Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Repliki CQB w lesie?


Recommended Posts

Raz gęściej, raz rzadziej. I raz da się strzelić na 80 metrów, a raz nie da się nawet na 8. Ale to akurat można pominąć. Ponieważ zasadniczym problemem jaki wynika z istnienia w lesie drzew nie jest długość linii prostej jaką można miedzy nimi wytyczyć, a fakt, że przeciwnik się za nimi chowa... :icon_lol:

 

Generalnie masz rację. Mi tylko chodzi o to, że ludzie zazwyczaj rzucają "30 metrów", "70 metrów" i nie zdają sobie sprawy z tego ile to faktycznie jest.

Jeśli ktoś pisze, że musi mieć 60 metrów zasięgu bo inaczej nie ma szans w walce to znaczy, że nie za bardzo orientuje się ile to jest realnie.

 

Piszę o miarce bo czasem chodzę do lasu z miarką, bronią i "tarczą" i ćwiczę celność. Staram się unikać miejsc często odwiedzanych by nie budzić sensacji.

 

Pierwsze spostrzeżenie. Bardzo często nie mogę w linii prostej rozciągnąć miarki na więcej niż 30 metrów. To znaczy, że nawet gdyby wróg przemknął w tej odległości między drzewami to najpewniej bym go nie trafił. Bo kulki zatrzymały by się na jakichś gałązkach. Jest to jedna z przyczyn częstych "kwasów" o terminatorkę. Jedna strona twierdzi, że z "tak małej odległości" to musi trafić. A nie widzi, że jest za dużo przeszkód po drodze.

 

Druga sprawa, widoczność. Niezwykle często gdzieś na 50 - 60 metrach kończy się widoczność. To znaczy, że osoba która jest ubrana w ubiór maskujący, leżąca albo klęcząca lub choć minimalnie schowana za jakimś drzewem staje się często niewidoczna. Na takim dystansie często wystarczy cofnąć się 1,5 metra do tyłu by całkowicie schować się wrogowi.

 

Oczywiście masz rację, dużo zależy od lasu. Młodnik albo podmokły las liściasty potrafi w lato dawać dystanse CQB.

Z drugiej strony sosnowa monokultura po przecince jest bardzo "rzadka". Tak samo wzdłuż leśnej ścieżki albo na polanie dystanse są większe.

Dla tego pisałem "w marę gęsty las" by odrzucić przypadki skrajne.

 

Nim zaczniemy "dyskusje o definicje" proponuję zrobić doświadczenie. Wziąć do takiego "normalnego" lasu rzeczoną miarkę i sprawdzić jak to jest z tym zasięgiem kulek i widzenia u was :D

Link to post
Share on other sites
Skuteczność w tej zabawie to nie tylko to czy przeciwnik został trafiony czy nie został. Przyciśnięcie go do gleby czy przytrzymanie za drzewem, zmuszenie do ucieczki itp również jest "skutecznością".

Obawiam się, że to właśnie napisałem:

 

Większa szybkostrzelność to większa ilość kulek wystrzelonych w danym kierunku w jednostce czasu. Co zwiększa szansę trafienia w cel (szczególnie w wyp. replik charakteryzujących się pewnym rozrzutem) i prowadzi do obezwładnienia przeciwnika (zmuszenia go do ukrycia się lub zmiany stanowiska ogniowego).

Wskazując przy tym, na „materialne” elementy wpływające na powyższe, nie zaś na „psychologiczne”. Tych ostatnich nie negując – w tym względzie dziwniejsze rzeczy się w środowisku dzieją – ale starając się o właściwą kolejność związku przyczynowo – skutkowego. :icon_wink:

 

O efektywności ognia (szczeg. seriami) prowadzonego na dystansach przez przeciwnika uważanych za „bezpieczne” i różnicach w stosunku do wymienionych sytuacji - polemizował nie będę. Z materialnego punktu widzenia rzecz jest kwestią posiadanych doświadczeń, a do formułowania sadów na płaszczyźnie parapsychologii airsoftowej, kompetentny się nie czuję.

 

Jeśli ktoś pisze, że musi mieć 60 metrów zasięgu bo inaczej nie ma szans w walce to znaczy, że nie za bardzo orientuje się ile to jest realnie…

W moim przekonaniu – bez żadnej złośliwości – to jednak nie jest aż tak wiele, jak wydaje się niektórym. Co do reszty – większość z nas bawi się w różnych miejscach (lasach), więc nie sposób wyciągać żadnych uogólnionych wniosków na tej kanwie.

 

Na czym pozwoliłbym sobie kończyć, gdyż wchodzimy w rozważania o ilości szatanów na czubku szpilki.

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

@shadowarior: A spróbuj pobiegać z P90, albo MP5K PDW (coby kolba była) wtedy zobaczysz różnicę.

Na bieżąco to przerabiam biegając na zmianę z L1A1 (prawie 116, czy tam 106 cm bo nie pamiętam jakie toto długie z tym tłumikiem co mam) i takim P90 czy tam inna MP5. Każda z replik nadaję w/g szczecińskich standardów limitowych do CQB, bo mają poniżej 350. Nie mam aktualnie silniejszej repliki, a wcale nie narzekam używając tego w terenie.

Link to post
Share on other sites

Witam, mam pytanie co sądzicie o skuteczności tego karabinku w lesie ??

 

G&G - Combat Machine - GR4 G26 - Blow Back

 

oraz kolejne bardziej techniczne czy zmieniając lufę na precyzyjną ok 10 cm dłuższą - ukryć to pod tłumikiem, gumkę, komore oraz zamawiając tuning do 430 fpsów ten karabinek będzie miał zasięg porównywalny z P&J SR 25 ??

Link to post
Share on other sites
  • 7 months later...
  • 1 month later...
  • 2 months later...
  • 3 years later...

Ja mam MP5 od cymy i mam 350fps. Ogólnie dzięki temu nie muszę sobie zawracać głowy limitami, wymianami sprężyny itp. Zasięg jest OK. Ja na stocku mam jakieś 40 metrów skutecznego zasięgu i mi to wystarcza. Z przeszkodami to różnie bywa, ale jeżeli coś ma 350fps a drugie coś 400fps to te fpsy nie gwarantują tego że kulka przebije naprawdę gęste krzaki. A nóż trafi w gałąź? Fpsy to nie wszystko. Wiadome jest to, że replika z 350fps złożona na najlepszej jakości, szczelnych podzespołach będzie miała lepszy zasięg niż stockowa replika na gorszej jakości podzespołach z 400fps'ami. To temat rzeka. Zależy jak się to ugryzie...

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...