Podczas dzisiejszej strzelanki mój CA33E, który jak dotąd sprawował się wręcz wzorowo nagle, ni z tego, ni z owego, przestał strzelać. Tak jakby nie było baterii. Ale bateria jest, i to bardzo sprawna (sprawdzałem na gunie kolegi). Bezpiecznik także jest w porządku, tak samo kable, do których podłącza się baterię. Przed momentem odmówienia posłuszeństwa nie działo się abslutnie nic dziwnego.
Co się mogło popsuć w takiej sytuacji, czy da się to naprawić samemu? Czytałem, że w M15A4 CA czasami same odłączają się kable od silnika, czy tu także mogło nastąpić coś takiego.
Gun jest w pełni