Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Foka

Zasłużony
  • Content Count

    7,833
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Foka

  1. Panowie, spokojnie gosc napisal posta ponad miesiac temu, a poniewaz byl to jego jedyny post sa duze szanse ze juz dawno forum nie czyta 8) na prawde polecam sprawdzanie daty postu na ktory sie odpisuje.. a ktos narzekalna Pinkyego ze zamyka wymarle watki :(
  2. dzizas, ile razy mozna powtarzac! a odpowiedzialnosc prawna za wlasne czyny?!?! PS Niniejszym prosze moderatora o zamkniecie watku. WYdaje mi sie ze wszystko co tylko mozna bylo powiedziec w tym temacie zostalo powiedziane. Watek byl martwy przez 3 miesiace, az sie pojawil ktos kto nie wytrzymal, musial sie z nami podzielic swoimi spostrzezeniami jednoczesnie nie wnoszac zadnego nowego argumentu. Ciagniecie tego tematu uwazam za bezcelowe.
  3. to na kija zakladac maske?! maska jest dla klimatu! to co za klimat bez pochlaniacza?!
  4. po sciana to moze nie, bo sie bedzie przeszkadzalo ludzim podchodzacym do budynku :)
  5. ech istnieje mialem to w reku, nie pamietam czy strzelalem :) bylo toto w Safarze w San Marino full metal + drewno ech BTW Gareth albo Mikołaj mi robil zdjecie z tym czyms... gdzie ono? :)
  6. SAS ma lepsze bo pochlaniacz jest z boku :(
  7. Foka

    Zlot w Elblągu

    fotki z Elblaga by Johan: http://www.sail-ho.pl/~wizal/Elblag/ filmy z Elblaga by Johan: http://www.sail-ho.pl/~wizal/Elblag/video/
  8. zieloną? a może są czarne? sa tylko czarne :)
  9. a nic mam MP-piatke i chcialbym jej uzywac do CQB :) dlatego nie mam zamiaru latac w "sloniku" (MP-3) tylko w najnowszej MP-5... w tej chwili jest dostepna tylko dla jednostek wyjezdzajacych za granice, we wszystkich pozostalych sa MP-4 ("buldog") MP-5 jest fajna i wygodna, mozna w niej pic, tylko jakis idiota umiejscil pochlaniacz po srodku i nie ma jak celowac... a brytole maja takie fajne maski - pochlaniacz z boku i mozna go przykrecic i z prawej i z lewej
  10. a ja mam pytanko tak troche w temcie... czy ktos testowal szybek maski p-gaz MP-5? wytrzymuje AEGa?
  11. Tak tez ostatnio robilismy i ten system IMVHO sie sprawdzil :) PS Ritter, a u Was w Pozen w ktory dzien weekendu najczesciej gracie? :)
  12. polecam ostatni numer strzalu. byl tam duzy artykul o magazynkach
  13. acha, od razu widac ze nie grales w paintball... grales kiedys w lesie? z odleglosci wiekszej niz 15m widziales cos wiecej niz tylko sylwetke? albo jak sobie wyobrazasz zobaczyc od przodu trafienie w plecy? sprawa jest prosta - trafiony musi byc wyraznie oznaczony. Zasady teraz sa takie ze bron albo reka nad glowe i zchodzi z pola. Ludzie tego nie przestrzegaja i stad wynikaja pomylki i problemy. Chocbyscie wymyslili ze trafiony ma spiewac na cale gardlo "Na barykadu ludu roboczy" a z pola zchodzis w piruetach i fikolkach to nic z tego nie bedzie jesli ludzie nie beda zasad przestrzegac.
  14. to ja proponuje rozwiazanie sprawdzone i dobre - stosowane przez armie na poligonach w wileu krajach nie bedzie problemow czy ktos dostal czy nie i bedzie widac kazdy ma pomaranczowego koguta na glowie i brzeczyk/beeper... jak dostanie to wlacza oba te urzadzenia - bedzie widac i slychac ze ten ktos jest trafiony :D :D ja nadal uwazam ze najlepsze sa rozwiazania proste - bez zadnych dodatkowych rekwizytow itd... Paintball istnieje juz ponad 20 lat i jakos nikt nigdzie nie wymyslil potrzeby szmatek itp
  15. o, dopiero teraz zobaczylem ze REMOV mi odpisal, wyzej :) osobiscie z nim o tej akcji nie rozmawialem, nie znam go na tyle dobrze, ale gram w druzynie i przyjaznie sie co najmniej z dwoma osobami ktore: a) widzialy go w dniu akcji w Magdalence - kilka godz. "po" B) rozmawiali z nim o tym to o czym pisalem zostalo mi powtorzone ustnie z rozmow... nie mnie oceniac kto jest dobrym czy zlym policjantem... ale sadzac po tym co sie u nas w kraju dzieje i co sam na oczy widzialem ta sprawa wydaje mi sie prawdopodobna
  16. IMHO inaczej - nie bron w dol a wlasnie wyraznie do gory. zeby nie wygladal jak ktos kto sie czai. albo lufa w gore albo w obie rece poziomo, nie wazne... albo wariant paintballowy i chyba najjasniejszy - giwera w gore, lufa skierowana do gory, druga reka na glowie. Jak ciezka giwera to puscic na pasia, czy polozyc na ziemi/kolanach i obie rece na glowie troche niepraktyczne rozwiazanie podalem wyzej
  17. co do trafien ja jestem ze podzialem: trafienie w czlowieka (oprzadzenie, osprzet itd) = trup trafienie w bron = niesprawna bron
  18. na czacie juz to sobie wyjasnilismy wiec streszcze jeszcze szerszej publicznosci: Max i Kret mowili generalnie o tym co bylo na Wedrzynie, ja mowilem ogolnie o scenariuszach - na jakich ja bylem i jak ja je sobie wyobrazam. Z tego co sie dowiedzialem w Wedrzynie (mnie tam nie bylo) nie bylo zadnych respawnow a trupy schodzily i czekaly do nastepnego scenariusza. Ja jestem ze tym zeby na takich big gameach nie bylo kilku/kikunastu malych gierek tylko 2-3 scenariusze po 3-4h i wtedy oczywiscie z respawnami (w takiej czyinnej formie) ale oczywiscie z ograniczona iloscia zyc (np. 3) re
  19. zgadza sie tak tez bywalo 3 budynki kluczowe dla kazdej armii.. iles tam punktow za budynek "w posiadaniu" i sedziowie co pol godziny sprawdzali kto ma ktore budynki. Wiec nie wystarczylo zdobyc, trzeba jeszcze bylo utrzymac jak najdluzej :)
  20. jedynym rozwizaniem jakie znam, nie idealnym ale troche poprawiajacym ta sytuacje sa sedziowie na polu hm? zmniejszamy kaliber? na 5,56mm NATO? :) nie bedzie oszukiwania i szpital sie przyda ;)
  21. Uziel: respawn na zasadzie posilkow jest fajny :) i chyba lepszy od "szpitala", choc to tak na prawde sprawa zmiany nazwy :) co do sztabu to nazywalem tak kwatere glowna, gdzie przebywa dowodca - jak najbardziej w strefie walk.. na jednym z naszych Wedrzynow kazda armia miala trzy kluczowe budynki - Kwatere Glowna, Kasyno i Zbrojownie. Nalezalo wysadzic zbrojownie przeciwnika (swieca dymna) a KG i Kasyna zajac i utrzymac. i o takie pojecie sztabu mi chodzilo :) a to cos nowego... dostales=nie grasz jest na weekendowych 15-30 min. grach, na scenariuszach (o ile wiem) zawsze byl taki
  22. acha... to mam jechac 450km w jedna strone zeby zagrac sobie (jesli mam pecha) 3 razy po 10 min i napic sie piwa? to ja zostaje w domu no tak, jest tu sens ale po pol godzinie okaze sie ze ze 100 osob strzela sie 10 a reszta przenosi rannych kolegow do szpitala... to ma byc impreza scenariuszowa ASG (wiesz, takie strzelanie z kulek) anie zawody Warka Strong Man :D hehe co nieco juz sie nasluchalem :D i tak dla mnie to jest hmm... nieroztropne :) no ok, ale przy tak malych zasobach ludzki marnowanie 5 ludzi na transport rannego to IMO nadal glupota ;)
  23. po pierwsze nawet jesli "trup" bedzie z lekarzem siedzial 1 minute to przy imprezie na ponad 100 osob gdzie jedna gra 3h moze sie okazac ze tak na prawde duza czesc graczy wiekszosc czasu spedzi w szpitalu niedoczekujac sie nawet lekarza. poza tym wprowadzasz juz tu element rozroznienia trafien - ranny/zabity - a juz przy tak jasnych i jednoznacznych zasadach jak teraz sa niesmiertelni i problemy ze zrozumieniem zasad :( a juz czepiajac sie ;) w ASG dowodca jest wlasciwie zrownany z pierwszy lepszym "zolnierzem" i tracic 3-4 ludzi dla "dowodcy" to marnotrstwo :) a druga przedstaiona prz
  24. jak rozumiem dla Ciebie zakaz picia alkoholu na imprezach masowych, na strzelnicach, za kierownica tez jest smieszny? przeciez tam uczeszczaja dorosli ludzie! a ja widze. Po pierwsze, jak juz ktos pisal - co jak sie wydazy wypadek? i nie mowie tu o mediach i lansowanieu "picia i broni" ale o odpowiedzialnosci karnej za dopuszczenie osoby nietrzezwej w takie czy inne miejsce... Po drugie nie jestes w stanie okreslic dla kogo ile alkoholu to ok a ile to przesada... jeden wypije 5 piw i nic nie poczuje, inny wypije jedno i bedzie ugotowany... nie jestes w stanie okreslic bezpiecznej ilosci,
  25. wlasnie dlatego ze nie bylo jasnego lancucha dowodzenia. gdyby juz w osrodku nastapil podzial na pododdzialy, wyznaczenie dowodcow i tylko im bys przekazywal rozkazy bylo by spokojniej z drugiej strony faktycznie - sprawy scenariusza i walki mozna pozostawic dowodzcom, ich sprawa jak sobie poradza z dowodzeniem, gorzej ze sprawami organizacyjnymi, np. dot. bezpieczenstwa. To nalezaloby zalatwiac odgornie :( byloby wspaniale ale to chyba nierealne :(
×
×
  • Create New...