Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Call od Duty 2- pierwsze wrażenia z dema


Recommended Posts

przeszedłem juz jakis czas temu...

wrazenia:

-bardziej klimatyczna od jedynki, ogolnie wg mnie ciekawsze są akcje

-dobry pomysl z klawiszem rzutu granatu

-m1 garand rulez :D jeb jeb jeb jeb jeb jeb...BRZDĘK!

 

Ale jeden wniosek sie nasuwa: otóż, przy instalacji człowiek myśli "A, wezmę veteran, będzie trudniej i tym sposobem większy realizm" BŁĄD! jedynke skonczylem na veteranie kilka razy, no to sequel tez postanowilem w ten sposob... Gra w cięższych momentach wygladala mniej wiecej tak:

mg42 + niemcy + granaty

wychodzę

umieram

loaduje

wychodze

umieram

loaduje

ide na okolo, zabijam jednego niemca, ide dalej, ginę...

 

Tryb veteran powinien się nazywac masochizm! Nie zwiększa realizmu, co najwyzej dodaje bonusowy paket "Powtorz jeden moment obrony budynku/wzgórza/itp 100000 razy"

 

Zmienilem na regular... Miód! Akcje 10x szybsze, bardziej finezyjne, można rzec filmowe :D coż z tego ze przyjmujesz niewiarygodnie duzo kul na klatę bez konsekwencji? liczy się chyba przyjemność z gry...

 

huh, ale wywody...

pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Dobra to i ja dorzucę moje 3zł :)

 

No więc bez owijania w bawełnę, bardzo się zawiodłem. O ile COD był wg. mnie dobrą grą to jego kontynuacje już nie bardzo.

 

1) To co powiedział już wcześniej S.G.S wojtek gra na veteranie to porażka. Liczyłem na większą dawkę realizmu a dostałem większą dawkę stresu. Jak jest możliwe by przeciwnik trafiał mnie raz po razem z MP40 przez pół długości planszy, gdy tylko wychylam swoją głowę z za murka? Nie wspominając o rzutach granatem na wielkie dystans. Co ciekawe w gracza zawsze lecą wielkie ilości granatów, czasem po 3-4. Przypomina to ostrzał z moździerzy... O częstym graniu od sejwa do sejwa było też już wyżej wspomniane. Poziom ten powinien się nazywać jak w Diablo - Nightmare a nie Veteran.

 

2) Skrypty, skrypty i jeszcze raz skrypty. Tak właściwie to cała "zabawa" polega na przechodzeniu z jednego miejsca do drugiego gdzie włączają się odpowiednie skrypty. Przeciwnicy nie "myślą" podążają drogą wyznaczoną przez panów programistów. To co sobie zaplanowali to się stanie choć byśmy nie wiem jak się starali. Kilka przykładów:

-Jedna z misji brytyjskich w afryce. Przemieszczamy się przez miasto, walczymy z masą przeciwników, po pewnym czasie przybywa wsparcie w postaci czołgów. Ostatni, który zostaje jest niszczony przez kolesi z Panzershreckami. Zadanie mówi chroń czołgi. Więc jak głupi staram się załatwić tych kolesi ze "shreckami", ginąc przy tym bardzo szybko. W końcu jest udaje się dobiegam pierwszy widzę jak zeskakują na daszek, przymierzam w pierwszego z enfielda. Strzelam gość dostaje, ale nie pada, jeszcze raz, znów to samo, walę po raz trzeci. Pomimo moich starań koleś stoi jak wryty i sadzi w mój czołg.... Tak miało być....

-D-Day zdobycie Poinre du Hoc (już nie wspomnę, że autorzy nie zadali sobie trudu by cokolwiek odwzorować zgodnie z historią) włażę na górę. Dostaje nowe rozkazy i śmigam do jakiegoś bunkra. Przede mną wskakuje jakiś koleś i dostaje kulę, później ja też ginę, load. Jestem pierwszy przy bunkrze wpadam rozwalam Niemców, wpada za mną ten kolo i dostaje kule w łeb...lol bo tak sobie zaplanowali autorzy i mało ważne, że nie miał od kogo dostać...

-Amerykańskie misje, czyszczę jakieś miasteczko. Wpadam do domu nagle ktoś do mnie sadzi, szybko wbiegam na schody i na piętro. Za chwilę pojawiają się moi ludzie rozstawiają KM a ja biegnę do nowego zadania. Schodzę po schodach w dół i dostaję kulę od dwóch Niemców. Pytanie jak przeszło sobie spokojnie moich 4 ludzi pomimo tych Niemców? Uruchomił się skrypt jak wbiegłem na górę, że tam mają dołączyć do mnie moi ludzie i nie ważne co by było na dole (nawet kompania Niemców) goście i tak się pojawią.

Takich sytuacji jest masę, po kilku loadach można nawet zapamiętać, którędy będzie atakował przeciwnik itd. No i jeszcze jedna genialna rzecz. Często można zamiast walić do Niemców dobiec w odpowiednie miejsce i uruchomi się skrypt i chłopcy zaczną uciekać lub nasz drużyna ruszy do ataku.

 

3) Drużyna - Podobnie jak po stronie niemców prawie kompletny zanik AI. Jeśli ktoś zginie nie ma się co martwić bo liczba naszych "pomocników" jest nieograniczona, co więcej większość z nich jest odporna na granaty! Czasem jeden czy drugi zginie, ale są to sporadyczne przypadki. Często też poprzez wyżej wspomniane skryptowanie nie można mieć pewności czy można się przemieszczać w stronę, z której przybyli nasi ludzie. Może nas spotkać niemiła niespodzianka w postaci Niemców, na których nasze chłopaki nie zareagowali. Główni bohateriowe z naszej drużyny nigdy nie giną (chyba, że jest to wcześniej zaplanowane) śmiało przyjmują na klate kolejne serie i granaty.

 

4) Ograniczenia gracza. Gracz nie czuje w tej grze, że ma jakikolwiek wybór po prostu brnie tak jak mu wskażą twórcy. Nie ma szans, żeby skutecznie załatwić niemiecką piechotę z panzershrecka lub działka plot. Haa jakie zdziwienie wywołał we mnie napis, kiedy raz próbowałem walić z działka przeciwlotniczego do Niemców, ta broń jest nieskuteczna przeciw piechocie. Jeśli działko plot nie jest to jakim prawem wszelka broń krótka jest?

 

Bardzo zawiodłem się na COD2. Twórcy nie postarali się i nie zaplikowali niczego nowego oprócz kolejnych efektów graficznych i nowych misji. Czy to ma wogule prawo nazywać się COD2? Ja bym to nazwał mission-packiem a nie pełnoprawną kontynuacją. No, ale niedawno zapowiedzieli kolejną część COD3, może powinni dać podtytuł: "Odcinamy Kuponik" ? Bo nie wiem czy zauważyli, ale wszystko się zmienia i to co kiedyś było dobre teraz już może nie być. Polecam im zagrać w F.E.A.R bo choć sam tej gry nie trawię to zagrałem trochę żeby zobaczyć tak chwalone AI. Muszę przyznać, że jest to krok do przodu.

 

Heh troszkę się rozpisałem sorry :)

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Heh.. A ja walnąłem z "88 Flak" do muru i... nic. Mur tylko się osmalił a przecież 88-emka to broń zatapiająca okręty i zwalająca bombowce, nie?

Por.: małe działko Panzera II było w stanie rozwalić taki murek, dziwne?

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

widze że temat sie odświerzył wiec ja sie pochwale odczuciami 8)

 

A64 @ 2500mhz = 4000+

768MB RAM 2,5-3-3-8 220mhz

GF 7600 @GT 256MB 630/1420 PCI-E

ASRock Dual SATA2

Monitur IBM 21' :mrgreen:

 

a więc w moim odczuciu gra jest jedną z najlepszych - zaraz po BF2

ten, klimat..dźwięk świstających naboi tuż obok głowy..przebijanie się przez HORDY przeciwników z PPSh na full auto [maga nie trzeba nakręcać:mrgreen:] ahh... miodzio! na max detalach gra wygląda prześwietnie, shaddery działają piewszorzędnie a podczas strzału w pomieszczeniach błysk na ścianach i za wszystkim co wystaje powstają malutkie cienie... żyć nie umierać! a właśnie. Fajny pomysł że nie trzeba szukać apteczek tylko nasz bohater a'la terminator sam odżywa. wgrajcie nowe stery, nauczcie sei podkręcać kompa [polecam forum.purepc.pl] i zobaczycie co znaczy CoD2 na maxdeltal :wink:

 

pzdr

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Nie widze w tym nic dziwnego. Prawie cały D-day przeszedłem z lugerem. :wink: Ot, tak sobie.

Innym razem wszystkie misje brytolami (oprócz el-alamein) z lee-enfieldem.

 

Ostatnio jak grałem ruskami to mi się na treningu coś niezłego przytrafiło. Ukatrupiony przeze mnie niemiec leżał martwy, a usta cały czas otwierał i zamykał. Wyglądało to jakby gadał albo śpiewał. :D :D :D Trza mu było headshota załadować.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...