Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Postawa SUL - bezpieczne użytkowanie repliki w warunkach CQB


Recommended Posts

Ja bym zaczął od odpowiedzi na jedno, zasadnicze pytanie: czy bezpieczeństwo w ASG jest tylko i wyłącznie dla bezpieczeństwa, czy też dla klimatu? Osobiście nie trzymam palca na spuście, nie macham lufą nikomu przed twarzą (czy czymkolwiek innym), a niby mógł bym, bo moja M'ka ma obecnie ok. 330 fps.

Zabawa w ASG to zabawa w wojnę/wojsko, ja się bawię w żołnierza, kumpel robi za wroga, a replika za broń i podczas rozgrywki tak wszystkie te elementy traktuję - oczywiście z zachowaniem podstawowych zasad (jak by ktoś chciał się przyczepić porównania "kumpel - wróg").

Link to post
Share on other sites
Ja wiem, że bardzo modnie jest być "za bezpieczeństwem".

Czy ja wiem czy modnie? Moze po prostu rozsadnie?

W cytowanej przez Ciebie wypowiedzi, słowo "bezpieczeństwo" ująłem w cudzysłów. Uczyniłem to dlatego, iż miałem na myśli zjawisko polegające na bezrefleksyjnym implementowaniu gdzieś zasłyszanych sloganów, w przekonaniu że same z siebie zapewnią one stan bezpieczeństwa rozgrywki AS. Jest to mechanizm o jakim sam napisałeś:

 

Czesci ludzi ma tendencje do wylaczania mozgu, uwazajac ze 'nowinki technicze' same zapewnia im bezpieczenstwo.

Równocześnie wskazałem,że inkryminowane zachowania nie przyczyniają się do wzrostu bezpieczeństwa w trakcie rozgrywek Airsoft. Repliki tym różnią się od broni palnej, że strzelamy z nich do siebie dla zabawy i (co do zasady) jesteśmy w stanie w pełni zabezpieczyć się przed skutkami takiego trafienia. Dlatego jedynym środkiem zapewniającym bezpieczeństwo jest stosowanie odpowiednich środków ochronnych. Ich braku nie zrekompensują jakiekolwiek procedury. W tej mierze zgadzam się z kolejną Twoja wypowiedzią:

 

Kumpel zaklada pasy nawet gdy ma wstawic samochod do garazu. Na moje pytanie na grzyba to robi, co moze sie stac zlego podczas jazdy z miejsca parkingowego pod blokiem do garazu 20 metrow dalej na drodze wewnetrznej odpowiedzial: nic, ale cwicze u siebie odruch (dosyc sensowne zachowanie, nie sadzisz?)

Gdyż jak wynika z niektórych wypowiedzi tutaj, problem nie polega na tym kto gdzie kieruje replikę i jak ją trzyma lecz na tym, że część osób nie przestrzega fundamentalnego obowiązku ciągłego używania środków ochronnych.

 

Zainteresowanie ASG u wiekszosci z nas jest pochodna zainteresowania bronia ostra (tak przynajmniej jest w srodowisku, w ktorym ja sie obracam), wiec 'wycieczki' na strzelnice sa dosyc naturalnym rozszerzeniem/uzupelnieniem naszych zainteresowan.

Oczywiście. Ale o ile pomnę, Ty pierwszy podnosisz tę kwestię. Do tej pory wyraźnie była mowa o bezpieczeństwie rozgrywki AS.

 

Czy promowanie pewnych zachowan, nawet jesli w danej chwili, w danym momencie moze nie niosa za soba dramatycznego wzrostu bezpieczenstwa, ale w innym, bardzo pokrewnym obszarze dzialalnosci juz tak, jest faktycznie takie bezcelowe jak co poniektorzy probuja udowodnic?

Nie wiem czy jest to bezcelowe w "bardzo pokrewnym obszarze dzialalnosci". Natomiast w tym obszarze o jakim mówimy - tj. AS - nie ma to wpływu na bezpieczeństwo i jest bezcelowe z tego punktu widzenia. Zaś czy wyrabianie nawyków w AS może powodować zwiększenie bezpieczeństwa w przedmiotowo rodzajowo zupełnie innym rodzaju aktywności (choćby nawet częściowo powiązanej podmiotowo), jakim jest strzelectwo, nie odpowiem. Wydaje mi się bowiem, że to leży poza płaszczyzną dyskusji i powstałego na jej kanwie "sporu".

 

Przy tym powtórzę - tzw. "kultura obchodzenia się z repliką" jest w cenie. Jednak nie ma przełożenia na (rozumiane w sposób zgodny ze znaczeniem tego słowa) bezpieczeństwo rozgrywki. Dlatego nie może być z nim utożsamiana. Fetyszyzowanie jednych zagadnień zazwyczaj prowadzi do niedostrzegania innych, a rytualizowanie zachowań powoduje zanik abstrakcyjnego myślenia w trakcie ich wykonywania.

 

 

Kiedy ktoś w tym dziale napisze temat odnośnie jakiegoś zagadnienia taktyki, to zwykle jest instruowany jak to się powinno robić z wykorzystaniem broni ostrej i prawdziwych realiów. (...) Natomiast gdy kolega się postarał i napisał artykuł przedstawiający jedną z technik, rozgorzała dyskusja, że repliki ASG nie są tak niebezpieczne jak prawdziwa broń i nawet w sytuacji przypadkowego postrzału nie ma realnego zagrożenia. Zachodzi więc pewna sprzeczność. Albo traktujemy ten dział jako rozważania na temat prawdziwej taktyki, albo dostosowujemy dyskusję do realiów airsofotwych.

Nie zachodzi żadna sprzeczność. O ile (nie) zauważyłeś linia sporu nie dotyczy zasadności stosowania opisanej techniki w celu sprawniejszego operowania bronią (repliką) czy unikania postrzelenia siebie lub kolegów w trakcie gry, a tezy jakoby zastosowanie ww. miało zwiększać bezpieczeństwo takiej gry. Czym innym jest możliwość przełożenia wielu zasad taktyki walki w budynkach na warunki AS wprost, a czym innym różnica pomiędzy efektem postrzału z repliki i z broni ostrej. O odczuciach i klimatach możemy dyskutować długo, ale pojęcie bezpieczeństwa jest bezdyskusyjne i ma klarownie zdefiniowane granice.

 

A w nawiązaniu do powyższego, podręcznikowy przykład abderyctwa:

Ja bym zaczął od odpowiedzi na jedno, zasadnicze pytanie: czy bezpieczeństwo w ASG jest tylko i wyłącznie dla bezpieczeństwa, czy też dla klimatu?

Pojęcie bezpieczeństwa jest jasne:

 

bezpieczeństwo - «stan niezagrożenia» źródło

Jeśli u kogoś środki bezpieczeństwa powodują pogłębioną penetrację "klimatem", to jest to jego prywatna sprawa. Ale nijak nie działa to w drugą stronę - poprzez zwiększenie bezpieczeństwa za pomocą subiektywnych odczuć związanych z odczuwaniem tegoż "klimatu" i wdrażaniem działań mających pozwalać go przeżywać.

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Hm, tak wracając do techniki...

 

IMO przydaje się, jak ktoś musi stać z klamką w zatłoczonym pomieszczeniu/korytarzu. Do niczego innego.

 

Dlaczego? Bo postawa ta usztywnia sylwetkę. Nie możesz się skręcić w biodrach, musisz trzymać nogi rozstawione. Chcąc się skręcić np. o 45 st. w lewo musisz dreptać w miejscu uważając na nogi, a potem wymierzyć i oddać celny strzał. Straszna komplikacja czynności, która może być prosta! Tym bardziej nie wyobrażam sobie dynamicznych działań w takiej postawie... już nie wspomnę o ryzyku odstrzelenia sobie klejnotów :wink:

Wg. mnie można sobie bez problemu radzić bez tej postawy i zachować bezpieczeństwo, co do tej pory czyniły tysiące operatorów i podejrzewam, że ich liczba jeszcze wzrośnie.

 

Jeśli bawimy się w ASG na poważnie, to traktujemy temat poważnie.

Jeśli ktoś ma w nosie czy kumpel z teamu dostanie kulkę w tyłek, to szkoda żeby się tu udzielał.

 

Post scriptum:

Bardziej z naszego podworka. Wybieralismy sie kiedys na strzelnice ale kumplowi cos wypadlo, a poniewaz bylismy umowieni na konkretna liczbe osob, wzielismy ze soba innego kumpla z grupy (po raz pierwszy). Instruktor dosyc szybko po cichu poprosil nas, zebysmy w miare mozliwosci raczej nie przyjezdzali z nim ponownie bo nie czuje sie z nim komfortowo

A od czego ten instruktor tam był? Był tam na wczasach czy w pracy? Normalnie witki mi opadły.... EDIT: kurna no nie mogę, to może hodowlę jedwabników założy... :rolleyes:

Edited by Viamortis
Link to post
Share on other sites

Tym bardziej nie wyobrażam sobie dynamicznych działań w takiej postawie... już nie wspomnę o ryzyku odstrzelenia sobie klejnotów :wink:

 

Viamortis, wykazałeś się całkowicie nieznajomością (ignorancją) zagadnienia które próbujesz oceniać. Lewa ręka jest celowo ułożona pionowo pod splotem słonecznym tak aby nie zachodziła sytuacja że celujesz sobie w klejnoty. Dlatego nie wypowiadaj się na tematy których nie rozumiesz.

Autor podrzucił kilka publikacji. Zanim stwierdzicie, że nic nie daje przeczytajcie wypowiedzi twórców tego systemu. Bo widocznie nawet autorytet instruktorów S.W.A.T. do Was panowie nie przemawia.

 

 

 

Viamortis, Kuba zobaczcie ile czasu przeznaczacie na swoje offtopicowe wypociny. Poświęćcie ten czas bardziej konstruktywnie. Może powiecie nam coś o INNYCH bezpiecznych pozycjach poruszania z bronią w elemencie? Tyle już czasu poświeciliście na krytykę innych, może nam dacie szanse pokrytykować Was?

Edited by Sab93
Link to post
Share on other sites
tak aby nie zachodziła sytuacja że celujesz sobie w klejnoty.

Wykazałeś się totalną ignorancją w kwestii poczucia humoru. Widzę, że na niektórych już nawet emotikony nie działają. :bialaflaga:

 

Co do reszty Twoich "wypocin", to nawet nie ma do czego się odnieść. "Autorytety" załatwiają wszystko, prawda? Powiem Ci tylko, że szkół i autorytetów jest wiele, a świadomy wybór którejś opcji odbywa się poprzez dyskusję, krytykę, analizę... i to nie na jutube.

 

Tych natomiast, którzy mogą coś wyjaśnić w normalny sposób (nie filmikami autorytetów), proszę o rozwianie/potwierdzenie moich wątpliwości. Dodatkowo, na powyżej wklejonym filmiku, wygląda to tak (choć nie widać nóg) jakby facet i tak machał sobie lufą nad nogami - wiem, że czepiam się tego, ale w końcu istotne założenie tej postawy. No i zdaje mi się, że ta postawa wymusza ciągłe przygarbienie.

 

Pozdrawiam

Mortis

 

(...)

Jeżeli negujecie jakieś rozwiązania lub uznajecie je za nieprzydatne - uzasadnijcie to tak aby każda osoba wyniosła więcej z tej dyskusji (...)

Edited by Viamortis
Link to post
Share on other sites
Zanim stwierdzicie, że nic nie daje przeczytajcie wypowiedzi twórców tego systemu. Bo widocznie nawet autorytet instruktorów S.W.A.T. do Was panowie nie przemawia.

 

To instruktorzy SWAT strzelają się co niedzielę plastikowymi kuleczkami?! O cholera, nie wiedziałem!

 

Poświęćcie ten czas bardziej konstruktywnie. Może powiecie nam coś o INNYCH bezpiecznych pozycjach poruszania z bronią [jak rozumiem- repliką. Dexter] w elemencie?

 

Służę pomocą:

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/99/IPSC_Bersa_Shooter_1.jpg

 

http://www.henningshootsguns.com/images/2006nmrevolver/RevNM06even1.jpg

 

http://www.doublealpha.biz/pages/matchreports/images/berlin03_shooting2.jpg

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/fc/Ipsc_shooter.jpg/150px-Ipsc_shooter.jpg

Edited by dexterkrak
Link to post
Share on other sites

Dexter: jest jeszcze taka kwestia, ze jak ktoś nie będzie umiał bezpiecznie posługiwać się repliką w trakcie rozgrywki, to raczej nie będzie tego robił również w strefie bezpieczeństwa. A tam już nie wszyscy mają gogle i maski założone.

Link to post
Share on other sites

Viamortis, a czemu w temacie niedaleko, o akcji "NTN" tak zaciekle (i słusznie!) uważasz, że zakaz noszenia noży nie rozwiąże problemu dźgania ludzi a tu twierdzisz, że stosowanie się do zasady X (przykładowo: palec na spuście) spowoduje przestrzeganie zasady Y (przykładowo: odpinanie baterii w strefie bezpieczeństwa)? Sam przyznasz, że pewna analogia jest widoczna: to, że noszę nóż nie znaczy, że kogoś dźgam, to, że trzymam palec na spuście nie znaczy, że strzelam w strefie bezpieczeństwa?

 

 

 

A jeśli ktoś strzela w strefie bezpieczeństwa to nie ma znaczenia, czy trzyma palec na spuście w trakcie rozgrywki. I powinno to być w regulaminie miejscówki czy strzelania uregulowane a konsekwencje powinny być wyciągnięte.

Link to post
Share on other sites

W ogóle co ma temat noszenia noży do trzymania klamki prawidłowo?

 

Nie celowanie do innych (a zarazem celowanie tylko w miejsca w które pragnie się strzelić) jest podstawową zasadą bezpieczeństwa, podobnie jak paluch na spuście i powinna być przestrzegana wg. mnie i w rozgrywce i w bezpiecznej strefie. Nie wiesz gdzie celować, celuj w ziemię. Postawa SUL (ale nie tylko) spełnia ten postulat.

 

Pozdrawiam

M.

Link to post
Share on other sites

Viamortis, czyżbyś wracał do czasów słusznie minionych? Bo wsłuchując się w pogłos przytupu z Twego posta, zaczynam mieć obawę, że za chwilę będziesz chciał pozywać osoby trzymające palec na spuście.

 

Oczywiście nie zamierzam się powtarzać, ani udawać że aprobuję akrobatyczne ewolucję replikami w swojej obecności. Ale jednak czuję się zmuszony poprosić abyś wskazał, w jakiż to sposób, w bezpieczeństwo rozgrywki godzi (cyt.) "celowanie do innych"? Ponieważ - być może jestem radykałem - uważam, że na tym właśnie polega AS. Czy może sugerujesz, że wystrzelenie do delikwenta, którego zamierza się trafić jest bezpieczne, ale już skierowanie repliki w stronę innego uczestnika powoduje powstanie zagrożenia?

 

Dalej, objaw nam, na czym polega niebezpieczeństwo, które opisujesz. Chyba, że mylisz pojęcie bezpieczeństwa, z psychicznym dyskomfortem wiążącym się z otrzymaniem przypadkowego postrzału. Wtedy wystarczy, że przyznasz się do błędu. :icon_wink:

 

EDIT: Kol. Sab93, sugeruje powtórną lekturę moich postów i wskazanie mi, gdzie krytykuję przedstawioną w pierwszym poście technikę. Względnie, gdzie sugeruję jej apragmatyczność. Gdyż chyba nazbyt się rozpędziłeś i właśnie zaczynasz stąpać po bardzo cienkim lodzie...

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Celowanie do kogoś (świadomie bądź nie) w trakcie rozgrywki, kto ma na sobie wszelkie dostępne środki ochrony nie stanowi zagrożenia, ale stanowi niebezpieczeństwo trafienia przy niekontrolowanym postrzale. Owo trafienie, friendly fire, jest po prostu niefajne.

 

Celowanie do kogoś (świadomie bądź nie) w trakcie przerwy, kiedy to większość ludzi zrzuca z siebie środki ochrony, stanowi realne zagrożenie trafienia przy niekontrolowanym wystrzale, a przez to stwarza niebezpieczeństwo.

 

Niekontrolowany wystrzał - każde zachowanie użytkownika bądź zawodnego mechanizmu powodujące wydostanie się kulki z lufy z właściwą dla repliki mocą. Wszystko jedno, jak do tego dojdzie.

 

Na koniec dodam tylko, że próba rozdzielenia swojego zachowania na zasadzie - teraz gramy, więc macham lufą gdzie chcę - a teraz jesteśmy w bezpiecznej strefie i trzymam dyscyplinę, może być rozwiązaniem nie dla każdego i niekoniecznie w 100% skutecznym.

 

W kwestii pozwów, o której wspomniałeś, to mógłbym takowe rozpatrywać dopiero PO ewentualnej szkodzie. Mogłoby się zatem wydawać, że skoro nic się nie stało, to przecież jest w porządku :wink:

Edited by Viamortis
Link to post
Share on other sites

Problem (o czym już pisałem) polega na tym, że albo w strefie bezpiecznej obowiązuje nakaz stosowania środków ochronnych (tj. ochrony wzroku i opcjonalnie innych - tak samo jak w grze), albo nie wolno w niej przebywać osobom z replikami mającymi zdolność do wystrzelenia kulki (odłączenie baterii, magazynka, oddanie strzału kontrolnego, zabezpieczenie, etc.), a strefa ta położona jest w stosownej (bezpiecznej) odległości od miejsca gry. To jest alternatywa rozłączna.

 

Dlatego w pierwszym wypadku omawiane "procedury" nie będą miały żadnego znaczenia dla bezpieczeństwa, gdyż zagrożenie powstania niebezpiecznego skutku, zostanie wyeliminowane przez przestrzeganie obowiązku stosowania srodków ochronnych. Wówczas rola tych "procedur" sprowadzi się do zapewnienia swoistego komfortu przebywania w takiej strefie.

 

Zaś w drugim z wymienionych wariantów, ww. "procedury" także nie będą miały jekiegokolwiek znaczenia dla bezpieczeństwa, gdyż brak będzie tzw. fizycznej możliwości wywołania skutku, będącego zagrożeniem. Choć oczywiście można wyobrazić sobie sytuację wybicia komuś oka, w wyniku nadmiernego gestykulowania ręką dzierżącą replikę... (sarkazm)

 

EDIT: Jako strefę bezpieczną rozumiem wydzielony obszar w rejonie miejsca rozgrywki, który nie znajduje się w grze,i przebywają w nim jej uczestnicy i/lub osoby trzecie. Tj. np. miejsce zebrania się osób wyeliminowanych albo uczestników gry w czasie przerwy w niej lub pomiędzy rozgrywkami.

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites
w strefie bezpiecznej obowiązuje

 

Masz rację. Jeśli choć jeden z warunków, które postawiłeś, będzie spełniony, to hulaj dusza. Niestety - jak to ktoś powiedział - rzeczywistość jest jedynie cieniem ideału. Wszak na strzelance musiałby chyba stać jakiś ochroniarz i pilnować czy każdy przestrzega zasad bezpieczeństwa. Inaczej nic z tych postulatów nie wyjdzie w praktyce.

 

"Raz na jakiś czas nawet rozładowana broń wystrzeli" i magia nie ma tu nic do rzeczy. To jest kwestia ludzkiej omylności czy nieuwagi. Dlatego lepiej trzymać się pewnych PODSTAWOWYCH zasad niż ryzykować, że w lufie będzie pocisk, którego miało tam nie być.

Link to post
Share on other sites
"Raz na jakiś czas nawet rozładowana broń wystrzeli" i magia nie ma tu nic do rzeczy. To jest kwestia ludzkiej omylności czy nieuwagi. Dlatego lepiej trzymać się pewnych PODSTAWOWYCH zasad niż ryzykować, że w lufie będzie pocisk, którego miało tam nie być.

 

O właśnie: rozładować broń przed wejściem do strefy bezpieczeństwa. I to jest to czego powinno się pilnować a nie (w porównaniu z tym) detali w stylu palucha na spuście!

 

Wydaje mi się, że jeśli ktoś nie rozładuje repliki, ściąga gogle czy coś takiego, to palec na spuście jest w tym momencie najmniejszym z problemów.

 

 

I serio, widzieliście kiedyś broń która strzela sama, przy stosowaniu się do instrukcji obsługi?

Edited by dexterkrak
Link to post
Share on other sites
O właśnie: rozładować broń przed wejściem do strefy bezpieczeństwa. I to jest to czego powinno się pilnować

Rozumiem, że na strzelance na 40 osób stoisz przy wejściu do SZ i pilnujesz. W praktyce jest to niewykonalne Dex.

 

I serio, widzieliście kiedyś broń która strzela sama, przy stosowaniu się do instrukcji obsługi?

Tak. M249, zwarcie w elektryce.

 

EDIT: Zresztą wygląda na to, że nie pojąłeś tej metafory.

Edited by Viamortis
Link to post
Share on other sites
Rozumiem, że na strzelance na 40 osób stoisz przy wejściu do SZ i pilnujesz. W praktyce jest to niewykonalne Dex.

 

Sam wiesz, że nie o to mi chodzi. Nie, ja nie będę stał, Ty nie będziesz stał. Ale jeśli zauważę to zwrócę uwagę. Jeśli Ty byś zauważył: zwrócił byś uwagę. A jeśli zauważy jakiś moderator rozgrywki to być może wywali. Może 120zł opłaty za zlot pójdzie się pasać.

 

Tak ale w omawianej strefie bezpieczeństwa niech zacznie sobie strzelać bez maga i baterii. O bezpieczeństwie decydują podstawowe i fundamentalne zasady a nie szczegóły i drobiazgi.

Link to post
Share on other sites

bełkot, bełkot, bełkot...

bełkot, bełkot, bełkot...

bełkot, bełkot, bełkot...

 

Miałem się nie wtrącać ale co tam.

O czym wy piszecie? Bo chyba nie na temat.

W ramach relaksu przeczytajcie swoje posty.

Następnie tytuł tematu.

I tak do skutku.

Link to post
Share on other sites

Masz rację. Jeśli choć jeden z warunków, które postawiłeś, będzie spełniony (...) Inaczej nic z tych postulatów nie wyjdzie w praktyce.

 

"Raz na jakiś czas nawet rozładowana broń wystrzeli" i magia nie ma tu nic do rzeczy. To jest kwestia ludzkiej omylności czy nieuwagi.

Zasadą pierwszego stopnia jest stosowanie ww. środków bezpieczeństwa. To o czym Ty mówisz, jest dalece wtórne. Ponadto. Czy istnieje jakaś różnica pomiędzy dopilnowaniem albo zwróceniem uwagi na konieczność noszenia okularów ochronnych lub rozładowania broni, a (pardon) opierdalaniem go za trzymanie palca na spuście? Ponieważ ja takowej nie dostrzegam.

 

Dlatego lepiej trzymać się pewnych PODSTAWOWYCH zasad niż ryzykować, że w lufie będzie pocisk, którego miało tam nie być.

Dokładnie! I właśnie dlatego, przed wejściem do strefy bezpiecznej, należy wyjąć magazynek i przestrzelać replikę lub odłączyć od niej baterię. Wszakże, skoro mamy poruszać się na tym poziomie abstrakcji, nikt nie zagwarantuje Ci, że przypadkowy strzał padający w dół, nie odbije się od np. kamienia i nie uszkodzi komuś oka...

 

 

Rozumiem, że na strzelance na 40 osób stoisz przy wejściu do SZ i pilnujesz. W praktyce jest to niewykonalne Dex.

Skoro nie jesteś(my) w stanie wyegzekwować zasad pierwotnych, to co zmieni wprowadzania kolejnych, wtórnych?

 

Tak. M249, zwarcie w elektryce.

Z odłączona baterią? :icon_wink:

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...