Sybir
Użytkownik-
Content Count
440 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Sybir
-
W tym dziale jest cały długi wątek, jaki nóż warto a jakiego nie. Proponuję się zapoznać. Oraz wspomniane knives.pl, co sprowadzi się jak znam kolegów - do mory lub hultaja (w budżecie do 100 zł).
-
Apteczka osobno. Ważność leków oczywiście kontrolować. Do puszki najwyżej nadmanganian potasu - do wstępnego odkażenia wystarczy.
-
Ok, dzięki. Pytam, bo też mam puszkę po cukierkach, mniejszą (Altoids). Też izolką zamknięta, i sznurek na wierzchu (zwój). I chyba nic sensowniejszego w relacji wielkość/funkcjonalność nie wymyślono.
-
A podaj jeszcze proszę rodzaj (od czego jest) i wymiary puszki oraz sposób zamknięcia i zaizolowania? Dzięki.
-
IMO za wysoka poprzeczka dla początkujących, bez względu na wiek. Na początku jest zajawka na wymianę kulek i nowe towarzystwo a nie na wykonywanie zadań i koordynację działań. To przychodzi z czasem. Opisany model ma sporo wspólnego z milsimowym TOC, a to raczej etap rozwojowy danego środowiska a nie startowy. Znane mi wyjątki raczej potwierdzają regułę niż ją negują. I 2 pytania: - co to jest uzbrojona replika? - A co będzie jak nikt nie podejmie wyzwania (z różnych przyczyn)? Obiekt posiedzi sobie w lesie i pójdzie do domu? Faktycznie świetny sposób na zachęcenie do zabawy :wink:
-
Daruj sobie publikowanie scenariuszy na tym forum, zwłaszcza jeśli Wróć jak dorośniesz. I powstrzymaj się od impertynencji, o ile nie chcesz zarobić banana.
-
Dobrze prawisz, dać Ci wódki ;) Tu fajny przykład przeróbki "kupnego" opinela na wersje "buszkaftową": http://www.woodsmonkey.com/index.php?option=com_content&view=article&id=494:creating-a-folding-bushcraft-knife&catid=41:how-to-articles&Itemid=63
-
Vicek to jednak vicek. Kontrola jakości wg europejskich a nie azjatyckich kryteriów. Z chińczykami jest tak, ze obmacasz 10 egzemplarzy a kupisz 11-ty i będzie felerny.
-
Tym rdzewieniem Zinga tak bardzo bym się nie przejmował. Wystarczy nie suszyć a wycierać i od czasu do czasu przejechać olejkiem kameliowym. O ile będziesz go używał w słonej wodzie lub saunie to nie powinno być problemu. A sam projekt jest bardzo fajny. W kwestii "prawnej" - w polskich przepisach nie ma nic na temat półautomatów (tzw. assisted opening). W niektórych krajach są one ujęte explicite i zabronione. Używanie JAKIEGOKOLWIEK noża do samoobrony, zwłaszcza przy polskim dorobku i tradycji prawnej to BARDZO ZŁY POMYSŁ. Myślę, że wyczerpałem temat.
-
Nie miałem w ręku, ale koledzy z knives macali i oceniali. W skrócie - do "miecia" fajny (jak każdy nóż do "miecia", choćby i koszmarek Hibbena), do używania słaba stal i mało poręczny do prac tzw. biwakowych. Do prac bardziej mokrych - nie testowano ;) Anyway - Twoja decyzja, choć ja bym ceny specshopowej nie dał za niego.
-
Takie małe skandynawki Mariusz miał po 140. Napisz, może jeszcze ma gdzieś w magazynie (na knives wrzuca często takie zalegające egzemplarze do działu "Boneyard"). Mam jednego, pisałem nawet recenzję. Za te pieniądze nie dostaniesz nic lepszego. Te małe hunterki też są spoko, w wersji z cienką okładziną - 140 zł.
-
Ja zakrywam czymkolwiek, ostatnio zalaminowaną mapą :) Faktycznie szybciej się gotuje, ale noszenie pokrywki to niepotrzebne parę gram. Jak już to pokrywkę od nerki, co b y za talerzyk robiła przy okazji. Esbita nie lubię właśnie za łatwość zgaszenia. Tu żelowe puszki biją esbita na głowę. Do podnoszenia gorącego kubka na biwakach polecam przyrząd zwany z harcerska "dziwką", zaś w polu wystarczy rękawica lub chusta.
-
Prawda. Ale to już nie nasz problem :) Celowo napisałem, czego się spodziewać. Resztę zostawiam zainteresowanym. Na lenistwo rady nie ma. Ale lepiej wrzucić taki artykuł niż "byyyło!", "www.google.pl" "użyj szukaj!." :icon_biggrin: PS. Może dasz mi na PW jakiś link do zdjęć swoich kustomizacji? Bardzom ciekaw, bo też się tym param. Thx!
-
Tu dobry artykulik, co brać pod uwagę przy wyborze noża survivalowego. UWAGA! Nie ma tam konkretnych wskazówek jaki model i marka, więc wnioski trzeba wyciągnąć SAMEMU (najlepiej przykładając potencjalny model do opisanych w artykule warunków). http://www.tlim.net/txt-az-noze-survivalowe-co-to.php
-
No niestety widać, że pierwszy. W skrócie scenariusz wygląda tak: 1) zdobywanie/obrona obiektu 2) przejęcie/obronienie ładunku Na prawdę sądzisz, że jak wpiszesz Kanadyjczyków i byłych Rosjan to będzie odkrywczo? PS. Przeciętna rosyjska bojówka obozuje pod namiotem 500 m od pozycji wroga. Zapomniałeś jedynie o rekwizycie w postaci kiełbachy ogniskowej. PS 2. "amerykan" to takie płaskie ciacho z lukrem co najwyżej.
-
Wukasz dobrze pisze. Z czasem, zanim dojdzie się do ostrzenia z ręki można kilka ładnych noży zepsuć. IMO Lansky lepszy od Triangla - mniej zależy od tego jak ostrze prowadzisz, czyli jest jak to Wukasz ujął - systemowo. A potem w kieszeń żółty lidlowy diament i masz spokój.
-
1. Dorobienie platformy dla stojącej osoby z tyłu (w sumie niewiele miejsca potrzeba) i podpórki pod jej replikę z możliwością ostrzału w trakcie (lub nawet bez, jako szybki sposób przerzucenia np erkaemisty na zagrożony odcinek). lub/oraz 2. Dodanie montaży pod 1-2 repliki z przodu koło kierownicy, z możliwością prowadzenia ognia podczas jazdy (taki mobilny punkt ogniowy). Spust podłączony jakimiś cięgłami do dźwigni/przycisku przy kierownicy. Tyle na szybko, aby móc wykorzystać pojazd w grze (bojowo).
-
Dokładnie. Proponuję zawęzić liczbę graczy do max. 30 na stronę, nie narzucać linii dowodzenia. Opisać cele i zadania poszczególnych stron (minimum) lub drużyn (wskazane). Rozegrać scenariusz i opisać wrażenia/wnioski. A skoro ma być na ekologicznie to można by jako ciekawostkę wprowadzić dopuszczenie tylko kulek biodegradowalnych? Reasumując - dysproporcja między opisem fabularnym (który ma być tylko dodatkiem a nie esencją, bo i tak mało kto czyta lub szybko zapomina) a zasadami i opisem rozgrywki. Najbardziej sensowny i czytelny jest tutaj system medyków. Reszta do dopracowania.
-
Viamortis: w przypadku ochrony oczu chodzi o atest dopuszczający do obrotu środki ochrony oczu chroniące przed odpryskami ciał stałych o energii uderzenia z prędkością do 45m/s. Takie atesty wydaje m.in. Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut badawczy lub inna uprawniona jednostka certyfikująca (z reguły o charakterze B+R). I nadal mówię tylko o oczach. Ząbki, cóż: na własne ryzyko, przynajmniej na dziś dzień. Ja osłaniam chustą i nie mam pretensji do nikogo, jak ząbek stracę 9jeden mi obumarł od postrzału). Pozdrawiam, S.
-
Ok, przyznaję, maska to zły przykład, nie wiem dlaczego wydawało mi się, że twój wyrób osłania również oczy (widziałem takie maski samoróbki), ale to co napisałem o goglach utrzymuję w mocy. Zaś atest to atest - dopuszczenie do obrotu danego wyrobu, spełniającego odpowiednie normy. Co to jest norma i jakie obowiązują w Polsce można sobie poczytać, nie będę przytaczał. A generalnie mi brak atestu przeszkadza i już. Pytasz o zdanie - odpowiadam. Oczekujesz samych wyrazów zachwytu czy umiesz dyskutować także krytycznie? Wracając zaś do tematu: temat wisi, ludzie czytają, ale nie konieczni
-
Widocznie jesteś pionierem w dziedzinie. Pomysł z maską generalnie mi się podoba, gdyby nie brak atestu. Jeżeli mam kupną maskę/gogle i coś mi się stanie - zawsze jest szansa na odszkodowanie. W przypadku samoróbki niestety nie. A nie bez powodu trąbimy wszędzie (nie tylko na wmasg, warto spojrzeć na różne strony "drużynowe") że gogle powinny być z atestem!
-
Przepraszam, ale do czego służy tarcza na strzelankach (abstrahując od scenariuszy AT, gdzie wykorzystuje się tarcze balistyczne)? Żeby kulki odbijać? Bawić się w rycerzy Jedi? Może z kartonu sobie porobimy i będziemy sobie krzyczeć: Dostałeś! Nie dostałem bo mam tarczę! A ja mam zbroję +3 do siły i magiczne szelki Alice! Termintatorstwo i kwasy jeszcze bardziej wzrosną. Moim zdaniem wypaczenie sensu airsoftu. Ale jak sobie chcecie, tak gracie.
-
Czytaj ze zrozumieniem :) Cyt. "Jeśli masz swój sprawdzony, zaufany sprzęt to nie ma co wydziwiać". Jak mu pasi i wystarcza to szczęść Boże, nie będę nikogo przekonywał. Ja bym akurat nie kupił i nie doradził jak ktoś noża nie ma. Ale skoro ma, i pisze, że daje sobie nim radę, to w czym problem? :) I nigdzie nie napisałem, że uważam szturmiaka za dobry nóż użytkowy :)
-
Prawidłowe podejście :) Jeśli masz swój sprawdzony, zaufany sprzęt to nie ma co wydziwiać. Ja używam m.in. samorobnego noża choć prawdziwego nożoroba mi daleko i też niekoniecznie planuję zakup Busse za 1,5k zł. Problem w tym, że sporo z osób piszących tutaj nie ma swojego Graala i szuka, narzucając jednocześnie określone i często sprzeczne wymagania.