tomdan Posted February 2, 2009 Report Share Posted February 2, 2009 (edited) po części masz rację lup ale odpowiedz mi na takie pytanie: Kktóra z ekip zakończy niedzielne spotkanie z lepszym przystosowaniem do życia w ASG i samozadowoleniem? Może punkt pierwszy: 1. obsługa repliki - celowanie, strzelanie, zmiana magazynka Jedna ekipa przygotowuje sobie tarcze strzelnicze przynosi je ze sobą i strzela do nich przez pół niedzieli rozmawiając o tym co i jak i dlaczego. Potem biorą się za zmianę magazynków i to samo...... Druga ekipa dzieli się na dwa zespoły. Bierze się za przygotowanie jakichś umocnień dokładnie na przeciwko siebie, mogą nawet sobie pomagać saperkami itp. Czas operacyjny taki sam jak potrzebny do wykonania/ znalezienia jakichś celów, niech bedzie 10 minut. Dogadują się że strzelają pojedyńczym ogniem i z przynajmniej 5 sekundowymi odstępami. Co 5 strzał wyjąć i włożyć magazynek trafiony nie schodzi nigdzie tylko potwierdza trafienie i strzela dalej i tak przez ten sam czas co pierwsza ekipa. Potem zmiana stron.... Kto lbedzie bardziej zadowolony na koniec spotkania? po 3 takich treningach puszczamy te same dwie ekipy na przeciwko siebie i która wygra jak myślisz? Chłopaki z drugiej ekipy dość że poćwiczą refleks, To po tym jak oberwą po 50 razy w dyńke to będą doskonale wiedzieli z za którego żdzbła trawy lepiej się nie wychylać i dlaczego, zobaczą z kąd lepiej celować jak się położyć i przygotować A pierwsza ekipa zostanie plutonem snajperów trafiających komara w jaja i zmieniających magazynki z prędkością błyskawicy... Jestem pewien że podobnych przykładów treningów połączonych z zabawą jest dużo więcej. Może jakieś proste scenariusze ktoś podpowie w których większy nacisk jest położony na ćwiczenie czegoś np chodzenie po cichu czy trzymanie szyku. Pomysł z kimś kto przyjdzie i nam coś bedzie pokazywał i objaśniał może i jest dobry ale inna sprawa to to że prawdopodobnie nie będzie to za darmo.... Pozdrawiam. Edit: zróbmy trzecią ekipę która ten czas spędzi w bibliotece... Edited February 2, 2009 by tomdan Quote Link to post Share on other sites
Rumcajsev Posted February 2, 2009 Report Share Posted February 2, 2009 Jeśli macie jakieś fajne budynki, i sporo tarcz, to można je poustawiac w środku, i zrobic sobie taki killhouse :D Quote Link to post Share on other sites
Ari Posted February 2, 2009 Report Share Posted February 2, 2009 Gdyby się troszeczke samemu poszukało, to by nie było żadnych problemów z wymyśleniem różnych ćwiczeń dla drużyny. W ogóle po co takie pytania ? :roll: Quote Link to post Share on other sites
tomdan Posted February 2, 2009 Report Share Posted February 2, 2009 Gdyby się troszeczke samemu poszukało, to by nie było żadnych problemów z wymyśleniem różnych ćwiczeń dla drużyny. W ogóle po co takie pytania ? :roll: Chciało ci się tyle pisać żeby nic nowego do tematu nie dodać? Czy tylko sobie ilość postów nabijasz? Widać jeżeli zostało postawione to ktoś szuka na nie odpowiedzi... A następnym razem lepiej wstaw linka do miejsca gdzie można sobie poszukać... Quote Link to post Share on other sites
Ari Posted February 2, 2009 Report Share Posted February 2, 2009 Prosze bardzo. www.google.pl Quote Link to post Share on other sites
lup Posted February 4, 2009 Report Share Posted February 4, 2009 Tomdan z takim podejściem daj sobie spokój z treningami. Nie potrzebujesz ich. Nie jestem złośliwy. Uważam, że każdy ma swoją formę airsoftu jaką potrzebuje i tyle. Wg. mnie szukasz nowych scenariuszy do zabaw, a nie samych treningów, ale nieomylny też nie jestem. Wyjąłeś tylko mały fragment, ale w ciągu tej niedzieli jak napisałeś choć by dla własnej satysfakcji nauczenia się czegoś przydatnego dla asgejowca (a może nie tylko): Trening strzelecki od podstaw czyli np. postaw strzeleckich - pewnego chwytu repliki i stabilnego trzymania przy strzelaniu żeby jakaś celność była stojąc, klęcząc, leżąc. Potem kolejności wyjmowania, chowania, zmieniania magazynków, aby zrobić to logicznie i nie tracić czasu. Sporo osób po czymś takim zaczyna kumać coś z funkcjonalności oporządzenia i stara się zrobić porządek w tym co ma na sobie. Dalej, odruchów zachowań przy zacięciach repliki i przejściach na broń boczną. Jeszcze później strzelania i wzajemnego krycia w parach. Komunikacji ogniem i werbalnej oraz zasad wspólnego ognia przy kontakcie, zasadzce itd. m.in. po to aby przycisnąć przeciwnika, wymanewrować i wystrzelać, a przy tym w tym zamieszaniu do swoich kompozytem nie nawalać. Na koniec z godz. wypróbowania tego łącznie w zabawie jaką opisałeś powyżej i omówienie co jak poszło. I co? nudne, stracone kilka godzin. Jak prowadzący dupa i nie potrafi tego sprzedać słuchającym to pewnie tak ;) Chociaż tematem treningu zawsze może być obsługa saperki i okopywanie się jak również zaproponowałeś. W końcu ilu z rozpoczynających zabawę w airsoft wie coś o ryglowaniu ogniem przy obronie? Kto dobrze się okopie i zamaskuje swoje stanowisko? Co do kosztów. Dalej wierzysz, że jak cokolwiek jest coś warte to dostaniesz to za darmo? Milton Friedman się kłania. W życiu nie ma nic za darmo, nic gratis czy ekstra okazji. To są tylko pozory w cwanych chwytach marketingowych. "Chłynski chłyt matetingowy". :) Na koniec, zwróć proszę uwagę, że nigdzie wcześniej nie napisałem jak taki trening miałby wyglądać, poza tą odrobiną, która jest w tym poscie. Napisałeś o dwóch grupach i wg. mnie obie zaproponowane formy mieszczą się w sformułowaniu "obsługa repliki - celowanie, strzelanie, zmiana magazynka itd.". Obie grupy też będa miały kijowy trening, jak dla mnie, jeżeli nie obgadają ze sobą co robią źle, a co dobrze. Po co powielać i utrwalać własne błędy? Trening jest po to, aby je wykryć, uświadomić sobie i wyeliminować. Bez tego ani jedni nie będą mieli "dynio-mega-hiper-extra refleksu", ani drudzy sprawności "jajo-komara". Dobrej zabawy. Quote Link to post Share on other sites
KR3T Posted February 6, 2009 Report Share Posted February 6, 2009 (edited) Pomysł z kimś kto przyjdzie i nam coś bedzie pokazywał i objaśniał może i jest dobry ale inna sprawa to to że prawdopodobnie nie będzie to za darmo.... Czemu mówisz, że nie bedzie za darmo ?? Jeśli chodzi o jakieś podstawy w zielonej taktyce to myśle że jeżeli podszedłbyś do jakiegos bardziej doświadczonego teamu i zapytał czy nie mógłbyś wpaśc na ich trening popatrzec to nie mieliby nic przeciwko. Tylko trzeba ładnie poprosic :).W naszym przypadku akurat było zupełnie odwrotnie ... Pewien zaprzyjaźniony team sam zaproponował nam spotkanie treningowe. Jeśli chcesz coś bardziej profesionalnego to znalazłem: http://wmasg.pl/forum/index.php?showtopic=56201 Co prawda to "szkolenie grup rozpoznawczysz" ale popytaj sie dowiedz może a nóż cos:) pozdrawiam Edited February 6, 2009 by KR3T Quote Link to post Share on other sites
Sziptar Posted February 6, 2009 Report Share Posted February 6, 2009 Lup ma racje, dobrze prawi. Bo pytasz sie o trening a z twoich wypowiedzi wynika ze interesuje cie bardziej strzelanka. W 6 zawsze bedzie nudno sie strzelało ale mozna sie zgrac, pocwiczyc podstawowe manewry typu oskrzydlenie, jakies cqb i bedzie wam lepiej szło jako druzyna na wiekszych spotkaniach. Ale do tego nie wystarczy podzielic sie na połowe i urzadzic strzelanke jebanke. Quote Link to post Share on other sites
Vorox Posted February 11, 2009 Report Share Posted February 11, 2009 Akurat szkolenia "grup rozpoznawczych" są płatne panowie. Ale uwierzcie mi... warto. Quote Link to post Share on other sites
Ovitz Posted February 11, 2009 Report Share Posted February 11, 2009 (edited) Żeby wogóle mówić o jakiś taktykach, strategiach, to trzeba nauczyć się obsługiwać broń, później wyrabiać sobie prawidłowe nawyki strzeleckie i samego siebie wszyszkolić do jakiegoś poziomu, później zgrywać się z innymi osobami i dopiero możemy bawić się w taktyki. Kilka godzin na strzelnicy statycznej jeszcze nikomu na złe nie wyszło, to samo ze strzelnicą dynamiczną. Był pruszony temat książek. Moim zdaniem książki na ten temat są dla tych co już nie coś wiedzą na jakiś tam temat, wiedzą jak to wygląda, a dla początkujących to jest albo bełkot, albo zobaczą jak na rysunkach wyglada żołnierz. Najlepiej w ASG to chodzić na strzelanki z innymi grupami i je obserwować, wyciągać wnioski, pytać się innych jak to robić. Używamy tu języka polskiego a nie czegoś podobnego. Chcesz używać jakichś zwrotów to poznaj je i stosuj poprawnie. To co napisałeś wyżej powinno brzmieć: "co już coś nie coś wiedzą" thor_ Edited February 14, 2009 by thor_ Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted February 11, 2009 Report Share Posted February 11, 2009 I od samego patrzenia się nauczysz? I wysunę śmiałą tezę, że strzelnica i postawy strzeleckie w airsofcie są akurat najmniej przydatne. Quote Link to post Share on other sites
Aramil Posted February 11, 2009 Report Share Posted February 11, 2009 Popieram Fokę, postawy strzeleckie na niewiele Ci się przydadzą ;) Moim zdaniem dla kogoś całkiem zielonego (tj. przeczytał tekst na forum, napalił się i kupił replikę) sposobem na nauczenie byłby taki schemat: - opanować własną broń (wymiana magazynków, szybkie przygotowanie broni do strzału w różnych pozycjach) - opanować poruszanie się (ciche poruszanie, maskowanie własnej sylwetki) - poczytać o teorii (poradnik Reya i inne) - sprawdzić czy reszta oddziału opanowała poprzednie punkty ;) - wprowadzić teorię w praktykę - szlifować umiejętności przez treningi i szkolenia PS: Jeśli napisałem jakieś głupoty to nie bijcie za mocno, jestem aktualnie w punkcie "poczytać o teorii" ;) Quote Link to post Share on other sites
lup Posted February 11, 2009 Report Share Posted February 11, 2009 (...) I wysunę śmiałą tezę, że strzelnica i postawy strzeleckie w airsofcie są akurat najmniej przydatne. Jeśli masz hicapa i celujesz po kulkach to się zgodzę. Przy realcapach juz nie jest to takie ekonomiczne i umiejętność celowania pomaga ;) Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 Ale Lup celowanie a postawy strzeleckie to dwie trochę różne kwestie nie uważasz ;) Owszem dość zbieżne ale nie tożsame ;) Quote Link to post Share on other sites
lup Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 Masz rację, zawsze jest kwestia czy mówimy tylko o postawach czy tym co za tym idzie. Ja to rozumiem tak, ze jak powykręcasz wszystkie kończyny to nigdy dobrze nie przycelujesz. :D Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 Ale przy strzelani z ASG nie musisz brać pod uwagę odrzutu czy podrzutu, a to są kluczowe zjawiska wpływające na takie czy inne postawy strzeleckie. W airsofcie nie musisz się przejmować mocnym chwytem broni, pewnym oparcie kolby, czy balansem masą ciała. Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 Ja to rozumiem tak, ze jak powykręcasz wszystkie kończyny to nigdy dobrze nie przycelujesz. Widziałeś może jakich "dziwnych" pozycji uczą sie snajperzy coby nie przypominać strzelającego człowieka? ;) Quote Link to post Share on other sites
lup Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 Thor, nie szukajmy skrajności. Z resztą każdy wyjątek podkreśla regułę ;) Foczy, na pewno? Przy każdym celowaniu jak masz nie pewny chwyt to wozisz końcówką lufy w tą i na zad. Stabilna postawa i chwyt pomagają w wielu czynnościach związanych z trafianiem ;) No dobra, dobra, bez skojarzeń. Np. łucznictwo - nie ma odrzutu, a celowanie jest i lepiej jest strzelać z łuku przyjmując kilka postaw niż ustawiając się inaczej. Panowie, jak ktoś uważa, ze mu to niepotrzebne to nie mam zamiaru wysyłać go na stos i namawiać na siłę, si? Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 I tak dla 85% ASGejów celownik to te białe kuleczki co je widać jak lecą do przodu... :D Quote Link to post Share on other sites
Niedorozrywkowany Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 Np. łucznictwo - nie ma odrzutu, a celowanie jest i lepiej jest strzelać z łuku przyjmując kilka postaw niż ustawiając się inaczej. Strzelałeś kiedyś z łuku? Ja tak. Zarówno z takiego jak z filmu (czyli fajnie wyglądający drewniany) jak i sportowy. Pozycja Jest Ci bardzo potrzebna, ponieważ zarówno podczas strzelania z prawdziwego pistoletu (trzeba go utrzymać), tak i przy łuku trzeba do strzału się naprawdę wysilić, aby oddać celny strzał. I siła odrzutu w pewnym sensie też jest (musisz utrzymać ten łuk podczas strzału...) Nie kwestionuję tego, co chciałeś przekazać tym przykładem, tylko ten konkretny przykład ;) PS. szkoda, że to co chciałem napisać nie wygląda tak, jak to sobie zaplanowałem Quote Link to post Share on other sites
lup Posted February 14, 2009 Report Share Posted February 14, 2009 (edited) Przyznam, ze nie mam pojęcia co chciałeś napisać, ale jak to czytam, to mam wrażenie, że potwierdzasz moje słowa... Tak, strzelałem z różnych łuków. Ważne jest dobranie siły naciągu, żeby m.in. Ci łapy nie latały. O to Ci chodziło? Edited February 14, 2009 by lup Quote Link to post Share on other sites
thor_ Posted February 15, 2009 Report Share Posted February 15, 2009 Rany co Wy porównujecie do strzelania z replik?? Strzelanie z łuku? Moze strzelanei z "pięćdziesiątek" też podacie jako przykład "że trzeba dobrze sie ustawic i dobrze trzymać"?? Strzelając z replik możesz sobie nawet trzymać je nogą i da sie po kilku sekundach serii trafić w cel. Tak po kulkach... Zero analogii między realem a ersfotowymi replikami. Pokażcie mi ilu "skutecznych" na imprezach ersoftowych strzelców marnuje czas na przyjmowanie pozycji i celowanie? Śmiem zaryzykować, że ci którzy właśńie tak robią z reguły dostaja po dupie w szybkich i dynamicznych rozgrywkach. Quote Link to post Share on other sites
Niedorozrywkowany Posted February 15, 2009 Report Share Posted February 15, 2009 (edited) O to Ci chodziło? Mniej więcej tak. W łucznictwie jest potrzebna postawa, żeby utrzymać dobrze łuk. W AirSofcie pozycja praktycznie w_ogÓle nie jest potrzebna, lecz nie zawsze ;) Edited February 15, 2009 by Foka Quote Link to post Share on other sites
Sveter121 Posted February 22, 2009 Report Share Posted February 22, 2009 JA powiem tak - w ASG postawa nie jest konieczna. Żeby trafić w przeciwnika (zależy jak daleko ale to już detale) nie trzeba stać/kucać/leżeć na bezdechu i kontrolować wszystko czy sztywno jest... choć dobry snajper, nawet airsoftowy spokojnie przyceluje ułoży broń jak trzeba weźmie spokojny, acz głęboki oddech i trafi nawet w kieszeń jeśli się uda... ale osoba z elektrykiem powiedzmy kałachem nie potrzebuje raczej tego bo serią strzelając szybko może poprawić swój błąd. Quote Link to post Share on other sites
spet Posted February 22, 2009 Report Share Posted February 22, 2009 No to pograj z takim kałachem na real capach. Powodzenia. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.