Redrad
Użytkownik-
Content Count
345 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Redrad
-
1.Tytuł: "Czas snajperów" 2. Autor: Marek Czerwiński 3.Wydawnictwo: Bellona Warszawa 4. Rok wydania: 2010 5. Ilość stron: 227 6.Krótka recenzja: Kolejna książka Marka Czerwińskiego, i..... rozczarowanie, książka napisana dość chaotycznie, robiąca wrażenie bardzo "nierównej", wyjątkowo słaba szata graficzna, czarnobiałe zdjęcia jakości gazet z czasów PRL-u, moim zdaniem ta książka powstała,aby autor mógł dodać kolejną pozycję do swojej bibliografii.... z drugiej strony z treści można wyłuskać wiele informacji, cena nie poraża 27 zł. Jeśli jednak ktoś czytuje Komandosa to książkę może śmiał
-
na dole w celowniku, na szynie masz śrubę, musisz ją wyregulować i powinno działać bez problemu......
-
W związku z brakiem jakiejkolwiek dyskusji pozwolę sobie popełnić kilka recenzji, zresztą w związku z kontuzją i tak nie mam za bardzo co robić :-(, 1.Tytuł: "Pojedynki snajperskie- historia, technika, współczesność" 2. Autor: Marek Czerwiński 3.Wydawnictwo: Bellona 4. Rok wydania: 2008 5. Ilość stron: 318 6.Krótka recenzja: Książka napisana ciekawym językiem, krótkie barwne opowieści o snajperach i ich osiągnięciach. Fikcja literacka oparta na faktach pozwoli przybliżyć nam to co czuje snajper mierzący do celu, czyta się szybko i bardzo przyjemnie, polecam z czystym sumieniem, bo warto
-
Ponieważ od pewnego czasu kolekcjonuję książki w języku polski związane ze snajperami i ich działaniami, może byśmy założyli kącik literacki w którym sukcesywnie opisywalibyśmy to co pojawia się na rynku wydawniczym, bądź pojawiło już jakiś czas temu. Proponowany układ to: 1.Tytuł. 2. Autor 3. Wydawnictwo 4.Rok wydania 5. Ilość stron 6. Krótka recenzja Co Wy na to?
-
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/...IAT16/904490015,
-
http://www.plecionki.pl/index.php?option=c...6&Itemid=39
-
Kolejne zamówienie i błyskawiczna dostawa, jak zwykle, polecam....
-
Zgadzam się z Yautują, moim zdaniem zastosowano gorszej jakości piny mocujące ( może dostali partię, która miała akurat taki feler ), cylinder LL kupiłem, ponieważ jest uznawany za mocny i jeden z lepszych na rynku, pech, nie rozpaczam zbytnio,ponieważ po interwencji Dextera wróciła 100 % sprawność cylindra i cała sprawa skończyła się tylko na lekkim zirytowaniu, teraz wszystko hula, aż miło... Reasumując Janku ja miałem pecha, że mi się LL sypnął, Ty z kolei masz szczęście ,że stockowy u Ciebie hula. 8-)
-
Cylinder wrócił do mnie jakiś czas temu, faktycznie Dexter zrobił z niego taki panzercylinder....musiałem sporo zeszlifować, szczególnie tam gdzie wkręcone zostały nowe śrubki, smarowanie i hula aż miło..... na ostatniej strzelance 3 nacięcia na kolbie.....:-)......, liczba mała, ale liczy się styl.... P.S. Dexter naprawę cylindra zrobił zupełnie gratis, mimo, że na rozsypany cylinder nie miał zupełnie wpływu, wielkie dzięki, masz u mnie wielkie zimne piwo, a nawet dwa ;-)........
-
0,40 Devile z bio nie mają nic wspólnego
-
Luzik Janku, kulasy tak mają ,że nie każdą replikę lubia, ale na przyszłość czytamy ze zrozumieniem ;-)...., a poważnie ciężko dobrać tylko teoretycznie kulki do repliki.... ale snajpienie to w końcu ćwiczenia i doświadczenie..... P.S. Na ostatniej strzelance tj. Raszówka 11.04.2010 snajper trafił mnie w głowę, tył głowy.......,jak ja mu zazdroszczę tego strzału.... ehhhhh.........szacun
-
Drogi Janku było dokładnie odwrotnie, Devile 0,40 hulały aż miło, za to MB 0,43 zupełnie mojemu Maruzenowi nie odpowiadały, pisałem, nie byłem w stanie ustawić na nich hop-siupa......... Do nowych obserwacji dorzucam: zakupiłem jako broń boczną M4A1 G&P 450 fps hehehehehehehhe, wrzuciłem do maga kulki 0,30 MB i mały szok, myślałem ,że replika nie działa puste strzały, magazynek nie podawał, cuda nie widy, zmieniłem kulki na G&G 0,25 i cud, strzela rewelacyjnie, mało tego wsadziłem hi-cupa P&J i też działa bez problemu, na ostatniej strzelance zasypałem maga G&P kulkami MB 0,30
-
Przeczytałem to co napisał Frozenfish i jestem zszokowany, trzeba było poświęcić portki na rower i pozbawić tego durnia repliki rozbijając ją w drobny mak, po raz kolejny potwierdza się, że durni nie sieję.... miałeś okulary, mimo wszystko i całe szczęście....a wyobraźmy sobie rodzinkę na na niedzielnej przejażdżce ostrzelanej przez jakiegoś oszołoma..... strach pomyśleć....
-
Waga kulek to czysto teoretyczna kwestia, za asgshopem można przyjąć taki dobór wagomiarów: Repliki z prędkością wylotową kulki od 250fps do 300fps – kulki o wadze 0,20g / 0,23g Repliki z prędkością wylotową kulki od 300fps do 400fps – kulki o wadze 0,23g / 0,25g Repliki z prędkością wylotową kulki od 400fps do 480fps – kulki o wadze 0,25g / 0,28g Repliki z prędkością wylotową kulki od 480fps do 550fps – kulki o wadze 0,30g / 0,36g Repliki z prędkością wylotową powyżej 550fps – kulki o wadze 0,36g / 0,43g Ja do mojego APS96 Maruzena 630 fps używam 0,40 DB, 0,43 MB mu nie przypasowały.
-
I znowu wszystko sprowadza się do zdrowego rozsądku, i zawsze trzeba pamiętać ,że ASG to nie wojna ,tylko zabawa w wojnę..... powtarzam zabawa
-
c.d. 0,43 MB 50 m- 3/5 60 m- 1/5 70 m - 0/5 Kulki nie przypasowały mojej replice zupełnie, nie reagowały na hop-upa i stale miały spore odchylenie w lewą stronę, na tyle różne ,że ciężko było zrobić jakiekolwiek poprawki.... nie mam pojęcia co było przyczyną.... Ostatecznie powrót do 0,40 Sprawdzenie jeszcze raz wyników i ustalenie zasięgu maksymalnego na 0,40 , no i teraz wielki ukłon w stronę Dextera zasięg maksymalny wyniósł 115 m !!! Jako ciekawostka przy 110 m kolega który stanowił punkt odniesienie i celowania podniósł łapkę i potwierdził trafienie, wiadomo ,że to czysty p
-
Odgrzewam kotleta, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią w końcu udało mi się przeprowadzić testy polowe mojego aps-a. Warunki: temp ok. 16 stopni, lekkie podmuchy wiatru, pozycja strzelecka leżąc, miejsce stara strzelnica karabinowa, cel kartka formatu a3, od 70 m w górę sylwetka człowieka. Odległości mierzona za pomocą taśmy mierniczej. Strzelanie odbyło się na kulkach w trzech wagomiarach 0,36 MB, 0,40 Devile i 0,43 MB Wyniki na 0,36 MB: 30 m - 5/5 50 m- 5/5 60 m - 3/5 70 m - 2/5 Kulki zdecydowanie za lekkie, skuteczne do 50 m powyżej tej odległości czyste szaleństwo, lewo p
-
Zgadzam się z Tobą w 105 %, szczególnie, że często zdarzają się podkręcone na maksa szturmówki, i kolesie nie mają, żadnych moralnych dylematów sypiąc seriami, gdzie popadnie.... i Jak napisałem wcześniej, gdy wystaje tylko głowa to nie będę prosił przeciwnika, aby się podniósł bo wolę go w korpus trafić ;-)...... Albo on albo ja, cytując klasyka..... :uśmiech:
-
Zawsze staram się strzelać w tułów ( zdecydowanie łatwiej trafić :-) ) jeżeli jednak sytuacja wymusza strzelanie do wystającej głowy a odległość gwarantuje bezpieczeństwo dylematów nie mam. Zawsze stawiam zdrowy rozsądek przede wszystkim .... Etyka.... udało podejść mi się do linii obronnej przeciwnika, zająć stanowisko, które zapewniało maskowanie, w lunecie widzę cel, strzelam.... koleś z wyrazem zadumy rozejrzał się raz , drugi, wzruszył ramionami i pomaszerował w bój..... Etyczne nie było nie trafienie go w głowę, tylko nie użycie kolby, aby nie zdradzić swojego stanowiska..... myś
-
A dlatego, że tak stanowią przepisy, tak jak pisał Foka jak zostaniesz złapany z repliką to się skończy w najlepszym wypadku na jej przepadku, w najgorszym sprawą o nielegalne posiadanie broni, przemyt itd... mój kumpel ostatnio sam się przekonał na własnej skórze jak to jest gdy Ordnung ist ordnung, gdy 10 m po przejechaniu granicy w czasie kontroli drogowej, policjanci znaleźli u niego replikę ....
-
A ja mimo wszystko polecam mundury BW we flecku, mi jakoś się nie przesuwają i nie są za jasne, jeśli Janku szukasz czegoś ciemniejszego to może propozycja Dextera będzie najlepszą dla Ciebie.....
-
Zrób tak jak radzi Sebciu, najpierw namocz porządnie jutę a na koniec magiczny ocet i powinno być dobrze, u mnie działało, ale w barwniku juta leżała grubo ponad godzinę....
-
Zgodnie z obietnicą krótkie streszczenie całej historii z aps 96: Mając dość przygody z tuningowaną SR-25 ( wiecznie coś w niej naprawiałem), m24, atozem postanowiłem zdobyć snajpę z prawdziwego zdarzenia , nie zajechaną przez poprzedniego właściciela, a dającą sporo frajdy z użytkowania, stąd mój pomysł na Maruzena i jego tuning, posprzedawałem wszystkie repliki jakie posiadałem, cały zbędny szpej i heja.... To co dostałem opisał Dexter. Dexter w sumie w ciągu tygodnia poskładał mi replikę i odesłał do mnie, pierwsze wrażenie, że wyszła naprawdę spora luśnia -dołożyliśmy tłumik...
-
Pozwolę się nie zgodzić do końca z moim przedmówcą w jednej sprawie, również jestem posiadaczem tego ghilii i sprawdza się ono w warunkach wiosenno-letnich w lasach iglastych i mieszanych jeśli chodzi o maskowanie/kolorystykę. Jednak prawdą jest ,że ma ono sporo wad począwszy od kołtunienia się, problemów w czasie czołgania -zsuwające się spodnie..., brak jakichkolwiek kieszeni np. na dodatkowy magazynek, tendencje do zaczepiania i plątania się wszystkiego- nie mylić z naturalnym maskowaniem, którego nie można wpinać, wplatać bez wprowadzenia modyfikacji. Reasumując to nadaje się dla rozpozn