Foka

Możesz próbować, ja zrezygnowałem, ale kto wie, może będziesz wytrwalszy i uda Ci się wycelować ładowarką... a może ładowarkę ;)

A poszukaj, ile razy można pisać to samo?

Nie mam pojęcia, ale pewien jestem dwóch rzeczy: 1. Nikt nie robi chińskich kopii tego 2. oryginał jest a) niedostępny dla cywili b) kosztuje kilkaset $ :)

Ograniczeniem są raczej umiejętności. To nie gra komputerowa, żeby modelem RC dobrze latać potrzeba dużo wprawy, szczególnie śmigłowcem. Zasięg itp to sprawa drugorzędna. Rekord polski w locie RC z kamerą RC to ok 6 km ;)

Faktycznie, na 1. zdjęciu to widać. Na 2. widać dwa przewody do radia/PTT.

Jeśli tak, to jakieś prymitywne rozwiązanie. Zestawy obsługujące dwa radia działają zwykle na jednym mikrofonie. PS wg PWN "radiów" ;)

Ja używam Motoroli i jestem zadowolony, Navcomm to raczej dobra firma, więc zakładałem, że będzie ok :) A potrzebujesz? W ogóle. Nadawanie na paśmie 2 m bez licencji jest karalne, a jak nie wiesz na jakiej częstotliwości nadajesz, możesz się zdziwić jak szybko Cię namierzą. Jakbyś chciał posłuchać policji (tam gdzie nie przeszli na łączność cyfrową), straż pożarną, samoloty, Straż Miejską czy kapitanat portu to kup - pracują na tym paśmie.

Tyle zwykle kosztują atestowane wtyczki spełniające normy wojskowe. Nie, nie kupisz Bowmana za to, kupisz chińską kopię nie spełniającą żadnych norm i standardów. Za gniazdo do wtyczki stosowanej w Peltorach (standard słuchawek helikopterowych) płaciłem 50 zł.

Zapoznaj się z tematami przyklejonymi.

#1 Nie jestem zwolennikiem kostek magnezjowych.

Spróbuj zapytać ich http://radiotechnika.com.pl/content/view/82/lang,polish/

Właśnie. To nie jest właściwość dobrego laryngofonu. Właśnie o tym mówiłem :) Tak, ale przy laryngofonie na elastycznej opasce jest to dużo mniej odczuwalne.

Masz $500? ;)Teraz używam DevGru. O ile ma elementy łatwe do uszkodzenia, które trzeba poprawiać o jakość jest dużo lepsza. Ale trzeba sobie zadać pytanie - po co laryngofon. Dla mnie odp. jest tylko jedna - rekonstrukcja. Wtedy trzeba użyć laryngofonu podobnego wizualnie do oryginału. Wizualni DevGru jest podobny do LAPD LASH, czy do sprzętu używanego przez SEALs. Albo taki: http://www.navcomm.eu/product_info.php?cPa...products_id=131 Nie wiem, nie używałem, ale z mojego doświadczenia laryngofony mocowane opaską elastyczną są lepsze od sztywnej obroży. Jeśli chodzi o użyteczność to s

Nie używałem tego konkretnie, ale o podobnej konstrukcji. Tani, średniej jakości sprzęt. Ty (to do TheOne ;)) będzie słyszał ok, ale Ciebie gorzej. Laryngofon przesuwa się i jest niestabilny. Jak się go dobrze ułoży o jest ok, ale kto się bawi nie ruszając głową ;) Są lepsze rozwiązania :) Osobiście polecam mikrofony douszne, które już są w przystępnych cenach, a wygoda i jakość jest bezapelacyjne dużo lepsza, ale trochę brak tego lansu :)

A przypadkiem po dusicielkach nie było u nas właśnie jakiegoś patentu nazywanego pasoszelki, gdzie pas i szelki były połączone? Taka "biedna kamizelka"?

I ALICE i Bundeswera to nie są pasoszelki!!! To oporządzenie, w którego skład wchodzi i pas, i szelki, z angielskiego nazywany beltkit. Pasoszelki to coś innego!

Takie Toyoty miał GROM, widywałem je w Gdańsku. Ostatnio czytałem, że dostał je po GROMie (nie wiem - część, czy wszystkie) 1PSK.

I o to mi chodzi, żebyś takich patentów nie publikował. Transport poszkodowanego z urazem kręgosłupa na noszach z plecaka - to jest skrajny dabilizm. Powtarzam - pisanie bzdur niebezpiecznych dla ludzi, lub po prostu idiotycznych może skończyć się dla Ciebie blokadą konta. I o tym też mówiłem - skoro nie wiesz to po co piszesz? Nic nie wniosłeś, no chyba, że się spodziewasz, że ktoś będzie teraz palił każdy krzak pod ręką.

dawiddax, masz oficjalny zakaz pisania debilizmów. Będę Cię obserwował.

Wg producenta 22 stopy taśmy rurowej :)

Wątek zamykam. Osobie bez wiedzy i doświadczenia w posługiwaniu się sprzętem alpinistycznym nie będziemy doradzać. Idź na kurs, tam się dowiesz co i jak. Obwiąż się liną i przywiąż do drzewa. Na Twoje potrzeby wystarczy.

Zacznijmy od tego, że powinieneś zapoznać się z regulaminem.

Na 99% nie.

Ma cel - bo tak sobie zażyczył reżyser, bo taką czapkę mieli pod ręką, bo akurat Eddie Stone lubi taką czapkę. Jak już wspomniałem - są setki przykładów na to, że noszą różne rzeczy - jak komu wygodniej.

Czyli "żołnierze (zwłaszcza jednostki specjalne)" wnioskujesz na podstawie jednego serialiku paradokumentalnego? Bo ja widziałem setki przykładów, że nosili coś zupełnie innego.