Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

czortkot

Użytkownik
  • Content Count

    205
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by czortkot

  1. Tu się zgodzę, ale połowicznie. Naród ukraiński faktycznie nie ma dziedzictwa poza rzezią wołyńską, ale to nie umniejsza jego roli jako narodu. Jedni budowali swoją tożsamość podbijając innych, drudzy poprzez budowanie kultury, jeszcze inni poprzez krwawe rozprawianie się z oprawcami. Ukraińcy historycznie mają tylko to, że rezali Lachów, z którymi mieli przez wieki na przysłowiowym pieńku. Nie mieli królów, hetmanów, książek, czy innych "wielkich" osiągnięć kulturowych, głównie dlatego, że byli narodem ubezwłasnowolnionym przez polskich panów, a potem przez Wielkiego Brata.
  2. Dla ścisłości, Pierwsza generacja, czyli RK-01: stalowy korpus, kolba, pokrywa zamka. 320fps. Plastikowe drewno. To były te repliki, gdzie ludki zastanawiali się, czy lepsze to, czy CM.028 i dobrze wychodzili na cymach. Nie są złe, ale niewarte swojej ceny. Druga, czyli RK-01W. Drewno na froncie. Tyle samo stali, co w pierwszej, reszta znal. 390fps i lepszy gearbox. Czasami miały stalowy zatrzask kolby, czasem nie. Porządny dobry Boyi. RK-01SW. 390fps, drewno, stalowe wszystko, wraz z obsadą kolby, obsadą lufy, pierdołami na lufie i zawiasem pokrywy. Aluminiowa lufa. Naprawdę fajne repliki
  3. Ludzie, ogarnijcie się. W Rk-01 wybór "plastik, czy drewno" nie ogranicza się do samego łoża. Wersja z drewnem (RK-01W) to druga generacja replik Boyi, plastikowa (RK-01) to pierwsza, nadal produkowana. Jest jeszcze trzecia (RK-01SW) i czwarta (RK-01WS), trzecia ma kilka elementów ze stali, czwarta była produkowana krótko, zanim Chinole nie zamknęli Bojcowi jednej z fabryk i była jedną z najlepszych replik kałacha na rynku w stosunku jakości do ceny, no, ale to prehistoria już.
  4. Nie dość, że ideą, to jeszcze w dodatku i niestety prawie jedyną. Poza Chmielnickim, Szewczenką i nieszczęsnym Banderą Ukraińcy nie mają po prostu kogo wspomina, bo ich własna historia jest uboga, najpierw przez wieki pod batogiem polskiej szlachty, potem pod Ruskimi. Dlatego "ku pokrzepieniu serc" tworzy się mity. A ruska propaganda nie śpi, im na rękę jest przedstawiać wszystkich Ukraińców jako gloryfikujących UPA banderowców, marzących jedynie o tym, by nasze dzieci ponabijać na widły. Wyobrażasz to sobie? Przecież wystarczyło, że polski rząd udzielił pożyczki na procent Ukrainie, a j
  5. Sęk w tym, że to nie był żaden mit. Mitem żyli Polacy nienawidzący Żydów za zabijanie dzieci na macę, natomiast Ukraińcy mieli pełne podstawy nienawidzić Polaków za realny ucisk i wyzysk. To jak Polacy traktowali "chamstwo" jest plamą na historii i żadna modna obecnie "polityka historyczna" tego nie zmieni. Racja, trzeba być naprawdę ograniczonym, żeby w obecnej sytuacji nawet żartować o odzyskiwaniu Lwowa.
  6. To je amelinium, tego nie pomalujesz. A szyny są z tworzywa, choć w kolejnej wersji zastanawiam się nad odlewem z żywicy z zatopionymi opiłkami aluminium. Swoją drogą dziwna maniera panuje na tym forum, że oczekuje się robienia wszstkiego ze stali, nawet tego, co w prawdziwej broni jest z plastiku :\
  7. Zabawy z drukarką 3D i szlifierką kątową.
  8. Nie trzeba skracać lufy, ani cofać muszki. Po prostu dodajesz te parę centymetrów przedłużką z tłumikiem. Podczas przymiarek, zwłaszcza bez łoża, magazynka i chwytu pistoletowego goła lufa wydaje się mieć milę morską. Trochę podobnie jest przy robieniu Mini-Beryla, gdy masz samą lufę, jeszcze bez tłumika i przymocujesz do gołego body magazynek. Wydaje się on wtedy kolosalny, długości dwóch magazynków, ale po założeniu reszty części nagle zaczyna być proporcjonalny. Takie zwyczajne złudzenia.
  9. SWD będzie fajnym wyborem. Da się na początek tego użyć bez lunety, a w dodatku ma jeden zasadniczy plus: możesz ładować w to sporo kasy, najpierw na lunetę, potem na lufy, komory, zestawy spustu, oryginalne drewna, ogólnie będzie to na tyle kosztowna zabawa, że zabraknie kasy na jaranie zielska ;) A co do złośliwych komentarzy, to się nie przejmuj, łeb do góry, ważne, by potrafić się przyznać do swoich słabości. To pierwszy krok w przezwyciężaniu tego, co człowieka przytłacza.
  10. Zastanawiam się jak wy chcecie do Brena, Geparda, Enfielda XL64E5, czy Famasa upchać gearbox V3 lub V2 :P
  11. Zastava FLG-K, czyli nieślubne jugosłowiańskie dziecko AKS-74U i MP5K. Gearbox V3 się zmieści, magazynki od MP40, chwyt przedni pionowy da się kupić i dopasować i może wyjść fajna kompaktowa kosiarka. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/23/Zastava_Master_FLG_K.jpg
  12. Niemiec ma dodatkowo zespawaną obsadę lufy i zaspawany kołek ustalający lufę. W każdym razie lufy wyjąć się nie da. No i te nieszczęsne "bubulatory" na częściach na lufie, bez prasy ani rusz się tego nie zdejmie. Marzenia marzeniami, lepiej mieć jasność, zanim jakiś gagatek zachęcony tematem pojedzie do rajchu ze sztywnym drutem, szlifierką i młotkiem, pokaleczy dekownika, zawiezie resztki do domu, a potem dostanie 10 lat za wyrób broni, bo nie będzie wiedział, że w świetle polskiego prawa kawałek zaspawanej rurki nadal jest bronią palną.
  13. Na zdjęciu dałeś szynę do miniberyla, która jest przymocowana na stałe do jego specjalnej podstawy, a w aukcji jest krótka szyna do długiego Beryla, mocowana na podstawie szczerbiny. Mając RK-01 poszukaj raczej szyn mocowanych na zawiasie pokrywy.
  14. Dekowce mają sporo części przyspawanych do komory, do tego AK-74 ma je zaciśnięte na lufie. Już to widzę jak pozyskujecie części młotkiem, drutem i szlifierką.
  15. Bez uprawnień nie rozbebeszysz deko, tym bardziej z Niemiec. Szwabskie deko jest bronią palną w rozumieniu ustawy. Czyli żeby takie legalnie mieć potrzeba pozwolenia, zgody przewozowej, potem dokumentacji, na koniec rusznikarza. Niemcy inaczej pozbawiają broni cech, stąd zamieszanie. Polskie deko też jest bronią, tyle, że bez pozwolenia, ale żeby pozyskać części potrzeba uprawnionego rusznikarza. Takie prawo.
  16. Tyle, że Ty mówisz o AKM, do którego części są dostępne w Polsce, a kolega mówi o AK-74. Ja tak ostrożnie doliczyłbym +150% do ceny i +200% do czasu.
  17. Rewelacja. Body sam robiłeś, czy ktoś robi takie?
  18. Czy możesz uzasadnić swoją wypowiedź? Wiem, że jest kruche, że łatwo zarysować i wydziela gazy trujące przy spawaniu plastiku, może jest jeszcze coś. Kruchość mnie tu nie obchodzi, bo nie jest to element konstrukcyjny, estetyka też nie, bo będzie pokryte z zewnątrz. Będę niezmiernie wdzięczny za wskazanie namiaru, bo ja znalazłem tylko takie z fakturą a'la skóra, do robienia kokpitów w aucie, a potrzebne mi gładkie. Zależy od narzędzi, Bosch ostatnio wypuścił rewelacyjne brzeszczoty do wyrzynarki właśnie do ABS. Małe elementy też się fajnie robi, tylna część body z zawiasem kolby w
  19. To jest spienione PCV, ale 1mm, klejone warstwami. Próbowałem wcześniej zrobić to samo z HIPS, ale pękało na klejeniu, a spienione pvc idealnie łapie na łączeniach. I tak na koniec pójdzie na to warstwa tej czarnej szpachli, tak więc bez różnicy co to jest, byle by trzymało szkielet. W środku jest jeszcze żywica, z pvc jest tylko "pudełko" osłony spustu. Blacha nie jest dobrym pomysłem, bo ten element w AEK-971 jest plastikowy, więc trochę bez sensu robić z blachy coś, co ma być z tworzywa.
  20. Nie chodzi o zrobienie lufy, tylko o to, że zdejmowanie części z Yunkra wiąże się z ich niszczeniem.
  21. Ja też :-) jest szansa, że znowu na naszym forum powstanie pierwsza na świecie replika.
  22. Postanowiłem zrobić replikę karabinka AEK-971. Zacząłem od starego połamanego korpusu od CM.031. Body zeszlifowałem i obciąłem tył. Tył został przerobiony, by trzymał kolbę składaną na prawą stronę broni. Następnie przygotowałem wzór do wycięcia blachy aluminiowej. Blacha w dwóch częściach. Obie blachy zostały przymocowane do korpusu na nity. Z drugiej strony przymocowałem podciętą jaskółkę. I wygrawerowałem napis. Zamocowałem przycisk zwalniacza kolby, widok z prawej... I lewej strony korpusu. Potem przyszła kolej na kolbę. Ora
  23. Robienie AK-74 na ostrych częściach w Polsce jest zadaniem niemalże niewykonalnym bez naprawdę dobrych dojść i koneksji. Jedyne co jest dostępne jako "dawca" to wiatrówki Yunker, ale takie części jak podstawa muszki, kolano gazowe, czy podstawa szczerbiny są nie do zdjęcia z lufy, zaś sama lufa nie nadaje się do zaadaptowania na airsoftową bez naprawdę dobrego tokarza, który by ją przewiercił. Yunker jak obecne kałachy nie ma kołkowanych elementów, tylko "zabijane", czyli wkładasz części i walisz punktowo młotkiem, żeby "zaklepać" je na lufie na stałe. A dostać Yunkra obecnie też nie jest łatw
  24. Co serwisant, to inna opinia, niekoniecznie mająca odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pamiętam, jak jeden mi wmawiał, że najbardziej awaryjnym badziewiem jest Sony Vaio (a był to 2012 rok. gdy Sony miało drugie miejsce we wszystkich rankingach bezawaryjności), bo do nich to codziennie po dwa trafiały. Potem się okazało, że tak jest, bo jego serwis dorwał sobie klienta instytucjonalnego, który kupił dla swoich pracowników kilka palet poleasingowych, poserwisowych, kilkuletnich laptopów Sony... :) Drugi z kolei mi wmawiał, że najlepszy jest HP, bo one nigdy do ich serwisu nie trafiają, a sprzed
  25. Z tego co się pojawiło w temacie do tego co chcesz sprawdzi się lenovo z allegro i lenovo bez systemu. Reszta proponowanych ma celerony, albo procki niskonapięciowe.
×
×
  • Create New...