Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Czy warto kupić broń boczną?


Recommended Posts

  • Replies 65
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A ja wam powiem, że coś takiego w skarpecie się czasem przydaje:

http://gunfire.pl/pr...<br /><br />Osobiście jako "boczniaka mam potworka zwanego Desert Eagle. Wielkie to, nieporęczne, ale wyciągnięcie z kabury i odciągnięcie zamka wywołuje uśmiech na twarzy.

 

W ASG, osobiście nie uważam repliko bocznej za ultrakonieczną. Za to "fun factor" rośnie niemiłosiernie.

A co do CQB: czym łatwiej pomachać; G36C czy klameczką?

Edited by Winiacz
Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem takie g36c jest idealne do cqb, ale klamka ma też swoje zastosowania.

Taka gietka JG jest w cenie jako takiej klamki. Po złożeniu kolby nie ma sytuacji gdy nie zmieścimy sie w drzwiach. Hicapy są pojemne, a innej pojemności magazynki tanie. Możemy stosować magi emkowe po dokupieniu adaptera. Sama replika jest leciutka i będzie działała w zimie, gdy o korzystaniu z gaziaka możemy zapomnieć. Czemu nie wspomniałem o pistoletach elektrycznych? Moim zdaniem to plujki z 0 funfactoru, ale są skuteczne mimo małego zasięgu.

Każdy ma jednak inne podejście do gry, inną replikę główną więc każdy odpowie inaczej. Klamka nie jest dla Ciebie konieczna ale może się przydać.

Link to post
Share on other sites

to po co ogóle karabin do CQB?

W AS? Pomijając ograniczenia związane z systemem zasilania, to w szeregu wypadków po nic. Ale nie każdy ma tego świadomość i nie każdego stać na zakup 2 klamek z odpowiednią ilością magazynków.

Link to post
Share on other sites

...Sztucznych sytuacjami wywołanych rożnego rodzaju bzdurami, typu limit fps...

 

Że co ? Limit FPS bzdurą? Z tego co wiem to w większości środowisk lokalnych na budynkach / w CQB są limity i nikt nie ma z tym problemu.

 

Większość z nas nie jeździ się strzelać po to, żeby podziurawić kolegów, ani samym zostać podziurawionym, tylko zeby się dobrze bawić - jak ktoś ma zbyt mocną giwerę i wchodzi z nią do budynku w dodatku wali bez opamiętania to zastanowiłbym się, czy się z takim gościem strzelać. Niektórzy mają manię fps-ów, zwłaszcza nowi i bogaci, jeszcze dobrze nie zdążyli przyjechać na strzelankę, a już muszą mieć milion fps, bo to jest cool - i nie mam na myśli sytuacji, że ktoś mnie pociągnie serią z aega na małym dystansie i zaboli, bo to jest wliczonę w tą zabawę, ale o sytuacji, gdy bogaty idiota wchodzi do budynku z minimi w którym ma ~600 fps i strzela wychylająć broń zza rogu (widziałem takie sytuacje). Zanim się czasem takiego delikwenta wychwyci, to mogą być ofiary.

Zresztą jak kogoś stać na takie mocne tuningi, to sorry, ale stać go też na broń krótką do walki na mały dystans. Jak ktoś kupuje Ferrari to nie po to, żeby przerabiać na LPG.

 

Co do pytania kolegi - jak tylko finanse Ci pozwalają, to spraw sobie jakiś pistolet, najlepiej z blow backiem, naprawdę przyjemnie się strzela. Ja akurat lubię zwartą konstrukcję, gdzie nic nie wystaje, więc w moim przypadku wybór padł na Glocka 17 z KWA (bo tańszy był o połowę, niż KSC, a różnica taka, że oznaczeń nie ma).

 

Pomijając wszystkie inne względy w ciasnym korytarzu pistolet sprawdza się lepiej, niż długie AK ze stałą kolbą, którego używam, a które nie ukrywajmy, w takich sytuacjach zbyt poręczne nie jest - a broń boczna przydaje się i w sytuacji jak tu wyżej ktoś wspomniał, jak się zatnie broń główna / padnie bateria, albo nawet w krytycznej sytuacji jak Ci się skończy magazynek i szybciej wyjmiesz boczną, niż go zmienisz.

 

Mnie osobiście bardzo przydała się na paru strzelankach, gdzie w trakcie ostatniej akcji padła mi broń głowna (bateria albo zacięcie wymagające rozkręcenia i odblokowania lufy - wziął 2 kulki na raz) AK na plecy, Glock w akcji i jedziemy.

 

Druga sytuacja - trafienie w broń. W większości przypadków eliminuje broń z dalszej gry - nie masz bocznej - wypadasz, chyba, że Ci ktoś zostawi (a nie wszyscy to chętnie robią) albo zrobisz "regenerację przy trupie".

Link to post
Share on other sites

Ja mam wiosło (kwa defender ris patrol) do wiosłowania w lesie. Do CQB używam AK 74u cymki. Jeżeli teren jest mieszany to biorę dwie repliki na raz. Jeżeli tylko las to wiadomo akacz zostaje w domu. Ja akurat mam manie wielkości i jakoś pistolet jakiś za mały jest :D

Link to post
Share on other sites
Guest Rengi

W lesie nieprzydatny gadżet + może wyrządzić Ci krzywdę jak przypadkiem nie trafisz z tych powiedzmy 5m ,a jakiś nowy niedoświadczony odpowie Ci seryjką ze swojej taktycznej cymy 430fps (miałem taki przypadek). Przez ostatni rok w grach leśnych pistolet wyciągnąłem z kabury może z 5-8 razy z czego użyłem 2-3, a staram się grać min. dwa razy w miesiącu:). Sam sobie odpowiedz:)

Link to post
Share on other sites

Dołączę się poniekąd do wcześniejszych głosów, czy klamka jest potrzebna? Masz broń główną powyżej tych 400-430 fps - to TAK, broń boczna jest potrzebna i przydatna.

Z własnej praktyki, gdybym był samolubem to klamki bym nie posiadał i walił do wszystkich i wszędzie z głównej, dyskomfort w budynkach? eee tam :)

Ale...mam boczną bo chcę mieć poczucie, że jestem "bezpieczny" dla osób mnie otaczających. Bo czy to las czy budynek zawsze, ale to zawsze prędzej czy później przytrafi ci się sytuacje gdzie znajdziesz się z wrogiem w odległości tych 10m i nie daj jeszcze będziecie tylko wystawali zza osłony głowami. Pytanie strzelać czy nie? Może i kolega wcześniej zgodził się na to, że można do niego walić i mu to nie przeszkadza ale osobiście wtedy dla własnego spokoju nie ma to jak bezpieczna "klamka" z tymi 300-350 fps. I wtedy nie zastanawiasz się czy osoba po 2giej stronie wyjdzie z tego bez śladu. Bo szczerze wolę już raz wydać nawet te 300-400zł niż raz zostawić komuś znaczek który nie jest przyjemny kiedy na 2gi dzień idzie się do roboty czy szkoły i wyglądasz jak byś się całował z komarem. A z czasem i ilością takich sytuacji zniechęcę do gry i siebie innych. Sam miałem miesiąc sytuacji pod rząd gdy obrywałem w twarz co strzelankę od jednej i tej samej osoby wpieniając się na nią samą że nie umie być odpowiedzialna wzgledem posiadanej mocy repliki.

A jeśli dodamy do tego frajdę z BB w gazówce, możliwości manewrowania małym obiektem jakim jest owa "klamka" lub jako rezerwowe wyjście w awaryjnej sytuacji to "za" jest jeszcze więcej.

Z drugiej strony nawet ułatwiając, pomyśl dlaczego by nie? 3 wypadki dość naciągane - nie ma co się obładowywać (no tak nie zjesz śniadania i ciężka "klamka" może cię znosić przy biegu w którąś stronę / nie chce mi się nosić butli z GG - jak wyżej? To jedz śniadanie / nie mam kasy - ok logiczne, ale to już zależy na ile wyceniasz sobie bezpieczeństwo innych i ich komfort.

Link to post
Share on other sites

Jakiś czas temu widziałem w terenie zielonym sytuację gdy kilka osób sprawdzało jakiś pagórek pod kątem obecności przeciwnika, typowe wymiatanie. Byli tak pochłonięci tym co robili, że zapomnieli o ubezpieczaniu własnych tyłów i to ich zgubiło. Niewiadomo skąd pojawiła się dziewczyna z M4. Mogła oczywiście posłać z odległości 10 metrów wszystkim serię i chwalić się później jak to za jednym pociągnięciem spustu załatwiła wszystkich przeciwników. Ona jednak przerzuciła swój karabin na plecy i wyjęła pistolet którym zdjęła kilku przeciwnikow, oczywiście sama ginąc w międzyczasie.

Widziałem też chłopaka, który sprawdzając pomieszczenia w budynku, wzorem chłopców z GROMu trzymał pistolet na wysokości prawego ucha i oczyszczał stopniowo obiekt.

Możemy spierać się o limity fps i zasięg, ale nie zapominajmy, że pistolet nie jest bronią szturmową i nie służy do atakowania przeciwnika. To broń wymyślona przede wszystkim do obrony i w obecnej doktrynie służy do zasypania przeciwnika gradem 16-36 kul, zależnie od modelu i posiadanych magazynków (standardowo dwóch) i natychmiastowego odwrotu. Nie ma co się łudzić, szansa wygrania potyczki pistoletem z karabinem szturmowym jest na poziomie bliskim zeru. Oczywiście światek asg rządzi się własnymi prawami i nawet kolo z dwoma pistoletami może zostać królem wzgórza, ale w większości przypadków na typowym zielonym terenie będzie bez szans.

Do niedawna biegałem tylko z L85A2 od ICS'a. Genialna zabawka. W przeciągu minuty z potwora siejącego 430 fps można przeobrazić ją w przytulankę osiągającą ledwie 290 fps. Wymiary repliki oraz to, że jest w układzie bezkolbowym pozwalają z powodzeniem wykorzystywać ją w terenie zielonym i budynkach. Jednak będąc świadkiem opisanych powyżej sytuacji uznałem, że wydam te 300 zł i kupię sobie jakiegoś boczniaka. Wiele razy przydał mi się w sytuacjach gdy będąc w kontakcie z przeciwnikiem na dystansie mniejszym niż 30-20 metrów mogłem do niego strzelać nie ryzykując wyrządzenia mu krzywdy.

Czy warto ? Oczywiście, że warto, a nawet powinien to być absolutny must have. Zabawa w asg niesie ze sobą ryzyko odniesienia powaznych obrażeń, a w dobie replik 500+ boczniak pozwala zminimalizować to ryzyko.

Link to post
Share on other sites

Jak dla mnie pistolet to był jednak świetny zakup.

 

W terenie zielonym:

- zapasowa giwera na wypadek awarii,

- pomocna przy działaniu z karabinem wyborowy,

- druga szansa przy trafieniu w replike,

- lepsze możliwości manewrowania

 

Przy starciach w iście paintballowym stylu na ok 20 metrach zmieniam szturmowke na pistolet. Kiedy trzeba walczyć 1 na 1 z pistoletem mogę biec i celnie strzelic, czego z karabinem nigdy nie powtórzę na pełnej prędkości.

 

W cqb oprócz wygody dochodzi reakcja na spust. Mówię o gbb. Nawet na mocnym lipo czasem jest za długo. Takie sytuację typu przebiegajacy w jakiejś "szczelinie" przeciwnik, którego widać pół sekundy - wtedy jest szansa go zastrzelić, szczególnie już w porównaniu z typowym aegiem, bez mega silnika i baterii.

Link to post
Share on other sites

Ad rem. W tzw. zielonej posiadanie klamki jest konieczne w wypadku tzw. snajperów, posługujących się wyłącznie bronią powtarzalną. Ponieważ w bezpośrednim kontakcie nie jest ona wystarczająca do skutecznej samoobrony. Co do reszty:

 

Że co ? Limit FPS bzdurą? Z tego co wiem to w większości środowisk lokalnych na budynkach / w CQB są limity i nikt nie ma z tym problemu.

 

Posłuchaj niezbyt mądry człowieku - skoro ktoś przyjeżdża na grę stricte CQB to zazwyczaj nie bierze ze sobą karabinka, którego nie może w tym CQB zastosować. Zresztą wielokrotnie wypowiadałem się w przedmiocie limitu V wyl., akceptując (rozsądnie wysokie) jej ograniczenie w CQB. Natomiast ograniczania dopuszczalnej odległości strzału w terenie otwartym, względnie mieszanym uważam za bzdurę. I obawiam się, że Twoje murzyńskie okrzyki i tupanie nóżką w podłogę, niewiele w tym zakresie zmienią.

 

Niektórzy mają manię fps-ów, zwłaszcza nowi i bogaci (…) mam na myśli sytuacji, że ktoś mnie pociągnie serią z aega na małym dystansie i zaboli, bo to jest wliczonę w tą zabawę, ale o sytuacji, gdy bogaty idiota wchodzi do budynku z minimi w którym ma ~600 fps

 

Proletariusze wszystkich krajów łączcie się…

 

Dołączę się poniekąd do wcześniejszych głosów, czy klamka jest potrzebna? Masz broń główną powyżej tych 400-430 fps - to TAK,(…) nie ma to jak bezpieczna "klamka" z tymi 300-350 fps (…)znajdziesz się z wrogiem w odległości tych 10m (…) wtedy nie zastanawiasz się czy osoba po 2giej stronie wyjdzie z tego bez śladu.

 

Na 10 metrach różnica dla trafionego czy obrywa z 350 czy z 400 fps-ów jest żadna. Nie wiesz o czym piszesz. Zapobieganiu skutkom trafień nie służy używanie pistoletów tylko stosowanie środków ochronnych. Mądrzej jest wydać 50 zł na maskę, dbając o bezpieczeństwo własne, niż kupować klamkę za 350, tak właściwie nie wiadomo po co.

 

Sam miałem miesiąc sytuacji pod rząd gdy obrywałem w twarz co strzelankę od jednej i tej samej osoby wpieniając się na nią samą że nie umie być odpowiedzialna wzgledem posiadanej mocy repliki.

 

I pomimo tego przez cały miesiąc nie doszedłeś do wniosku, że warto byłoby tę twarz zabezpieczyć? Jedynym co przyszło Ci do głowy to wymaganie aby kto inny dbał o Twoje tzw. "bezpieczeństwo" i komfort? Symptomatyczne dla wszystkich pluszowych fetyszystów…

 

Oczywiście, że warto, a nawet powinien to być absolutny must have. Zabawa w asg niesie ze sobą ryzyko odniesienia powaznych obrażeń, a w dobie replik 500+ boczniak pozwala zminimalizować to ryzyko.

 

Rozumiem, że chodzi Ci o obrażenia spowodowane trafieniem z repliki, jak wynika z kontekstu cytowanej wypowiedzi. Więc bądź tak miły i wskaż jakież to konkretne "poważne obrażenia" może wyrządzić trafienie z repliki i w jaki sposób posiadania (używanie) pistoletu to ryzyko minimalizuje? Konkrety proszę, a nie wyssane z brudnego palucha pluszopropagandowe slogany…

 

 

I zupełnie na marginesie, polecam by korzystając z dość ciepłych dni przestrzelać sobie na chrono niektóre gazowe klamki. Bo może się okazać, że przekraczają limity pewnych środowisk…

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Na 10 metrach różnica dla trafionego czy obrywa z 350 czy z 400 fps-ów jest żadna. Nie wiesz o czym piszesz. Zapobieganiu skutkom trafień nie służy używanie pistoletów tylko stosowanie środków ochronnych. Mądrzej jest wydać 50 zł na maskę, dbając o bezpieczeństwo własne, niż kupować klamkę za 350, tak właściwie nie wiadomo po co.

 

I pomimo tego przez cały miesiąc nie doszedłeś do wniosku, że warto byłoby tę twarz zabezpieczyć? Jedynym co przyszło Ci do głowy to wymaganie aby kto inny dbał o Twoje tzw. "bezpieczeństwo" i komfort? Symptomatyczne dla wszystkich pluszowych fetyszystów…

 

Ad 1 Przeczytaj jeszcze raz co napisałem i w jakim kontekście. Co mam kupować innym maski lub wymagać żeby oni kupowali? Chcą to kupią, jak nie to nie, ale to jest moja opinia i przez zakup broni bocznej to ja czuje się bezpieczniejszy dla otoczenia. I o tym własnie mówię, bo nie martwię się wtedy czy komuś stanie się coś "przykrego" mimo zachowania ostrożności. Więc jeśli nie chce się być samolubem jak ty to warto też pomyśleć jak twoje działania wpływają na innych...to się nazywa odpowiedzialność, którą znajduje w zastosowaniu "klamki" na małych odległościach.

 

Ad 2 Nic nie wspomniałem o tym, że moja twarz nie była zabezpieczona. Mi fizycznie nic się nie działo, ale denerwował mnie brak odpowiedzialności osoby po drugiej stronie używającej tak swojej repliki bo wiedziałem, jaką ma moc i że może kiedyś trafić na "nowego" który na pierwsze strzelanki nie koniecznie przychodzi w pełni ubrany i może się na starcie zrazić do gry.

 

 

Rozumiem, że chodzi Ci o obrażenia spowodowane trafieniem z repliki, jak wynika z kontekstu cytowanej wypowiedzi. Więc bądź tak miły i wskaż jakież to konkretne "poważne obrażenia" może wyrządzić trafienie z repliki i w jaki sposób posiadania (używanie) pistoletu to ryzyko minimalizuje? Konkrety proszę, a nie wyssane z brudnego palucha pluszopropagandowe slogany…

Uruchom wyobraźnię?...pomóc? Strzel sobie w policzek z 500fps a w drugi z 300fps. Porównaj na drugi dzień obrażenia i sobie odpowiedz.

Edited by CerberBP
Link to post
Share on other sites

Czekaj, Cerber, bo ja chyba nie kumam.

 

Jakiś nowy zrazi się do gry w airsoft który polega na strzelaniu do sie bie kulkami bo ktoś strzela do niego kulkami? Dlatego, że żałował paru dych na maskę? ZRAZI się? I to jest, ze tak sie upewnię MÓJ problem?

 

Strzelisz sobie w policzek z 500 i z 300 i efekt ten sam. Policzek przebije. Zęba można stracic po równo z 300fps i z 500fps. Powiem nawet, że więcej widziałem wybitych zabków z gnatów w okolicy 330fps niż mocniejszych.

Link to post
Share on other sites

Czekaj, Cerber, bo ja chyba nie kumam.

 

Jakiś nowy zrazi się do gry w airsoft który polega na strzelaniu do sie bie kulkami bo ktoś strzela do niego kulkami? Dlatego, że żałował paru dych na maskę? ZRAZI się? I to jest, ze tak sie upewnię MÓJ problem?

 

Strzelisz sobie w policzek z 500 i z 300 i efekt ten sam. Policzek przebije. Zęba można stracic po równo z 300fps i z 500fps. Powiem nawet, że więcej widziałem wybitych zabków z gnatów w okolicy 330fps niż mocniejszych.

 

heh ja widzę że wam trzeba łopatologicznie, kupiłem klamkę w 70% powodów tu juz wymienionych i będących "za" ale dorzucam ze swojej strony to że posiadanie repliki o słabszej mocy daje mi poczucie odpowiedzialności i spokój o zdrowie innych bo nie ważne jak jesteśmy "wyszkoleni" to możemy zrobić niewłaściwy ruch i wtedy lepiej mieć w ręku coś o słabszej mocy.

 

O "nowym" to chodzi mi o to, że klamki są w szczególności potrzebne nieodpowiedzialnym samolubom nie zwracającym uwagi na innych, którzy łoją z tych 500fps w twarz i jak przyjdzie nowy na strzelanke bez maski i dostanie od takiego kretyna to po co ma się chłopak zrażać...kumasz? Dlatego żeby nie psuć nikomu gry czymś takim warto tez mieć tego bocznego gnata.

Link to post
Share on other sites
posiadanie repliki o słabszej mocy daje mi poczucie odpowiedzialności i spokój o zdrowie innych bo nie ważne jak jesteśmy "wyszkoleni" to możemy zrobić niewłaściwy ruch i wtedy lepiej mieć w ręku coś o słabszej mocy.

 

Tylko,że jak strzelisz komuś w twarz z pistoletu to i tak mu zrobisz krzywdę. Na jedno wychodzi. Znam przypadek (z opowiadań,wtedy jeszcze nie grałem) jak kolega stracił zęba z 290-300fps (cm. 028 bodajże,bardzo stare czasy) ,od tego czasu właściwie wszyscy zakupili już maski (wtedy dostępne tylko paintballowe i plastikowe z goglami z siatką - gogle do wyrzucenia,wiadomo),a tym którzy chcieli dołączyć doradzano od razu kupno maski i nie było problemu. Każdy kupował,to był mały koszt akurat.

 

O "nowym" to chodzi mi o to, że klamki są w szczególności potrzebne nieodpowiedzialnym samolubom nie zwracającym uwagi na innych, którzy łoją z tych 500fps w twarz
Od tego jest team,żeby takich "samolubów" wyprostować. Więc w takich wypadkach należy mieć pretensje głównie do siebie,a nie tylko do takiej osoby.

 

przyjdzie nowy na strzelanke bez maski i dostanie od takiego kretyna to po co ma się chłopak zrażać...kumasz?

 

U mnie w teamie zawsze były jakieś zapasowe maski,arafatki,szale snajperskie i nowi lub "goście" pożyczali je do czasu aż nie zaopatrzą się w swoje. Myślę,że w innych teamach też się znajdzie ktoś go pożyczy jakąś arafatkę,czy coś. Zdarza się przecież,że nie grają wszyscy z teamu i można taką maskę pożyczyć.

Link to post
Share on other sites

Od tego jest team,żeby takich "samolubów" wyprostować. Więc w takich wypadkach należy mieć pretensje głównie do siebie,a nie tylko do takiej osoby.

 

Możesz mi to rozwinąć? Dlaczego ktoś inny miałby mieć do siebie pretensję za to że ma samoluba w teamie, którego trzeba wyprostować nawet w sposób przeze mnie opisany sugerując mu kupienie klamki?

 

A co do tematu broń boczna - moje poczucie odpowiedzialności, to zamykam się bo już swoje powiedziałem i to mój punk widzenia którego nie narzucam a tylko dodaję do tematu i pytania jakie zadał twórca wątku w celu jego przemyśleń i brania pod uwagę jeszcze jednego czynnika :)

Link to post
Share on other sites
Możesz mi to rozwinąć? Dlaczego ktoś inny miałby mieć do siebie pretensję za to że ma samoluba w teamie, którego trzeba wyprostować nawet w sposób przeze mnie opisany sugerując mu kupienie klamki?

 

Za samo dopuszczanie do gry osoby,która może tworzyć jakieś zagrożenie dla innych itd.? Myślisz,że samo "zasugerowanie" kupna pistoletu wystarczy? Proszę Cię.

Link to post
Share on other sites

posiadanie repliki o słabszej mocy daje mi poczucie odpowiedzialności i spokój o zdrowie innych

 

Podobnie jak posiadanie króliczej łapki. Z tą różnica - na korzyść króliczej łapki - że nią znacznie trudniej wybić komuś zęby. A poza tym ujęła mnie Twoja empatia... :icon_lol:

 

klamki są w szczególności potrzebne nieodpowiedzialnym samolubom nie zwracającym uwagi na innych, którzy łoją z tych 500fps w twarz

 

Klasycznie odwracasz kota do góry ogonem. Nieodpowiedzialny jest ten, kto się nie zabezpiecza, a nie ten kto strzela. AS to symulacja walki, a nie polowa wersja menueta - jak ktoś wystawia łeb i wali do mnie z 5 metrów, to godzi się na to, że ja będę walił do niego. I vice versa.

 

Co mam kupować innym maski lub wymagać żeby oni kupowali? Chcą to kupią, jak nie to nie (…)Więc jeśli nie chce się być samolubem jak ty to warto też pomyśleć jak twoje działania wpływają na innych...

 

Samolubstwo polega raczej na tym, że olewa się stosowanie środków ochronnych, a następnie wymaga od wszystkich innych specjalnego traktowania, z tego powodu.

 

Nic nie wspomniałem o tym, że moja twarz nie była zabezpieczona. Mi fizycznie nic się nie działo, ale denerwował mnie brak odpowiedzialności osoby po drugiej stronie używającej tak swojej repliki…

 

Czyli ta nieodpowiedzialność, przejawiała się tym, że strzelała do osoby posiadającej adekwatna ochronę. Oryginalna teza. Wiesz, jeśli nie odpowiada Ci, że AS polega na wzajemnym strzelaniu do siebie, to może powinieneś zmienić hobby…

 

… bo wiedziałem, jaką ma moc i że może kiedyś trafić na "nowego"

 

 

… który na pierwsze strzelanki nie koniecznie przychodzi w pełni ubrany i może się na starcie zrazić do gry.

 

Acha - a jak przyjdzie bez okularów to też go dopuścisz, żeby go nie zrażać? Bo jeśli ktoś nie mógł (nie chciał) zasięgnąć informacji w sieci, to powinien przyjść na pierwszą grę i dowiedzieć się osobiście - niekoniecznie biorąc udział w rozgrywce. A jeśli to robi bez zalecanych środków ochronnych, to na własne ryzyko. Podobno jesteśmy dorosłymi ludźmi…

 

Uruchom wyobraźnię?...pomóc? Strzel sobie w policzek z 500fps a w drugi z 300fps. Porównaj na drugi dzień obrażenia i sobie odpowiedz.

 

A Ty puknij się w głowę. Najpierw prawą ręka, a potem drugą. Bo tak się składa, że ja noszę maskę (lub ersatz) - więc w policzki mogę sobie strzelać do woli i żadnych obrażeń nie odniosę. A tę maskę noszę właśnie dlatego, że miałem już wątpliwą przyjemność wydłubywania z siebie kulek czy rekonstruowania uzębienia. Ale - a zaryzykuje tezę, że strzelam się nieco dłużej od Ciebie, Pluszaku - jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy mieć pretensje do tego, kto we mnie strzelił...

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

heh Kuba już nawet mi się komentować aby nie ciągnąć wywodów bo do tego przydał by się wspólny, przysłowiowy stół i kufel piwa. Ale powiedz mi tak szczerze, pomijając zęby, pomijając maski i zawężając wszystko do losowych stref ciała czy to "cienko", czy wcale nie osłoniętych to - wolałbyś stojąc w małej odległości dostać kulkę z prędkością 500fps czy 300fps właśnie w taką strefę? Nie? - czyli powinieneś rozumieć o co mi chodzi. Chyba "przyjemniej" jest dostać wtedy z tego "boczniaka" i dla mnie to jest jeszcze jeden powód aby doradzić jego kupno. A może wolałbyś tą drugą, "mocniejszą" kulkę? Wtedy nie mam pytań, ale psycholog pewnie miał by parę.

Link to post
Share on other sites
może wolałbyś tą drugą, "mocniejszą" kulkę? Wtedy nie mam pytań, ale psycholog pewnie miał by parę.
To jest ASG. Każdy wybierając to hobby liczy się z tym,że dostanie kulkę i będzie bolało. Czasem mniej,czasem bardziej,ale przestanie a ślad po jakimś czasie zniknie,a kiedyś pojawią się następne.Chyba jesteśmy dorośli i nikt płakać nie będzie z tego powodu?

Więc jeśli raczysz już odsyłać kogoś do psychologa to chyba całe środowisko ASG jak już. Jak ktoś gra np. w krótkim rękawku to powinien się liczyć z tym,że jak dostanie serią po ręce to krew może polecieć (i nie potrzeba tutaj 500fps nawet) ,każdy podejmuje decyzje świadomie i chyba wie jakimi replikami dysponują koledzy (no chyba,że jesteśmy na zlocie ;) ).

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...