pawelret Posted November 17, 2005 Report Share Posted November 17, 2005 Co do kontratypu ryzyka sportowego – dotyczy ono tylko sytuacji, kiedy sport ma jasne i skodyfikowane reguły (np. przez FIFA) oczywiście dotyczy to tylko reguł odnoszących się do zasad bezpieczeństwa, a nie np. punktacji. A jak przyjąć reguły dotyczące bezpieczeństwa graczy ASG? Każda grupa ma tak naprawdę własne (ja piłuję dziób na resztę, żeby systematycznie, najlepiej przed każdą strzelanką sprawdzać osłony). Kontratyp zgody pokrzywdzonego wchodzi w grę tylko przy niektórych czynach, tam gdzie zgadzający się może dysponować swoim dobrem. Niektóre dobra są wyłączone z możliwości dysponowania nimi, np. życie (tu wyraźnie art. 150kk), ale również zdrowie. Jeśli nie wierzysz, idź do lekarza i poproś, żeby usunął Ci zdrowe oko. Żaden tego nie zrobi, bo odpowiadałby karnie Co do żonglerki pojęciami: oczywiście, że sprawę osadzi sąd. Ale w oświadczeniu jest mowa o tym, że nie będą wnoszone żadne roszczenia prawne, czy coś w tym stylu. W momencie kiedy prokurator rozpocznie postępowanie przygotowawcze (przedstawi zarzuty), to konkretna osoba stanie się podejrzanym. Chyba to jednak jest pogorszenie sytuacji prawnej osoby. Co do odpowiedzialności cywilnej: organizator nie przyjmuje odpowiedzialności absolutnej, ale na zasadzie winy. Czy mam rozumieć, że jeśli ktokolwiek poślizgnie się na ulicy i złamie nogę, to będzie za to odpowiadał Zarząd Dróg? Oczywiście będzie, jeśli ktoś wpadnie w dziurę, którą ZD powinien załatać, natomiast poślizgnięcie spowodowane np. rozwiązanym sznurowadłem albo warunkami atmosferycznymi (idzie po mokrej nawierzchni) nie powoduje jego odpowiedzialności. I w końcu sprawa organizatora: Masz konkretny przyklad: http://warrior.pl/forum/viewforum.php?f=21...45f65125ea8813f to forum naszej grupy (dostępne dla wszystkich). Wejdź na jakikolwiek temat dotyczący strzelanki, np.: 15 – 16 X 2005 i powiedz kto jest organizatorem. Problem polega na tym, że nie można go ustalić. W związku z tym będzie odpowiadał konkretny sprawca. Rozwiązanie Twojego kazusu: Założenie: zlot jest organizowany przez konkretną osobę, organizator jest możliwy do ustalenia, przyjął odpowiedzialność w sposób wymagany przez art. 2 kk, Jaś nie poślizgnął się na prostej drodze tylko wlazł na dach walącego się budynku. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku organizator odpowiada na podstawie art. 157 § 3 w zw. z art. 2 kk. Odpowiada dlatego, że nie zabezpieczył terenu na którym toczy się gra. Zgoda rodziców na grę w niebezpiecznym terenie nie oznacza równocześnie zgody na połamanie dziecku rąk i nóg. „Czy gdybyście mieli rozsądzić spór np. dwóch szermierzy, byłoby łatwiej? Co jeśli w czasie zawodów szermierczych ktos komus floretem np. wybije oko (maska nie wyrzymała, spadła, obojętnie co?). Jest wiele sportów, które od AS różnią się z punktu widzenia sędziego nieistotnymi szczegółami.” Nie wiem czy łatwiej, na pewno inaczej. Tu mogą wchodzić w grę dwie sytuacje: Maska spadła, drugi florecista nie miał możliwości wyhamowania ciosu – nie ponosi winy. Oczywiście gdyby maska spadła a on to widzi, ma obowiązek powstrzymania się od dalszej walki. Podobnie jest, jeśli maska nie wytrzymała. Wprawdzie nie znam się na szermierce, ale takie maski powinny mieć jakieś atesty, być przebadane itp. W tej sytuacji drugi uczestnik może przypuszczać, że maska wytrzyma cios. Natomiast jeśli maska nie miała atestu, to odpowiadał będzie organizator zawodów – osoba odpowiedzialna za sprawdzenie masek, właśnie jako gwarant. Uderzenie floretem powoduje obrażenia trwające powyżej 7 dni, ale nie takie o których mowa w art. 156 kk. Nie wynikają one z wad sprzętu a zagranie było zgodne z regułami. W tej sytuacji ma zastosowanie kontratyp ryzyka sportowego. Zresztą zdaje sie, że będziemy się widzieć osobiście w niedługim czasie, to możemy porozmawiac "face to face" na te tematy. Przepraszam, ale niestety nie bardzo kojarzę twarz z nickiem. Skąd się znamy? Do poniedziałku nie będę miał dostępu do sieci. Link to post Share on other sites
Kuba Posted November 17, 2005 Report Share Posted November 17, 2005 Drogi Pawle; wybacz, ze nie odpisze Ci w najbliższym czasie - ale chwilowo mam na głowie inne zajęcia. Poniżej opiszę tylko wrażenia po przeczytaniu Twej wypowiedzi. Merytorycznie ustosunkuję się w czasie wolnym. Z "uznaniem" patrzę na wybiórcze odnoszenie się do moich wypowiedzi, z pomijaniem tych równie istotnych, ale chyba mniej wygodnych fragmentów. Nieadekwatne przykłady takzż ciekawe generujesz takze całkiem ładne. Piękny styl, wspaniała erystyka. Z treścią miejscami gorzej. Aha - na marginesie - jak wiesz konratyp ryzyka sportowego jest pozaustawowy. Cóż więc, poza uznaniem sądu, stoi na przeszkodzie powołania się nań? Wszak aksjologicznie i funkcjonalnie można to bez trudu uzasadnić... (Nie odpowiadaj na to pytanie - przeczytaj za to stosowny watek, tytuł zdaje się: "Odpowiedzialnosc karna za wypadki..."; nie lubie się bowiem powtarzać.) I zebyśmy mieli jasnosc, powtórze to co juz mówiłem - zgoda rodziców nie zwalnia od odpowiedzialnosci prawnej, w niektórych wypadkach może jednak na nią rzutować, a nadto pełni ważna role pozaprawną. Dziękuję, koniec komunikatu. Pozdrawiam KZ PS Pisząc o spotkaniu osobistym, jak wskazuje zwrot do adresata w nagłówku mego poprzedniego posta, zwracałem się do Jacka. Link to post Share on other sites
ZBYL - MORDULEC Posted November 25, 2005 Report Share Posted November 25, 2005 Na zlocie w zeszłym roku miałem mieć pod opieką 16 altka... i powiem wam ze cieżko cie z tym miałem! ASG jak by nie było jest niebezpieczną zabawą i nie chodzi juz nawet o samo strzelanie. Miejsca w których toczą sie strzelanki sa często niebezpieczne. W Kłominie zerwałem sobie torebkę stawową w stawie skokowym... nic miłego! Ale sam za siebie odpowiadam i mówi sie " TRUDNO ". Ale co bym powiedział gdyby stało się to mojemu podopiecznemu? Albo jeszcze cos gorszego?! Link to post Share on other sites
klochowicz Posted December 17, 2005 Report Share Posted December 17, 2005 Trochę przesadzacie. Jestem w 20 osobowej ekipie i nie ma problemu. Ostatnio kumpel strzelił mi z rugera carbine w wargę, weszła mi kulka i co?? I nic. Znajdziesz fajnych ludzi i nie musisz mieć żadnego papierka, a na zloty jeździj jak będziesz miał 18 lat. Pozdrawiam. Link to post Share on other sites
milo222 Posted December 17, 2005 Report Share Posted December 17, 2005 Znajdziesz fajnych ludzi i nie musisz mieć żadnego papierka,. tak tak do czasu aż nie odezwą sie jego rodzice jak dziecko straci oko :| 8O Link to post Share on other sites
Recommended Posts