greg Posted November 1, 2005 Report Share Posted November 1, 2005 Witam! Mam mały problem. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zrobieniem jakiegoś kamuflażu. Chcę zaznaczyć iż nie jestem snajperem, tylko normalnym, frontowym mięsem ze springiem:wink: jednak zmusza mnie to nieraz do siedzenia w ukryciu i czeknia na możliwość oddania precyzyjnego strzału, zanim obsypie mnie grad kulek, a po tym najlepiej zniknąć. Czy w takim przypadku kamuflaż może pomóc, czy raczej zaszkodzić. jak wiadomo pełny ghillie = brak mobilności. Myślałem raczej o zrobieniu ghillie hood. Jednak ma to racje bytu? Czy lepiej pozostać przy mundurze i szybkości? Link to post Share on other sites
Inferno Posted November 1, 2005 Report Share Posted November 1, 2005 Ghillie hood? Niekoniecznie. Ja na ostatniej strzelance miałem zwykłe polskie moro. I co? Siedziałem sobie między jakimiś ususzonymi badylami. Przeciwnicy patrzyli w moją stronę i tylko co chwilę pytanie: Gdzie on jest? No gdzie? Nie mieli zielonego pojęcia gdzie jestem, a ja miałem ich jak na dłoni, w zasięgu strzału. W zwykłym moro. Badyle wcale nie były gęste, a żadne ghilie nie było mi potrzebne by się w nich ukryć. Ja polecam zwykły mundur i szybkość. Link to post Share on other sites
greg Posted November 1, 2005 Author Report Share Posted November 1, 2005 Oczywiście w terenie zielonym miałem podobne przygody, lecz co jeśli teren porasta sucha trawa, albo jest to las jesienią ? Oczywiście w taim terenie też da się ukryć, mi chodzi jednak o zwiekszenie tego efektu. Link to post Share on other sites
Inferno Posted November 1, 2005 Report Share Posted November 1, 2005 Biorąc pod uwagę odległości z jakimi mamy do czynienia w ASG na suchej trawie nawet w ghillie może to nie być proste. Link to post Share on other sites
PAT_Jezior Posted November 1, 2005 Report Share Posted November 1, 2005 Zależy jeszcze jakie masz ghille, moje jest wyjątkowo jasne i pasuje pod dosyć jasny las i na trawę. Zanotowałem przypadek kiedy koleś prawie by na mnie wbiegł. Ja ze swojej strony polecam zrobienie tylko góry ghille, przepis podam niedługo, nie wymaga on przyszywania siatki do munduru itp. Link to post Share on other sites
javelin Posted November 1, 2005 Report Share Posted November 1, 2005 Ghillie nie jest wcale potzrebne. Radziłbym przyszyć do muduru zwykłą siatkę maskującą i na strzelance powkładać w nią kilka gałązek, trochę trawy. Ostatnio leżałem sobie w lesie na trawce w samym mundurze (MARPAT, ale każdy inny pewnie sprawdziłby się tak samo dobrze) i kapeluszu z gałązkami a 3 kolesi prawie na mnie weszło - zauważyli mnie dopiero jak z odległości 3 metrów kszyknąłem: "bang, bang, bang! Nie żyjecie!". Podczas rozgrywania małego scenariusza pod tytułem "szukanie zbiegów" (kilkanaście osób szuka 4 uciekinierów) omal nie wdepnęliśmy w gościa przykrytego samą siatką maskującą - 2 przeszło obok niego, trzeci zauważył go tylko dlatego, że przypadkiem spojrzał pod nogi. Fakt, że zarośla były dość gęste ale w lesie na prawdę bardzo łatwo schować się tak, że ktoś może przejść o 2 metry od Ciebie i nic nie zauważyć. W niedzielę 1 schowany w krzaczku koleś załatwił 4 osobowy oddział (w tym mnie). Po kolei shodziliśmy z pola. Okazało się, że leżał jakieś 5 m od nas. Ghillie przydaje się tylko czasami, kiedy nie ma gdzie się ukryć. No i tworzy niepowtarzalny klimat, chyba tylko dlatego robię swoje. Link to post Share on other sites
Kantek Posted November 2, 2005 Report Share Posted November 2, 2005 opróvx munduru trzeba dobrze zamaskować twarz i dłonie - jasny kawałek skóry rzuca się w oczy z daleka. Można kupić w sklepie za 3 zł rekawiczki w kamuflarzu WP, typowe rękawice robocze, przerobić (odpowiednio wyciąć dziurę aby czuć spust) i kominiarka, ew dobrze dobrze pomalowana twarz i można być niewidzialnym. Link to post Share on other sites
Guest kubov Posted November 3, 2005 Report Share Posted November 3, 2005 A ja czekam ze zniecierpliwieniem na opis wykonania ghila bez siatki maskujące Jeziora jak będzie ambitny a zarazem prosty to zrobię :D . Link to post Share on other sites
dzikki Posted November 5, 2005 Report Share Posted November 5, 2005 Po pierwsze - trzymaj się nisko. Po drugie - zrezyguj z kolorów wyróżniających się w lesie (są to kolory, które nie będą pasowały do otoczenia i zostaną wyłapane przez ludzkie oko) Po trzecie - idź wolno w razie zagrożenia zatrzymaj się i kucnij Po czwarte - wybieraj drogę rozważnie (lepiej iść po mchu niż po suchych gałęziach) Po piątej - dobieraj koloru (skoro już pozbyłeś się pasujących to wybieraj pasujące) Takie podstawy. Po zastosowaniu ich nie będzie potrzebował przesadnego maskowania, chyba, że masz zamiar spacerować po polanach. Chociaż ja przez 45 minut klęczałem na zboczu wzgórza w szarym mundurze i dzięki ułożeniu byłem przez cały ten czas niewidoczny (oczywiście do czasu, bo pozycje też trzeba zmieniać, ale w pewnym wieku ..). Link to post Share on other sites
KosiarA Posted November 8, 2005 Report Share Posted November 8, 2005 Powiem tak jest pare zasad poruszania się nie ważne czy masz ghille czy biegasz w majtkach. Po pierwsze nie idziesz po najwyższych miejscach bo na tle nieba każdy ruch jest świetnie widoczny. Strasz się mieć za sobą tło które mniej więcej odpowiada kolorowi twojego umundurowania. Unikaj światła-Z powodu cienia który jest dość dobrze widoczny na tle jasnych powierzchni. Trzymaj się cienia. I unikaj otwartych przestrzeni. Słuchaj się dzikkiego ;) Link to post Share on other sites
Kantek Posted November 8, 2005 Report Share Posted November 8, 2005 KAŻDY ruch jest szczególnie widoczny i słyszalny, niezależnie od tła Link to post Share on other sites
Witia Posted November 10, 2005 Report Share Posted November 10, 2005 "prawdziwe", gęste ghille z włókien juty ma dwie wady: latem jest w nim gorąco jak w futrze, po drugie można w nim nie poczuć, ani nie usłyszeć trafień, poza tym jest zajebiste. Lepsze pod tym wzglęcem jest "rzadko tkane", ale takie nico gorzej kamufluje. Rewelacyjna jest też siatka maskująca, ja używam czasami polskich "glonów" trzeba ją trochę "zmiękczyć" bo na początku jest nieprzyjemnie sztywna, maskuje doskonale, jedyna wada - w lesie często zaczepia się o gałęzie, co przeszkadza w szybkim poruszaniu, najlepiej nosić ją w zadupniku i zakładać dopiero jak robi się zasadzkę. Oczywiście pod nią trzeba nosić odpowiedni podkład - jakikolwiek mundur w leśnym kamuflarzu, dodatkowo dobrze jest nawtykać w siatkę trochę liści, trawy, patyków, gałązek, itp. Link to post Share on other sites
samu Posted November 16, 2005 Report Share Posted November 16, 2005 Nie chcę nic sugerowac ale jak się kiepsko chowasz to nawet kamuflaż nie pomoże.A zresztą jak nie jesteś snajperem to po co tobie kamuflaż??Kamuflaż sie przydaje kiedy masz pozycję i się jej trzymasz. Link to post Share on other sites
dzikki Posted November 16, 2005 Report Share Posted November 16, 2005 .A zresztą jak nie jesteś snajperem to po co tobie kamuflaż??Kamuflaż sie przydaje kiedy masz pozycję i się jej trzymasz. Wielokrotnie na tym forum było poruszane by nie mówić jeśli nie ma się pojęcia. Twój post sugeruje, iż wszystkie zabiegi o stworzenie dobrego systemu kamuflażu mundurów są głupotą. Gratuluje, bo jednym stwierdzenie jedziesz po wielu wielu latach tworzenia wzorów i doboru kolorów oraz ich rozmieszczenia na uniformach. Niestety , mówiąc już poważnie, zupełnie nie masz racji. Kamuflaż umożliwia żołnierzowi pozostawanie jak najdłużej niewidocznym w polu obserwacji wroga. Prowadzi to, do uzyskanie czystego strzału podczas pozostawania samemu w nieco gorzej widocznej pozycji. Kamuflaż u normalnego żołnierza zwiększa procentowe szanse jego przeżycia na polu walki. Kamuflaż w "airsofcie" to rzecz zupełnie przydatna - przecież to co my robimy to takie duże podchody na zasadach "trzymaj się nisko, wtapiaj w otoczenie i bądź cicho". Polecam wyprawa na strzelankę w lesie, gdzie bawią się zarówno ci ubrani w mundury (najzwyklejsze popularne leśne amerykańskie i polskie wzory) oraz ci, w cywilnych ciuchach. Różnica widoczna na pierwszy rzut oka. Link to post Share on other sites
Witia Posted November 17, 2005 Report Share Posted November 17, 2005 Nie chcę nic sugerowac ale jak się kiepsko chowasz to nawet kamuflaż nie pomoże. po lewej flecktarn, po prawej czarne ubranko, sami zobaczcie czy kamuflaż pomaga, czy nie, jak widać obydwa ubrania są kiepsko schowane. Jeszcze ciekawiej było by w przypadku ubrania w bardziej kontrastowym kolorze, np. czerwonym. Ostatnich kolorowych mundurów używano bojowo podczas I wojny światowej, wtedy to francuzi, którzy mieli tradycyjne błękitne mundury stwierdzili że ponoszą z tego powodu dużo większe straty niż prusacy, którzy używali szarych, nieźle wtapiających się w ziemię okopów. Link to post Share on other sites
samu Posted November 19, 2005 Report Share Posted November 19, 2005 Ale nie zrozumielismy się.To co napisaliscie to w 100% potwierdzam.Pokazujecie tu ubiory,a z tego co tu wyczytałem to chodzi chyba o siatke maskującą itp.Ale po co komu siatka maskująca poza mundurem skoro nie jest snajperem.Przeciez trudno biegac i jednacześnie miec "cos" jeszcze na sobie.Kamuflaże takie jak płachty albo siatki róznego typu to tylko dla kogos kto zajmuje pozycje i pozostaje w niej przez dłuższy okres czasu. [ Dodano: 19 Lis 2005 18:19 ] Takie jest oczywiscie moje zdanie żeby nie było. Link to post Share on other sites
marcus17a Posted November 19, 2005 Report Share Posted November 19, 2005 Bycie niwidzialnym i mobilnym do dosc trudna sprawa. 1- gdy nakladasz na siebie dobry kamuflarz zmniejsza to twoja swobode ruchow a gdy sie w pelni zakrywasz to rowniez twoj kat widzenia sie zmniejsza, 2- bezszelestne porusznie sie wymaga od prawdziwego sniper`a duzo poswieconego czasu na nauke stawiania odpowiednio krokow, uwierz mi na slowo nie jest to latwe, 3- koniecznie podczas poruszania sie jako sniper musisz dokladnie rozdladac sie po czym tak rzeczywiscie stapasz, unikaj wszystkiego co moze wywolac jakis chalas. A do tego uwazaj co masz za soba, jezeli kamuflarzem wtapiasz sie dobrze w teren, nie wychodz na skarpe w ktorej tlem jest niebo ani zadne jasne elementy ktore mozesz zakryc swoim cialem. Uwazaj na te rady ale pamietaj zeby rownierz nie zostac camperem gdyz takich ludzi nikt nie lubi. Pozdro z Gdyni Link to post Share on other sites
Vanguard Posted November 20, 2005 Report Share Posted November 20, 2005 Dodalbym jeszcze punkt 4ty: pomysl zanim wystrzelisz. Pozdrowienia Link to post Share on other sites
cromat Posted November 21, 2005 Report Share Posted November 21, 2005 Pokazujecie tu ubiory,a z tego co tu wyczytałem to chodzi chyba o siatke maskującą itp.Ale po co komu siatka maskująca poza mundurem skoro nie jest snajperem. 8O No właśnie. A wiesz może czy jeśli założę Ghillie Suit i dostaniesz serią z mp5 a nie z psg-1, bo mnie nie zauważyłeś, to powiesz mi, że camper jestem. A gdybym miał to psg-1 i byś jeszcze bardziej na mnie wyzywał, że siedziałem cały czas w krzakach... To przepraszam bardzo, ale w ghillie też da się chodzić. A "przykucnie" Ci każdy jeśli podczas strzelanki zauważy jakiś ruch, albo spostrzeże jakieś zagrożenie. Różnica jest jedna, jeśli jesteś w ghile to bardzo ciężko będzie Cie zaóważyć (oczywiście stosując się do porad kolegów wyżej). I jeszcze coś gdyby Wita umieścił obok tego flectranu na zdjęciu jeszcze na jednym z krzaczków dobrze zrobione ghille to wątpię żebyś tak łatwo je spostrzegł (o ile dał byś rade w ogóle je zobaczyć). Link to post Share on other sites
Witia Posted November 21, 2005 Report Share Posted November 21, 2005 Ghille nie posiadam, mam "poncho" zrobione z siatki maskującej "glony" też jest skuteczne, mogę cyknąć fotkę, ale dopiero za tydzień, wcześniej nie będzie mnie w lesie. Powiem Wam, że dziwi mnie cały ten problem „kamperstwa” w naszej ekipie nie przejmujemy się czymś takim, jeżeli chcemy zrobić szybką akcję, po prostu idziemy na siebie, bez długich przystanków, natomiast w normalnej rozgrywce, często robimy „polowanie” każdy na każdego i kamperstwo nie jest zakazane, każdy robi co chce, jeśli ktoś lubi leżeć bez ruchu 30 minut, to jego sprawa, jasne że ma większe szanse jeśli ktoś „na niego wejdzie”, ale przecież nie jest ważne kto kogo trafi i ile razy (przynajmniej u nas). Jasne że jeśli wszyscy się pochowają to nikt nikogo nie zastrzeli, ale jeśli nawet tak się stanie, to samo leżenie, obserwacja i wyczekiwanie też jest niezłym klimatem, zresztą w praktyce tak się nie dzieje. Pośpiechu nie ma, zwykle „manewry” trwają kilka godzin, każdy zdąży w tym czasie sobie postrzelać, zresztą ilość wystrzelonych kulek też nie jest dla mnie istotna, dla przykładu, na ostatnich manewrach wystrzeliłem zaledwie około 75-80 kulek w ciągu 3 godzin, fakt że nie puściłem żadnej serii, strzelałem wyłącznie pojedynczo (używam głównie real-capów i rzadko puszczam serie, jeśli już, to bardzo krótkie), a mimo wszystko uważam że bitwa była udana, czas spędzony z kumplami, z bronią w ręku i na świeżym powietrzu nie jest stracony, bez względu na to ile razy kogoś trafimy, ile razy zginiemy i ile kulek wystrzelimy. Link to post Share on other sites
Vanguard Posted November 21, 2005 Report Share Posted November 21, 2005 (...) a mimo wszystko uważam że bitwa była udana, czas spędzony z kumplami, z bronią w ręku i na świeżym powietrzu nie jest stracony, bez względu na to ile razy kogoś trafimy, ile razy zginiemy i ile kulek wystrzelimy. Popieram kolege. Dokladnie! Zabawa przede wszystkim. Link to post Share on other sites
Spajda Posted November 21, 2005 Report Share Posted November 21, 2005 Hmmmm..... Na manewrach wiosennych Kuby w Krakowie wystrzeliłem ok 15 kulek, zabiłem 2 kolesi (uszkodzona giwera) a manewry trwały jakieś 5-6h. Przez ten czas w ghile robiłem zwiad/rozpoznanie dla całej armii oraz kierowałem poczynaniami mojej ekipy. Byłem i niewidzialny i mobilny a bawiłem się świetnie "wbijając" się pod linię wroga. Jeśli masz dobrze i solidnie zrobione Ghile to mozesz być supermobilny. Zależy od twojej kondycji. PozdrO Link to post Share on other sites
cromat Posted November 22, 2005 Report Share Posted November 22, 2005 Spajda i właśnie o to mi chodzi :). A samo pojęcie camperstwa chciałem ośmieszyć. Bo nie uznaje aby to stwierdzenie dotykało airsoftu... Ale o tym był juz topick (bo kto na wojnie Ci powie, że zabiłeś go nie fair, bo on Cie nie widział... :F ) A co do mobilności w ghile, to również nie widze Żadnych problemów. A to dlatego, że każdy robi swoje maskowanie, pod jego własne upodobania... A to jak funkcjonalny będzie nasz strój zależy tylko od nas. I jesli ktoś nie może sie ruszać w swoim ghille to najwyraźniej źle go zrobił... Link to post Share on other sites
Spajda Posted November 22, 2005 Report Share Posted November 22, 2005 ...i teraz z braku mobilności leży i kampuje :P I tak rodzą się kamperzy: z lenistwa i niedokładności w wykonywaniu strojów (joke ofkorz) :wink: Wtaracjąc do tematu - pytania: - TAK, jest to możliwe - niewidzialny i mobilny - zależy tylko i wyłącznie od ciebie - twoich umiejętności. Imo EOT :P Link to post Share on other sites
szamanak Posted December 18, 2005 Report Share Posted December 18, 2005 oto moj sposob na znikanie totego ciche poruszanie sie i uwazne dobieranie drogi jedna rada ktora dzis chyba jeszcze nie padla jesli jestesmy juz blisko przeciwnika poruszamy sie z wiatrem cale cialo musi byc zamaskowane twarz dlonie(na zdjeciu nie mialem zalozonych rekawiczek) w sucha trawe proponuje wyrwac jej troche i poupychac do butow kieszeni pod pagony (mozna jeszcze zrobic sobie specjalne tasmy) tylko nie przesadzajmy bo biegajacy krzek takze zuca sie w oczy Link to post Share on other sites
Recommended Posts