : - Bag, Canvas, Field, OD M1936 - Strap, Leg - Knife, Trench M3 - Scabbard, Knife, Trench M6 Zapomniałem też dodać że amerykańscy G.I.(chyba poza 82nd) lądujący we Francji zostali wyposażeni w Sleeve, Gas, Detector, nazywane również Gas Brassard Jako ciekawostkę dodam ze u pathfinderów zdarzały się przypadki że mieli po dwa Gas Brasardy, co można zauważyć na zdjęciu z które wrzuciłem wyżej z Base Stick. Edited January 6, 2014 by mjr_nicpon Quote Link to post Share on other sites
Gor Posted January 14, 2014 Report Share Posted January 14, 2014 Dobra, dobra- jakbyś poleciał po całości to: a) wyczerpałbyś skrypt na stronie i zawiesił serwer b) ugotowałbyś mózg nowemu adeptowi c) zabrałbyś całą przyjemność z zagłębianie się w poszczególne zagadnienia warstwa po warstwie Brawo Panie Kolego- przyjemnie się czytało :) Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 14, 2014 Report Share Posted January 14, 2014 :icon_mrgreen: Jak na razie ze smutkiem zauważyłem ze więcej pytań nie ma. Mam tylko nadzieję że nie jest to wersja B, z tych co Gor przedstawiłeś i że będą jeszcze jakieś pytania. Quote Link to post Share on other sites
kuba23k Posted January 14, 2014 Report Share Posted January 14, 2014 Mnie również przyjemnie się czytało :D Od siebie dodałbym, skoro wolisz coś oryginalnego, dozbierać dwie stówki i poszukać garanda, kolega trafił. Uwzględniłbym zakup również butów, były one na tyle charakterystyczne, że warto Corcorany kupić- na początek te co bardziej z nazwy je przypominają niż z jakości :) Osobiście chętnie posłucham więcej mjr_nicpon w tym temacie :D Quote Link to post Share on other sites
historian1970 Posted January 14, 2014 Report Share Posted January 14, 2014 (edited) Od siebie dodałbym, skoro wolisz coś oryginalnego, dozbierać dwie stówki i poszukać garanda, kolega trafił. Uwzględniłbym zakup również butów, były one na tyle charakterystyczne, że warto Corcorany kupić- na początek te co bardziej z nazwy je przypominają niż z jakości :icon_smile: Z Garandem całkowita zgoda, tej przyjemności z gry żadna inna replika nie odda. Garand ehhh... mojego nie oddałbym go za żadne skarby. Z Corcoranami jest tak: na te co przypominają je z nazwy wydawać kasy nie warto, dozbierać pieniążki i kupić oryginały doradzam. Edited January 14, 2014 by historian1970 Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 14, 2014 Report Share Posted January 14, 2014 (edited) Tak jak pisze kolega Historian, lepiej dozbierać i te 600zł wydać na oryginalne Corcorany. Dla porównania : Corcorany firmy Corcoran(około 600zł) i Corcorany firmy Szturm Mili-Tec (około 400zł) Od 3 lat jestem szczęśliwym posiadaczem Corcoranoow z Corcorana i nie mogę na mnie narzekać. Mam nadzieje że różnica jest dość widoczna, możecie mi uwierzyć na słowo że nawet najlepsze zabiegi kosmetyczne nie sprawia żeby Corcorany po prawo nie zdradzały swojego pochodzenia. Wiem że swego czasu kolega Ahmed dostał tak dobre Corcorany Szturma że chyba jeszcze dziś istnieją. Moje 4 lata temu zakupione, wytrzymały rok zanim odpadła podeszwa. Niestety ostatnimi czasy rekonstruktorzy widzą że coś nie dobrego się dzieje z firmą Szturm, z amerykańskiego sprzętu to chyba jeszcze tylko kurtki m43 nie zepsuli. Ostatnio poruszałem na innym forum nawet temat drastycznych różnic jaka powstaje między rożnymi partiami na przykładzie kurtki m41. Nie tylko kolor ale również materiał krój uległy pogorszeniu, a na tym samym rozmiarze rozstrzał w długości rekawa o 8 cm. Dla tego kompletnie straciłem zaufanie do tej firmy, jeśli ktoś jednak decydował się na jakieś produkty tej firmy radził bym przedtem pomacać i przymierzyć. Wracając do butów jest jeszcze jak to nazywam "podróbki podróbek oryginałów" (około 220zł) To jest zdjęcie nowszej partii już z poprawioną podeszwą, ale nadal fatalną. Już na zdjęciu nówek widać że coś jest "nie teges" z łączeniem buta z podeszwą. Fama głosi że przy szanowanym użytkowaniu wytrzymują tyle co Szturmy z późniejszych wersji, czyli rok. Kumplowi się rozpadły po 7 miesiącach. Czasem na aukcjach zdarzają się buty które ktoś próbuje wcisnąć jako drugowojenne Corcorany , zdarzało się że za niebotyczne kwoty, ale czasem za bardzo śmieszne. To moi drodzy buty z okresu wojny w Korei, Może do reko WWII się nie nada ale na stylizację powinny wystarczyć, w dodatku są solidne więc gdyby ktoś je widywał na aukcjach to z uwagi na stylizację warto zawiesić oko :icon_biggrin: Zwłaszcza jeśli cena jest w granicach polskich reprodukcji. Edited January 14, 2014 by mjr_nicpon Quote Link to post Share on other sites
Gor Posted January 15, 2014 Report Share Posted January 15, 2014 (edited) no właśnie, dlatego po podsumowaniu kosztów raczej polecałby rozważenie stylizacji a później reko zwykłego piechociarza US jeśli już chcesz być UeSem :icon_biggrin: U spadaków tyle tych pierdółek, falbanek -brakuje tylko szyfonowych rękawiczek za łokieć i boa z piórek :icon_wink: Zbankrutujesz kolego! Tutaj dozbieraj 200 i kup, tutaj też 200 i tak dodatkowy tysiaczek się zbierze i tak sobie leci w górę suma.... :icon_razz: Edited January 15, 2014 by Gor Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 15, 2014 Report Share Posted January 15, 2014 Dokładnie, zwłaszcza ze pod mundurem M42 na reko powinny się jeszcze znaleźć: - Shirt, Flannel, OD, Coat Style, Special M1943, albo Shirt, Flannel, OD, Coat Style M1937 - Trousers, Wool, Serge, OD, Light Shade M1937 - Belt, Web, Waist, Enlisted Man U piechociarza to kupuje się na starcie z kurtką m41. Dodam jeszcze że oryginały czasem są dostępne na aukcjach w znacznie mniejszych kwotach lub porównywalnych co kopie. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted January 15, 2014 Report Share Posted January 15, 2014 To znaczy, że mundur spadochroniarski M42 to był taki overall nakładany na zwykły mundur piechoty (spodnie i koszulę)? Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 15, 2014 Report Share Posted January 15, 2014 (edited) Mundury M42 na D-Day impregnowano paskudnym środkiem przeciw chemicznym i spadacy woleli mieć jakąś warstwę ochronną. Z tego co sobie przypominam to nawet Webster w swojej "Kompani Spadochronowej" wspomina że tak skakał ubrany. Koszula pod m42 to podstawa. Ale zdarzały się różne "kwiatki" np Forrest Guth nosił swoją bluzę uniwersytecką Tak samo podstawa to koszula i spodnie m37 pod mundurem m43 na Market Garden (i jeszcze regulaminowo sweterek) chociaż też zdarzały się wyjątki jak kurtka m42 pod m43 na zdjęciu spadaków z H/502nd PIR Prędzej bym powiedział ze "wełniaki" robiły za ocieplacz zwłaszcza w zimniejsze dni,albo warstwa ochronna przed impregnatem(na D-Day). Ze zdjęć na D-Day jeszcze się nie natknąłem na żadne ze spadakiem w boju w samych spodniach M37. Podstawowym mundurem było m42. Spodnie M43 to idealny overall. Powinny być ciut większe żeby to się wszystko mieściło, ja swoje potrafię ściągać bez zdejmowania Corcoranów. Najciekawiej jest zimą, na tyłku po kolei: - Drawers, Cotton, Shorts, OD - Drawers, Winter, 50% Cotton, 50% Wool, OD - Trousers, Wool, Serge, OD, Light Shade M1937 - Trousers, Field, Cotton OD(Modified) M1943 I wszystko zapinane na guziki. Kiedyś natknąłem się w książce "Kompania braci" na fragment wspomnień gdy jeden z żołnierzy jadących do Bastogne miał z tym problem gdy szedł za potrzeba w pośpiechu, mając jeszcze na rękach grube rękawice.Uśmiałem się bo znam tę sytuację z autopsji :icon_biggrin: Edited January 15, 2014 by mjr_nicpon Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted January 16, 2014 Report Share Posted January 16, 2014 Połączony battle dress wcale nie jest pod tym względem lepszy... ;) Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted January 25, 2014 Report Share Posted January 25, 2014 A jak wyglądało umundurowanie żołnierzy pułków piechoty szybowcowej w dywizjach powietrznodesantowych. Z tego co zdołałem wyczytać, to nie różniło się od umundurowania i wyposażenia piechoty. Natomiast jak wyglądały oznaczenia na mundurach, to nie mam jasnego obrazu. Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted January 26, 2014 Report Share Posted January 26, 2014 (edited) W zasadzie umundurowanie szybowników nie różniło się od zwykłej piechoty, z tym że nosili naszywki swojej dywizji powietrznodesantowej, co wzbudzało dodatkowo niechęć ich kolegów spadochroniarzy którzy uważali że szybowniczy nie zasługują na łuczek "Airborne". To może Zacznę od czapek garnizonowych. Na początku szybownicy ( Gliders) mieli swoją własną naszywkę przedstawiającą szybowiec.Naszywka z błękitnym tłem była przeznaczona dla piechoty, czerwona dla artylerii i saperów a brązowa dla personelu medycznego. Dodam jeszcze że nawet zwykli szeregowi u szybowników nosili naszywkę na prawej stronie (jak Oficerowie u spadaków) Z czasem jednak zastąpiono je wspólnymi dla wszystkich jednostek Airborne tzw Paraglide Cap Patch. Ujednolicenie to wzbudziło niechęć ze strony kolegów spadochroniarzy którzy uważali że szybownicy nie zasługują na spadochron na swojej naszywce. I miejsce jej noszenia na czapce również zostało ujednolicone. Szeregowi i podoficerowie na lewej stronie, natomiast oficerowie na prawej. Po niżej wcześniejszy model naszywki z błękitnym(piechota) otokiem, wprowadzonej w drugiej połowie 1944. Z czasem jednak zostały zastąpione przez naszywki z czerwonym otokiem który miał oznaczać dodatkowo artylerię jednostek Airborne. Noszono również proporczyki z herbami swoich jednostek na klapach mundurów wyjściowych oraz furażerkach. 321st Glider Field Artillery Battalion (GFAB) i 377th Glider Field Artillery Battalion (GFAB) 327th Glider Infantry Regiment (GIR) i 907th Glider Field Artillery (GFA Bn.) Z czasem wprowadzono dla szybowników ich własną odznakę, coś jak odpowiednik spadackich skrzydełek. A wzorowanie się na Jump Wings spowodowało kolejne pretensje spadochroniarzy. Dostawał ją każdy w gliderskich jednostkach. Poniżej odznaka z dwiema gwiazdami oznaczającymi dwa bojowe lądowania. To nie lada wyczyn w tych formacjach. Zdarzało się że oficerowie lub wyżsi szarża podoficerowie posiadali mussete bagi. Zdarzały się również u szybowników corcorany co oczywiście wzbudzało niepotrzebne starcia ze spadochroniarzami. Jako ciekawostkę jeszcze dodam że Lt Doyle Roberts z B/326th Airborne Engineeer Bn miał swoją naszywkę na furażerce naszytą tak że szybowiec był ustawiony dziobem pionowo w dół, co oznaczło jego opinię o formacjach szybowcowych. Oficerowi takie coś mogło ujść na sucho. Większość zdjęć zaczerpnięte ze strony Marka Bando http://www.101airbor....com/index.html Edited January 26, 2014 by mjr_nicpon Quote Link to post Share on other sites
historian1970 Posted January 26, 2014 Report Share Posted January 26, 2014 Cóż, takie animozje występują we wszystkich armiach świata. Vide polska piechota (Zające) i kawalerzyści (Za-Których-Koń-Myśli) przed wojną, do tego artylerzyści - każdy uważał się za lepszejszego od innych. Nota bene służba w oddziałach szybowcowych była bardziej niebezpieczna od treningu spadochronowego. Ilość wypadków śmiertelnych "szybowników" była na straszliwie wysokim poziomie. Quote Link to post Share on other sites
Gor Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 (edited) a mnie to się widzi pany że w każdej armii, lidze, szkole, obozie skautów, rekonstrukcji itede my jesteśmy i oni są, a oni to są zawsze jakoś tacy 'onsi' i nie zasługują na coś :icon_biggrin: No- do czasu jak znajdziemy wspólnego wroga, to może na chwilę są już bardziej 'swojsi' ale tylko do czasu jak nam się przypomni (nie tylko niestety polskie) powiedzonko Kazimierza Pawlaka 'Kargul to wróg, ale mój-twój- nasz! Na własnej krwi wyhodowany!' Wewnętrzna rywalizacja jeśli tylko trzyma zdrowe reguły wydatnie zwiększa osiągane efekty i podnosi poziom sprawności bojowej ot i co! Edited January 28, 2014 by Gor Quote Link to post Share on other sites
historian1970 Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 a mnie to się widzi pany że w każdej armii, lidze, szkole, obozie skautów, rekonstrukcji itede my jesteśmy i oni są, a oni to są zawsze jakoś tacy 'onsi' i nie zasługują na coś :icon_biggrin: Well, na tym Pane Marcinie życie polega, że ludzkość pędzi w zawodach coby się chociaż przez chwilę poczuć lepsza od drugich. "...wyścig szczurów to polega na tym,tego się nie czuje, że się ciągle i ciągle z innymi porównuję, ten jest gorszy, ten jest lepszy, ja między nimi, więc to czuję się lepiej, albo gorzej, to zależy, konkurencja i ambicja bita powoduje, zeżarłem swoje dzieci i dobrze się z tym czuję, dół gdy jestem gorszy, gdy lepszy to wesoły..." :icon_biggrin: Gdy mam co chcę, wtedy więcej chcę... Kazik - 12 Groszy Quote Link to post Share on other sites
JolietJake Posted January 28, 2014 Report Share Posted January 28, 2014 Do szkoły! Chodźmy do szkoły :D Wybaczcie, ale musiałem :) Quote Link to post Share on other sites
Gor Posted January 30, 2014 Report Share Posted January 30, 2014 A toś zapunktował Arturze Kazikiem- wielce doceniam i szanuję mego krajana :) Quote Link to post Share on other sites
mjr_nicpon Posted June 7, 2014 Report Share Posted June 7, 2014 (edited) Prędzej bym powiedział ze "wełniaki" robiły za ocieplacz zwłaszcza w zimniejsze dni,albo warstwa ochronna przed impregnatem(na D-Day). Ze zdjęć na D-Day jeszcze się nie natknąłem na żadne ze spadakiem w boju w samych spodniach M37. Znalazłem zdjęcie na którym Pathfinderzy z 3/502 o których już wspominałem noszą spodnie wełniane do kurtek M42. Zdjęcie zostało zrobione przez Lillymana w Foucarville, data nie jest znana ale podejrzewam, że najpóźniej 9 czerwca. To ci sami panowie co byli na zdjęciu przed samolotem których pzedtem wrzucałem (tam mieli jeszcze spodnie m42). Zauważcie że w przeciągu kilku dni znikneły ładownice pięciokomorowe do thompsona z szelek, gas brassady i mniej jest podkładek na szelki. Edited June 7, 2014 by mjr_nicpon Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.