Minion Posted January 9, 2009 Report Share Posted January 9, 2009 Hmmm, powiem ze swojego punktu widzenia, czyli osoby w dzieciństwie dość nerwowej, przez co do dziś mimo uspokojenia się, ręce trzęsą się jak alkoholikowi na kacu (ot, duszenie emocji rozwala układ nerwowy). Obserwując przez lunetę na broni, masz następujące punkty oparcia- łoże dolne, magazynek, który dopychasz do podpórki, by broń się nie przesuwała, i ramię, którym dopychasz broń do podpórki. Nawet ja jestem w stanie nie ruszać obrazem, mając tak zapartą broń a na niej lunetę. Z lornetka jest gorzej- ma tak naprawdę jeden punkt podparcia- tj. łokcie na podłożu. Średnio wygodne, bardziej się od gleby odstaje, no i łapki bardziej się trzęsą (przy broni efekt drżenia rąk niweluje bark i podpórka, w lornetce wszystko od dłoni zależy, no chyba). Ale to moje zdanie. Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted January 9, 2009 Report Share Posted January 9, 2009 Zacznijmy od tego, że w trakcie rozgrywek nie wolno ściągać gogli lub okularów balistycznych. W przypadku lornetki wykorzystanie jej możliwości - patrząc w goglach - graniczy z cudem. Luneta celownicza ma większy odstęp od oka, i umożliwia obserwację w goglach. Można pokusić się o noszenie lunety o zmiennym powiększeniu właśnie jako przyrządu obserwacyjnego (zwiadowca ma np. MP5 PDW, na którym każda luneta wygląda głupio i przeszkadza). Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 10, 2009 Report Share Posted January 10, 2009 W przypadku lornetki wykorzystanie jej możliwości - patrząc w goglach - graniczy z cudem. Wszystko zależy od tego jaką się ma lornetkę ;) Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 10, 2009 Report Share Posted January 10, 2009 A tak sobie jeszcze popiszę ;) Nie kumam o co chodzi z porównaniemn lunety i lornetki? Luneta to urządzenie służące do precyzyjnego celowania i strzelania. Lornetka to urządzenie do OBSERWACJI i żadna LUNETA nie zastąpi w żadnej sytuacji lornetki czy monokularu. Jak komuś przeszkadza w czasie obserwacji "trzęsąca" sie ręka i lornetka to znaczy, że albo nie potrafi sie posługiwać lornetką albo ma do dupy lornetkę. W ersofcie poza długimi grami nie ma miejsca dla zwiadowców. Dlaczego? Bo tego typu imprezy odbywaja się najczęściej na terenach które grający znaja na pamięć i nie widze sensu użycia zwiadowców a już na pewno specjalnie zakładanych OP i wykorzystujących np lornetki. Dużo szybciej obserwuje się znany teren i do teog mały gołym okiem. Natomiast na długich imprezach gdzie jset czas na przygotowanie OP, i siedzenie na nim kilka/kilkanaście godzin w odległości kilkuset metrów od obserwowanych obiektów lornetka zawsze będzie miała przewagę nad lunetą. Choćby dlatego, że przy dobrej lornetce wzrok się nie męczy tak szybko jak przy korzystaniu z lunety. a swoją drogą jakoś nie pasuje mi temat lunety w odeniesienu do zwiadu w żadnej postaci... Chyba że zadania zwiadowcze przyjmuje na siebie snajper/para snajperska. Quote Link to post Share on other sites
grzechotnik Posted January 10, 2009 Report Share Posted January 10, 2009 Dobre połączenie to też luneta + monokular obok dołączony na RIS. [RIS na lunecie]. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 10, 2009 Report Share Posted January 10, 2009 Grzechotnik może jeszcze na drugim risie zamocować AN/PEQ, latarkę, noktowizor, kamerę termowizyjną, odtwarzacz mp3, PlayStation i jeszcze kilka rzeczy? Pokaż mi choć jedno zdjęcie na którym będzie jakikolwiek karabinek z zamocowanym monokularem i lunetą OK? Troszeczkę zaczynasz mnie irytować, przynajmniej w kilku tematach zabrałeś głos albo kompletnie nie na temat albo próbując pokazać swoją wiedzę, która niestety nie ma nic z nią wspólnego. Wiesz co to jest monokular? Wiesz do czego służy w połączeniu z bronią strzelecką? Wiesz jak się go najczęściej używa? Nie wydaje mi się... To o czym piszesz (próbuje coś wymyśleć z tego wspaniałego pomysłu) to co najwyżej KOLIMATOR założony na lunetę. Ale co ma kolimator do obserwacji i urządzeń typu lornetka to już kompletnie nie mam pojęcia... Quote Link to post Share on other sites
HoHoL Posted January 13, 2009 Report Share Posted January 13, 2009 Dyskusja się mocno rozmyła. Temat dotyczy zwiadowcy w drużynie. Zwiadowca w drużynie (Pointman) ma szereg obowiązków indywidualnych. W różnych formacjach wojskowych różnie to wygląda, opisze jak mnie uczono. 1. Pointman idzie na czole patrolu i obserwuje teren 180 przed sobą. 2. Pointman prowadzi patrol na azymut wskazany mu przez nawigatora, tak wybierając trasę patrolu by np. nie prowadzić przez gęste młodniki, suche konary, przestrzenie pokryte błotem lub piaskiem itp. 3. Pointman sygnalizuje przeszkody terenowe i zależnie od tego czy przeszkoda jest duża czy mała konsultuje z dowódcą patrolu procedurę pokonania przeszkody bądź obejścia 4. Pointman zatrzymuje patrol i sprawdza teren jeżeli napotka miejsca podejrzane, oczywiste do zasadzki. 5. Pointman ma stały kontakt z dowódcą patrolu (znaki dowodzenia w przypadku kontaktu wzrokowego lub ciszy radiowej w przeciwnym wypadku radio). Generalnie Pointman jest odpowiedzialny za bezpieczne prowadzenie patrolu we wskazanym mu przez nawigatora kierunku. Działanie jako Pointman wymaga ciągłego skupienia co prowadzi do szybkiego wyczerpania, dlatego dowódca powinien zmieniać żołnierza znajdującego się na tej pozycji. Standardowo Pointman wyposażony jest w standardowy karabinek np. Beryl. W jednostkach specjalnych zza wschodniej granicy zwiadowcy są wyposażeni w broń wytłumioną (Piszę zwiadowcy bo Specnaz ma inny model formacji patrolowej 2 równolegle idących Pointmanów a za nimi dowódca zwiadu a następnie reszta patrolu) Pointman ma maskowanie indywidualne podobnie jak reszta członków patrolu (temat na inny wątek). Oporządzenie ma standardowe jakie mu wydadzą. Co do cichego chodzenia to po prostu staramy się nie robić hałasu. To jak cicho będziemy się zachowywać zależy od wypadkowej odległości do przebycia i czasu jaki na to mamy. Będziemy mieć dużo czasu będziemy ostrożnie stąpać każdy krok i pokonamy 500m w 8h. Będziemy mieć mało czasu to po prostu będziemy maszerować by łykać kilometry. To tak pokrótce. Na działania patrolu a co za tym idzie Pointmana wpływa wiele innych czynników o których wspomniał np. Catch22 na początku tego wątku ale to nie jest temat do rozwijania w tym miejscu. Quote Link to post Share on other sites
Gumatron Posted February 15, 2009 Report Share Posted February 15, 2009 noo nareszcie "Oporządzenie ma standardowe jakie mu wydadzą." !!! (czyt. dostaje cokolwiek oby nie biegał nago) Jaki jest w ogóle sens pakować w zwiadowce super ultra broni z 16stoma risami na których mieszczą się monokulary, lunety, kolimatory i jeszcze jeden ris montowany na kolimatorze dla laserów? IMHO z tych punktów co napisałeś, to oprócz indywidualnego "skilla" zwiadowcy (czyli ciche chodzenie itp.) uwage powinniśmy skupić właśnie na zmianie tegoż zwiadowcy (chyba że idzie na "luzie" i tym samym się nie męczy <lol>). A także jeżeli to właśnie zwiadowca wytycza trase podróży z punktu A i B przecierając szlak, to wtedy dochodzą mu na głowe pozostałe wątpliwości, czyli - Czy możemy sobie pozwolić na trase łatwiejszą ale mniej bezpieczną bo mamy np. potwierdzenie działań przeciwnej drużyny w tamtych miejscach czy raczej idziemy bagnami oraz czy może w ogóle zastosować obejście na trasie nieznanej? (Ma to sens jeżeli w gre wchodzi ponaglający nas CZAS rozgrywki..) Pointman ma o wiele więcej trudności w prawdziwej rozgrywce niż "zwykły" żołnierz w formacji oddziału. (Chyba że jego rola ogranicza się do "Wyjżyj no Zenuś tam za górke cy nikogo tam nima!"). ps[offtop]. Dlatego lubie zadania typu "single player" gdzie nie muszę się martwić o oddział. Dlatego też lubie broń dalekiego zasięgu. Ale nie wiem dlaczego jak zawsze byłem przeciwnikiem gazówek to zamówiłem tanake m700 aics :P (ps2. Zostały tylko 2 sztuki na specshopie jak cuś ;]) Quote Link to post Share on other sites
vietnam Posted March 17, 2009 Report Share Posted March 17, 2009 No to teraz ja parę spraw chciał bym wyjaśnić po przeczytaniu całego tematu. (faktycznie parę wypowiedzi przydało by się wywalić, bo jak ktoś to czyta od początku to w kilku miejscach chce się z własnego AEGa w łeb postrzelić :poddanie:) Temat topiku: "Zwiadowca w drużynie" -> fakt. Moje pierwsze pytanie to: czy zwiadowca i czujka w drużynie są na tyle odległymi tematami żeby zakładać dla nich osobny topik w taktyce leśnej? (wydaje mi się, że właśnie o czujkę chodziło założycielowi tego tematu ale wy uczepiliście się "zwiadowca" i tylko "zwiadowca" i na tym koniec) Kolejne pytanie to: czy faktycznie ludzie biorących udział w cztero-godzinnych strzelankach nie mają nic do powiedzenia na temat czujki/zwiadowcy/snipera w drużynie? Wydaje mi się że mimo wszystko większość ludzi bawiących się w airsoft niestety nie ma czasu na dłuższe potyczki nawet takie po 12h a czujka, jakiś tam zwiad ewentualnie sniper mimo wszystko by się przydał i na pewno istnieje. W szczególności interesuje mnie rola czujki w krótko terminowych potyczkach ale chętnie dowiem się czegoś więcej o pozostałych. Dużo piszecie o książkowych przykładach, jak jest w prawdziwym wojsku i jak być powinno, ale tak na prawdę mało jest przykładów z typowych, cotygodniowych jak to nazywacie -> jebanek. Sam bym się pobawił w coś poważniejszego jak 2/3/5 dni na poligonie ale niestety muszę się cieszyć tym co mam. Quote Link to post Share on other sites
HoHoL Posted March 17, 2009 Report Share Posted March 17, 2009 Aaaa to ty tak chciałeś tylko popitolić o szopenie (że tak ładnie sparfrazuje). ;) Nie wiem czy wiesz co to jest czujka w nomenklaturze wojskowej ? Nie rozumiem czym się różni dla Ciebie praca "czujki/zwiadowcy/snipera" w ujęciu godzinowym od ujęcia dobowego. Te cytowane jebanki to próba naśladowania wojska więc nie dziw się że przykłady podajemy wojskowe. Może jeden z drugim pasjonatem to przeczyta i wdroży u siebie przez co podniesie poziom merytoryczny swojej grupy/drużyny. Quote Link to post Share on other sites
vietnam Posted March 17, 2009 Report Share Posted March 17, 2009 Z tego co udało mi się wywnioskować z twojego posta bardzo chciałeś mi dowalić i tak się zdenerwowałeś moją wypowiedzią, bo jestem pewien, że to nie jest kwestia twojego niedouczenia, że zapomniałeś jakiej litery używa się na początku imienia, czym różni się zdanie pytające od twierdzącego, o sensie wypowiedzi już nie wspomnę. Następnym razem policz do 10, weź głęboki oddech a na koniec raz jeszcze przeczytaj to co napisałeś i to przemyśl. Postaraj się też zrozumieć o co innym chodziło w ich wypowiedzi. PS Postaraj się używać słów, których znaczenie rozumiesz i potrafisz je poprawnie napisać. Mam nadzieje że ta wypowiedz oraz wypowiedz HoHola zostaną usunięte z wiadomych przyczyn. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 17, 2009 Report Share Posted March 17, 2009 Mam nadzieje że ta wypowiedz oraz wypowiedz HoHola zostaną usunięte z wiadomych przyczyn.Dlaczego? Napisałeś i otrzymałeś odpowiedź, od tego jest forum. A że sam się podkładasz to i taką odpowiedź otrzymujesz... Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted March 17, 2009 Report Share Posted March 17, 2009 Moje pierwsze pytanie to: czy zwiadowca i czujka w drużynie są na tyle odległymi tematami żeby zakładać dla nich osobny topik w taktyce leśnej? Dla kogoś kto wie czym się różnią ich zadania i sposób dzialania TAK dla innych faktycznie bez znaczenia do tego stopnia, że nie warto nic pisać wg mnie. wydaje mi się, że właśnie o czujkę chodziło założycielowi tego tematu ale wy uczepiliście się "zwiadowca" i tylko "zwiadowca" i na tym koniec Woow a mnie się wydaje, że o zwiadowcę.. i co? Przekonasz mnie? czy faktycznie ludzie biorących udział w cztero-godzinnych strzelankach nie mają nic do powiedzenia na temat czujki/zwiadowcy/snipera w drużynie? Może mają ale jakoś nie przemawia do mnie fucha snajpera który nie ma czasu na podstawowe czynności jakie powinien wykonywac snajper. Dlatego są tacy co potrafią rozróżnić czujke od zwiadowcy, snajpera od strzelca wyborowego. Jak masz z tym problem to proponuję poczytać i spróbować zrozumieć to co bedziesz czytał. Quote Link to post Share on other sites
vietnam Posted March 18, 2009 Report Share Posted March 18, 2009 thor_ postaraj się czasem zrozumieć to co ludzie mają na myśli (wiem, że często to trudne i męczące ale taką masz tutaj fuchę) a potem mów co wiedzą a czego nie. Widzę że wszyscy źle odebrali zapis "czujka/zwiadowca/sniper" w pytaniu Kolejne pytanie to: czy faktycznie ludzie biorących udział w cztero-godzinnych strzelankach nie mają nic do powiedzenia na temat czujki/zwiadowcy/snipera w drużynie? Następnym razem napiszę to samo pytanie trzy razy, ale będę kolejno wymieniał trzech w/w panów, żeby nie było, że nie widzę różnicy między nimi. Czytając ten topik wynalazłem tyle info na temat czujki i na temat zwiadowcy i na temat snipera i na temat strzelca wyborowego :wink: , że pomyślałem sobie, że może nie warto zakładać nowego topiku o samym czujce w drużynie tylko da się to zrobić tutaj, ewentualnie żeby nie było po założeniu w/w topiku -> "weź sobie poczytaj o zwiadowcy bo tam znajdziesz wszystko..." Dlatego było moje pierwsze pytanie. Zazwyczaj zgadzam się z tym co pisze thor_ ale w tym konkretnym temacie kilka razy pisał, że rola snipera wymaga dużo więcej czasu niż 2 godziny, z czym się akurat nie zgadzam. Dlatego było moje kolejne pytanie. Sęk w tym jak daleko wczujemy się w jego role. Czy sniper to koleś który mozolnie skrada się przez kilkanaście godzin na stanowisko z którego wykonuje zadanie(jakie by nie było) czy ten który jest na stanowisku i wykonuje zadanie (jakie by nie było) ale dostał się niewykryty na stanowisko w 15 minut. Wziął rower, objechał cały teren od tyłu i na koniec znalazł się tam gdzie chciał i gdzie się nikt go nie spodziewał. Albo został zdjęty 3 razy i wracał do respa zanim to samo mu się udało. Czujka w drużynie ostrzega o niebezpieczeństwach tak jak zwiadowca w drużynie. Tylko, że zwiadowca jest sam tak jak sniper. Sniper m/innymi strzela z karabinu wyborowego tak jak strzelec wyborowy. Strzelec porusza się z drużyną tak jak czujka. Kółko się zamyka. Wszystko to kręci się w około Zwiadu i na prawdę nie wiem czy jest sens robić nowy topik na temat czujek jeżeli tak to niech to zrobi osoba która w tym trochę orientuje. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 18, 2009 Report Share Posted March 18, 2009 postaraj się czasem zrozumieć to co ludzie mają na myśliTo raczej Ty się postaraj czytelnie formułować swoje wypowiedzi, nikt tu nie będzie się domyślał co Ty właściwie chciałeś tak naprawdę napisać. Quote Link to post Share on other sites
Soman Posted March 18, 2009 Report Share Posted March 18, 2009 Co to jest czujka: Czujka,podsłuch - skład 2-3 żołnierzy - wystawia: oddział czat, czata, placówka oraz batalion,kompania sił głównych - sposób działania: Zajmuje stanowisko, prowadzi obserwację i powiadamia o pojawieniu się przeciwnika, w wypadku uderzenia przeciwnika wycofuje się. - uwagi: Wysyła się na odległość wzrokową. Czujkę w warunkach dziennych. Podsłuch w warunkach ograniczonej widoczności. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted March 18, 2009 Report Share Posted March 18, 2009 Wydaje mi się, że tym tekstem Soman zabiłeś w kilku osobach świat w którym żyli... :D Quote Link to post Share on other sites
Soman Posted March 18, 2009 Report Share Posted March 18, 2009 "...Jestem mordercą, niszczycielem światów..." Quote Link to post Share on other sites
HoHoL Posted March 20, 2009 Report Share Posted March 20, 2009 Vietnam, wierz mi że daleki jestem od tego żeby Ci "dowalać". Po prostu wydaje mi się że w temacie poruszasz się mocno po omacku. Moją opinię potwierdza Twój kolejny post skierowany do Thora. Nie chcę Cię teraz tutaj punktować bo nie o to chodzi. Kolega zacytował Ci co to jest czujka i jakie zadania spełnia. Chyba bez problemu potrafisz sobie zatem wyobrazić w jaki sposób wykorzystać czujkę w strzelankach airsoftowych mimo że definicja była czysto książkowa. Podobnie ma się sprawa z pozostałymi wymienionymi przez Ciebie specjalnościami. Poczytaj jakie zadania wypełnia snajper i przymierz je sobie do realiów asg. O zwiadowcy/pointmanie też już było napisane. Wszystko to z powodzeniem da się zastosować zarówno w dobowych milsimach jak i 4 godzinnych strzelankach. Być może się mylę, ale wydaje mi się że po prostu realia zderzyły się z twoim wyobrażeniem o zadaniach czujki/snajpera/zwiadowcy zbudowanych na niemerytorycznych źródłach (filmy/gry/itp.) i dlatego masz problem z ich akceptacją. Quote Link to post Share on other sites
vietnam Posted March 21, 2009 Report Share Posted March 21, 2009 Soman może pochwalisz się gdzie znalazłeś ten cytat? Wpisałem w "szukaj" słowo "czata" (wydało mi się dość specyficzne) i w tym topiku wystąpiło tylko raz - w twoim cytacie... To znaczy, że jesteś z innej bajki, którą mama mi nie koniecznie czytała. Może pójdziesz niszczyć światy tam gdzie to znalazłeś. Natomiast po wpisaniu słowa "czujka" można znaleźć kilka tekstów, oto parę z nich: ...Nb. widzę w postach, że mamy jeszcze kłopot z rozgraniczeniem roli "czujki" (point) i zwiadowcy. O terminologię się nie będę spierał (nieważna nazwa, ważny desygnat). Czujka to ten facet, który idzie parę metrów przed resztą szyku, i zwraca uwagę na zasadzki, pułapki (miny etc), i obecność wroga... ...Thor zwiadu nigdy nie robi jedna osoba, bo jedna osoba to czujka którą wysyła dowódca drużyny... ...Jako czujka w druzynie (tzw pointman), bo chyba o to Ci chodzi... Chłopaki, nie mówię, że pozjadałem wszystkie rozumy, ale też nie wpinam się do dyskusji nie wiedząc o co w niej chodzi. HoHoL odbijam piłeczkę. Wyceluj to co napisałeś w swoją stronę. ...Po prostu wydaje mi się że w temacie poruszasz się mocno po omacku... ...Nie chcę Cię teraz tutaj punktować bo nie o to chodzi... ...Być może się mylę, ale wydaje mi się że po prostu realia zderzyły się z twoim wyobrażeniem o zadaniach czujki/snajpera/zwiadowcy zbudowanych na niemerytorycznych źródłach (filmy/gry/itp.) i dlatego masz problem z ich akceptacją... Możesz mi powiedzieć o czym ja mówię? Przeczytaj moje posty jeszcze raz a dojdziesz do wniosku, że mówisz to samo co ja. Tu się nie zgadzam z thor_-em, który twierdzi, że jak sniper to tylko na długie dystansy. Wszystko to z powodzeniem da się zastosować zarówno w dobowych milsimach jak i 4 godzinnych strzelankach. thor_ Ustal raz na zawsze co, albo kto to jest czujka. Mi chodzi o gostka który idzie przed oddziałem i przeważnie umiera jako pierwszy. (prawdopodobnie pointman ale nie chcę, żeby następne dwie strony były poświęcone temu, że coś źle zrozumiałem) Quote Link to post Share on other sites
Soman Posted March 21, 2009 Report Share Posted March 21, 2009 Mi chodzi o gostka który idzie przed oddziałem i przeważnie umiera jako pierwszy. Jest to "szperacz". Mój cytat pochodzi z "Podręcznika walki wojsk zmechanizowanych (drużyna, pluton)". A od niszczenia bardziej wolę tworzenie. Nie sugeruj się tym, co znajdziesz w necie. Duża część informacji ma znikomą albo żadną wartość, tak jak w przytoczonej przez Ciebie definicji "czujki". Sprawdź co znajdziesz po wpisaniu w wyszukiwarce "szperacz", a jutro ja wkleję to co znalazłem w podręczniku. Quote Link to post Share on other sites
LaY Posted March 21, 2009 Report Share Posted March 21, 2009 Moim zdaniem pointman a szperacz to to samo. tyle że pointman to określenie Amerykanów natomiast w polskim wojsku nazywa się tą osobę szperaczem. W każdym kraju jest jakiś wojskowy żargon i w każdym kraju ta osoba będzie się inaczej nazywać. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted March 22, 2009 Report Share Posted March 22, 2009 thor_ Ustal raz na zawsze co, albo kto to jest czujka. Mi chodzi o gostka który idzie przed oddziałem i przeważnie umiera jako pierwszy. (prawdopodobnie pointman ale nie chcę, żeby następne dwie strony były poświęcone temu, że coś źle zrozumiałem) Po pierwsze nie ja jestem od ustalania czegokolwiek. Ja nie mam problemu ze "zidentyfikowaniem" tych "specjalności". Co do: Thor zwiadu nigdy nie robi jedna osoba, bo jedna osoba to czujka którą wysyła dowódca drużyny Znam pewne "zasady" które przeczą temu twierdzeniu. Np wykorzystanie SNAJPERA jako zwiadowcy. Kolejna rzecz: Wszystko to z powodzeniem da się zastosować zarówno w dobowych milsimach jak i 4 godzinnych strzelankach. Taak? Proszę mi pokazać jak w 4 godziny na strzelance która polega na: "my tu wy tam i na trzy naprzód" z respami co 15 minut wykorzystać "wszystko to" co powinien robić SNAJPER i do czego jest szkolony. SNAJPER nie strzelec wyborowy. Tu się nie zgadzam z thor_-em, który twierdzi, że jak sniper to tylko na długie dystanse. Ile razy można pisać, że strzelając z ukrycia na 30 metrów nie jesteś snajperem i nim nie będziesz? Możesz być co najwyżej supermegamadafakazabójcązukryciasiedzącymwkrzakach... :wink: Zanim zaczniesz po raz kolejny "się nie zgadzać" może poczytaj trochę poza forum i internetem, poznaj pewne zagadnienia i zasady choćby szkoleń i ich program, zapoznaj się ze schematami działania np snajperów od powiedzmy wojny w Korei do dziś. Wtedy moze jakies wrażenie na mnie zrobi Twoje: Tu się nie zgadzam z thor_-em Podpowiem Ci tylko trochę: Snajper w dzisiejszych armiach to nie gość który potrafi tylko celnie strzelać. Quote Link to post Share on other sites
HoHoL Posted March 23, 2009 Report Share Posted March 23, 2009 @Vietnam: Widzę że się nie dogadamy, bo wiesz lepiej i nikt ci nie będzie wmawiał że czarne jest czarne a białe jest białe. Jak już się nauczysz pokory to wrócimy do dyskusji. @Thor_: Taak? Proszę mi pokazać jak w 4 godziny na strzelance która polega na: "my tu wy tam i na trzy naprzód" z respami co 15 minut wykorzystać "wszystko to" co powinien robić SNAJPER i do czego jest szkolony. SNAJPER nie strzelec wyborowy. Przy takiej definicji gry 4 godzinnej nie da się. Miałem na myśli ambitniejsze gry 4 godzinne ;) Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted March 23, 2009 Report Share Posted March 23, 2009 HoHoL, taki "scenariusz" to taki "przedstawiciel" dość popularnych gier zwanych "jebankami" ;) oczywiście nie wyklucza to bardziej ambintych przypadków ;) Ale nawet na tych bardziej ambitnych stawiałbym raczej na wykorzystania strzelca wyborowego niż snajpera ;) Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.