DT_Kuba

Jak jedziesz na ratechowym stalowym suwadle i green gazie to zimowa będzie się lepiej spisywać - taka rada :P

Moja stockowa sprężyna w WOCu dzwoniła na potęgę, chyba ładują tam jakieś sprężyny z tapczanu wyciągnięte. Po zmianie na Ra-T letnią problem ustąpił.

Myślę, że prędzej wyjdą GHK - jest już nawet parę filmików itp. Ostatnio w newsach pisali o tym.

Jeśli tak jak piszą, niektóre części (np. bolt stop) są stalowe, to woc-x wydaje się naprawdę ciekawym strzałem.

Ciężko odpowiedzieć na pytanie, jeśli stawiasz na realizm - bierz WOCa, jeśli chcesz mieć trochę mniej problemów na głowie bierz WE. Ja długo zastanawiałem się nad wyborem repliki, rozważałem głównie Inokatsu i WOC właśnie. Wybrałem jak wybrałem, trochę się napracowałem, ale nie był to jakiś wielki nakład pieniędzy - powiedziałbym raczej, że trochę czasu poświęciłem. Jeśli jesteś obyty w miarę ze ściąganiem gratów z chińskich sklepów to powinieneś dać sobie radę. WE od początku do mnie nie przemawiał z paru powodów, mimo, iż z pewnością jest lepszą repliką do asg stricte. Używając repliki

W moim przypadku, komora KA kiepsko współpracowała z lufą- KM-HEAD i gumką tejże firmy. Musiałem uszczelniać połączenie lufa-komora. Problem ten, nie występował na stockowej komorze G&P, którą otrzymałem wraz z repliką. Wymieniając komorę spodziewałem się raczej upgrade, a nie downgrade. Teoretycznie po uszczelnieniu faktycznie była to bardzo szczelna komora i wyciągała 430 fps na m120, ale jednak nie jest to sprzęt, który współpracuje z giwerą po wyciągnięciu z pudełka... a przynajmniej bardzo rzadko.

W stosunku do normalnego WOCa widzę jeden plus - wrzucają już bcg z negative pressure, to zaoszczędzi na wstępie wielu frustracji z podawaniem kulek (mój pierwszy zonk z GBB, ech - nostalgia ;P) Kilka części też ma stalowych widzę, więc jeśli liczysz się z tym, że coś może strzelić i gotów jesteś to wymienić, to masz całkiem spore szanse na to, że sobie pośmigasz. Generalnie rzecz biorąc WA i bezawaryjna praca to pojęcia, które się na dłuższą metę ze sobą gryzą.

Gwoli ścisłości - propan w 11kg jest sprzedawany w tych samych butlach co propan-butan na stacjach, włączając w to hadex. Naklejają tylko żółtą nalepkę "propan" (na butli pozostaje nadruk propan-butan techniczny). Ktoś o tym już pisał na forum, ja mogę to potwierdzić. Nie mam pojęcia skąd wynika taki stan rzeczy, bo przypuszczam, że większość użytkowników wolałaby podskoczyć raz na jakiś czas i nabić butlę w profesjonalnym punkcie, niż ukradkiem i nielegalnie przetaczać propan stwarzając potencjalne niebezpieczeństwo.