dybo

Podczas strzału nie mam pojęcia. Bez magazynków opiera się normalnie o dół komory. Wymiana dystansera nic nie dała niestety. Może wymiana głowicy na metalową np SHS by pomogła? Bo może końcówka głowicy cylindra jest zbyt ruchoma (mosiężna tuleja zamontowana w plastikowej głowicy) przez co kulki ją podnoszą do góry. Co o tym sądzicie?

Panowie, lufa wypucowana, kulasy G&G 0.28 a te testy o których mówicie wykonam w weekend jak będę miał dostęp do repliki.

Niestety, wymiana sprężynki od popychacza nie rozwiązała problemu. Ma ktoś inne pomysły albo miał podobny problem, który udało się rozwiązać?

Tyle, że u mnie kable są puszczone na tył

Niestety przy okazji regeneracji styków pękła mi blaszka także o efektach rozwiązania usterki podanej powyżej napiszę w przyszły weekend

Wieczorem się okaże jak wymienię sprężynkę

Zaraz biorę się za wymianę i opiszę co się stało:)

Mógłbyś wytłumaczyć dlaczego? Bo od wczoraj się głowię i nie mam pojęcia skąd taki pomysł

Odchodzimy od tematu Panowie, z gumka Jest wszystko ok

nie, nic nie obcinałem i w sumie przeglądając forum pierwszy raz spotykam się z komentarzem odnośnie wycinania czegokolwiek w gumce

Tzn?

Macie jakieś propozycje rozwiązania problemu? Najlepiej bez ingerowania w magi bo w tych od aresa nie mogę wyciągnąć sprężyny. Mimo wszystko górna część siedzi nieruchomo ponieważ trzymają ją te prowadniki po bokach które wchodzą w żłobienia w lufie zewnętrznej

Panowie, problem jest na początku, dalej znika. Generalnie zrobiłem próbę i do mid capa załadowałem około 50 kulek i od pierwszych strzałów idzie elegancko, problem jest wtedy jak nabiję np 100 kulek

Ale to dlaczego problem pojawia się przy pierwszych kulkach a nie przy wszystkich?

Jak rozwiązałeś ten problem?

Problem pojawia się od kilku miesięcy

Wymieniłem gumkę na zieloną G&G, lufę na promyka. Generalnie po nabiciu maga do pełna bądź prawie do pełna, pierwsze kilka kulek zostaje wyplutych a potem wszystko jest ok i do końca są podawane bardzo dobrze. I taki problem z każdym magiem a mam midy od Aresa i KA. Oczywiście gearbox był rozkręcany w celu wymiany kabli i tłoka na prometheusa ale według mnie dolna część komory jest właściwie przykręcona, bo jeśli byłaby źle przykręcona to by wszystkie kulki były wypluwane

Odkopuję, udało się rozwiązać problem? Bo mam identyczny

Co masz na myśli? Żeby podczas regulacji mieć podpięty miernik?

W takim razie sprobuję podaną przez Ciebie metodą wytegulować silnik, jak tylko zrobię, to od razu napiszę o efektach. Dziękuje za pomoc.

Bo po popuszczeniu śruby dociskającej silnik do zębatki, słychać, że silnik przestał się męczyć więc się cofnął i mniej naciska na zębatkę silnikową W każdym bądź razie będę jutro próbował z regulacją silnika i małymi krokami może uda się go prawidłowo wyregulować

Po mocniejszym skręceniu silnika słychać wyraźnie, że silnik się męczy, natomiast po odkręceniu działa już płynnie więc zębarka silnikowa nie naciska za mocno na zębatkę na osi silnika. Jutro pokombinuje na nowo z podkładkowaniem

Zobacz, czy nie uszkodziło się coś w gearboxie, może to być popychacz jeśli kulki lecą na pół metra

A na dobrą sprawę, macie jakiś sposób na wyregulowanie silnika? Coś w stylu "skręć tak mocno aż silnik zacznie wolniej chodzić i odkręć o 3 obroty"? Bo ja robię to na ucho ale przedział w którym silnik wydaje te same tony jest dość szeroki (kilka obrotów w jedną i w drugą stronę)

Silnik regulowany, ale myślę, że złe wyregulowanie silnika nie powodowałoby grzania się przy M120 jak wcześniej śmigał bez zająknięcia