Sluchajcie...dzisiejsza sytuacja...dworzec w krakowie..odbieram harcerzy ze znajomej druzyny wszsycy umudoruwani własnie w ww. mundury, buty magnumy... jednakowe plecaki. staja na peronie dwuszereg przeliczeni czy wszscy sa. zwrot idziemy nagle dopada na ZW prosza o dokumenty pytaja co i jak i odchodza, ja ich doganiam. pytam o co biega oni mowia,ze dostali prikaz zeby sie nie czepiac ludzi ktorzy maja chocby jedna rzecz nie mudurowa na sobie tzn. moga to byc np. buty, bo sakos tak sa przepisy ze nawet mandat bedzie uniewarzniony... i tak to dziala ta ustawa, wiec bez paniki. jak ktos sie przy