Jarod32 Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 Witam wszystkich miłośników Airsoft. Trafiłem do Was troszkę przypadkowo. Airsoft znam przez siostrzeńca, który to gdzieś po lasach hulał ze swoją strzelbą dziurawiąc namiętnie puszki po różnych trunkach. Kiedyś .. dawno temu byłem nawet zawodnikiem paint'a ... ale to dawne dzieje. A o co mi chodzi .. jestem właścicielem gospodarstwa agroturystycznego na dolnym śląsku, dawne jeleniogórskie, pogórze izerskie. Mam około 40 ha ziemi , o różnym ukształtowaniu etc .. Czy jest sens myśleć o zorganizowaniu dla Waszej społeczności tzw bazy ? Za wszelkie sugestie będę wdzięczny, a jeśli coś nie tak i nie tu napisałem to ... Moderatorze czyń swoją powinność :D Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
Alanos Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 Nie jesteś pierwszą osobą która chciała coś takiego zrobić. Sens jest, ale może to być bardzo trudne. Na zasadzie, co chciałbym tam stawiać/ budować oraz jak zrobić żeby nikt tego nie ruszał itp. Nie wspominając już o nakładach finansowych. Quote Link to post Share on other sites
hindus Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 Zależy od tego czy i ile chcesz na tym zarabiać oraz ile czasu i funduszy zamierzasz zainwestować. Quote Link to post Share on other sites
Jarod32 Posted June 8, 2015 Author Report Share Posted June 8, 2015 Mam nadzieję, że mod nie uzna za reklamę, ale powiedzmy, że mamy infrastrukturę składającą sie z pokoi noclegowych poziom cenowy od 30 do 50 zł, wyżywienie śniadanie i kolacja za --50 , sklepik na miejscu z niezbędnymi ;) artykułami , ognisko bbq etc a strzelanka na polu przygotowanym na pagórkach , częściowo zadrzewionym, poukładane kostki i bele , jakieś okopy za jakieś symboliczne pieniądze .rzędu 20zł . Możliwość przygotowania np grochówki w kuchni polowej .. bigosu ... ? A jak by z kobietami .. jestem w stanie im zaproponować na miejscu fryzjera , kosmetyczkę , masażystkę a jak trzeba będzie to i kąpiele błotne :D Myślę o kompleksowej ofercie ... ekipy nawet z rodzinami ... a jak trzeba nawet namioty etc ... Quote Link to post Share on other sites
hindus Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 Jak można tam dojechać? Jak daleko jest od większego miasta? Celujesz raczej w graczy ASG, czy może bardziej osoby które mają z tym sportem pierwszą styczność? Wbrew pozorom to zupełnie różne grupy docelowe, o różnych wymaganiach. Quote Link to post Share on other sites
Jarod32 Posted June 8, 2015 Author Report Share Posted June 8, 2015 Tak jak piszesz .. Firm które organizują "eventy" dla panów zza biórka jest wiele. Bardziej mnie interesuje klient , który ma swój sprzęt, swoje doświadczenie a szuka miejsca gdzie może na luzie , bez ograniczeń , bez naciągania oddać się swojemu hobby. Dojazd jest ok, co prawda , Ty masz baaardzo daleko ;) ale do Wrocławia mam około 110km, Zielona Góra 120 km, Jelenia Góra 17, Katowice 370.. Quote Link to post Share on other sites
hindus Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 No i właśnie o to chodzi. Nie znam aż tak środowiska dolnośląskiego, ale żeby skusić ich na przyjazd 110 km z tego Wrocławia, musiałbyś mieć naprawdę czym zawalczyć. Parę okopów i ziemianek nie wystarczy. Trasa w tą i z powrotem samochodem to już koszt 60 - 80 zł za samo paliwo. Przynajmniej 2 godziny drogi. Na "coniedzielne" strzelanki nie masz co liczyć, ludzie wolą pojechać do pierwszego lepszego lasu. Może bez atrakcji, ale przynajmniej blisko i tanio (albo wręcz darmowo). No istotna sprawa, to właśnie opłaty. Ludzie, którzy wpakowali już w swój sprzęt ponad 1000 zł (a niektórzy nawet kilka razy tyle) zrobili to po to, żeby dalsza eksploatacja przebiegała możliwie tanio. Nie muszą wypożyczać replik, munduru itd. Musiałbyś ich naprawdę przekonać do zapłacenia więcej, niż 10 zł za wejście. Przykład mieliśmy choćby u nas, na Magnum Arenie w Gdańsku (w centrum Gdańska, gdzie można dojechać tramwajem czy autobusem, a nie targać się godzinę w jedną stronę autem). Wejściówki za gry w budynkach (to też jest coś, bo w okolicy nie ma już za wiele budynków do akcji na krótkim dystansie) kosztowały 10 zł ze swoim sprzętem i zawsze była pełna hala (ok. 20 osób). W pewnym momencie ceny podskoczyły do 20 zł (średnio, w karnecie). Dla mnie, to było już za dużo, chociaż mieszkam niedaleko. Nie wiem, czy gra się w ogóle odbyła. Następny tydzień - i do łask wróciły karnety za 10 zł / wejście. I znowu był komplet graczy, na dzień przed rozpoczęciem. Przypadek? ;) Natomiast nie na takich doświadczonych graczach hala zarabia, a na początkujących, osobach, które przychodzą pierwszy, drugi raz. Zabierają znajomych, bo takie asg to jednak fajna rzecz. Pewnie niektórzy z czasem kupią sprzęt, bo płacenie 60 zł to jednak niemało. Dlatego biznes robi się głównie na graczach casualowych, organizacji imprez (wieczory panieńskie, kawalerskie, imprezy integracyjne). Dla nich atrakcją będą już same repliki - bo wyglądają jak prawdziwe, ważą swoje, a na dodatek można się strzelać w prawdziwych okopach! Tymczasem doświadczeni gracze (patrząc ze swojej perspektywy) oczekują czegoś więcej. Ciekawego scenariusza z dodatkami, pirotechniką itp. (i bynajmniej nie chodzi tu o "dziś zagramy scenariusz, WY dostajecie kartkę z napisem 'ultra tajna broń masowego rażenia" a ONI dostają petardę z napisem 'neutralizator ulta tajnej broni masowego rażenia'). Za atrakcyjną grę przez kilka-kilkanaście godzin można zapłacić nawet i te 50 zł. Wiem jednak, że to ogrom pracy i wpłaty od graczy ledwo starczają na cokolwiek. Zależy jak będzie wyglądał teren. Puste pole ze skrzynkami, to może być po prostu zbyt mało. Może do paintballa by wystarczyło, ale airsoft nie na tym polega ;) Atrakcyjna rzeczka, okopy, wraki, może jakieś ucharakteryzowane miejsca, albo wręcz budynki miałyby wiele więcej sensu. I rozsądnie określone scenariusze, teren zrównoważony, bez przewagi konkretnej strony, z wieloma podejściami itd. Tylko znowu - to nie jest takie proste. Na Pomorzu, raptem 60 km od Gdańska, funkcjonował Fort Gostomie. Dawna jednostka wojskowa, 2 budynki koszar i sporo terenu dla dyspozycji uczestników. https://www.facebook.com/FortGostomie Ostatecznie nic z tego nie wyszło. A był to już teren przygotowany, kompletny i prawdziwie wojskowy, z masą rekwizytów i schronem. Dlatego warto się zastanowić dwa razy, czy teren w takiej formie jak się wymyśliło na pewno ma sens. Quote Link to post Share on other sites
Jarod32 Posted June 8, 2015 Author Report Share Posted June 8, 2015 Dzięki za rzeczową odpowiedź ... Jest nad czym myśleć w takim razie ... :D Quote Link to post Share on other sites
progressive Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 Polecam zadać pytanie u źródła: http://forum.wmasg.pl/forum/65-dolnoslaskie/ w prawdzie najwięcej tam ludków z Wrocławia ale na pewno ktoś będzie w stanie się ustosunkować. Ja jako mieszkaniec Świdnicy chętnie kopnę się do Jeleniej Góry na strzelankę pod warunkiem że będzie to wszystko sensownie wyglądało. Na pewno nie pójdzie akcja na zasadzie "proszę, oto pole walki - walczcie". Wydaje mi się że trzeba by się nieco mocniej napracować i zaoferować jakiś przebieg rozgrywki, scenariusz, tak jak kolega wyżej pisał. Quote Link to post Share on other sites
Jarod32 Posted June 8, 2015 Author Report Share Posted June 8, 2015 Ok .. czekam na dalsze sugestie . :maniak_OK: Ja zdaję sobie sprawę , że taki system nie ma prawa bytu . Chciałbym na początek posiłkować się ludźmi mającymi więcej pojęcia o PB niż ja ... I każda sugestia jest dla mnie na wagę złota :D Quote Link to post Share on other sites
Merrowing Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 Odezwij się do Battle Areny, myślę że z racji odległości nie będziecie dla siebie konkurencją i chłopaki powiedzą Ci jak taki biznes wygląda od kuchni. Co do bazy noclegowo-hotelowej, to jest to - moim zdaniem - świetne do organizacji eventów firmowych. Przeciętny gracz ASG popatrzy na ofertę, powie że fajne a później i tak zostanie przy grze w lesie i noclegu pod namiotem. Jeśli grałeś w paintball, to myślę że warto pomyśleć też o tamtym środowisku, ale to pewnie już ogarnąłeś. Quote Link to post Share on other sites
GuloGulo Posted June 8, 2015 Report Share Posted June 8, 2015 (edited) @Jarod32 Napiszę może z mojego punktu widzenia. Pewnie są tacy i to nie mało, którzy podobnie to widzą. Generalnie twoja "oferta" dla mnie byłaby super bo mam jakieś takie "zamiłowanie" do komfortu :icon_smile:. Zaraz napiszę o co chodzi. Jako, że w ASG bawię się wyłącznie w celach rozrywkowych (nie stylizuję się, nie rekonstruuję, nie podnoszę obronności kraju itd. - If You know what I mean :icon_smile:) bardzo chętnie skorzystałbym z oferty która umożliwiłaby mi dojazd na miejsce, nocleg, zabawę w ASG, odpoczynek przy ognisku (if You know what I mean :icon_smile:) nocleg i powrót do domu rano (no - po południu :icon_smile: ). Skorzystanie z możliwości zjedzenia czegoś porządnego przy okazji to też duży plus. Bardzo chętnie jeżdżę na strzelanki i to nawet dość daleko, ale wtedy muszę się rano zwlekać, nierzadko kompletować szpej , pakować itd. To samo na miejscu - po strzelance szybciutko do domu itp. Pomijam fakt, że zakwaterowanie na miejscu to dodatkowe możliwości drobnych napraw (Jezu, ile ja pierdółek pogubiłem na tych strzelankach próbując coś naprawić!), doładowania baterii no i - przede wszystkim - trzymania wszystkiego w bezpiecznym miejscu. Nigdy mi akurat nic nie zginęło ale to się - niestety - zdarza. Tyle tylko, że ja jestem biernym uczestnikiem - nigdy niczego nie organizuję. Natomiast jest mnóstwo ludzi którzy by "coś" zorganizowali u Ciebie tylko że musiałbyś się z nimi dogadać. Jeśli miejscówka jest fajna (bo jest duża - 40 ha to spory areał) to nie widzę problemu. Możesz też np. przemyśleć takie coś - na okres strzelanki wynajmujesz pokoje temu kto chce - pozostali nie muszą, mogą przyjechać i wyjechać zaraz po strzelance. Kto chce skorzystać z prysznica i/lub kibelka coś tam musi zapłacić. Dodatkowo możesz mieć chętnych na posiłki. Niektórzy, którzy są mniej zasobni finansowo może woleliby namiot za drobną opłatą. Taka "oferta" miałaby plusy dla wszystkich - i tych którzy mają trochę kasy i lubią komfort, i tych którym komfort jest obojętny ale wolą "po taniości" i tych którzy lubią trochę komfortu (namiot + kibelek/prysznic) za nieduże pieniądze. Poza tym, niektórzy mogliby przyjechać z rodzinami - w czasie "manewrów" reszta rodziny mogłaby zwiedzać okolicę. Oczywiście wadą takiego rozwiązania dla Ciebie jest wyłączenie obiektu na czas takiego "zlotu" dla "normalnych" (no ofence! :icon_smile:) rodzin. W dodatku musiałbyś się zdeklarować kilka tygodni przed "iwentem" że rezerwujesz obiekt na strzelankę nie mając pewności że wynajmiesz choćby jeden pokój czy miejsce pod namiot (wszyscy mogą przyjechać tylko na strzelankę). Ryzyko jest zawsze. Ja pewnie skorzystałbym z takiej możliwości natomiast pewnie nie co tydzień (raczej kilka razy w roku). Tym bardziej, że kilka lat temu zakochałem się w Izerach :icon_smile: i jestem tam co najmniej raz na dwa miesiące. Teraz byłaby okazja - częściej :icon_smile: Życzę powodzenia i czekam na jakieś konkrety. Edit: jeszcze jedno: nie słyszałem o takiej ofercie, że prosto z "hotelu" wystrojony, wyszpejowany i z giwerą na wierzchy wychodzisz w "teren" więc to byłaby nowość może nawet na skalę europejską :) Edited June 8, 2015 by GuloGulo Quote Link to post Share on other sites
Jarod32 Posted June 9, 2015 Author Report Share Posted June 9, 2015 Właśnie o takim koncepcie myślałem. Dziękuję za odpowiedź i oczekuję następnych sugestii. Dojrzewam do tematu :D Quote Link to post Share on other sites
Mixon Posted June 12, 2015 Report Share Posted June 12, 2015 (edited) Ja bym od siebie dodał tylko tyle, że fajny teren do gry jest przygotowany pod grę, od opuszczonego budynku składającego się z pustego korytarza i pokoi, do których nikt nie ma celu wchodzić, ciekawiej gra się nawet na symetrycznie postawionych deskach rodem z map fy_ i aim_ z Counter-Strike'a. Czegoś takiego mi brakuje, bo las i budynki w okolicy są. Gdyby to zależało ode mnie, próbowałbym zrobić taką sklejko-dżunglę, zasięg repliki dawałby przewagę, ale jakby ktoś skakał od przeszkody do przeszkody to również dałby radę. Zajęcie pozycji nie do przejęcia wymagałoby kilku osób. Takiego luksusu w większości budynków/lasów nie ma. Wystarczy pójść ze strzelbą lub pistoletem na green gas, wdać się w walkę z kimś kto siedzi na obronie, aby się przekonać :icon_razz: Edited June 12, 2015 by Mixon Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.