Kantek Posted December 30, 2005 Report Share Posted December 30, 2005 Tak się zastanawiam nad sposobami uprzykrzania życia tropiacym i się pytam jak to zrobić. Podstawowe sposoby to: - łamanie tropu (jest to wyjasnione na specops'ie - stawianie stóp tam gdzie osoba idacą przed sobą (wazne w zimie) - zachowanie ciszy tylko nie zabardzo wiem co ma robić ostatni z drużyny (poza obserwacją tyłów) i jak może on maskować tropy zostawione przez drużynę Quote Link to post Share on other sites
wizard Posted December 30, 2005 Report Share Posted December 30, 2005 :idea: Wiesz zawsze można zmylić wroga , skoro nieda się uniknąć zostawiania po sobie śladów (chodzi mi o zimę) można spróbować zmylić przeciwnika co do ilości osób poruszających się "za linią wroga".Wystarczy , że postaramy się stawać na sladach pozostawionych przes osobę która idzie jako pierwsza. Co prawda niewiem jak się to sprawdza ale czasem tak robimy podczas podchodzenia przeciwnika. :idea: A co osoby idącej jako ostatnia (tu także mam na myśli okres zimowy) może ona próbowac (podczas stawiania swoich kroków) zasypywac ślady , które są pozostawione przez ludzi idących przodem. Zasypywanie miało by tu polegać na delikatnym strącaniu śniegu butem,(przy czym osoba ta automatycznie traci możliwość zachowanie równowagi podczas ewentualnego np. podknięcia się). Co prawda niejestem pewien czy to ma oczekiwane skutki ale zawsze można spróbować. :?: Pozdrawiam :] Quote Link to post Share on other sites
Px Posted December 31, 2005 Report Share Posted December 31, 2005 Zawsze też można iść tyłem 8) Raz tak zrobiliśmy i osoba ścigająca/idąca za nami z lekka się zamotała, ale nie na długo 8) Quote Link to post Share on other sites
chickin Posted January 17, 2006 Report Share Posted January 17, 2006 Mozna też ciągnąć za sobą gałąź... Tak przynajmniej opisuje się mylenie przeciwnika w FM'ach... Oczywiście ślad jest widoczny, ale poruszając się kolumną nie zdradzimy ilości ludzi w naszym oddziale... :arrow: Jak Sand Peoples w SW :roll: Quote Link to post Share on other sites
mark Posted February 25, 2006 Report Share Posted February 25, 2006 - zachowanie ciszy Kiedy spadnie śnieg a potem przyświeci słońce lub spadnie deszczyk to tworzy sie na powierzchni śniegu ciekka warstwa lodu. Karzdy krok to głośne HRUP..... i znowu HRUP..... takie HRUP.... slychac z daleka(jak na airsoft) i łatwo jest odnalezć przeciwnika :) wystarczy przystanąć na chwile i wsłuchac się :D Quote Link to post Share on other sites
Zgedi Posted February 25, 2006 Report Share Posted February 25, 2006 Sa niestety dzwieki ktorych nie da sie uniknac, ale da sie je wytlumic do minimum tak jak ze sniegiem. Quote Link to post Share on other sites
javelin Posted February 25, 2006 Report Share Posted February 25, 2006 Jeśli chodzi o chrupanie zmarzniętego sniegu to faktycznie wkurrr...zające. Ja jeśli spodziewam się wroga w pobliży to po prostu najpierw stawiam na śniegu czubek buta i powoli "wbijam" stopę w snieg. Quote Link to post Share on other sites
terpil Posted May 11, 2006 Report Share Posted May 11, 2006 A co osoby idącej jako ostatnia (tu także mam na myśli okres zimowy) może ona próbowac (podczas stawiania swoich kroków) zasypywac ślady , które są pozostawione przez ludzi idących przodem. Zasypywanie miało by tu polegać na delikatnym strącaniu śniegu butem Bez sensu. Na sniegu i tak widoczne beda slady stracania. JEsli chodzi o snieg, to wg mnie jedynym rozwiazaniem jest marsz gesiego. OSoba z najwieksza stopa idzie ostatnia. Trick z galazka na koncu,dobry jest na piach. Quote Link to post Share on other sites
Niedzwiedz Posted May 14, 2006 Report Share Posted May 14, 2006 Ewentualnie pierwsza osoba (tzw. przebiśnieg :D ) i ostatnia zamiast wysoko stawiać stopy powinna szurać w śniegu. Wówczas nie widać ile szło osób, a czasem trudno jest nawet ustalić kierunek. Dobrze też aby taka osoba miała ochraniacze śnieżne, bo szurając buty szybko przemokną. ------------------------------ Ciekawi mnie natomiast jakie macie patenty na zacieranie tropów po biwakowaniu w lesie (nosleg, małe ognisko, itp...)?? Jest to o tyle ciekawe i praktyczne, że jak się często jeździ w jakiś teren to dobrze jest zatrzeć ślady aby miejscowy gajowy się nie połapał :) Quote Link to post Share on other sites
Punisher Posted May 14, 2006 Report Share Posted May 14, 2006 Narty lub rakiety śnieżne i poruszanie się w czasie opadów. Tylko tak da się skutecznie zatrzeć ślady w zimie. A zacierania sladów biwakowania czy też raczej bytowania zależy od tego jak bardzo nabałaganisz. Ja gotuję na kuchence gazowej lub kocherze na paliwo stałe, więc ognisk z zasady nie palę. Jak już palimy to w dołku, który potem zakopujemy. Całość miejsca po bytowaniu maskujemy elementami naturalnymi dla danego środowiska: liście, trawa itp. W zimie niestety nalepiej jest zostawić miejsce jak najbardziej nieruszane, wyleżone miejsca po karimatach i śpiworach nie są aż tak widoczne. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted May 14, 2006 Report Share Posted May 14, 2006 Podstawa to "produkować" jak najmniej śmieci i zabierać je ze sobą. Ewentualnie zakopywać ale to i tak syf bo prędzej czy później "wyjdą" na wierzch (pomogą im zwierzęta) W zasadzie jak jesteś w lesie do 3 dni to jak się postarasz to średniej wielkości reklamówka albo 20-30 litrowy worek na śmieci powinien wystarczyć na zabranie ze sobą śmierdzącego "dobytku" :mrgreen: Quote Link to post Share on other sites
przemekszwed Posted June 30, 2006 Report Share Posted June 30, 2006 - stawianie stóp tam gdzie osoba idacą przed sobą (wazne w zimie) Witam Wypowiem sie co do powyzszego - to nie skutkuje, popatrzcie dokladnie na taki odcisk, jesli sie przypatrzycie widac dokladnie ile osob tedy szlo (zostaja slady na wewnetrznej stronie sladu -nie wiem czy sie dobrze wyrzilem) Quote Link to post Share on other sites
Px Posted July 15, 2006 Report Share Posted July 15, 2006 Dokładnie nie zobaczysz, wiadomo domyślisz się że ich było wiecej niz dwóch, ale dzięki chodzeniu po śladach liczbę tą można znacznie znizyć. Quote Link to post Share on other sites
Hashishin Posted July 16, 2006 Report Share Posted July 16, 2006 Nie no jeśli idziemy po śladach w zimie, to nie da się dokładnie określić ile osób szło po jednym tropie w głębokim śniegu. Ślady będą się przecież zacierać i tak przez kolejne odciski, a poza tym świeży śnieg może zawsze przykryć te wewnętrzne ślady w śladach, o których mówił przemekszwed.... (jeśli dobrze zrozumiałem o co mu chodzi...) Quote Link to post Share on other sites
mer Posted July 18, 2006 Report Share Posted July 18, 2006 Jeśli ktoś kogoś śledzi, i zakładamy, że śledzący nie są w odległości bardzo bliskiej swojej "zdobyczy" [tj. ścigani robią kilkuminutowy odpoczynek, a ścigający już po chwili ich doganiają...] - są inne sprawy warte do zapamiętania. Jeśli rozkłada się bazę w lesie na kilka/kilkanaście godzin [i włącza się w to noc], a potem bazę się zwija - trzeba zadbać, aby... nie zostawić po sobie śmieci. Nawet najmniejszego kawałka sreberka po czekoladzie z racji żywnościowej. Najmniejszego kawałka sznurka na drzewie, za pomocą którego przywiązałeś poncho. Trzeba się też starać, aby w "uleżanych/wysiedzianych" miejscach posypać trochę ściółki, gałęzi rzucić, szyszek - możliwie, aby wróg po "wyleżanych" miejscach nie ocenił, ilu ludzi w ściganej grupie można się spodziewać. Miejsce opuścić takim, jakie się zastało. Nic fantastycznego, tym bardziej, że nagle się okazuje, że po 24h ma się zapchaną jedną ładownicę w oporządzeniu... Quote Link to post Share on other sites
youkey Posted July 26, 2006 Report Share Posted July 26, 2006 wziąć miotłę i zamiatać za sobą... (dosłownie i w przenośni) Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted February 14, 2008 Report Share Posted February 14, 2008 co do ilości osób poruszających się "za linią wroga".Wystarczy , że postaramy się stawać na sladach pozostawionych przes osobę która idzie jako pierwsza. A czy stosuje sie odwrotną metodę: udawanie że jest nas więcej? Quote Link to post Share on other sites
piopiopio Posted February 21, 2008 Report Share Posted February 21, 2008 osobiscie wydaje mi sie , ze jest to troszke bezsensu(chociaz nie do konca). Jesli spodziewasz sie duzej grupy- jestes ostrozniejszy, lepiej przegotowany, masz wiecej ammo etc. a w przypadku małej grupki sprawa ma sie analogiczni:) Quote Link to post Share on other sites
Michal_g Posted February 22, 2008 Report Share Posted February 22, 2008 Udawanie że grupa jest liczniejsza niż w rzeczywistości może mieć sens, kiedy prowadzi ona działania pozoracyjne. Czyli np. "rozrabia jak pijany zając w kapuście" - odwraca uwagę przeciwnika od innej (liczniejszej) grupy która "po cichutku i na paluszkach" wykonuje swoje zadanie. Quote Link to post Share on other sites
Danlew Posted February 26, 2008 Report Share Posted February 26, 2008 Witam Według mnie niema sensu mylenia wroga skoro sie wie że cie śledzi najlepsza metodą jest sie zaczajyć na niego oczywiscie jesli ma sie amunicje i bron. Jesli juz ktos postanowi tak zrobic to warto zastosowac metode z sladami stop od miejsca w ktorym chce sie zaczajyc na wroga trzeba zrobic kilka nascie krokow oczym wrucic swoimi sladami ida po wlasnych sladach albo zrobic spory łuk w obie strony poczym dojsci do miejsca zaczajenia. Ten sposob dobrze sprawdza sie w terenie zalesionym podczas zimy oraz gdy jest mała grubka albo grupa ktora osłania oddział Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted February 26, 2008 Report Share Posted February 26, 2008 Według mnie niema sensu mylenia wroga skoro sie wie że cie śledzi najlepsza metodą jest sie zaczajyć na niego oczywiscie jesli ma sie amunicje i bron. Taak najlepiej sie zaczaić z rewolwerem i sześcioma pociskami na sledzący Cię znany batalion piechoty. :D Quote Link to post Share on other sites
Danlew Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 (edited) przeczytaj do szutego słowa od konica to co podkresliłes z mojej wczesniejszej wypowiedzi to jest logiczne jesli masz 6 amo i pistolet to bedziesz uciekał jak najszybciej troche kojarzenia [Pisz poprawnie, nie chce mi się poprawiać, będę kasował] Edited March 4, 2008 by Foka Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 Wiesz, rewolwer plus sześć naboi to wg mnie jest broń i amunicja... Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 Nic fantastycznego, tym bardziej, że nagle się okazuje, że po 24h ma się zapchaną jedną ładownicę w oporządzeniu... A czemu wzielas pusta? ;) Quote Link to post Share on other sites
SaveOurSouls Posted March 16, 2008 Report Share Posted March 16, 2008 (edited) Witam Wypowiem sie co do powyzszego - to nie skutkuje, popatrzcie dokladnie na taki odcisk, jesli sie przypatrzycie widac dokladnie ile osob tedy szlo (zostaja slady na wewnetrznej stronie sladu -nie wiem czy sie dobrze wyrzilem) A próbowałeś założyć grube skarpety na buty? Ślady niemal zupełnie są nie do rozpoznania - nie bardzo wiadomo kiedy ktoś szedł, ani ile osób, ani w jakim kierunku. Przy ostrożnym chodzeniu i płytkim śniegu ślady wyglądają jakby już miały kilka dni. Aby wyczuć taki trop potrzeba sporo doświadczenia.... PS. Sprawdza się to także w błocie czy na innych powierzchniach. Ale trzeba umieć chodzić. Większość osób stawiając kroki (zwłaszcza przy głębszym śniegu/błotku) zostawia piętą lekką smugę. Chodzić należy raczej małymi kroczkami i coś jak na szudłach. Małe kroki, stopy względnie płasko, buta do końca ze śniegu/błota. Oczywiście poruszamy się zdecydowanie wolniej i na pewno nie będziemy biegać...coś za coś. Edited March 16, 2008 by SaveOurSouls Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.