leander
Użytkownik-
Content Count
233 -
Joined
-
Last visited
-
Szybkie pytanie, czy do Glocka 17 od WE pasuje korpus Guardera? Wysłane z mojego Mi 4i przy użyciu Tapatalka
-
No niby tak, ale to dla podkreślenia faktu że te baterie 'same z siebie' się nie rozładują, i że ma słabą moc. Czyli wymarzone właściwości :) IMHO E+Lite ma same zalety. 1) Jest leciutka, więc nawet biegając z nią na głowie człowiek błyskawicznie o niej zapomina. Nic nie uwiera, nic nie telepie. Również podczas przenoszenia w kieszeni jest praktycznie zerowa waga zupełnie niknie 2) Jest malutka. Na tyle mała że spokojnie można ją wsadzić nawet pod hełm czy kapelusz. Leżąc w kieszeni nie uwiera w nic, nie zajmuje wiele miejsca, można ją wszędzie wcisnąć 3) Może od razu świecić bard
-
Tylko petzl E+Lite :) Mała, tania, i może świecić słabym czerwonym światełkiem. Na paramilitarne wypady nie znalazłem jeszcze nic lepszego. A tikka XP to również genialna latareczka, najlepsza jaką sobie można wymarzyć na cywilne wypady :).
-
Przycięty kawałek brzeszczotu z piły do metalu :) Jako że w komplecie z amerykańskim krzesiwem nie ma żadnej blaszki do pocierania, to trzeba było coś samemu wykombinować :) Ale jak już stwierdziłem być może to ja jestem pierdoła, albo nie lubię utrudnień, i po prostu noszę zapas hubki w małym pudełeczku po paście po butach.
-
To ja chyba jakiś miękki jestem, bo mi ta magnezja niewiele pomaga. Aby uskrobać jej wystarczająco dużo trzeba się trochę narobić, co w sytuacji 'kryzysowej' nie jest proste, zwłaszcza gdy wieje jakikolwiek wiatr, zdmuchując ledwo co zeskrobane w pocie czoła wiórki... Hubka z niej również kiepska- zbyt szybko się spala, zanim odpali jakakolwiek podpałka. Więc i tak wymaga noszenia jakiejś przygotowanej zawczasu porządnej hubki.
-
Thor_, nie do końca się z tobą zgodzę. Niby prawda że im grubiej się ubierzemy do śpiwora, tym wolniej nagrzejemy ten śpiwór, niemniej nie rezygnował bym w imię tego z ciepłego ubierania się- na B20 spałem w kijowym syntetyku, wkomplecie mundurowym, i polarze 100. Nogi, na których nie miałem nic poza spodniami, mi cholernie zmarzły, natomiast korpus/ręce już nie- tak więc nie przekreślałbym lekkiego polarku do spania :).
-
W obserwacji własnych- pomidorowa z brytyjskiej racji rozpuszcza łyżeczki z MRE, a danie główne kruszy zęby ;P. Poza tym samonakierowuje się ogniem ciągłym na francuskie pozycje :mrgreen:
-
Nie tyle zupełnie nowe racje, co rozszerzają menu... Stare zresztą też podobno są niezłe, lepsze od francuskich. A przynajmniej tak starzy indianie gadają, bo mi się nie zdarzyło ich jeść- są niestety dostępne tylko w UK
-
Uwierz mi, wiem ;) A to w takim razie przepraszam — mówiłem o oryginalnej pochwie od niego, do głowy by mi nie przyszło że komuś chciało się klecić samoróbkę na taki szajs ;p Widziałem, i widziałem również jak sieka moje kukri- uwierz mi, jest różnica ;p. To tak jak jechać przez europę kaszlakiem i mercedesem- ten pierwszy też ma cztery koła i też jeździ, nawet dojedziesz, ale komfort zupełnie nie ten sam. Bagnet jest do rąbania za krótki i za lekki. No, i to jest argument który rozumiem :)
-
Jednostronny szlif, kijowa stal, tępiąca pochwa, kształt klingi niezdatny do czegokolwiek poza dźganiem ludzi... Taaaak, idealny nóż survivalowy...
-
...a co jest bardziej obciążone- ładownica czy pas? ;) Z empirycznych doświadczeń wolę mieć szelki dopięte do ładownic niż do pasa- wtedy pas pełni tylko rolę 'spinającą' wszystko blisko ciała, natomiast nie jest przesadnie obciążony ładownicami. Mowa oczywiście o klasycznym układzie pasa z kieszeniami jak Alice/PLCE, a nie o modułowych grubo wyściełanych pasach, tutaj zapewne rządzą trochę inne prawidła ;)
-
Chyba bałbym się o palce i rękę pracując folderem za 27zł...
-
>>To<< ja zgaduję jest podróba? Cena jakaś taka śmiesznie niska, i piły nie widać... Szkoda — cena mi się podobała :mrgreen: A trzeba niemiaszkom przyznać że to jeden z ciekawszych scyzoryków jakie widziałem, chyba najbardziej pasujący zestaw narzędzi "polowych". Fakt, nie ma korkociągu, ale korkociąg mam w spartanie noszonym na codzień przy kluczach, a to byłoby takie polowe rozwiązanie łączące w sobie scyzoryk i folder. Tylko te dziwne ostrze combo... Chyba pierwszy raz coś takiego widzę O.o"
-
hmm... Dla mnie zawsze "busola adrianowa" to był nie konkretny model, ale typ- taka płaska przezroczysta płytka 5x10cm, z limbusem, bez żadnych lusterek i udziwnień. Taka najprostrza za 7,5zł w tesco :). Jeżeli coś pokręciłem to przepraszam, ale tak mi wbili do głowy w harcerstwie :P Lat temu było to przeszło 10, więc mogło mi się coś poprzekręcać ^^"