Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Dyskusja na temat przydatności pewnych "sprzętów"


Recommended Posts

Ooooo no muszę przyznać ze te ok 500fps robi już wrażenie. Martwi mnie tylko te 4 kilo (choć wbrew temu co pisze wole cięższa bron, ale 4kg to może być już nie co za duzo). W terenie o bipod'zie mogę zapomnieć przedzierając sie przez jakieś chaszcze. A bez niego utrzymanie takiej wagi z czasem będzie coraz trudniejsze. Ale nie wiem nigdy nie miałem z nim do czynienia...

 

Druga sprawa mimo naprawdę świetnego wyglądu (respekt na polu bitwy :D) to jednak mnie bardziej ciągnie do image a'la X-9 czy M24. A o to właśnie chodzi w tej całej zabawie, aby kupować to do czego nam sie oczy śmieją ;D

 

Pozdro i dzięki za linka.

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...
  • Replies 62
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Regnar niestety widzę po Twoim podejściu że dla Ciebie "kampa" jak to chyba w którymś poście określiłeś to coś co nie ma kompletnie związku z byciem snajperem. Między innymi dlatego wszystkie tematy dotyczące replik z tego dziąłu najchętniej wywaliłbym do działu w którym jest miejsce na nie.

 

Wracając do poruszonej przez Ciebie kwestii dwójnogu. Akurat do tarczy strzela się bez tego rodzaju "pomocy" no chyba że ktoś lubi iść po najmnijeszej lini oporu i maksymalnie ułatwiać sobie i tak nudne zajęcie.

W strzelaniu do ruchomego celu wszelkiego rodzaju podpórki, dwójnogi jak najbardziej sa pomocne. Zwłaszcza w strzelaniu z broni powtarzalnej. Kiedyś miałeś okazję strzelać z ostrej broni długiej typu sztucer/karabin wyborowy ?? Sądząc po Twoich "mądrościach" nawet nie trzymałeś czegoś takiego w ręku.

 

Wracając do ASG i airsoftu w tym miejscu bycie snajperem to przede wszystkim klimat a nie strzelanie do "szybkiego" celu. Swoją drogą co masz na myśli pisząc "szybki cel" ?? Na Twoich strzelankach latają samoloty czy jeżdżą szybkie samochody do których trzeba strzelać ?? Gwarantuję że z repliki mającej skuteczny zasięg te 60-70 metrów na tych właśnie odległościach bipod pomoże trafić nawet w mistrza świata na 100 metrów dużo wydajniej niż "wolna ręka".

 

Rada dla wszystkich zwłaszca "nowych" zanim bedziecie się wdawali w dyskusje i próbowali coś udowadniać to po pierwsze zapoznajcie się z tym o czym chcecie pisać, i po drugie mniej odniesienia do gier komputerowych.

Link to post
Share on other sites
Regnar niestety widzę po Twoim podejściu że dla Ciebie "kampa" jak to chyba w którymś poście określiłeś to coś co nie ma kompletnie związku z byciem snajperem. Między innymi dlatego wszystkie tematy dotyczące replik z tego dziąłu najchętniej wywaliłbym do działu w którym jest miejsce na nie.

I tu sie mylisz. Na tych strzelankach na których bylem, kilka razy odgrywałem role snajpera... SNAJPERA a nie strzelca wyborowego, NIE KAMPERA, który kampi za jakimś krzaczorem i biegnie 20 metrów dalej żeby powtórzyć strzał.... Mało tego, bardzo dobrze znany mi jest klimat snajperstwa. Nie raz już przeleżałem w pożyczonym Ghillie parę godzin obserwując wroga (wprawdzie bez snajperki bo jeszcze wtedy nie miałem jej, only m16) i wiem czym to pachnie. Powiem nawet więcej, dla mnie bron jest mniej ważna niż sama sytuacja obserwowania.

 

Wracając do poruszonej przez Ciebie kwestii dwójnogu. Akurat do tarczy strzela się bez tego rodzaju "pomocy" no chyba że ktoś lubi iść po najmnijeszej lini oporu i maksymalnie ułatwiać sobie i tak nudne zajęcie.

W strzelaniu do ruchomego celu wszelkiego rodzaju podpórki, dwójnogi jak najbardziej sa pomocne. Zwłaszcza w strzelaniu z broni powtarzalnej. Kiedyś miałeś okazję strzelać z ostrej broni długiej typu sztucer/karabin wyborowy ?? Sądząc po Twoich "mądrościach" nawet nie trzymałeś czegoś takiego w ręku.

A jaki związek ma prawdziwy sztucer/karabin wyborowy z ASG. Przecież to są odległości przekraczające kilkakrotnie zasięg karabinków ASG. Oczywiście zgodzę sie z tobą ze przy strzelaniu z ostrej broni bipod to podstawa. ALE ASG TO NIE OSTRA BRON. Druga sprawa: a to nie mogę być snajperem jak se w życiu nie strzele ze sztucera? :wink:

Nie nie strzelałem i nie widzę powodu abym musiał strzelac...

Sam mam Worriora - bydle waży 4 kilo i bez bipoda nie jest łatwo ALE JEST MI PROŚCIEJ bez niego jak z nim (mowie to z własnych "nie przeczytanych" doświadczeń. Zdaje sobie sprawę ze przy strzelankach kliku dniowych ręce odpadły by mi przy czekaniu na ten jeden strzał, ale bądźmy szczerzy - takie bitwy zdążają sie raczej rzadko. Jeszcze nie miałem możliwości sprawdzenia go na takiej kilkudniowej akcji ale na kilku godzinnej bez bipoda da sie żyć...

 

Wracając do ASG i airsoftu w tym miejscu bycie snajperem to przede wszystkim klimat a nie strzelanie do "szybkiego" celu. Swoją drogą co masz na myśli pisząc "szybki cel" ?? Na Twoich strzelankach latają samoloty czy jeżdżą szybkie samochody do których trzeba strzelać ?? Gwarantuję że z repliki mającej skuteczny zasięg te 60-70 metrów na tych właśnie odległościach bipod pomoże trafić nawet w mistrza świata na 100 metrów dużo wydajniej niż "wolna ręka".

 

Rada dla wszystkich zwłaszca "nowych" zanim bedziecie się wdawali w dyskusje i próbowali coś udowadniać to po pierwsze zapoznajcie się z tym o czym chcecie pisać, i po drugie mniej odniesienia do gier komputerowych.

HA "nowy" bo mam 8 postów. A jeśli niektórzy siedzą w ASG 5 lat i jutro napiszą pierwszy post na tym forum to co znaczy ze są lamy i nic nie wiedza?...ehhhhh

Link to post
Share on other sites

Regnar jak dla mnie możesz się strzelać i 10 lat ale jakoś Twoje posty nie idą w parze "z wieloletnim doświadczeniem".

 

Skoro uważasz że ni jak się ma airsoft do reala to po co się robi repliki snajperskie które za ciężką kase się kupuje po to żeby mieć przewagę zasięgu nad resztą?

 

A jaki związek ma prawdziwy sztucer/karabin wyborowy z ASG. Przecież to są odległości przekraczające kilkakrotnie zasięg karabinków ASG.

 

A taki że relatywnie w realu karabin snajperski ma minimum taką przewagę nad karabinkami "szturmowymi" jak w airsofcie porzadna snajperka nad większością replik "szturmowych". Nie widzisz nadal związku ?? Trudno...

 

Jak myślisz po co ktoś zaczął montować w realu dwójnogi do karabinków snajperskich ?? Dla jaj ?? a może żeby sobie do tarczy postrzelać ?? Otóż wyjaśnię Ci dlaczego:

 

Po to żeby TRAFIAĆ bez względu na pozycję, teren w którym się "leży/siedzi" itp. Snajperska broń poza tym że musi mieć przewagę zasięgu musi być PRECYZYJNA a nie każdy jest tak zdolny jak Ty żeby na odległość tych 70 metrów pierwsza kulkę o wadze 0.33 gram ulokować z "wolnej ręki" czy też opierając się o drzewo (co też trzeba umieć) w cel wielkości kartki A4. Właśnie po to są dwójnogi.

 

Sam mam Worriora - bydle waży 4 kilo i bez bipoda nie jest łatwo

 

Akurat na takie problemy to bipod nie jest rozwiązaniem. Nie montuje się go po to żeby sobie ułatwić życie z mega ciężkim karabinem ważącym 4kg :mrgreen: Sorka za śmiech ale dla mnie karabin ważący 4kg to dość lekkie "bydlę".

 

Zdaje sobie sprawę ze przy strzelankach kliku dniowych ręce odpadły by mi przy czekaniu na ten jeden strzał, ale bądźmy szczerzy - takie bitwy zdążają sie raczej rzadko.

 

Akurat tu te zwidac jak postrzegasz rolę "snajpera" i ile wiesz o "działaniu" snajperów. W sytuacji kiedy ma taki koleś kilkanaście godzin czasu na przygotwanie się do strzału to spokojnie może sobie przygotować stanowisko tak że żaden bipod nie będzie mu potrzebny. Właśnie w sytuacjach kiedy nie ma czasu i kiedy się trzeba spieszyć najbardziej przydatny jest dwójnóg. Jeżeli masz inną teorie to proszę z chęcią posłucham...

 

Nie raz już przeleżałem w pożyczonym Ghillie parę godzin obserwując wroga (wprawdzie bez snajperki bo jeszcze wtedy nie miałem jej, only m16) i wiem czym to pachnie. Powiem nawet więcej, dla mnie bron jest mniej ważna niż sama sytuacja obserwowania.

 

Znaczy wiesz na czym polega ZWIAD a nie SNAJPERSTWO. Taka drobna różnica... a wiesz na czym polega w przypadku o którym piszesz?? Na tym że z automatycznym karainkiem takim jak M16 jak jesteś dobrze zakamuflowany to masz średnio o 50% większe szanse na ucieczkę bo masz isę czym ostrzelać. A w przypadku snajpera z bronią samopowtarzalną bądź jeszcze lepiej czterotaktem czujesz się zupęłnie inaczej w takiej sytuacji. Niestety w 95% wykrycie kończy się zejściem z pola gry. Bez szans na najmniejsza próbe ucieczki. Tak więc troszeczke zapędzileś się w porównaniach do snajpera kogoś kto udaje krzak na polu "walki".

Link to post
Share on other sites

tia trudniej... mhm. I to własnie dlatego wyczynowe sportowe karabiny mają niejednokrotnie z przodu lufy dociążenia (zwłaszcza w FT): żeby było gorsze skupienie :D

 

Strzela się ciężej ale skupienie jest lepsze (większa bezwładność końca karabinu, wytłumia to drgania ręki strzelca). Pozatym na prawdę szybko mozna się przyzwyczaić... No chyba że kupujesię najtańszy dwójnóg, P&J który wazy pewnie z 700g i sam sie rozkłada a na dokładke koleboce na wszystkie strony... to faktycznie można sie zrazić.

Link to post
Share on other sites

Nie pisałem, że to ma sens ani że powinno się tak robić. Stwierdziłem tylko fakt, że z pozycji stojącej strzela się łatwiej bez dwójnogu. Sprawdzone podczas regulowania hoop-upa.

 

 

PS: A w "Snajpeże" Hristofer Lee stżelał stojąc bez dwujnogu i trafil z 4 kilometruw, wiec nie gadaj głópot Thor bo sie nie znasz!

 

Mimo to zakładam że to specjalnie ;)

Edited by thor_
Link to post
Share on other sites

Chwila, chwila bo chyba mnie nie zrozumiano. Nie kwestionuje ze użycie bipod'a jest bez sensu... Bo nie jest. Pisze ze z mojego doświadczenia (może i krótkiego ale jednak podpartego jakimiś tam wypadami w teren) jest możliwe celne strzelanie bez bipoda. Pewnie z bipodem będzie jeszcze celniejsze, może i częściej trafie, ale nie o tym pisałem w 2 wcześniejszych postach. A o czym pisałem? Ano o tym, ze jak twierdzi dexterkrak bipod jest niezbędny. Jest oczywiście pomocny ale nie niezbędny bo i bez niego można działać.

 

Takie jest moje zdanie. Nikt, absolutnie nikt nie musi sie z nim zgadzać. Dla mnie poprostu wygodniej jest BEZ niż Z bipodem.

 

 

 

Ps. Nie pisałem ze posiadam "wieloletnie doświadczenie", podałem jedynie przykład, ale tak to jest jak sie czyta pod nerwami.

Edited by regnar
Link to post
Share on other sites
Pisze ze z mojego doświadczenia (może i krótkiego ale jednak podpartego jakimiś tam wypadami w teren)
O to własnie chodzi. Postrzelaj się jeszcze kilka lat. Weź pod uwagę że kiedy masz te 15 minut nawet na przygotowanie stanowiska to bipod nie jest konieczny. Ale kiedy biegniesz i w przeciagu 3 czy 4 sekund musisz legnąć i oddać strzał, kiedy nie masz przy sobie niczego czym mozesz podeprzeć łoze karabinu (pniak, gałąź, kretowisko) lub kiedy strzelasz na odległość większą niż 50m bipod jest potrzebny. Tak jak tunning guna w ASG :D niby nie konieczny ale jak tu bez niego strzelać?

 

jest możliwe celne strzelanie bez bipoda
jasne, można też celnie strzelać nawet z samej lufy plujac z niej kulkami...

 

Pewnie z bipodem będzie jeszcze celniejsze, może i częściej trafie
A wszak o to tu chodzi

 

 

Że ciężki? A ileż wazy ten bipod? 200g? http://taiwangun.com/?str=product&prId=91

 

to już więcej wazy mój celownik... To może go odkręce? ech... nie widziała dupa słońca...

Link to post
Share on other sites

A czy ja wcześniej pisałem ze przeszkadza mi ciężar bipod'a????? Czytanie ze zrozumieniem nie jest bolesne...

 

Takie jest moje zdanie. Nikt, absolutnie nikt nie musi sie z nim zgadzać. Dla mnie poprostu wygodniej jest BEZ niż Z bipodem.
i koniec Edited by regnar
Link to post
Share on other sites

Huh... Wiec teraz będę musiał wykazać się wiedzą i doświadczeniem... Ok, zrobię to.

 

Bipod, który wskazałeś waży dokładnie 238g i jest najlżejszym bipodem na rynku. Niestety jest przeznaczony do do emek, modele strikte snajperskie ważą już sporo więcej (skrajnym przykładem niech będzie bipod Tokio Marui pod VSR - 900g). Średnio najwięcej jest ich w przedziale 450g-500g (Mogę zrobić całą tabelkę jeśli nie wierzysz) wiec taki właśnie ciężar przyjmijmy za standard. A teraz zrób eksperyment. Wez przynajmniej metrowy kij (musi być solidny, w moim przypadku był to bokken), złap za jeden z końców a drugi oddal jak najdalej od siebie. Ile wytrzymasz? Zapewne bardzo długo, może nawet kilkadziesiąt minut. Teraz do końca który ma być oddalony od Ciebie przywiąż 500g odważnik i powtórz eksperyment. Ile wytrzymasz? Ja wytrzymałem trochę ponad 2 minuty.

 

Jaki z tego wniosek? Obciążenie bardzo znacząco wpłynęło na komfort trzymania kija. Pomimo, że sama waga wzrosła bardzo nieznaczenie to sposób w jaki się rozłożyła jest już bardzo istotny.

 

Ktoś pewnie zapyta "Ale po cholerę strzelać z pozycji stojącej skoro można się wygodnie położyć?". Nie mam zielonego pojęcia. Jedyną sytuacją, kiedy zdoiłem bipod była regulacja hoop-upa. Wystrzeliłem wtedy jakieś 200 kulek z pozycji stojącej i dwójnóg istotnie mi przeszkadzał. Istnieją wiec sytuacje w których bipod może przeszkadzać. A że są rzadkie i mało prawdopodobne? To już zupełnie inne pytanie, które nie padło i na które wcale nie miałem zamiaru odpowiadać...

Link to post
Share on other sites

Regnar, faktycznie, przepraszam, post o wadze bipoda nie był twój. Powinienem to zaznaczyc w swoim poście że odwołuję się do innej osoby. Przepraszam.

 

A ileż wazy ten bipod? 200g?
Pomyliłem sie niewiele :) ale fakt faktem, 38 g róznicy, przepraszam.

 

 

Wez przynajmniej metrowy kij (musi być solidny, w moim przypadku był to bokken), złap za jeden z końców a drugi oddal jak najdalej od siebie. Ile wytrzymasz? Zapewne bardzo długo, może nawet kilkadziesiąt minut. Teraz do końca który ma być oddalony od Ciebie przywiąż 500g odważnik i powtórz eksperyment. Ile wytrzymasz? Ja wytrzymałem trochę ponad 2 minuty.
Rozumiem trzymac w wyciągnietej rece ? Hmm to pozwolę sobie zaproponowac inny eksperment. Weź karabin ważący 5kg i postój w postawie strzeleckiej powiedzmy godzinę. A teraz z przodu dociąż go przerażającą masą 238g i postój kolejną. Jakies wnioski? Proszę: o ile przedtem śrdek cięzkości kija zmienil sie pewnie o jakies 50cm a masa wzrosta o 90 czy 100% to teraz masa wzrostał o jakieś 5% a środek cięzkosci przesunął się o dobre 10cm. Natomiast spróboj ze swojego karabinu oddać kilkadziesiat strzałów z i bez bipoda na odległość 50m i porównaj wyniki i zastanów się czy masa 238g jest warta tej małej acz w karabinie snajperskim ZNACZĄCEJ różnicy w skupieniu.

 

 

Niestety jest przeznaczony do do emek,

Hmm nie mam chyba w tej chwili stosownej fotki ale taki (nawet kupiony u krakmana) bipod jest w tej chwili zamontowany na mojej VSR na fabrycznej śrubie dodanej do zestawu. Przeznaczony do emek ale siedzi idealnie na VSR.

 

 

 

 

Ano o tym, ze jak twierdzi dexterkrak bipod jest niezbędny.

 

W takim razie odwołuję to co pisałem wcześniej i napisze tak:

 

bipod nie jest niezbędny snajperowi. Da się celnie strzelac bez niego.

ghille nie jest niezbędne snajperowi. Da sie ukryć bez niego.

celownik optyczny nie jest potrzebny snajperowi. Da się strzelać celnie na mechanicznych.

W ten sposób mozna dojść do tezy ze karabin snajperski nie jest potrzebny snajperowi bo da sie trafić cel z 70m z EAGa tylko nie na tym polega snajperstwo.

 

 

Pozdrawiam Jacek R.

Link to post
Share on other sites

Regnar, faktycznie,

bipod nie jest niezbędny snajperowi. Da się celnie strzelac bez niego.

ghille nie jest niezbędne snajperowi. Da sie ukryć bez niego.

celownik optyczny nie jest potrzebny snajperowi. Da się strzelać celnie na mechanicznych.

W ten sposób mozna dojść do tezy ze karabin snajperski nie jest potrzebny snajperowi bo da sie trafić cel z 70m z EAGa tylko nie na tym polega snajperstwo.

Pozdrawiam Jacek R.

 

Umówmy się, ze snajperstwo tak w realu jak i w ersofcie przede wszystkim polega na precyzyjnym strzelaniu. Żaden AEG nie modyfikowany w stronę precyzji nie dorówna replice stricte snajperskiej. To tak żeby była jasność. Bipod - jak się kiedyś spotkamy to możemy sprawdzić jak "nieznaczna" będzie różnica w strzelaniu z nim i z "ręki". Luneta na 70 metrach ma przewagę nad "mechanika" i to znaczna nawet mi się nie chce tego udowadniać. Ghille tak jak piszesz nie jest potrzebne, i używa się go w zasadzie dość sporadycznie. Raczej nie ma wpływu na podstawowy aspekt snajperstwa - celne strzelanie.

Link to post
Share on other sites
polega na precyzyjnym strzelaniu.
Tak. A skoro bipod to ułatwia to jest potrzebny w snajperce. I na tym możemy zakończyć dyskusję o bipodach w ASG.
Raczej nie ma wpływu na podstawowy aspekt snajperstwa - celne strzelanie.
Ma. Jest ŚRODKIEM do jego osiągnięcia. Skoro nie zostaniesz wykryty- oddasz wiekszą ilośc precyzyjnych strzałów a o to tu chodzi.

 

Pozdrawiam Dexter

Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem

 

Ghille - ma zastosowanie i jest potrzebne do uatrakcyjnienia i urealnienia klimatu "być snajperem".

A na Airsoftowym polu walki dobre maskowanie to bardzo ważny element, który jak wiecie może przynieść sukces lub przedwczesną porażkę. Mając nawet 70 m zasięgu bez dobrego maskowania, nasz "wróg" używając oczu czy choćby lornetki, z łatwością wykryje naszą obecność i stosując proste flankowanie, wyeliminuje nas z pola walki. Z dobrym maskowaniem nasza szanse na wykonanie zadania rosną proporcjonalnie do jakości i sposobu zastosowania tego maskowania.

 

Lornetka - przyda się w obserwacji i zwiadzie. Mając większy kąt widzenia i większą jasność obiektywów, daje nam przewagę nad "okiem nieuzbrojonym" w optykę.

No, inną sprawą jest wzrok i spostrzegawczość posiadacza lornetki :)

 

Luneta - bez niej nasz karabin traci klimacik i choćby była najmierniejsza, to i tak pozwala na oddawanie precyzyjniejszych strzałów niż normalne przyrządy celownicze. Mając lunetę mam także możliwość natychmiastowej korekcji ognia.

A mając dobry karabin i dobrą lunetą.........prawie robi wielką różnicę.

 

Bipod - bardzo przydatne wyposażenie karabinu. Podręczna podpórka dostępna przez cały czas akcji, bez konieczności szukania stanowiska "wyposażonego" w podpórkę.

To snajper wybiera stanowisko.

 

A tak na podsumowanie mojego "wywodu", Dla klimatu, zabawy, pasji, eksperymentu, towarzyszy broni, warto zrobić WSZYSTKO (w granicach prawa i zdrowego rozsądku :) ) aby mieć przewagę nad naszym "wrogiem".

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Wreszcie ktoś piszący konktery :uśmiech: W pełni muszę się zgodzic z Wszark'iem. Chciałbym dodac tylko jedną rzecz, o której Wshark nie wspomniał, a mianowicie tłumiki.

 

Moim skromnym zdaniem jedna z najmniej potrzebnych akcesoriów w ASG. Oczywiście jeżeli rozpatrujemy praktyczne aspekty. Wg mnie nic on nie daje (a SŁYSZAŁEM (!) że nawet obniża celnośc replik, ponieważ jakby nie patrzył to lufa nie jest już jednolita, a to zawsze pogarsza wyniki).

 

Oczywiście tłumiki dają efekt wizualny, co jest w ASG równie ważne, więc moim zdaniem - jak ktoś lubi to nie widze przeszkód ;-)

 

Z wielką chęcią usłyszałbym opinię kogoś kto używa tłumika (tłumików) przez dłuższy czas i wie co jest dobre, a co złe, bo póki co to moja wiedza na temat tłumików w ASG jest na zasadzie "znajomy mojego znajomego powiedział, że jego znajomy używa tłumika i on mówił, że...". Także proszę o opinię użytkowników i może niedoceniane przeze mnie jego znaczenie w replikach!

 

P.S. Wracając do tematu (sory za odświeżanie) dwójnogów i o ich masie chcę powiedziec jedno - AS ma byc z założenia jak najwierniejszym odwzorowanie pola walki więc ciężar replik też powinien byc jak najbardziej zbliżony do prawdziwego! Jeżeli dla kogoś ważący kilkaset gramów dwójnóg stanowi problem, to ja już nic nie rozumiem...celowniczy km PK (12,9 kg wagi z załadowaną taśmą na 100 nabojów) w warunkach bojowych ma na sobie oprócz broni jeszcze oporządzenie (maska, odzierz ochronna, łopatka piechoty), ważący powiedzmy 10 kg zasobnik, hełm i od rana do wieczora musi biegac, nacierac, bronic się, wycofywac i robic inne rzeczy wynikające ze specyfiki pola walki niejednokrotnie na własnych nogach przemierzając w ciągu doby 20-30 kilometrów. On może narzekac, że ma za ciężką broń! (Wiem, bo byłem przez 10 miesięcy celowniczym km PK na szkole i mieliśmy niejednokrotnie takie zajęcia :killer: ) Oczywiście nie można od wszystkich tak dużo wymagac, ale to już nie jest tematem dyskusji. Trochę się zapędziłem, sory :-P

Link to post
Share on other sites

Lesieq poszukaj jest dyskusja na forum o tłumikach. Doadam tylko że zaczynalem w tej dyskusji z Twojej "strony" i negowalem przydatność tłumików. Do czasu aż dla lansu sobie nie kupiłem tłumika. I niestety muszę się z Tobą w tej chwili po około roku używania tłumika kompletnie nie zgodzić. :mrgreen:

 

musi biegac, nacierac, bronic się, wycofywac i robic inne rzeczy wynikające ze specyfiki pola walki niejednokrotnie na własnych nogach przemierzając w ciągu doby 20-30 kilometrów.

 

Hmm jakoś nie widzę w dzisiejszych konfliktach takiej możliwości żeby taki gość robił w ciągu doby na nogach 20-30 km na "linii frontu"

Link to post
Share on other sites

Kompas - Przydaje się, ale tylko artystą, którzy potrafią się zgubić w lesie :) Również nie wszędzie działa prawidłowo. Czasem są różnego rodzaju słupy wysokiego napięcia w okolicy. Mam w LBV'ce kompas i tylko raz go użyłem... :???:

 

Ghille - Tak, to bardziej klimat niż użyteczność, ale przecież o ten klimat tutaj chodzi!

 

Tłumik - Wiele osób również do m4 wkłada precki dłuższe niż standardowe i dodaje tłumik, aby zamaskować wystającą lufę wew. Normalna sprawa. A co do tłumika używanego w celu tłumienia - nie wypowiem się.

 

Ochraniacz na szczękę - Z całą pewnością przydaje się. Byłem dwa razy świadkiem utraty części jedynki. Większość osób u nas w drużynie stosuje ochronę na zęby szczęki górnej.

 

Odbiegłem trochę od tematu "Snajperstwa i Kamuflarzu" pisząc ogólnie o Airsofcie za co przepraszam :)

Link to post
Share on other sites
Z wielką chęcią usłyszałbym opinię kogoś kto używa tłumika (tłumików) przez dłuższy czas i wie co jest dobre, a co złe, bo póki co to moja wiedza na temat tłumików w ASG jest na zasadzie "znajomy mojego znajomego powiedział, że jego znajomy używa tłumika i on mówił, że...". Także proszę o opinię użytkowników i może niedoceniane przeze mnie jego znaczenie w replikach!

 

Więc tak. Tłumików wszelakiej masci uzywam odkąd mam snajperkę czyli... będzie chyba ze 2 latka... Dla strzelca odgłos nie różni się zbytnio bo strzelec słyszy głównie sprężynę i tłok. Ale gdy odsuniemy się na nawet 3m słyszymy już WYRAŹNĄ różnicę. W stockowej VSR 10 G-spec TM mamy w zestawie bardzo dobry tłumik. Kiedy go zamontujemy w trakcie walki z odległości 10-15m jesteśmy niesłyszalni. Czasem tylko słychać odgłos przelatującej kulki. Bardzo skutecznie uniemozliwia zlokalizowanie po dźwięku strzelca. Trzeba jednak pamiętac ze tłumik zmniejszy nam (a nawet całkowicie zlikwiduje, zmniejszy do wartości pomijalnych) tylko odgłos rozprężającego się powietrza. Mogę powiedziec że odgłos ten w stockowym elektryku to jakieś 40-50% całego hałasu przy strzale. W snajperce sprężynowej (AEG też się to tyczy) równie duże znaczenie dla wytłumienia ma wygaszenie drgań sprężyny po strzale. Osiagnąłem to przez dorobienie prowadnicy sprężyny o średnicy dokładniej dopasowanej do wewnetrznej średncy sprężyny oraz przez nasmarowanie sprężyny, prowadnicy i wnętrza tłoka (który swoją drogą też ma zmniejszoną srednicę wewnętrzną i jest jakby prowadnicą sprężyny ale od zewnątrz tejze) smarem grafitowym. Kolejnym ważnym elementem jest udezenie głowicy tłoka w głowicę cylindra. Zminimalizowałem to poprzes specjalną konstrukcję głowicy tłoka: znajduje się na niej pręcik dł 30mm około który pod koniec ruchu tłoka wchodzi w dyszę w głowicy cylindra (fotkę tłoka zamieściłem w dziale "karabiny snajperskie" w topicu o mojej VSR). Powoduje to "przytkanie" i zwiększenie ciśnienia pomiędzy głowicą tłoka a cylindra. Przez to tłok miekko hamuje :) Jesli na karabin mamy "wdzianko" warto obszyć je od środka w miejscach gdzie jest cylinder warstewką gąbki co dodatkowo zminimalizuje nam poziom dźwieku.

W elektrykach dochodzi jeszcze dźwiek silnika, zebatek itp. oraz grzechoczacy hicap

 

Pozdrawiam Jacek R.

 

 

 

EDIT:

 

"bardziej klimat niż użyteczność" Buhahaha ale bzdura :D

Edited by dexterkrak
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...