ebola_85 Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 Witam. Zastanawia mnie jedno pytanie. Pytam teraz konkretnie o ASG a nie o broń palną... Jak wejść na samą górę klatki schodowej, skoro na klatce lub na samej górze, czai się przeciwnik ? Z tego co mi się wydaje, ma on przewagę ponieważ on tylko mierzy a My musimy wyjść, zlokalizować i strzelić... Quote Link to post Share on other sites
Miszkos Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 to jest trudne ale do wykonania. Jeden operator zostaje na dole schodów i kryje przód, reszta ekipy wchodzi po schodach,przy ścianie aby nie wchodzić na linie strzału temu na dole. Gdzieś tak w połowie schodów, operator z przodu obraca się i kryje cześć schodów biegnącą wyżej(o ile ją widać) i zostaje na półpiętrze(ciągle kryjąc góre),w tym momencie ten z dołu dołącza do reszty, która przebiega dosłownie POD lufą(tak aby nie wejśc na linie strzału) temu który kryje góre i schemat się powtarza na kolejnych pietrach/półpiętrach. Quote Link to post Share on other sites
chopesz Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 Jeżeli można, prosiłbym o jakiś plan budynku to na pewno bardzo by pomogło. Jakie masz dostępne środki? Ile ludzi? Gdzie i czy dostępne są okna? Dość trudno odpowiedzieć, jeżeli nie mam pojęcia jak zbudowany jest budynek i jakimi środkami dysponujesz. Quote Link to post Share on other sites
Miszkos Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 no dokładnie, jeżeli chcesz jakąś bardziej szczegółową instrukcje to opisz tą klatkę schodową a najlepiej podaj plan architektoniczny. Quote Link to post Share on other sites
ebola_85 Posted March 3, 2008 Author Report Share Posted March 3, 2008 http://www.youtube.com/watch?v=BLhovdlXaNE 01:47 Tu będę się strzelał... Quote Link to post Share on other sites
Miszkos Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 no to w tym przypadku, podejście tak jak wcześniej mówiłem, z tym,że operator drugi od czoła musi trzymać wejście do pomieszczenia na półpiętrze,a pierwszy trzyma wyższe schody. Później nie widzę innego rozwiązania jak nr.1 schodzi do prawego narożnika i trzyma schody,nr2 trzyma wejście do pomieszczenia,nr 3 i 4 wchodzą do niego i czyszczą a nr2 przechodzi do narożnika lewego i dalej ten sam cykl co opisałem wczesniej. Z tym, że trzeba to zrobić szybko i wymaga to dobrego zgrania ekipy. Quote Link to post Share on other sites
ebola_85 Posted March 3, 2008 Author Report Share Posted March 3, 2008 No ja nie mówie o ekipie takiej jak na tym filmie ;) Ale zastanawiam sie nad tym, jeśli na samej górze stoi sobie 3-4 ludzi z bronią automatyczną i tylko czeka aż ktoś wystawi głowę? Quote Link to post Share on other sites
Miszkos Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 no to wtedy trzeba użyć czegoś co odwróci ich uwagę, typu granat hukowy, granat z grochem/kulkami itp. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 BWPa użyć ;) Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 1. Podstawa powodzenia w CQB to zgrany, wyszkolony zespół. Nie wystarczy przeczytać poradnika "zró to sam". 2. Zacytuję moją wypowiedź z innego wątku o podobnej treści: No własnie... Widzisz, ile razy bym nie zadał podobnego pytania ludziom z branży to patrzą na mnie z politowaniem... Ja: Mam do zdobycia budynek A, jak to zrobić. Ktoś: podejść w ukryciu. Ja: Nie ma takiej drogi Ktoś: Jeśli przeciwnik nie ma NVD poczekać do nocy. Ja: Ale nie mogę bo to 3h weekendowa gra Ktoś: użyć osłony BWP i wywalić ścianę RPG. Ja: ALE TO JEST ASG!!! Nie mogę tak. Ktoś: Hmmm... tak się nie robi. Ogólnie rzecz biorąc "prawdziwe" sposoby na wiele naszych problemów są nie do zastosowania i trzeba przygotowywać własne. DRoga? Po co iść drogą? Musisz? Weź BWP. Nie masz? Wybierz inną drogę, choćby dłuższą. MUsisz tą i teraz? Masz przejebane. Dodając - nie masz zepołu, nie masz wyszkolenia, nie masz planu. Nie da się tego zrobić bez strat. Straty poniżej 50% będą dużym sukcesem. Quote Link to post Share on other sites
Miszkos Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 Dokładnie jest tak jak napisał Foka. Podstawowa zasada w AT to taka,że nigdy nie da sie obstawić wszystkiego. Trzeba szukać innych rozwiązań, a jeżeli takowego nie ma, to trzeba to zrobić tak, aby straty były jak najmniejsze czyli szybka akcja dobrze wyszkolonych operatorów zgranych ze sobą, znających swoje mocne jak i słabe punkty, z odpowiednim zapleczem logistyczno-technicznym oraz..medycznym. Trzeba też wziąć poprawkę na to, że Ci terroryści, czy tam przeciwnicy nie będą stali kilka godzin z lufami wycelowanymi w dół schodów...trzeba uderzyć wtedy, gdy już sie trochę tam nastoją i zacznie ich "znudzenie" brać, wtedy ich reakcja na atak się wydłuży o ułamek sekundy, który trzeba wykorzystać właśnie do tego aby znaleźć się w połowie tych schodów i nawiązać kontakt wzrokowy, kto szybciej strzeli-ten wygrywa przedłużenie własnego życia. Kolejna sprawa to taka, że zazwyczaj jeżeli ktoś się gdzieś barykaduje, to obstawia wszystkie tylne wejścia, każdą dziurę w ścianie a zapomina np. o frontowym wejściu-"przecież nikt się od frontu nie będzie pchał, spróbują nas podejść podstępem od tyłu"-często spotykany tok myślenia. Trzeba to również umieć wykorzystywać. heh,trochę się rozpisałem, mam nadzieję, że zrozumiecie co miałem na myśli, bo już trochę zmęczony jestem i mogę nieskładnie pisać :} Quote Link to post Share on other sites
chopesz Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 Budowę klatki i budynku już mamy, ilość obrońców 3 do 4. Jakie środki? Czego możesz użyć? Ilu ludzi? Ekranu dymnego? Transporterów opancerzonych? Granatników? Czy masz do dyspozycji obstawę z zewnątrz. Bo widzisz inaczej się sprawa trzyma kiedy do dyspozycji mamy wyszkoloną 8mio osobową grupę, osłonę na zewnątrz, ekrany i granaty dymne do tego granatniki i KM'y, a co innego gdy do dyspozycji mamy czteroosobową grupę niewyszkolonych ludzi. Do takiej akcji przydało by się trochę pirotechniki i przynajmniej mała obstawa z zewnątrz. Quote Link to post Share on other sites
Miszkos Posted March 3, 2008 Report Share Posted March 3, 2008 Jeżeli w tym pomieszczeniu na półpiętrze są okna a na przeciwko nich również jest jakiś budynek, to można na nim ustawić snajpera i mamy pomieszczenie czyste. Jeszcze fajniej, jeżeli przez to okno z zewnątrz widać schody. Wtedy trochę huku i dymu rzucone z półpiętra do góry znacznie ułatwi życie. Można dodatkowo oddział podzielić na 2 ekipy operacyjne. Pierwsi wjeżdżają po huku schodami do góry a drudzy w tym samym czasie oknami z dachu(o ile takowe istnieją). Quote Link to post Share on other sites
Ventilatorr Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 Panowie, powagi nieco. Wjazd na linach z dachu, to trzeba się najpierw jakoś na ten dach wbić... Nie widziałem jeszcze na strzelanice wejścia linowego, i pewnie długo nie zobaczę. Na treningu OK. Na milsimie tez mogę sobie wyobrazić. Dymy są OK, pod warunkiem, że łzawiące. Inne przeszkadzają bardziej zespołowi szturmowemu, niż obronie. Obrona zwykle lepiej zna rozkład budynku, oraz pozostaje na swoich pozycjach. Szturm ma znaleźć i wyeliminować. Dobrze jeśli coś widzi. Dobry zespół który wie co robi to podstawa. A i on poniesie jakieś straty. Jeśli go nie mamy, to jedyną metodą jest zalanie obrony masą szturmujących. Jednak nawet ta masa musi działać zdecydowanie. Pozdrawiam v. Quote Link to post Share on other sites
RoNiN691 Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 Tak czytam i doszedłem do wnisku, że nik z przedmówców nie powiedział ani słowa na temat Tarcz Balistycznych, które by bez wątpienia ułatwiły przemieszczanie się w tej klatce schodowej. Jedno jest nie zaprzeczalne, jeśli przeciwnik się spodziewa wejścia tą drogą to bez strat się nie obejdzie. Pozdroo RoNiN691 Quote Link to post Share on other sites
ebola_85 Posted March 4, 2008 Author Report Share Posted March 4, 2008 Przypominam że rozmawiamy o ASG a nie o oddziałach Anty-Terrorystycznych... W oddziałach takich można uzyć wszystkich dostępnych środków, można chociażby wrzucić jakiś granat i mamy sprawę załatwioną... Mi jednak chodzi o konkretny przykład klatki schodowej, bez użycia pirotechniki, gazu, dymu itp... Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 No przecież już Ci napisałem. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 Blee a co to za strzelanka na której nie ma granatów i dymów :( Quote Link to post Share on other sites
Ventilatorr Posted March 4, 2008 Report Share Posted March 4, 2008 Ebola, Napisaliśmy Ci już, ze najważniejszy jest ZESPÓŁ, TIM, PACZKA. Ponieważ zadajesz pytania, jakie zadajesz, to znaczy, ze takiego zespołu nie masz. IMHO w Twojej sytuacji jedyna, dosyć mało zawodowa, ale za to heroiczna metoda jest taka: Zbierasz wszystkich kolesi w okolicy których możesz sięgnąć głosem. I trzech to za mało. Ośmiu ma jakąś szansę, ale lepiej więcej. Ustawiasz ich w kolumnę dwoojkową poza zasięgiem ognia "piętra". Ustawiasz dwóch kolesi, aby obserwowali klatkę, i odstrzelili każdego kto miałby ochotę zejść na dol. Oni podczas szturmu pójdą ostatni. Tłumaczysz dużymi literami kolumnie dwójkowej: Na mój sygnał zawijacie za róg, i zaczynacie POWOLI, ale bez ZATRZYMYWANIA włazić klatką na górę nawalając ciągle,ale tak, żeby nie trafić swoich. Jeśli ktoś oberwie, priorytetem jest usunąć sie z drogi reszcie. Nawet jeśli to oznacza położenie sie na glebie, lub bieg do przodu. ABSOLUTNE PIERWSZEŃSTWO ma ruch zespołu do przodu. Zatrzymacie sie = nie wejdziecie. Powtarzasz to tyle razy, ilu jest pacjentów, a następnie każdy z nich powtarza jeszcze raz. Głęboki wdech :strach: Dajesz sygnał. Idziesz ostatni i cały czas wrzeszczysz uprzejmie: Kochani, bardzo was proszę, poruszajcie się choć troszkę do przodu pliz. Może się udać... pozdr. v. Quote Link to post Share on other sites
ebola_85 Posted March 5, 2008 Author Report Share Posted March 5, 2008 Dziękuję za łopatologiczne wyjaśnienie :) Jak już będę miał zespół, będzie z tym dużo łatwiej :) Quote Link to post Share on other sites
Szczep Posted March 5, 2008 Report Share Posted March 5, 2008 A ja dorzucę jedną prawdę unwiersalną... nie ma jak DRABINA :D Wszystko lepsze od klatki chodowej :D Quote Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted March 6, 2008 Report Share Posted March 6, 2008 nie ma jak DRABINA :D najstraszniejsze urzadzenie znane ludkości?? :strach: Quote Link to post Share on other sites
ebola_85 Posted March 6, 2008 Author Report Share Posted March 6, 2008 No dobrze, ale ciężko o drabinę na strzelance na której jej nie ma :) Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted March 6, 2008 Report Share Posted March 6, 2008 A co? Już jeden drugiego nie może podsadzić? Quote Link to post Share on other sites
ebola_85 Posted March 7, 2008 Author Report Share Posted March 7, 2008 Zależy jak wysoko :) Zależy od tego czy są na tej klatce okna ;) Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.