Sybir
Użytkownik-
Content Count
440 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Sybir
-
Primo: Podstawowy skład puszki survivalowej to nie sprzęt, który "może" się przydać, ale sprzęt "niezbędny", bez ktorego nie przetrwasz. Uwierz mi, z listy, którą wymieniłeś połowę można wywalić jednym cięciem. Secundo: survival gdzie? Tak jak pisaliśmy gdzieś w innym temacie, w Polsce survival sprowadza się do podejścia na skraj lasu, w którym się zgubiłeś, ewentualnie pójścia drogą, jeśli takowa biegnie. Nasze kompleksy leśne nie są ani tak duże ani tak bezludne, żeby ryzykować jakoś specjalnie. Chyba, że mówimy o "bytowaniu" a nie "survivalu" - wtedy bierzesz taki sprzęt jaki uważasz za
-
Nie widzę w tym nożu nic dodatkowego poza lansem, co miałoby czynić go lepszym od innych narzędzi do survivalu. Zwłaszcza przy tej cenie.
-
Ale Twoje pudełeczko z watą plus firestarter zajmuje więcej miejsca niż magnezjowe krzesiowo - nie zaprzeczysz :) W kamizelce nie ma problemu, ale do puszki może już być ciasno. Jednakże: wata z wazeliną broni się skutecznością - idzie szybciej i łatwiej niż magnezją, próbowałem obu sposobów.
-
http://www.wmasg.pl/artykuly/sprawozdania/...-8.06.2008/135/ Na jednym z ostatnich zdjęć masz V2 z kartonu, taśmy i srebrnej farby. Może złapiesz jakąś inspirację. Powodzenia!
-
Placek: padło już chyba wystarczająco dobitnie, że tu się niczego nie dowiesz. Nie zależnie od tego czy to z troski czy braku konkretnych porad. Poszukaj raczej innych forów tematycznych. Wtedy i thor będzie syty i (nomen omen :) ) Placek cały. Thorowi kamień z jego troskliwego (z całym szacunkiem) serca spadnie a Ty po prostu zrobisz jak chcesz. Pozdrawiam. S.
-
Nie, przecież wyraźnie napisałem, że odnoszę się do zdjęcia a nie zjawiska.
-
Moim zdaniem gość na zdjęciu nr 1 zdecydowanie bardziej obserwuje niż celuje, bo takie ułożenie i trzymanie broni nie zapewniłoby mu dostatecznej kontroli w chwili wystrzału (broń trochę "wisi" i jest z przodu podparta ledwo ledwo za na końcówce chwytu. Poza tym podpis też o tym świadczy: Pfc. Robert Cooper, a Glouster, Ohio, native, looks for suspicious activity.
-
Cieszę się, że kolega wziął uwagi na poważnie a nie obraził się na "starych marudów" :) Życzę zatem powodzenia i cierpliwości w dopracowywaniu scenariusza!
-
A na kiego ci to? Nie spełnia podstawowej funkcji granatu dźwiekowego - nie ogłusza (chocby symbolicznie). Poza tym jak piszesz - kolor plus 20 sek. To już lepiej użyć malutkiej petardy. Albo szarpnąć się na hukowe granaty do ASG.
-
Kolega dobrze zaczął ale się nie przyłożył. Nie każda gra gdzie ograniczymy limit ammo i gdzie są medycy jest milsimem - nie mylmy pojęć. To że jest zarys mechaniki - to bardzo dobrze, trzeba dopracować. Za to fabuła? My tu, wy tam, teraz przyjdziecie i nas zabijecie (tudzież: przyjdziecie i my was zabijemy - "na kulki" of kors). W fabule gry najważniejsze jest nie tło "polityczne" (które czyta się tylko przed grą, i zaraz się o nim zapomina) ale prawdziwa "grywalność", zadania dla stron, urozmaicenia, sprawna mechanika i łańcuch dowodzenia. Podział mundurowy jest dla mnie jasny
-
Scenariusz kompletnie bez sensu. Robisz grę airsoftową a nie piszesz scenariusz kiepskiego kryminału. - jak konfident ma współpracować? Wystarczy, że reszta zobaczy/usłyszy gościa z krótkofalówką i pozamiatane Poza tym rozumiem, że krótkofalówka jest jedna więc jak masz amiar mu ją "w tajemnicy" przekazać? Odwołać delikwenta na bok? To już będzie wiadomo... - antyterroryści nie dyskutują. Chcesz sobie zrobić grę negocjacyjną? Zrób dobrego LARP-a. - niewiele airsoftowych lokacji ma taki budynek jak opisałeś. - jaką gotówkę mają zdobywać??? Jacy zakładnicy??? Nota bene - walczyłeś kie
-
No właśnie o to chodzi - klimat tak, stalker tak, ale mierzyć zamiary podług sił a nie na odwrót. Pietrzak - jest jakaś relacja z Waszego stalkera? Jeśli tak to wrzuć proszę link. Kolega Marius7 zorientuje się lepiej o co chodzi.
-
I zapoznaj się z definicją słowa "przetarg". Prędzej czy później Ci się to przyda ;)
-
'Strzelanka kontrolowana' - Tygodnik Sanocki
Sybir replied to arch deluxe's topic in Airsoft w mediach
Hehe i nawet nasz "D-Day" został wspomniany :) -
Cytrynka raczej rozpuszcza nalot rdzy. Chyba, że mokry od soku nóż schowamy do pochwy. Generalnie tak jak pisali koledzy - wycierać do sucha, przetrzeć dowolnym olejem jadalnym, z preferencją lnianego lub mikstury Arenda.
-
Na deski lejesz butapren i sypiesz liście/ziemię itd aż do uzyskania zadowalającego efektu. Otoczenie włazu musisz udekorować w tych samych barwach (najlepiej wszystko w brązach) żeby nie było widocznych różnic, jak maskowanie zwiędnie. Twój szałas nie jest szałasem. Jest ziemianką. I ma wszystkie minusy ziemianki - m.in. jest w jednym miejscu i jego budowa jest pracochłonna. Na survival i bytowanie pomysł chybiony. Na zabawę w partyznatów lub na przechowywanie sadzonek drzew - idealny. Twoja budowla ma też inne plusy ziemianki - jak się pokłócisz z żoną, to masz gdzie przekimać.
-
Czy mógłbyś dać link do tego szweda? Bo jedyne co znalazłem to to: http://www.allegro.pl/item446882718_menazk...sc_szwecja.html ale przecież nie chodzi o to, bo to plastik. Edyta: o to chodziło? http://www.allegro.pl/item450770875_menazk...waczem_11s.html
-
A z mojej strony WIELKIE gratulacje dla Jarka za przygotowanie tematu. Pierwszy raz od BAAARDZO dawna widzę, że ktoś wrzuca przemyślany i przygotowany scenariusz (plus mapy, dokumenty, podsumowanie) a nie wymyśloną "w kiblu" wariację na temat "wy tu my tam". Oczywiście drobne aspekty są do dopracowania, ale to pewnie kwestia przetestowania w grze. Generalnie - moje gratulacje i tak trzymać! PS. Ten scenariusz powinien zostać przyklejony jako przykład dla wszelkiej maści "debiutantów na forum za wszelką cenę". TAK NALEŻY PODCHODZIĆ DO SPRAWY!
-
I odciążyć od nierealnie sztywnych reguł... Autorze: widzisz strzelankę, na której cała jedna strona używa noży i AK74? Oraz M4 i M249? Czyli jak ktoś ma M16 to mu dziękujemy a jak AKS to tym bardziej? Mniej filmów i komputera, więcej praktyki. EOT.
-
A jednak wyważasz otwarte drzwi kolego. Proponuję poczytać o Old Town - http://www.oldtown.org.pl Co prawda to fallout a nie stalker, ale ta różnica jest na prawdę kosmetyczna.
-
Jak idę w pole to tylko kubek od Alicji, łyżka z MRE (niezależnie czy mam MRE czy nie) i nóż. Wykorzystuję firmowe opaowania od produktów. Ewentualnie jak już całkiem chcę "piknik" zrobić to rozkładam produkty na chuście i kroję na kawałku ostruganego na płasko drewienka. Ale takie rzeczy to tylko w Erze :) (czyt. w bazie, zabezpieczony od ataków)
-
Fire steel tym bardziej :) A na rozpalkę polecam watę, z naturalnych zaś brzozową korę, jak najdrobniej naskrobaną. Wiedząc, że będziemy palić ogień, warto jej urwać zawczasu i podsuszyć pod koszulą, przy ciele. Warto też wypróbować wiórki lub patyczki Maya Sticks (do kupienia w sklepach turystycznych). Bardzo nasączone żywicą, naturalne drewno gdzieś z Ameryki Łacińskiej. Sprawdziłem, rewelka.
-
Jeśli to LMF to ok, nie zauważyłem loga. I faktycznie są one trwalsze niż sort wojskowy tego typu (kupowałem kiedyś w Praragrafie jakiś chiński, bodajże Miltec). Osobiście też używam magnezowego i takie mogę spokojnie polecić.
-
Niczym nie różni się do klasycznych krzesiwek np. Light my fire. Tylko, że kupując takowe wybrałbym sklep turystyczny lub militarny a nie elektrobazarek z gadżetami. Jakoś nie mam zaufania.