Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[ARCH]Taktyka - czyli nasze stanowisko


Recommended Posts

W odpowiedzi na znaczne rozrzucenie materiału proszę o zamieszcznie swioch doświadczeń odnośnie zajmowania stanowska czyli najwazniejszej rzeczy jaka strzelec powiniec umieć. Jesli nie najważniejszej to jakiej?

Snajper działa nie tylko z zasadzki ale zaskoczenie z ukrytego miejsca jego celu to głowne działanie psychologi pojedyńczego strzału.

 

Składa się na to

-podejście do stanowiska - wybór miejsca

-jego odpowiednie zajęcie

-oddanie strzału w odpowiednim momencie

-zmiana stanowiska

-zejście ze stanowiska

 

 

jak i również masa innych rzeczy

-obserwacja

-maskowanie

-psychologia strzału

-wybór celu

 

Jeśli ktoś wie cokolwiek na temat w/w tematów niech wypowie się o tym jak on to robi.

Zapraszam do dyskusji

Link to post
Share on other sites
DamieN musze ci przyznac racje wiekszosc "snajperow" woli fajnie wygladac niz byc dobrze wyskolonym snajperem  :x

zgadza sie, ale Panowie... to "tylko" ASG... trudno sie zamaskowac tak zeby ktos Cie zauwazyl na dystansie 30-50 m. podrasowane repliki dociagaja 100m ale na ile to jest skuteczny zasieg? ile osob ma tak rasowana "snajperke"?

po za tym zycie snajpera to trudny kawalek chleba i nie da sie go prost przeniesc do ASG... u nas na zajecie pozycji wnajlepszym czasie masz 15 min (na duzych grach), a na co tygodniowych strzelankach 2-5 min... Pozycje musisz znalezc, ale nie taka w ktorej ci najwygodniej ale taka, z ktorej bedziesz mial dobre pole ostrzalu, a to nie zawsze idzie w parze...

W ASG najczesciej snajper dziala tak ze znajduje sie 5 m za linia "zwyklych" strzelcow albo na niej i strzela z wiekszej odleglosci.

Zasadzki (gdzie wazne jest maskowanie) skuteczniejsze sa z AEGiem bo co z tego ze trafisz jednego czy dwoch jak w patrolu idzie np. 5?

Niestety, to male odstepstwa od realizmu (zasieg skuteczny, czesto widac skad leci kulka itp) powoduja ze w ASG IMO nigdy nie bedzie prawdziwych snajperow... nie ma dla nich miejsca

Link to post
Share on other sites

no tez masz racje, ale dobry snajper jest w stanie znalesc dobra pozycje nawet w 5 minut :twisted: fakt ze sprzet tez odgrywa duza role poniewasz sprezynowce vs elektryki nie maja szans :cry: dlatego mysle ze air soft gun sa skierowane do ludzi ktorzy maja duzo kasy :!: niestety :cry:

Link to post
Share on other sites

nie ma dobrych snajperów

sa snajperzy i... martwi snajperzy !! a faktyczne podchodzenie do celu w ASG często ogranicza sie do powiedzmy taktyki SEAL's czyli wystrzelić 2000 kulek i modlić sie by coś to przyniosło (mówie o zespołach SEAL's gdzie na 5 ludzi przypada 5 M60 short)

 

1. wszelkie GHILE SUIT dobrze wyglądaja i spełniają swoją role ale podnosza znacznie odsetek terminatorów (sporo wrendzelków utrudnia wyczucie faktu dostania kuleczką)

 

2. celowniki optyczne sa spoko przydają sie jako lornetki i nawet do celowania nie przecze broń odpowiednia z nimi tez ładfnie wygląda. tylko nakładanie 8x50 na broń typu MP5 czy AK beta specnaz wygląda komicznie a i w rzeczywistości nie spełnia swojego zadani (strzelanie na 50m z taka tubą to chyba już przegięcie)

 

3. broń- co do broni to w momencie kiedy wszyscy mamy około 50m istnienie snajpera ma sie jakoś tak dziwnie ale o tym pisał już foka. (chyba ze ktoś ma spręzynową snajperke to w tedy może już lekko poznac smak przewagi zasięgu.

 

co do tego o czym wspominał "DamieN" to wydaje mi sie że sam fakt podchozenia ekipą pod pozycje wroga i szukanie dogodnego miejsca dającego osłone grupi i możliwośc szybkiego przemieszczenia powiazanego z możkliwością prowadzenia celnego ognia nękającego czy z pozycji czy przy samym odwrocie z pozycji już stanowi pewna namiastke prawdziwego szukania pozycji. Ci co chcą szukac pozycji to ewiedzą jak to robić i nie wymaga to zbyt wielkiej filozofii (mówie o gruncie ASG).

 

(musze przyznać sa różne schematy bawienia sie w ASG jedni wolą zajśc wroga tak by mudz go klepnąc i powiedszieć "stary włąśnie CI gardło poderżnołem" a inni stac na dalekim zasięguy i walić z tysiącami kulek z nadzieją że coś trafią :P)

Link to post
Share on other sites

Juz sie wypowiadalem na ten temat, mam prawie identyczne zdanie co Foka. Lecz od tego czasu troszke mi sie zmienilo. Uwazam ze snajperzy na poziomie druzyny sie przydaja kiedy wspolpracuja z reszta zalogi. Nie musza zbyt sie kryc wystarczy jak poloza sie na granicy zasiegu replik przeciwnika, kiedy kulki leca juz po luku. Jak widac bez tuningu sie nie obejdzie. Zas co do stroju to uwazam ze Ghilesuit jest lekko przereklamowany i zbyt bym na nim nie polegal przy wyborze stanowiska. Zazwyczaj jednak osoby robiace Ghille zapominaja o jego podstawowym zadaniu jakim jest zatarcie sylwetki strzelca. Jest jeszcze jedna kwestia, nasze kulki nawet te najciezsze i wystrzeliwane z stuningowanej repliki maja tendencje do dziwnego zachowywania sie na najlzejszym wiaterku przy ostatnich kilku metrach. Czesto nawet te najprecyzyjniejsze kulki w bezwietrzna pogode na ostatnich 10 metrach zasiegu kiedy jeszcze nie leca po luku zachowuja sie jak by kazda miala inna wage lub ksztalt (nie zawsze ale zarza sie czesto). Wiec najlepszym wyjsciem snajpera jest seria, dla pewnosci. A tu juz wkraczaja Hi Capy i wtedy taki strzelec wyborowy zaczyna przypominac RKMiste. Niektorym moze sie to podobac innym nie, kwestia gustu. Mimo wszystko najwazniejszy jest klimacik. Nawet ktos nie posiadajacy snajperki lub repliki z optyka moze taki smaczek poczuc widzac kogos na muszce i sledzac jego sylwetke. Podsumowujac, byc snajperem fajna sprawa, nie rezygnujcie z tego bo nie bede mial na kogo polowac. Uchh jak ja nie lubie snajperow, niczym zwykly piechociarz. :lol:

Link to post
Share on other sites

Hmmm

Po pierwsze nie miałem na myśli replik walących na 150m, wystarczy 100m ( uwierzciem mi 100 to juz barzdo duzo - a jesli ktos jest ciekaw moge wyjasnic później) A tak naprawde wystaczy dobra sprezyna ze skutecznoscia do 70m.

Po drugie dzialanie snajpera w ASG niestety ograniacza sie do wsparcia. ( stzrelec wyborowy a nie snajper)

Organizowanie samotnych zasadzek - w ASG nie przydatne.

I wlasnie jakos nie widzialem i nie slyszalem zeby ktokolwiek parajacy sie snajpem lub go udajacym wiedzial jak wspierac druzyne. I to jest konsensus tego co chce sie dowiedziec i co przekazac. Jestem w trakcie studiowania FM 23-10 jak przez niego przebrne to zobaczymy. Nie mówie zeby prtzenosic snajpa do ASG, ale wybaczcie czesc elementow jest wazna. Kazdy moze bez celu latac po lesie, potykac sie i udawac ze kogos śledzi ale dobrze by bylo aby ktos wiedzial jak to robic

Ghile suit - fajna rzecz jak sie wie jak ja zrobic

przydatna - bardzo jak sie wie jak ja uzyc ( nie wystarczy schowac sie za drzewem :P )

O co mi chodzi - o KLIMAT zabawy. bardzoi bym chciał aby w polsce powstała barzdo zróżnicowana grupa. Ktorej dzialania beda wspierane nie tylko przez strzelcow wyborowych ale również przez inne jednostki ( i nie mówie tu o lotnictwie :wink: ), Czy oddzial sklada sie tylko z grupy terminatorow a strzelec wyborowy to tylko początek o nim wlasnie chcialem porozmawiac. Nie o ubraniu, nie o broni ale o taktyce dzialania i zorganizowaniu z grupą

Link to post
Share on other sites
Guest Kret
Hmmm

Po pierwsze nie miałem na myśli replik walących na 150m, wystarczy 100m ( uwierzciem mi 100 to juz barzdo duzo - a jesli ktos jest ciekaw moge wyjasnic później) A tak naprawde wystaczy dobra sprezyna ze skutecznoscia do 70m.

 

No pewnie, ze wystarczy, mnie by tez taka wystarczyla... Tylko ze to juz chyba podpada pod silna bron wiatrowa, albo bron sportowa... a repliki walace na 150 metrow to od oryginalu roznia sie juz chyba tylko czerwona lufa...

 

Wiekszosc "rusznikarzy" ASG (tych co sprzedaja repliki) pisze na swoich stronach, ze 100 metrow to jest maksimum jakie mozna osiagnac w grach, przy zalozeniu najsilniejszych "upgrade'ow". Nie znam sie na tym osobiscie, bo nigdy nie strzelalem na wiecej niz 35 - 40 metrow. Ale oddac pojedynczy celny strzal na odleglosc wieksza niz 70 metrow to chyba troche marzenie... czy sie myle? Oczywiscie pod warunkiem, ze nie chcesz dziurawic kolegow (w koncu ile mozna podkrecac karabin? jesli ktos uporczywi odmawia trafienia, to nalezy przestac z nim grac, a nie podkrecac swoja bron...).

 

Klimat strzelca wyborowego mozna oddac poprzez takie ulozenie misji, zeby naprawde liczyl sie jeden celny strzal (np. zamach). Ale w trakcie normalnej walki, ta przewaga dystansu jest zbyt mala. Nawet 100 metrow mozna przeciez pokonac w kilka sekund biegiem... wystarczy przebiec polowe, zeby zaczac zasypywac "snajpera" seriami.

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites

Pozwólcie że przyłącze sie do tej dyskusji, dzieląc się wyłącznie swoimi przemysleniami

i spostrzeżeniami. Myslę że w ASG nie uda sie nigdy być prawdziwym snajperem.To jest

możliwe tylko w realnej walce , z prawdziwym sprzetem, w sytuacji realnego zagrożenia.

A czym jest dla nas ASG? Przede wszystkim zabawą. My przecież tylko odgrywamy pewne role

ludzi, którzy w rzeczywistości istnieją. Czy przyjmując np. grożnie brzmiącą nazwę SFOD,

Delta, Specnaz, Ranger w rzeczywistości stajemy się członkami takiej formacji?

Odgrywamy tylko pewne określone role, starajac się choc trochę wczuć w pewien klimat, choć

przez chwile poczuć się żolnierzami jakiejś elitarnej jednostki. I tylko my, czujemy ten

klimat, to dzieje sie jedynie w naszym umysle. Czasami gdy się skradam w kamuflażu, z

jakimiś szmatkami wplecionymi w siatkę maskujacą, wydaje mi sie że jestem niewidzialny,

że o moim istnieniu wiem tylko ja i las, który mnie otacza. Ale własnie to: "wydaje mi sie".

Kazdy z nas chce sie skradać, wtopic się w tło, zespolić się z roślinami.Czy to oznacza

że jesteśmy snajperami??? Nie. Ale nam sie wydaje ze jesteśmy i o to chodzi.

Niemniej jednak uważam że obserwacja przyrody, tego co sie dzieje wokół nas, pozwala

zblizyć sie choc troche do tego czym chcielibysmy być. Czy ghillie musi wyglądac

efektownie? Troche tak, bo wtedy czujemy sie lepiej, bardziej pewnie i ta cała zabawa

przynosi nam satysfakcję. Z moich doswiadczeń wynika że nie wystarczy tylko szczelnie

obwinać sie siatka maskujacą, lecz sprawić żeby nasza sylwetka stała sie nieregularna.

Poza tym snajperem jestesmy tylko do momentu oddania pierwszego strzału, potem musimy

zmienić sie w zwylego "Piechocińca" Ale chyba największą frajdę sprawia nam to, gdy

pozwolimy podejść naszemu "wrogowi"naprawde blisko, bez wykrycia nas. A kiedy ze snajpera

stajemy sie RKMista???

Link to post
Share on other sites
  • 5 months later...

Żeby nie być widocznym trzeba spełnić kilka warunków:

1.Mieszać się z tłem i otoczeniem.

2.Nie wystawiać łba po za horyzont (na skarpie przykładow)

3.Stać w cieniu, nigdy w świetle (chyba że to konieczne)

4.Mieć ubiór dopasowany do otoczenia (patrz pkt.1)

5.Zmiana stanowiska musi odbywać się krótkimi i szybkimi skokami lub bardzo wolnym czołganiem się.

6.Strzał najlepiej oddać w momencie kiedy ktoś inny strzela, coś wybucha(utrudnia to odnalezienie strzelca).

 

Sądzę, że prawie każdy wie o takich elementarnych informacjach.

Bardziej rozkręconych sztuczek uczymy w naszej grupie Dżihad Warriors (Warszawa).

Ostatecznie mogę polecić książkę "Strzelec wyborowy", Peter Brookesmith ok. 40zł.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...