AWR_Ronin
Weteran-
Content Count
1,682 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by AWR_Ronin
-
PATTERN 83 oliv czy woodland do DPM?
AWR_Ronin replied to inteligent's topic in Kamizelki, ładownice, kabury, itp.
Oryginał. Ronin -
PATTERN 83 oliv czy woodland do DPM?
AWR_Ronin replied to inteligent's topic in Kamizelki, ładownice, kabury, itp.
To na razie daj sobie spokój ze zmienianiem - kamizelkę tymczasową już masz a chyba lepiej poczekać, zebrać jeszcze pieniądze i kupić np. PLCE. Ronin p.s. A jeżeli uparłeś się na Patterna to: -
Z ghillie bym nie przesadzał - w ASG, gdzie ważniejsza jest mobilność, pełne ghillie jest mało praktyczne. Lepiej skorzystać z czegoś na wzór patentu używanego przez snajperów i spotterów bundeswehry: Taka podstawa ghillie jest bardziej przewiewna, nie utrudnia dostępu do oporządzenia, nie plącze się pod nogami więc poruszanie utrudnia w niewielkim stopniu. Wiadomo jednak, że maskuje tylko osobę leżącą, i to tylko do polowy (dobra gdy strzelamy "z dziury"). Takie ghillie pozwala na użycie snajpera w roli zwiadowcy, który prowadzi rozpoznanie albo daleko przed drużyną, albo zza dru
-
1. Można, chociażby tutaj: http://www.sklep.vest.pl/ Ale jak to zazwyczaj bywa stan może być nie najlepszy (ew. stary odcień pokrowców, cargo...). Jak chcesz skompletować zestaw to najlepiej poszukaj na allegro - kiedyś u Bosskiego można było dostać nowe zestawy (w nowym odcieni) za 100,00zł. 2. Szelki nie różnią się kolorami praktycznie wcale, więc mniemam, że chodzi Ci o cargo, pokrowiec na manierkę, saperkę - patrz pkt. 1. 3. Za 400,00 zł na pewno nie kupisz żadnej oryginalnej kamizelki - opisane w tym temacie kosztują coś koło 500,00 EUR (KSK lub IdZ). Za około 400,
-
U nas w grupie w chwili obecnej tworzona/szkolona jest osobna sekcja składająca się właśnie z pary snajper-obserwator. Założenie jest takie, żeby w działaniu maksymalnie upodobnić ich do warunków rzeczywistych, mogę podzielić się jednak kilkoma spostrzeżeniami: - szkolenie obu osób powinno odbywać się zawsze razem po to, żeby uniknąć chociażby demaskowania snajpera zachowaniem spottera; - spotter przydaje się raczej jako dodatkowa osłona, a dopiero w drugiej kolejności jako dodatkowa para oczu, umożliwiająca lepszą obserwację danego wycinka terenu - lornetka nie jest konieczna aczkolwiek
-
Wszystko co napisałeś drogi Dingo się zgadza, tyle, że ja miałem na myśli właśnie te kompanie bojowe, które owe spodnie posiadają na 100% (skoro są cztery, to w sumie wychodzi jakieś 240 żołnierzy ;)). To czy sztabowcy, łącznościowcy, sanitariusze i kwatermistrzostwo... posiadają tak "specjalistyczne" :) wyposażenie bojowe tego akurat nie wiem. Na pewno było by to pocieszające dla nas, szarych airsoftowców :). Ronin
-
Jak ktoś będzie zamawiał to jestem chętny - dajcie znać to wyjdzie taniej wysyłka. Ronin
-
Masz racje - trochę źle to ująłem - dodatki UN produkowane są w większości w "krajach pochodzenia" wg. tamtejszego wzoru (zwłaszcza czapki) i posiadają jedynie standaryzowane cechy, takie jak kolor czy rozmieszczenie oznaczeń. Więc jeżeli kolega jeszcze głębiej chce wejść w "rekonstrukcję" żołnierz z misji UN, to powinien zaopatrzyć się np. w "naciąg" na hełm, produkowany wg wzoru kraju, którego żołnierza chce odtworzyć. Ufff ;)... Ronin
-
Zdobycie oryginalnej parki czy spodni KSK graniczy z cudem - nie zapominajmy, że ta jednostka to coś koło 200 żołnierzy, więc nie produkują tego w zbyt wielkiej ilości. Oczywiście zawsze zadowolić się można, takimi jak wyżej, wysokiej jakości kopiami (z ew. modyfikacjami). Ronin
-
Tak właśnie jest, ale koledze chyba chodzi o te dodatki nie pochodzące z kraju, z którego są żołnierze. W sumie, jeżeli interesujesz się błękitnymi hełmami, to po prostu wybierz sobie jakiś kraj, który bierze udział w misjach UN, dobierz ekwipunek żołnierza tego kraju, a do tego zaopatrz się w naszywki+hełm+beret+ ew. kamizelka. Hełmy widziałem na zdjęciach w przeróżnych wersjach - od malowanych (np. zwykły M1): poprzez wszelkie malowane fritzopodobne: Aż po przeróżne "naciągi" z materiału: Berety: Naszywka: Sporo sprzętu pojawia się zazwycz
-
Taaa... Ew. do niszczenia pojazdów zawsze można użyć automatu do wyrzucania piłek tenisowych, w charakterze automatycznego granatnika ;). Ronin
-
Dobrym patentem "awaryjnym" jest korek (taki z korka, nie z plastyku) - upalamy końcówkę na której powstaje czarny, ścieralny pył, którym nanosimy wzór na twarz. Na pewno lepsze to niż plakatówki, akwarele, kredki świecowe czy inne temu podobne, mieszane z kremami. Ronin
-
Znów wkleję fragment artykułu, który niedługo pojawi się na naszej stronie :): Ronin
-
Wymian kary określony jest z kolei w KK, art 263 par. 1 "Art. 263. § 1. Kto bez wymaganego zezwolenia wyrabia broń palną albo amunicję lub nią handluje, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10." Oczywiście chodzi o ten konkretny model, który do wyrzucenia pocisku używa spalającego się gazu. Ronin
-
Z kolei ja nie napisałem "często w skali kraju" ;) - zaznaczyłem, że mam na mysli lubuskie. Chodzi mi o to, że jeżeli ktoś chce powalczyć w scenariuszach gdzie są pojazdy, to są w Polsce takie miejsca gdzie się ich używa (nawet na masowych imprezach) i jak do tej pory było to bezpieczne. Ronin
-
Nie koniecznie rzadka - w Tomaszowie planujemy użycie MT-LB w scenariuszach :). W lubuskim często używa się pojazdów (głównie przez Team Delta, zresztą kto był na ostatnim Bornym pewnie nas pamięta :)) - niegdyś ciężarowy Star teraz MT-LB z lżejszych VW Iltis no i od niedawna... Mercedes Wolf. Jak na razie nic nikomu się nie stało i chwała za to. Dobrym rozwiązaniem na użycie cięższego sprzętu, jest po prostu wyznaczenie ścieżek, po których porusza się pojazd. Na ścieżki nie mają wstępu piesi - znacznie zwiększa to bezpieczeństwo. Ronin
-
Jak wolisz - rób jak chcesz ale ja mówię Ci jak jest prawidłowo ;). Ronin
-
1. Celowo użyłem emotikona: ;) aby moją wypowiedź traktowano z przymrużeniem oka. 2. Także celowo podałem źródło, że wg. pogromców mitów. A tu od razu , że "gadam niekonkretnie", "opowiadam bajki" i walenie głową w mur. Ajjj... Chyba następnym razem muszę o wiele wyraźniej zaznaczyć ironię :(. Co do amunicji używanej w samolotach to sądzę, że właśnie rykoszety są o wiele większym zagrożeniem. A to jakie ciśnienie panuje na wysokości 6km wie każdy kto uczył się geografii w szkole podstawowej i wie, że ciśnienie akurat co ok. 6km spada mniej więcej o połowę. Historię Cometów także
-
Na pułapie, na którym zazwyczaj latają samoloty nie dojdzie do katastrofy, a omdlenia kilku staruszek w samolocie na pewno nazwać takową nie można ;). Ok, dosyć offtop. Ronin