Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Może to nie lekarstwo, ale jednak coś http://wmasg.pl/forum/index.php?showtopic=11384

 

Jest to napewno dobre rozwiązanie wspomgające działalność poszczególnych grup w regionach. I może dobrze byłoby zastanowić się, czy pełnej "legalizacji" AS w Polsce nie zacząć właśnie od tego. Moim zdaniem grupom zrzeszonym przy LOKu, czy automobilklubach łatwiej bedzie zorganizować się i coś razem ustalić.

Link to post
Share on other sites

Kret jak zwykle sceptyczny ;)

 

oficer - czy napewno latwiej jest zaczynac od dolu? Wydawaloby sie, ze tak. ja jednak mam watpliwosc czy w ten sposob nie doprowadzi sie do rozdrobnienia srodowiska. Jak to mowia co kraj to obyczaj. jedni interpretuja zasady tak, a inni inaczej. Ponadto podpisywanie sie pod istniejace organizacje powoduje niejako koniecznosc dostosowania sie rowniez do ich statutowych powinnosci. A co AS ma wspolnego z automobilklubami? Nic.

Trzeba zaczyna z drugiego konca - stworzyc ogolnopolski ruch - stowarzyszenie, a potem dolaczac do niego poszczegolne grupy i pojedynczych maniakow. Byc moze Kret ma rwcje, ze na to potrzeba lat. tyle, ze poki sie nie zacznie robic czegos w tym kierunku - ten czas bedzie sie wydluzal :)

Link to post
Share on other sites

Ja byłbym za pracą od dołu, ale mogę się mylić. Faktem jest, że AS nie ma nic wspólnego automobilklubami, ale za to pozwala to na legalną organizację ciekawych przedsięwzięć (np zlot w Tomaszowie).

 

Co do powstania organizacji ogólnopolskiej, to jestem za. Pytanie tylko, kto się tego podejmie i czy wogóle będzie to miało szerokie poparcie w środowisku. Tego się właśnie najbardziej obawiam, szczególnie, żę mało osób bierze udział w dyskusji.

Link to post
Share on other sites
Przychodzi mi do glowy np. pomysl by byla to organizacja w ktorej mlodzi ludzie mogliby nabywac szlifow, by stac sie potem zawodowymi wojskowymi czy policjantami. Jakas wspolpraca z wojskiem przy tym. Status mlodziezowej organizacji paramilitarnej jak Strzelec czy inne takie? No nie wiem pomyslow jest masa.

 

Można byłoby wykorzystywać byłych wojskowych, np. Ci, co z zawodowego poszli na emeryturkę. W ogóle byłych wojskowych, którzy mają trochę więcej pojęcia o wojsku, niż tylko wieczne sprzątanie i przycinanie trawnika nożyczkami.

Co kolwiek by się nie zrobiło, wymagało by ujednolicenia - np. zasady nauki, stopnie, mundury, intruktorzy i oficerowie itd. Dużo, duuużo pracy, i jeszcze kasa z rządu [najlepiej ministerstwa obrony narodowej].

Ale przy obecnych rzadach słabo to widzę, bo są bardziej zajęci okradaniem narodu, niż inwestowaniem w cokolwiek innego, niż ich własne konta bankowe i domy. Prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie, niż zobaczę militarne ASG w Polsce, z prawdziwego zdarzenia. A jak się pomysł spodoba w rządzie, to się doczekamy. Militarnej Młodzieży Wszechgłupiej. Nie rozumiem, dlaczego w Polsce wszystko tak trudno jest zrobić. :?

 

 

No tak w UK rzeczywiscie wielu 'Brytyjczykow' zobaczysz...

 

Zrzucili Cię na spadochronie na dzielnicę arabską?

Czy wyobrażasz sobie brytyjczyka bełkoczącego coś po angielsku, z białą "gębą"? Hindusi, to też BRYTYJCZYCY.

Jak na razie, polacy są NAJWIĘKSZĄ tutaj grupą etniczną [a ilu nas jest? Na pewno nie więcej, jak 1.5 ml]. Brytoli, takich czy siakich, jest 60 mln.

Ale nie no, jasne, nie zobaczysz wielu brytyjczyków. :?

 

chyba jedynie w centralnym Londynie i

 

Oczywiście. Londyn to jedyne miasto w UK. Poza Londynem nie ma już nic.

 

na dalekiej północy.

 

A na dalekiej północy jest Szkocja, i Higland, gdzie ostatnim przejawem cywilizacji jest miasto Invernes - fantastyczne za*****. Ale w Highlandzie wielu nie ma ludzi, bo to góry do diabła. Szkocja jest słabo zaludniona, w przeciwieństwie do Anglii. W Anglii mieszkałam w "mieścinie", która liczyła sobie 70 tysięcy mieszkańców.

 

Wiekszosc przestepczosci to czarni,

 

Z tym się zgodzę.

Uważam też, że im dalej na południe UK, tym więcej "ciemnych" nierobów.

 

potem inna emigracja. Biali jak juz cos to psychole. Twierdzisz ze te małpy boja sie policji? Nie dawniej jak miesiac temu zastrzelono panią oficer bo przyjechala do interwencji na wlamanie. Jej koleżanke raniono. Nie ma takiej gazety, w której nie było by informacji o morderstwie czy gwalcie. Pod mieszkaniem juz dwa razy miałem obławe na 5 radiowozów, na szczescie odbyło się bez strzelania.

 

Chciałabym zobaczyć, jak zwykła polska policja robi obławę. Gdyby zapewniono im czołgi, to może by przyjechali.

 

Kontynuując dyskusję zwróccie uwagę, że UK to troche inne realia niż Polska.

 

Zupełnie inne. I nie ma co mierzyć UK polską miarką. Z drugiej strony, wypadałoby "posłać" co niektórych do Polski [szczególnie szczeniaków], na okres zimowy - niech będzie 3 miesiące. Dostaliby taką szkołę zycia, że po powrocie całowaliby ziemię jak papież.

Link to post
Share on other sites

Mer... az o takiej militaryzacji to ja nie myslalem :)

 

Ale z drugiej strony... kto wie? Moze taka "komorka" do spraw szkolen bardziej wojskowych :)

 

O owej komórce....hmm... to miałam na myśli dla młodzieży - bo co to szkolić i ganiać pełnoletnich, którzy równie dobrze mogli by pójść do wojska.

Małoletni zaś mogli by zobaczyć, CO trzeba zrobić, CO trzeba przejśc i JAK zasłużyć na to, by być powiedzmy "honorowym" wręcz człongiem organizacji ASG.

Poza tym, podniosłoby to poziom samych strzelanek. Byliby prawdziwi przywódcy, bardziej wiarygodne "działania" [niż skakanie jak zajączek od kamyka do kamyka], i najważniejsze - ZASADY BEZPIECZEŃSTWA własnego i kolegów z plutonu/kompani - już tutaj nie mówię o samych okularach ochronnych*, ale żeby mieć broń zabezpieczoną i nie trzymać palucha na spuście!

Wtedy drużyny byłyby bardziej zgrane - osłanianie siebie "odruchowo", bezpieczeństwo "odruchowo" itd. Po prostu nie wyobrażali by sobie, że można to robić inaczej [czyt. beznadziejnie].

 

okulary ochronne - żeby przyzwyczaić kadeta, że noszenie okularów ochronnych jest tak samo ważne, jak dla żołnierza hełm na głowie - wypadałoby ich szkolić cały czas w tych okularach. Potem zakładaliby je odruchowo, a ktoś bez nich wyglądałby dziwnie conajmniej jak ufo.

 

btw:

 

Gdzieś czytałam, że jednolite umundorowanie, oporzadzenie i w miarę możliwości broń ma sens - grupa tak samo myśli i działa. Trochę się nad tym zastanawiałam i doszłam do prostego wniosku. Gdyby zebrać takich samych cywili, ale różnie ubranych, i kazać i przeleźć przez płot.

Chłopiec w białych adidaskach na pewno by tego nie zrobił. Ubrudził by sobie butki.

Pani w szpilkach też nie. Oczko na rajstopkach by poszło.

Pan w krawacie musiał by zdjąć marynarkę, krawat i podwinąć rękawy czystej koszuli.

Bezdomny przeszedłby przez dziurę w płocie.

Itd. itd.

 

Po to właśnie byłoby m/w ujednolicenie mundurów - a prościej mówiąć - w ogóle wprowadzić MUNDURY [czasem nie archaiczne mundurki harcerzy] i but wojskowy.

Nam, kadetom zawsze każą czołgać się w:

- fantastycznie mokrej trawie

- albo w deszczu

Nigdy na to nie mam ochoty, z wychuchanymi butkami i zaprasowanymi kantami. Ale do cholery, po to dali mundur, aby robić "takie" rzeczy i oszczędzać cywilne łachy.

Link to post
Share on other sites
No jesli to jest w Wikipedii, to nie moge przeciez zaprzeczyc... ;)

 

EOT z mojej strony. Pogadamy za kilka lat. Moze. :)

Tłumaczenie "Ten szczeniak jest głupi, a ja go z wysokości swojej wieży z kości słoniowej olewam ciepłym moczem."

 

Poza tym ludzie, ja was grzecznie proszę, przeczytajcie oryginalny artykuł, bo przez paru pożal się Boże "ekspierdów" macie totalnie wypaczone pojęcie co ci ludzie w Peterborough wyprawiają.

Nie ma żadnego zorganizowanego tresowania ziomali i mroczniaków. Oni sobie po prostu biegają po lesie z replikami, pod okiem pań i panów od resocjalizacji, i urządzają strzelanki-jebanki. Nie ma żadnego przymusu - kto chce, to jedzie postrzelać. I najważniejsze - to nie są żadni przestępcy, tylko zwykłe znudzone dzieciaki.

Link to post
Share on other sites
to nie są żadni przestępcy, tylko zwykłe znudzone dzieciaki.

 

Znudzenie zakrawa się na przestępstwo. Tam właśnie.

Znam takich, co na zwykłym osiedlu w Angolowie, znudzeni, wkradali się do samochodu, jeździli w nocy jak szaleni po uliczkach, aż go benzyna się nie skończyła. Potem zostawiali albo często podpalali.

 

Co do tych Gothów, kojarzy mi się to z słowem "gothic", i tymi ludźmi:

Na monumencie obok Waterstone, w Perth, po południu [szczególnie zaraz po szkole] ZAWSZE siedzą "Ci czarni". Tj. młodzież, która ubiera się tylko na czarno o bowiesza tymi wszystkmi łańcuchami i naszywkami. Trochę hałasują, śmieci zostawiają tyle, jakby ktoś w szaleństwie zawartośc kontenera porozrzucał. Poza tym to duża banda tchórzów. Wystarczy na nich iść w piątke murem i uciekają panicznie jak zwierze od ognia. Są nawet niegroźni.

Link to post
Share on other sites

Mer

 

tak jak mowisz. Jednolitosc - w szczegolnosci zasad, dalej oznakowanie swiadczace o przynaleznosci, umundurowanie - jednolite w ramach poszczegolnych grup - to wszystko ma sens, bo buduje wiezi przynaleznosci do grupy.Niech nikt nie probuje przy tym wciskac, ze zabija wolnosc jednostki itp. Jest zupenie odwrotnie- dzialanie w grupie pozwalana wyszukanie jednostek - wyzwala oryginalne talenty, a grupa w odpowiednich warunkach uczy sie z tych talentow korzystac, obdarzajac szacunkiem tego,kto je posiada.

Poki poruszamy sie jak dzieci we mgle - uczestniczac w strzelankach "jebankach", bez wplywu na ich przebieg, bez wiedzy jak mogloby to wygladac, poki jestesmy po prostu banda zapalencow, ktorzy na roznych terenach i w roznych warunkach probuja uskuteczniac to samo hobby - zawsze bedziemy narazeni na to, ze nie wszystko bedzie sie odbywac wedlug naszych wyobrazen,a to, co w zyciu normalne - czyli dominacja beylejakosci i olewactwa przestanie nas w koncu dziwic. tak po prostu jest i koniec.

Tworzac Stowarzyszenie jednoznacznie okreslamy sie po stronie organizacji i odrzucamy prowizorke. Czy to nie to samo, co podjac decyzje o samostanowieniu,o mozliwosci wplywania na ksztalt otaczajacego nas swiata?

 

Stowarzyszenie powstanie. Jestem tego pewien. Nawet jesli dojrzewanie tej mysli zajmie kolejne lata. Osobiscie twierdze, ze nie bedzie ich az tak wiele. Znajda sie po prostu ludzie, ktorzy nie przestrasza sie odpowiedzialnosci, beda przygotowani na popelnianie bledow i na krytyke, ktora niechybnie na nich spadnie - zarzuty oped do wladzy,potem zarzuty pod tytulem kto za to placi. To jest Polska wlasnie - kraj, ktory konsekwentnie przyzwyczaja nas do olewania wszystkiego - w tym praw, ktore posiadamy, rowniez prawa do samostanowienia. Czesto wolimy po prostu zakonczyc temat prostym stwierdzeniem - nic sie nie zmieni. Wszedzie - nawet na malenkim forum zielonych wiecznie slysze to samo: dlaczego gnoisz goscia? - pytam. Bo nic sie nie zmieni slysze odpowiedz. Wiecznie beda marudzic i wiecznie pytac. Zapewne tak. Ale mozemy zorganizowac to w taki sposob zeby po prostu mieli skad czerpac wiedze. Wydajmy swoje pismo, prowadzmy obozy szkoleniowe, przekazujmy jak powinno wygladac AS - tylko przestanmy nareszcie jeczec, ze nic nie ma sensu, ze najfajniej jest siedziec gdzies w swoim zascianku i odwalac kolejne strzelanki w tym samym sosiku, wedlug jakichs tam zasad, ktore na naszym podworku sie sprawdzily.

Legislacja jest nam potrzebna, bo zwiekszy nasze mozliwosci to tyle.

Z mojej strony to koniedc tematu. I tak popelnilem tutaj OT wiekszego kalibru ;)

 

Jak ktos ma ochote jeszcze pogadac - czy mysl mu sie podoba, czy mysli, zeto szalenstwo: zapraszam na PW. Dla mnie temat bedzie zawsze otwarty :)

Link to post
Share on other sites
Znudzenie zakrawa się na przestępstwo. Tam właśnie.

Znam takich, co na zwykłym osiedlu w Angolowie, znudzeni, wkradali się do samochodu, jeździli w nocy jak szaleni po uliczkach, aż go benzyna się nie skończyła. Potem zostawiali albo często podpalali.

Eee, been there done that, u nas w Polszcze też blokerstwo miewa takie ułańskie fantazje.
Co do tych Gothów, kojarzy mi się to z słowem "gothic", i tymi ludźmi:

Na monumencie obok Waterstone, w Perth, po południu [szczególnie zaraz po szkole] ZAWSZE siedzą "Ci czarni". Tj. młodzież, która ubiera się tylko na czarno o bowiesza tymi wszystkmi łańcuchami i naszywkami. Trochę hałasują, śmieci zostawiają tyle, jakby ktoś w szaleństwie zawartośc kontenera porozrzucał. Poza tym to duża banda tchórzów. Wystarczy na nich iść w piątke murem i uciekają panicznie jak zwierze od ognia. Są nawet niegroźni.

Taaa, to ci Goci. U nas też tacy są.
Link to post
Share on other sites
(...)

 

Jeszcze wtrące swoje trzy grosze.

Gdyby owe Stowarzyszenie dobrze zorganizować, byłyby korzyści nie tylko dla samych członków, ale dla miast, organizacji, dorosłych instruktórów - i ogólnie państwa.

 

Dla państwa zawsze dobrze jest mieć trochę bardziej zmilitaryzowane społeczeństwo. Przynajmniej nie takie, gdzie wielu młodych chłopców najpierw marzy o woju, a potem, gdy sa młodymi mężczyznami - na samą myśl szczą ze strachu po kostkach. W Szkocji, co się wspomni o armii, albo ACF, to zawsze jakiś szkot powie "O, ja byłem w armii, takim to a takim batalionie i byłem na misjach tam i tam" lub też "Mój ojciec/brat/syn/dziadek jest/był w armii" - i wcale przy tym się nie krzywią, lecz mówią z dumą. Ale nie o tym teraz.

 

Dla państwa dobrze jest mieć trochę bardziej militarnych cywilów - którzy wiedzą, gdzie kolba, a gdzie lufa w karabinie. Bo NIGDY nie wiadomo.

 

Dla miast i społeczności - kto myśli jeszcze dzisiaj o weteranach z AK? Albo powstańcach? Biedne "dziadki" patrzą na mur cywilnych szczeniaków, z których większego pożytku nie ma. Gdyby trzeba było - kto ich zastąpi? AK-owców? Wojsko, które nie jest stać na strzelanie?

 

W UK każdy członek ACF lub armii może wpisac na swoje CV, że był/jest członkiem armii/ACF. Taki potencjalny pracodawca, czytając o tym, wie już, że ta osoba jest zdyscyplinowana, ma trochę lepszą kondycję, pierwsza pomoc i DOWODZENIE ma w małym palcu. Niezłe atuty na CV, prawda?

 

Miasta mogą organizować eleganckie parady, a potem chwalić sie "Patrzcie, mamy TAKICH ludzi, w naszym mieście COŚ się dzieje [dobrego]".

 

ACF nie tylko maszeruje na pradach, biega w polu, albo czyści swój budynek. Wykonuje też zwykłe, charetatywne roboty - jak np. roznoszenie listów z tutejszej przychodni NHS'u itp.

 

Chciałabym, aby coś własnego powstało w Polsce, żeby można było być dumnym, i żeby nie było takich durnych afer i pałowatych gęb na zdjęciach, jak z Młodzieży Wszechgłupiej. I chętnie bym się przyłączyłą do Tworzenia czegoś takiego.

 

pzdr.

mer

Link to post
Share on other sites

Niestety Mer jeśli samemu sie nie założy/nie przystąpi do jakiegoś stowarzyszenia nie ma nawet co marzyć o pomocy państwa, które tak naprawde mimo chaseł o solidarności spolecznei i podobnych farmazonów kradnie na potęge (jeszcze bardziej niż poprzednie ekipy) mydląc oczy spiskiem (pewnie wojska, świrów i ginekologow :wink:).

Jakby już zwracać się o pomoc to do najbliższej jednostki wojskowej po zalatwieniu wszystkich formalności prawnych. Zresztą bylo by dobrze widziec społeczeństwo dumne ze swojej armii, ale wladza puki co raczej kłody pod nogi rzuca niż pomaga. Wiem z autopsji.

Link to post
Share on other sites

No cóż fajnie by było żeby np. te miejscówki <opszczone tereny> na których się strzelamy rząd Polski nam przekazał.

1.Nie było by problemów z cywilami którzy lubią się pałętać pod lufami.

2.AS'owcy byli by zadowoleni ,że pierwszą dobrą rzeczą jaką by zrobił rząd było by pełno-prawne udostępnienie miejscówek AS'owcą.

3.Nie było by więcej sytuacji ,że cywil oberwał i teraz są problemy

4.Pomarzyć dobra rzecz ;-)

Link to post
Share on other sites

No cóż fajnie by było żeby np. te miejscówki <opszczone tereny> na których się strzelamy rząd Polski nam przekazał.

1.Nie było by problemów z cywilami którzy lubią się pałętać pod lufami.

2.AS'owcy byli by zadowoleni ,że pierwszą dobrą rzeczą jaką by zrobił rząd było by pełno-prawne udostępnienie miejscówek AS'owcą.

3.Nie było by więcej sytuacji ,że cywil oberwał i teraz są problemy

4.Pomarzyć dobra rzecz ;-)

 

:wink: :wink: Takich rzeczy to nie ma nawet w Erze :P.

 

A na serio, jest to nie możliwe gdyż większość terenów na których się strzelamy ma prywatnych właścicieli. Zresztą jest wiele inny ważniejszych rzeczy do zrobienia.

Link to post
Share on other sites
No cóż fajnie by było żeby np. te miejscówki <opszczone tereny> na których się strzelamy rząd Polski nam przekazał.

 

E?

1. Komu przekazał? Nam czyli komu, bo pomijając spiskowe teorie dziejów nie mamy w ASG centralnej władzy, ani też żadnej innej.

2. A od kiedy to państwo może dysponować terenami które do niego nie należą (bo właśnie tak jest z większością miejscówek na których się strzelamy?)

3. Czemu państwo miałoby za darmo oddawać komukolwiek jakąkolwiek ziemię??

 

Edit do postu Rainmakera.

 

Oczywiście chodziło mi o teren który do państwa NIE należy. Wdarł się jakiś chochlik ;)

Link to post
Share on other sites

Nasze miejscówki to są zwykle tereny należące do prywatnych właścicieli, a nawet gdyby należały do państwa to i tak nie dostanie ich nikt za darmo. Wiele z nich jest warte ciężkie miliony złotych. Ale jedyne co może na pomóc w tej sprawie Stowarzyszenie, to w załatwieniu możliwości zabawy na tym terenie.

 

Nie zastanawiajmy się co takie Stowarzyszenie by nam dało, tylko jak je powołać.

Link to post
Share on other sites

Witam

Nie ukrywam iż trochę kłopotu sprawiło mi przebrnięcie przez całą dyskusję, ze względu na różne przewijające się wątki.

Jednak burza mózgów to dobra metoda więc postanowiłem dorzucić swoje 3 grosze:

 

1) Konieczność uporządkowania statutu środowiska AS w kraju - jak najbardziej tak. Ale moim zdaniem niekoniecznie poprzez organizację jednego centralnego Stowarzyszenia. Lepiej poprzez nadawanie swoim grupom sensu prawnego we własnym zakresie, we własnych lokalnych środowiskach. Obowiązujące w Polsce prawo dopuszcza organizację stowarzyszeń już 15 bodajże osobowych. To nie powinno być trudne do osiągnięcia w skali miasta, regionu czy województwa. Łatwiejsze do skonsolidowania jest działanie kilku sensownych działających stowarzyszeń AS w kraju niż stworzenie jednorazowo dużej organizacji. A więc stopniowo od niskich do coraz wyższych komórek organizacyjnych.

 

2) Nawet nieliczna, ale dobrze zorganizowana grupa - czyli określony strój, forma działania, sens prawny działalności - może wnieść dużo do lokalnej społeczności. Zarówno dla najmłodszych - poprzez kreowanie i upowszechnianie pozytywnych wartości, jak i dla starszych - ktoś kto ma 40 lat i zamiast przyrastać do kanapy woli postrzelać się niezobowiązująco w wolnym czasie z kolegami z pracy też skorzysta. miejsca do strzelania i trenowania jest dosyć, jeżeli dobrze poszukać to są także dotacje na tego typu działalność (TO TEŻ KULTURA)

 

3) Dlaczego od razu zakładamy że "młodzi (niepełnoletni) rekruci" połamią sobie nogi, wystrzelą oczy, powybijają zęby? Skoro doświadczony ASG zawodnik umie się zachować w terenie i na strzelance, to nie powinno byc problemu z dobraniem terenu i stopnia trudności do ich wieku i umiejętności. Wszystko jest kwestią dobranego planu szkolenia i stopniowego podwyższania poprzeczki. W ten sposób daje się cel człowiekowi - osiąganie kolejnych stopni "wtajemniczenia". Nie tylko młodemu. Ktoś kto ma już doświadczenie w ulicznym mordobiciu może w końcu zauważyć, że lepszy jest gośc co potrafi operować skomplikowanym i ciężkim ekwipunkiem w trudnym terenie, nie krzywdząc przy tym nikogo i bedzie sam chciał ową wyższość osiągnąć?

O tym już było kilka wypowiedzi i chcę się do nich dołączyć.

Link to post
Share on other sites

Tak wiem, ze jest taka mozliwosc. Jestem jednak zwolennikiem zalozenia stowarzyszenia ogolnopolskiego i w tym wlasnie kierunku podejmuje dzialania. Dlaczego jestem zwolennikiem - juz sie nie rozpisuje - wielokrotnie w tym temacie i w innych wyluszczalem swoja argumentacje.

Oczywiscie nie kloci sie to wybitnie z tworzeniem sekcji AS przy LOK. Jesli uda sie powolac stowarzyszenie ogolnopolskie to znajdzie sie rowniez metoda na "wciagniecie" chetnych i juz zorganizowanych struktur w poczet jego czlonkow.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...