Snipermen Posted June 22, 2009 Report Share Posted June 22, 2009 Nie no masz racje, ja tam też wolę się nie narażać. Biegać też lubię i nie zamienię moich "nike-ów" na DESANTY :mrgreen: Quote Link to post Share on other sites
lukasp Posted June 24, 2009 Report Share Posted June 24, 2009 Ja biegam około 3-4 razy w tygodniu dystans jakieś 8-10 km, 50/50 asfalt/tartan. ostanio ładuje 5 kg bciążniki do plecaka grot i tak z tym biegam. Obciążenie warto owinąć kocem co by sobie pleców nie poobijać. testowałem obciążniki na stawy ale kiepsko sie w tym biega na dodatek stawy bardzo cierpią. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o bieganie z obciążeniem to plecak nadaje się do tego najlepiej. Zauważyłem, że na strzelankach mam lepszą kondycję i szybciej biegam w całym szpeju niż koledzy, którzy biegają bez obciążenia - ale przyznaję iż bieganie takie napewno działa bardziej negatywnie na stawy niż bez pzd ŁP Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted June 24, 2009 Report Share Posted June 24, 2009 Ja biegam około 3-4 razy w tygodniu dystans jakieś 8-10 km, 50/50 asfalt/tartan. ostanio ładuje 5 kg bciążniki do plecaka grot i tak z tym biegam. To zmien przyzwyczajenia i zacznij biegac normalnie, dopoki jeszcze mozesz. Quote Link to post Share on other sites
Ohtar Posted June 24, 2009 Author Report Share Posted June 24, 2009 (edited) A się pochwalę, co mi tam - dziś pierwszy raz zrobiłem 12 km w przepisową godzinę :D. Dotychczas było po 8-10(w 45-50 min), ale dzisiaj się uparłem. Keep up the good work! U mnie stanęło na tym, że jedyne obciążenie to dwie półlitrówki wody po jednej na rękę. Ja biegam około 3-4 razy w tygodniu dystans jakieś 8-10 km, 50/50 asfalt/tartan. ostanio ładuje 5 kg bciążniki do plecaka grot i tak z tym biegam. To zmien przyzwyczajenia i zacznij biegac normalnie, dopoki jeszcze mozesz. Albo może niech sprinty sobie poćwiczy, wtedy jeszcze szybciej będzie biegał. Edited June 24, 2009 by Ohtar Quote Link to post Share on other sites
MAJOR762 Posted June 24, 2009 Report Share Posted June 24, 2009 (edited) A ja mam takie pytanie Panowie, pijecie w czasie biegania?? Bo ja ostatnimi czasy stwierdziłem że trzeba sobie wyrobić kondycję (mam tragiczną, 20 minut ciągłego biegu nawet wolnym tempem to dla mnie na razie poprzeczka nie do osiągnięcia) i zacząłem biegać ale "na sucho". Powinno się pic w czasie biegu?? Pomaga to w wyrobieniu kondycji?? Ma tylko wpływ zdrowotny na organizm?? Czy może nie ma to żadnego wpływu?? Edited June 24, 2009 by MAJOR762 Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted June 25, 2009 Report Share Posted June 25, 2009 Pijesz duzo wody (jak ktos lubi, to plynowo izotonicznych, ale moim zdaniem lepiej zjesc owoce) PO. Podczas biegu biegasz. A co to znaczy "na sucho" biegac? Quote Link to post Share on other sites
Borol Posted June 25, 2009 Report Share Posted June 25, 2009 Pewnie mu chodzi o to ,ze nie pije w trakcie biegu:) Ja pije z 1 pol godziny przed bieganiem (8-12 km,okolo godzinka),i duzo ,nawet po 2 l ,po bieganiu. Raz na tydzien pare km w szpeju ,żeby lepiej dopasować elementy i wyregulowac:) Quote Link to post Share on other sites
MAJOR762 Posted June 25, 2009 Report Share Posted June 25, 2009 (edited) Dzięki za radę. A co to znaczy "na sucho" biegac? Dokładnie to co napisał Borol, bieganie bez picia w trakcie, taki skrót myślowy. Edited June 25, 2009 by MAJOR762 Quote Link to post Share on other sites
Ohtar Posted June 25, 2009 Author Report Share Posted June 25, 2009 Ja za to czasami muszę przepłukać gębę. Może już mam taki oddech, ale te dwie półlitrówki od czasu do czasu mi pomagają. Quote Link to post Share on other sites
Kapsell Posted June 27, 2009 Report Share Posted June 27, 2009 Ja zwykle biorę plecak, do plecaka puste 5l. butle, następnie lecę nad "Źródełko" ok. 1km. Tam napełniam wodą butelki, z którymi następnie biegnę do domu. Quote Link to post Share on other sites
Guest british Posted June 28, 2009 Report Share Posted June 28, 2009 2 kilometry? :roll: Quote Link to post Share on other sites
Borol Posted June 28, 2009 Report Share Posted June 28, 2009 Moze ćwiczy sprinty?;> Quote Link to post Share on other sites
MATRON Posted June 28, 2009 Report Share Posted June 28, 2009 Nie, biegnie po wodę Źródlaną i nie musi kupować :mrgreen: Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted June 29, 2009 Report Share Posted June 29, 2009 2 kilometry? A po co wiecej do biegu z obciazeniem? Pytanie raczej - po co w ogole z plecakiem? Albo biegac sprawdzajaco w tym, w czym sie biega na strzelankach/milsimach, albo tylko w butach/spodniach do terenu. Przeciez nie ma dyscypliny "bieganie z ciezkim plecakiem na odleglosc". Na dobrze zaplanowanej akcji bieganie w PELNYM oporzadzeniu (plecak, dodatkowe elementy) to sytuacja awaryjna, kiedy z jakiejs przyczyny technicznej jestesmy gdzies tam spoznieni i nie dbamy o skryte poruszanie sie. Podczas ucieczki, tak samo jak podczas ataku zrzuca sie wszystko co zbedne i sprintuje na lekko. W ataku to zreszta max 100 metrow, bo przeciez atak w airsofcie na wiekszy dystans nie istnieje. Quote Link to post Share on other sites
Guest british Posted June 29, 2009 Report Share Posted June 29, 2009 Kolejne pytanie- jak często? Tak często, jak to możliwe (w domyśle-codziennie), czy raz na np. dwa dni? Teraz biegam codziennie i nie zauważyłem jakiś skutków ujemnych. Quote Link to post Share on other sites
Snipermen Posted June 29, 2009 Report Share Posted June 29, 2009 No właśnie czasem mam tak że po i regularnym hardcorowym treningu nie mam zakwasów, a np: po tygodniu lub dwóch przerwy, przebiegnę 2-3km i na drugi dzień nie mogę po schodach wchodzić... Chwilowe odzwyczajenie organizmu? :-F Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted June 29, 2009 Report Share Posted June 29, 2009 Zaczynaj co drugi dzien, po 2-3 miesiacach zwieksz czestotliwosc do 4 razy w tygodniu, potem do pieciu. Quote Link to post Share on other sites
Guest british Posted June 30, 2009 Report Share Posted June 30, 2009 No właśnie czasem mam tak że po i regularnym hardcorowym treningu nie mam zakwasów, a np: po tygodniu lub dwóch przerwy, przebiegnę 2-3km i na drugi dzień nie mogę po schodach wchodzić... Chwilowe odzwyczajenie organizmu? Tak zwane "zakwasy" pojawiają się po około tygodniowej przerwie w regularnym treningu. Tak długo, jak się tyrasz w miarę regularnie i często, nie będziesz miał z nimi problemu. Co najwyżej po bardzo wyczerpujących treningach może pojawić się krótkotrwały ból mięśni. Quote Link to post Share on other sites
Guest british Posted June 30, 2009 Report Share Posted June 30, 2009 Jako że nie mogę edytować: oczywiście chodziło o kilkutygodniową przerwę, nie tygodniową Quote Link to post Share on other sites
Ohtar Posted June 30, 2009 Author Report Share Posted June 30, 2009 Ja na początku śmigałem 4 razy w tygodniu, ale teraz ograniczyłem do trzech. Byłoby więcej, gdybym miał ludzką godzinę rozpoczecia pracy. Kiedyś próbowałem wstawać o 3.00 i biegać po mieście (komfortowo, bo nikogo nie ma), ale po biegu organizm w pracy mi psikusy sprawiał. :> Ja i tak jestem pod wrażeniem osiągnięć co niektórych piszących w tym temacie. Ja biegam po 30 minut. Pi razy oko biegam po 7 kilometrów. Ile kilometrów w czasie jednego dnia nie będzie przegięciem? XD Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted June 30, 2009 Report Share Posted June 30, 2009 7 km w 30 minut? Sprawdz z GPSem albo dobra mapa. Zazwyczaj wydaje nam sie, ze przebieglismy znacznie wiecej. Quote Link to post Share on other sites
Ohtar Posted July 1, 2009 Author Report Share Posted July 1, 2009 Możliwe że przesadzam. Pewnie z pół kilometra sobie dodałem :mrgreen: Liczone na mapie ze strony szukacz.pl, która jest bardzo niedokładna w obrębie mojej miejscowości. Quote Link to post Share on other sites
lukasp Posted July 1, 2009 Report Share Posted July 1, 2009 To zmien przyzwyczajenia i zacznij biegac normalnie, dopoki jeszcze mozesz. Wime, że obciążenie nie wpływa zbawiennie na stawy ale jak na razie poza prewencyjną dawką glukozaminy nie stwierdzam, żadnych przykrych skutków ubocznych. Podczas biegu również nie pije, niezaleznie od warunków. Co jakies 2 tyg robie test czy łatwiej mi przebiec taki sam dystans bez obciążenia i się sprawdza. Wybrałem obciążony plecak bo Kamizelka z panelem udowym o podobnej wadze wzbudzała by za duże sensacje pzd ŁP PS: kret jesteś z wykształcenia lekarzemspecjalistą czy innym specjalistą w dziedzinie itp czy zdrowo rozsądkowo wydaje Ci się, że bieganie z obciążeniem jest bardzo szkodliwe? Quote Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted July 1, 2009 Report Share Posted July 1, 2009 lukasp, jesli wiesz, ze to nie wplywa zbawiennie na stawy, to po co sie pytasz, czy ja jestem specjalista? Idz do lekarza i to ustal. Poza tym, po co Ci to? Do czego ma Cie to przygotowac? Zadne selekcje i testy do zadnej jednostki nie wymagaja biegania z obciazeniem jako wymogu formalnego na starcie - to sie cwiczy dopiero potem, i dopiero tam pokaza Ci jak. I oni tez nie robia tego codziennie, to nie serial "The Unit"... Quote Link to post Share on other sites
Guest british Posted July 7, 2009 Report Share Posted July 7, 2009 Dobra, teraz będzie obleśnie, ale podobno nic co ludzkie... Otóż pocę się... konkretnie- po dziesięciu kilometrach koszulka wygląda, jakbym w niej wskoczył do wody- można wyżymać. Normalne, czy coś ze mną nie tak (i tak, wiem, że są różne stopnie potliwości)? Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.