Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Triple minigun??


Recommended Posts

  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W ramach ciekawostki <utnę, żeby nie syfić powtórką zdjęcia>

 

karabin napędowy po wystrzeleniu 3000 pocisków w 200-strzałowych seriach z szybkostrzelnością 6000 strz./min. :wink:

 

Myślę że zmienia to nieco moje podejście do obowiązku malowania luf na pomarańczowy kolor w przypadku replik broni. W pierwszej chwili myślałem, że to jakiś testowy kolor jakim pomalowano karabin ;)

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites

Hej!

Co do chłodzenia przypomnieć pragnę że gatlingi są przede wszystkim bronią lotniczą, uzbrojeniem pokładowym samolotów i śmigłowców. W tym przypadku broń jest niejako w naturalny sposób chłodzona, bardzo intensywnie, strumieniem powietrza wynikającym z ruchu statku powietrznego.

W działkach przeciwlotniczych stosuje się niekiedy chłodzenie cieczą - np. rosyjskie okrętowe działko plot AK-630 (6 luf 30 mm jak łatwo zgadnąć) ma coś takiego, blok luf obudowany jest cylindrem wypełnionym ową cieczą.

Co do rozpędzania dla miniguna nie mam niestety danych, 20 mm Vulcan rozpędza się do 6000/min w czasie do 0,5 s. Minigun powinien w zasadzie szybciej (mniejsza masa bloku luf to i mniejsza bezwładność)

Link to post
Share on other sites
Co do chłodzenia przypomnieć pragnę że gatlingi są przede wszystkim bronią lotniczą,

chyba lekka przesada. a cala gama artylerii przeciwlotniczej? i okretowej i na podwoziach kolowych.

 

uzbrojeniem pokładowym samolotów i śmigłowców. W tym przypadku broń jest niejako w naturalny sposób chłodzona, bardzo intensywnie, strumieniem powietrza wynikającym z ruchu statku powietrznego.

W ksiazce "wojsko jakie poznalem" Wawrzynca Rozenberga byl fajny tekst... cytuje z pamieci, wiec chodzi o ogolny sens ;)

Zastanawialismy sie z kolegami jak to jest z nosem mysliwca odrzutowego. Czy nagrzewa sie mocno od tarcia powietrza czy chlodzi od powiewow wiatru... Nie doszlismy do zadnego rozwiazania.

:D

Link to post
Share on other sites

Na lotniskowcach stosuje się gatlingi o jakiejś potwornej prędkości pocisków (o ile pamietam to coś pod 10tysięcy fps)

Do zwalczania rakiet. W pełni zautomatyzowany system jest w stanie zwalczać 80 celów jednocześnie w promieniu 2km.

Często jest to bateria gatlingów. Po 2 lub 4.

Link to post
Share on other sites

Hej

chyba lekka przesada. a cala gama artylerii przeciwlotniczej? i okretowej i na podwoziach kolowych.,

 

Toć nie napisałem że tylko i wyłącznie lotnicze - ale jednak głównie.

 

uzbrojeniem pokładowym samolotów i śmigłowców. W tym przypadku broń jest niejako w naturalny sposób chłodzona, bardzo intensywnie, strumieniem powietrza wynikającym z ruchu statku powietrznego.
W ksiazce "wojsko jakie poznalem" Wawrzynca Rozenberga byl fajny tekst... cytuje z pamieci, wiec chodzi o ogolny sens ;)

Zastanawialismy sie z kolegami jak to jest z nosem mysliwca odrzutowego. Czy nagrzewa sie mocno od tarcia powietrza czy chlodzi od powiewow wiatru... Nie doszlismy do zadnego rozwiazania.

:D

Będzie dygresja lotnicza (za książką E.Cichosz "Rozwój samolotow naddzwiekowych" WKŁ 1979):

Podam teraz takie coś co się zwie temperatura zahamowania adiabatycznego. Jest to temperatura w warstwie przyściennej, utożsamiana z temperaturą powierzchni samolotu, policzona z założeniem ze w kontakcie z samolotem powietrze wyhamowuje do zera i nie zachodzi wymiana ciepla przez promieniowanie, przewodzenie w konstrukcji itp.

Dla wysokości 11-25 km i prędkości 1 Ma - 250 K; 1,5 Ma -314 K, 2,0 Ma 390 K, 2,5 Ma - 487 K. Dla wysokości 0 m odpowiednio jest to 346, 418, 519, 648 K. Realna temperatura powierzchni samolotu jest niższa z uwagi na wspomniane wyżej efekty - strumien powietrza zwykle nie jest wyhamowany do zera, istnieje zjawisko wypromieniowania ciepla itp. Zakładając że akcje bojowe w zdecydowanej większości prowadzone są przy predkosci poddzwiekowej, wplyw nagrzewania na działko w zasadzie chyba jest do pominięcia.

Link to post
Share on other sites
Co do chłodzenia przypomnieć pragnę że gatlingi są przede wszystkim bronią lotniczą, uzbrojeniem pokładowym samolotów i śmigłowców. W tym przypadku broń jest niejako w naturalny sposób chłodzona, bardzo intensywnie, strumieniem powietrza wynikającym z ruchu statku powietrznego.
Ekhm... nie tak do końca, Speedy. Akurat w samolotach najczęściej działko jest obudowane kadłubem lub w nim ukryte, a na zewnątrz wystaje tylko blok luf z obejmą. Trudno tak jednoznacznie wypowiadać się o jego chłodzeniu (np. a A-10 Thunderbolt II). Swoją drogą, to i tak nie ma znaczenia, piloci mają bardzo niewielki zapas amunicji, strzelają krótkimi seriami, działko i tak nie ma czasu się rozgrzać :wink:

 

foto33.jpg

f15j_08.jpg

a10a_11.jpg

aaf.sized.jpg

aam.gif

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...
Guest LooK OuT!

Swego czasu pisalem krociotka prace o uzbrojeniu pokladowym samolotow, m.in. o GAU-8B/A Avenger, czyli o broni, kotra uczynila A-10 slawnym. Calosc byla bodajze zaczerpnieta z ksiazki "Historia Broni Maszynowej". Kilka luznych faktow - ciekawostek:

 

- pocisk kal. 30mm stosowany w ww. dzialku ma przy dolocie do celu energie 6 razy wieksza, niz pocisk kal. 20mm stosowany w M61 Minigun;

 

- dzialko napedzane jest dwoma silnikami hydraulicznymi, zasilanym iz dwoch niezaleznych instalacji pokladowych (A-10 ma ich chyba 6, o ile mnie pamiec nie myli), istnieje mozliwosc napedzania dwoma silnikami, wowczas szybkostrzelnosc wynosi 4200 strz/min, w wypadku napedzania jednym silnikiem - polowe z tego;

 

- nizsza szybkostrzelnosc dzialaka w stosunku do innych konstrukcji typu Minigun wynika z zastosowania wiekszego kalibru, a co za tym idzie szybszego nagrzewania sie zespolu zamkow oraz luf;

 

- dzialko strzela dwusekundowymi seriami, po czym nastepuje chlodzenie calej konstrukcji przez ok. 1 minute; dzialko jest chlodzone zarowno powietrzem jak i ciecza; dodatkowo ograniczenie szybkostrzelnosci ma za zadanie zlikwidowanie sytuacji, gdy samolot podchodzacy do celu na niskiej predkosci zostanie przez odrzut strzelajacego dzialka wyhamowany ponizej predkosci przepadania;

 

- zapas amunicji to 1350 pociskow kal 30mm, z trzpieniem penetrujacym wykonanym ze zubozonego uranu, magazynowany jest beztasmowo, promieniscie w bebnie amunicyjnym, umieszczonym za kabina pilota; po odpaleniu pocisku luska nie opuszcza pokladu samolotu, tlyko powraca do bebna amunicyjnego; takie rozwiazanie zapewnia mozliwie najmniejsze zmiany w wywazeniu platowca; zapas amunicji wystarczy na wystrzelenie 10 serii;

 

- masa samego dzialka to 281kg, wraz z bebnem amunicyjnym - 890kg

 

- czas potrzebny do pelnego rozpedzenia luf to 0.83 sekundy.

 

 

Pamietacie zapewne, jak swego czasu po wojnie na Balkanach zrobila sie afera, ze Amerykanie bezpansko pozostawiali w zniszczonych czolgach pociski wystrzelone z A-10. Ktos uslyszal, ze jest w nich uran i zaczela sie lambada z odkrecaniem nieprawdziwych informacji. Z tego, co mi wiadomo, to te trzpienie nie sa szkodliwe dla ludzi (za wyjatkiem sytuacji, gdy znajdujemy sie na wprost lecacego A-10 i siedzimy sobie wesolo w czolgu), ale jak jest naprawde....?

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Uran w tych pociskach jest tak zubożony, iż przed wpływem jego promieniowania chroni nas warstwa ludzkiej skóry. Aby osiągnąć niekorzystny efekt należy umieścić ów pocisk wewnątrz organizmu (połknąć, wepchnąć :wink: ) lub przyłożyć do zranionego miejsca.

 

Tyle pamiętam z pisemka dla chłopców pt. Nowa Technika Wojskowa i jakiegoś raportu pentagonu opublikowanego w sieci tuż po aferze

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Dzięki za filmik, Foka - ustawię sobie na playliście pornoli na samym począteczku.

 

Tak się składa, że w tamtym okresie (wojna jugosłowiańska i naloty NATO na Serbię) pracowałem równolegle do studiów w pewnym projekcie który zakładał współpracę (przez sieć) z różnymi organizacjami ekologicznymi. Ponieważ zaskoczyłem się widząc ekipę z Bałkanów, właśnie z tamtych okolic, trochę z nimi korespondowałem. Według nich problemem było to, że wokół wraków czołgów promieniowanie było wyraźnie wyższe od normy nie dlatego, że gdzieś tam te rdzenie leżały w środku, ale dlatego, że uderzający pocisk wypuszczał rdzeń, który po przejściu przez pancerz zostawiał w formie rozpylonej swoje fragmenty na kilku okolicznych metrach. Czołg potraktowany odpowiednią ilością takich pocisków (podniecaliście się nieco wyżej co do dokładnej ich liczby) stawał się faktycznie nieco bardziej "gorący", choć głównie z powodu pyłu jaki pozostawał na kadłubie wraku po przelatujących rdzeniach. Z licznych, choć niestety smutnych raczej powodów nie dane mi było doczekać odpowiedzi co do dalszych efektów ich pracy.

 

Około roku później ten sam temat podjęli naukowcy amerykańscy, i wtedy faktycznie zrobiło się o tym głośno.

 

To, że kręgi wojskowe zdementowały informację, absolutnie mnie nie dziwi. Generalnie Bałkany jako poligon dla nowych bomb i broni pokładowych sprawdziły się bardzo dobrze (na przykład bomby grafitowe), a umiejętności wyniesione z pierwszej wojny w Iraku pozwoliły na utrzymanie uwagi prasy w innych miejscach.

 

Pozdrawiam

 

Kret

Link to post
Share on other sites
Z licznych, choć niestety smutnych raczej powodów nie dane mi było doczekać odpowiedzi co do dalszych efektów ich pracy.
To dobrze, bo od czytania bzdur może rozboleć głowa.
To, że kręgi wojskowe zdementowały informację, absolutnie mnie nie dziwi.
Oczywiście, że Cię nie dziwi, ponieważ we współczesnym świecie wiara w bajki jest znacznie bardziej rozpowszechniona niż zrozumienie nauki. Fakt, że radioaktywność jest znikoma oczywiście nawiedzonej młodzieży i ekobadaczom umyka (im dłuższy okres połowicznego zaniku, tym mniejsza aktywność promieniotwórcza. A U238 (dla uproszczenia przyjmuje się, że to jest ów złowieszczy zubożony uran) ma okres połowicznego zaniku porównywalny z życiem calej kuli ziemskiej). Większym jego problemem jest tosyczność, ale ta jest na poziomie ołowiu. I tyle.
Generalnie Bałkany jako poligon dla nowych bomb i broni pokładowych sprawdziły się bardzo dobrze (na przykład bomby grafitowe), a umiejętności wyniesione z pierwszej wojny w Iraku pozwoliły na utrzymanie uwagi prasy w innych miejscach.
A jakież to nowe bronie testowano na Bałkanach zechcesz się podzielić ową tajną wiedzą niedostępną dla ogółu? Bynajmniej bomb "grafitowych" nie zastosowano tam bojowo po raz pierwszy. Ale czekam na inne opowiastki, teorie spisku i tym podobne.

 

Kret, jeżeli wolno zasugerować, wypowiadaj się w tematach o których masz choćby blade pojęcie, dobrze? Bo jeżeli dyskusja ma się sprowadzać do powtarzania histerycznych argumentów, które nijak nie mają się do rzeczywistości, to ja pośmieję się i polemizował nie będę. Jak to mawiał Einstein: Zwei Dinge sind unendlich: Das Universum und die menschliche Dummheit. Aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

Link to post
Share on other sites
Einstein: Zwei Dinge sind unendlich: Das Universum und die menschliche Dummheit. Aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.

plis przetłumacz, nihuja po niemiecku nie umię...

BTW: oświecicie mnei z tymi bombami grafitowymi. bez bicia się przyznaję że nie znam :)

Pzdr

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...