Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Tak się zastanawiam nad sposobami uprzykrzania życia tropiacym i się pytam jak to zrobić.

Podstawowe sposoby to:

- łamanie tropu (jest to wyjasnione na specops'ie

- stawianie stóp tam gdzie osoba idacą przed sobą (wazne w zimie)

- zachowanie ciszy

 

tylko nie zabardzo wiem co ma robić ostatni z drużyny (poza obserwacją tyłów) i jak może on maskować tropy zostawione przez drużynę

Link to post
Share on other sites

:idea: Wiesz zawsze można zmylić wroga , skoro nieda się uniknąć zostawiania po sobie śladów (chodzi mi o zimę) można spróbować zmylić przeciwnika co do ilości osób poruszających się "za linią wroga".Wystarczy , że postaramy się stawać na sladach pozostawionych przes osobę która idzie jako pierwsza. Co prawda niewiem jak się to sprawdza ale czasem tak robimy podczas podchodzenia przeciwnika.

:idea: A co osoby idącej jako ostatnia (tu także mam na myśli okres zimowy) może ona próbowac (podczas stawiania swoich kroków) zasypywac ślady , które są pozostawione przez ludzi idących przodem. Zasypywanie miało by tu polegać na delikatnym strącaniu śniegu butem,(przy czym osoba ta automatycznie traci możliwość zachowanie równowagi podczas ewentualnego np. podknięcia się).

Co prawda niejestem pewien czy to ma oczekiwane skutki ale zawsze można spróbować. :?:

 

Pozdrawiam :]

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...
  • 1 month later...
- zachowanie ciszy

 

Kiedy spadnie śnieg a potem przyświeci słońce lub spadnie deszczyk to tworzy sie na powierzchni śniegu ciekka warstwa lodu. Karzdy krok to głośne HRUP..... i znowu HRUP..... takie HRUP.... slychac z daleka(jak na airsoft) i łatwo jest odnalezć przeciwnika :) wystarczy przystanąć na chwile i wsłuchac się :D

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...
A co osoby idącej jako ostatnia (tu także mam na myśli okres zimowy) może ona próbowac (podczas stawiania swoich kroków) zasypywac ślady , które są pozostawione przez ludzi idących przodem. Zasypywanie miało by tu polegać na delikatnym strącaniu śniegu butem

 

Bez sensu. Na sniegu i tak widoczne beda slady stracania. JEsli chodzi o snieg, to wg mnie jedynym rozwiazaniem jest marsz gesiego. OSoba z najwieksza stopa idzie ostatnia. Trick z galazka na koncu,dobry jest na piach.

Link to post
Share on other sites

Ewentualnie pierwsza osoba (tzw. przebiśnieg :D ) i ostatnia zamiast wysoko stawiać stopy powinna szurać w śniegu. Wówczas nie widać ile szło osób, a czasem trudno jest nawet ustalić kierunek.

Dobrze też aby taka osoba miała ochraniacze śnieżne, bo szurając buty szybko przemokną.

 

 

------------------------------

Ciekawi mnie natomiast jakie macie patenty na zacieranie tropów po biwakowaniu w lesie (nosleg, małe ognisko, itp...)??

Jest to o tyle ciekawe i praktyczne, że jak się często jeździ w jakiś teren to dobrze jest zatrzeć ślady aby miejscowy gajowy się nie połapał :)

Link to post
Share on other sites

Narty lub rakiety śnieżne i poruszanie się w czasie opadów. Tylko tak da się skutecznie zatrzeć ślady w zimie.

 

A zacierania sladów biwakowania czy też raczej bytowania zależy od tego jak bardzo nabałaganisz. Ja gotuję na kuchence gazowej lub kocherze na paliwo stałe, więc ognisk z zasady nie palę. Jak już palimy to w dołku, który potem zakopujemy. Całość miejsca po bytowaniu maskujemy elementami naturalnymi dla danego środowiska: liście, trawa itp.

W zimie niestety nalepiej jest zostawić miejsce jak najbardziej nieruszane, wyleżone miejsca po karimatach i śpiworach nie są aż tak widoczne.

Link to post
Share on other sites

Podstawa to "produkować" jak najmniej śmieci i zabierać je ze sobą.

Ewentualnie zakopywać ale to i tak syf bo prędzej czy później "wyjdą" na wierzch (pomogą im zwierzęta) W zasadzie jak jesteś w lesie do 3 dni to jak się postarasz to średniej wielkości reklamówka albo 20-30 litrowy worek na śmieci powinien wystarczyć na zabranie ze sobą śmierdzącego "dobytku" :mrgreen:

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

- stawianie stóp tam gdzie osoba idacą przed sobą (wazne w zimie)

Witam

Wypowiem sie co do powyzszego - to nie skutkuje, popatrzcie dokladnie na taki odcisk, jesli sie przypatrzycie widac dokladnie ile osob tedy szlo (zostaja slady na wewnetrznej stronie sladu -nie wiem czy sie dobrze wyrzilem)

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Nie no jeśli idziemy po śladach w zimie, to nie da się dokładnie określić ile osób szło po jednym tropie w głębokim śniegu. Ślady będą się przecież zacierać i tak przez kolejne odciski, a poza tym świeży śnieg może zawsze przykryć te wewnętrzne ślady w śladach, o których mówił przemekszwed.... (jeśli dobrze zrozumiałem o co mu chodzi...)

Link to post
Share on other sites

Jeśli ktoś kogoś śledzi, i zakładamy, że śledzący nie są w odległości bardzo bliskiej swojej "zdobyczy" [tj. ścigani robią kilkuminutowy odpoczynek, a ścigający już po chwili ich doganiają...] - są inne sprawy warte do zapamiętania.

Jeśli rozkłada się bazę w lesie na kilka/kilkanaście godzin [i włącza się w to noc], a potem bazę się zwija - trzeba zadbać, aby... nie zostawić po sobie śmieci. Nawet najmniejszego kawałka sreberka po czekoladzie z racji żywnościowej. Najmniejszego kawałka sznurka na drzewie, za pomocą którego przywiązałeś poncho.

Trzeba się też starać, aby w "uleżanych/wysiedzianych" miejscach posypać trochę ściółki, gałęzi rzucić, szyszek - możliwie, aby wróg po "wyleżanych" miejscach nie ocenił, ilu ludzi w ściganej grupie można się spodziewać. Miejsce opuścić takim, jakie się zastało.

 

Nic fantastycznego, tym bardziej, że nagle się okazuje, że po 24h ma się zapchaną jedną ładownicę w oporządzeniu...

Link to post
Share on other sites
  • 1 year later...

Udawanie że grupa jest liczniejsza niż w rzeczywistości może mieć sens, kiedy prowadzi ona działania pozoracyjne. Czyli np. "rozrabia jak pijany zając w kapuście" - odwraca uwagę przeciwnika od innej (liczniejszej) grupy która "po cichutku i na paluszkach" wykonuje swoje zadanie.

Link to post
Share on other sites

Witam

 

Według mnie niema sensu mylenia wroga skoro sie wie że cie śledzi najlepsza metodą jest sie zaczajyć na niego oczywiscie jesli ma sie amunicje i bron.

 

Jesli juz ktos postanowi tak zrobic to warto zastosowac metode z sladami stop od miejsca w ktorym chce sie zaczajyc na wroga trzeba zrobic kilka nascie krokow oczym wrucic swoimi sladami ida po wlasnych sladach albo zrobic spory łuk w obie strony poczym dojsci do miejsca zaczajenia.

 

Ten sposob dobrze sprawdza sie w terenie zalesionym podczas zimy oraz gdy jest mała grubka albo grupa ktora osłania oddział

Link to post
Share on other sites
Według mnie niema sensu mylenia wroga skoro sie wie że cie śledzi najlepsza metodą jest sie zaczajyć na niego oczywiscie jesli ma sie amunicje i bron.

 

Taak najlepiej sie zaczaić z rewolwerem i sześcioma pociskami na sledzący Cię znany batalion piechoty. :D

Link to post
Share on other sites

przeczytaj do szutego słowa od konica to co podkresliłes z mojej wczesniejszej wypowiedzi to jest logiczne jesli masz 6 amo i pistolet to bedziesz uciekał jak najszybciej troche kojarzenia

 

[Pisz poprawnie, nie chce mi się poprawiać, będę kasował]

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Witam

Wypowiem sie co do powyzszego - to nie skutkuje, popatrzcie dokladnie na taki odcisk, jesli sie przypatrzycie widac dokladnie ile osob tedy szlo (zostaja slady na wewnetrznej stronie sladu -nie wiem czy sie dobrze wyrzilem)

 

A próbowałeś założyć grube skarpety na buty? Ślady niemal zupełnie są nie do rozpoznania - nie bardzo wiadomo kiedy ktoś szedł, ani ile osób, ani w jakim kierunku. Przy ostrożnym chodzeniu i płytkim śniegu ślady wyglądają jakby już miały kilka dni. Aby wyczuć taki trop potrzeba sporo doświadczenia....

 

 

PS. Sprawdza się to także w błocie czy na innych powierzchniach. Ale trzeba umieć chodzić. Większość osób stawiając kroki (zwłaszcza przy głębszym śniegu/błotku) zostawia piętą lekką smugę. Chodzić należy raczej małymi kroczkami i coś jak na szudłach. Małe kroki, stopy względnie płasko, buta do końca ze śniegu/błota. Oczywiście poruszamy się zdecydowanie wolniej i na pewno nie będziemy biegać...coś za coś.

Edited by SaveOurSouls
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...