W pełni zgadzam się z dzikkim! Problem tych wszystkich ran nie wynika z podkręcania broni tylko z odpowiedniego i przemyślanego stosowania jej. Wiadomo, że jak ktoś wpada do budynku z podkręconą spluwą i zaczyna pruć po wszystkich z małej odległości to inteligencją nie grzeszy. Ja uważam, że problem nie tkwi w tuningowaniu broni, bo wiadomo jak to denerwuje kiedy siedzi się w budynku jakiś gościu wali tak, że się wychylić nie można a kiedy zaczyna się strzelać kulki nawet nie dolatują. Wszystko zależy od nas samych od naszej rozwagi i zdolności do przewidywania w pewnych sytuacjach. Po prostu